Apokalipsa świętego Jana - księga nadziei

Fragmenty książki "Rachunek sumienia Kościoła w świetle Apokalipsy" na temat tego co uczynić, aby Kościół odzyskał swoją wiarygodność i był światłem dla narodów?

Apokalipsa świętego Jana - księga nadziei

Bogdan Giemza SDS

Rachunek sumienia Kościoła w świetle Apokalipsy

ISBN: 978-83-7580-190-3
wyd.: Wydawnictwo Salwator 2010

Wybrane fragmenty
Słowo wstępne
Kościół zawsze potrzebuje oczyszczenia
Kryteria oczyszczenia pamięci Kościoła
Model rachunku sumienia i wezwania do nawrócenia
Quo vadis Ecclesia Polonorum?
Apokalipsa świętego Jana — księga nadziei
Księga nadziei
Chrystus — najcenniejsze dobro Kościoła
Zadania teologii i duszpasterzy

Apokalipsa świętego Jana —
księga nadziei

 

Objawienie Jezusa Chrystusa,

które dał Mu Bóg,

aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem,

a On, wysławszy swojego anioła,

oznajmił przez niego za pomocą znaków

słudze swojemu, Janowi.

Ten poświadcza, że słowem Bożym

i świadectwem Jezusa Chrystusa

jest wszystko, co widział.

Błogosławiony, który odczytuje, i ci, którzy słuchają słów proroctwa,

a strzegą tego, co w nim napisane,

bo chwila jest bliska (Ap 1,1-3).

 

W zakończeniu poprzedniego rozdziału wspomnieliśmy, że biblijnym przewodnikiem naszych rozważań będzie ostatnia księga Nowego Testamentu — Apokalipsa, a konkretnie rozdziały drugi i trzeci zawierające listy do siedmiu Kościołów, które są w Azji.

Pochylając się nad przesłaniem Apokalipsy, próbujemy odczytać, co dzisiaj mówi Duch Święty do Kościołów, czego oczekuje od Kościoła i od każdego z nas u progu trzeciego tysiąclecia. Wezwanie Chrystusa do odczytywania znaków czasu jest aktualne w każdej epoce. Aby to było możliwe, konieczna jest diagnoza obecnej sytuacji. Diagnoza ta nie będzie jedynie biernym rejestrowaniem faktów, ale próbą teologicznej refleksji nad rzeczywistością w świetle Bożego Słowa.

Przykładem takiego rozpoznania jest wspomniana już adhortacja Jana Pawła II Ecclesia in Europa. Trzeba mieć na uwadze, że nie jest to jedyny dokument papieski zawierający analizę współczesności. Jak zauważa kard. Leo Scheffczyk, już w pierwszej swojej encyklice Redemptor hominis papież nawiązuje do zjawiska ateizmu, który z „niespotykaną dotąd” zaciekłością próbuje zniszczyć religie świata. Z kolei w encyklice o Bożym miłosierdziu Dives in misericordia pisze papież o rozkładzie moralnym ludzkości. W encyklice społecznej Sollicitudo rei socialis piętnuje egoizm ludzkości, który wyraża się w „dążeniu do zysku i władzy” za wszelką cenę. Natomiast w encyklice Fides et ratio, papież mówi o „współczesnym dramacie rozumu”, który rozpoczął się od „rozdzielenia wiary i rozumu”. Konsekwencją jest nie tylko relatywizm i indyferentyzm, ale uleganie nihilizmowi.

Mimo tych pesymistycznych odcieni Jan Paweł II niestrudzenie wskazywał na źródło nadziei dla ludzkości. Jest nim tajemnica Wcielenia Bożego Syna, u której podstaw tkwi nieodwołalna miłość Boga do człowieka i świata. „Jest to wizja czasu i historii — konkluduje kard. Scheffczyk — która stara się zachować równowagę między naiwnym naturalistycznym optymizmem i apokaliptycznymi przepowiedniami zniszczenia, w oczywisty sposób chybionymi, głoszonymi dziś przez niektóre ruchy religijne”.

 

Klucz interpretacyjny Apokalipsy

W rozważaniach nad Apokalipsą pomijam spory naukowe dotyczące kwestii powstania, autorstwa czy szczegółowe systemy interpretacyjne księgi powstałe na przestrzeni wieków. Dla ogólnej orientacji trzeba mieć na uwadze, że księga dzieli się wyraźnie na dwie części obejmujące rozdziały 1—3 (cz. 1) i 4—22 (cz. 2). Część pierwsza zawiera listy do siedmiu Kościołów i głównie nią zajmiemy się w dalszych rozważaniach.

Jak stwierdzają komentatorzy, „lektura Apokalipsy to prawdziwie ryzykowna przygoda”, która „zawsze budziła u ludzi niepokojące skojarzenia. (...) Zainteresowanie tekstem wzrastało w chwilach gwałtownych zmian, burzliwych wydarzeń, a także pod koniec wieku”. Dla właściwego zrozumienia i odczytania Apokalipsy, niezmiernie ważne jest uświadomienie sobie zasad interpretacyjnych tej księgi. Ksiądz Antoni Tronina w komentarzu do Apokalipsy pisze, że nie jest ona zwykłą księgą. „Można ją porównać ze skarbcem kryjącym ogrom bogactw. Drzwi takiego sejfu zamknięte są na wiele szyfrowych zamków. Dopiero umiejętne wykorzystanie wszystkich kluczy pozwala wejść do wnętrza”. Bez tego skazani jesteśmy na błądzenie, które może prowadzić na manowce, o czym przekonuje historia Kościoła i różnych sekt na przestrzeni wieków.

W klucz interpretacyjny Apokalipsy wprowadza nas prolog (Ap 1,1-3). Zapowiada on uwzględnienie różnych gatunków literackich w dalszym tekście. Jest w nim mowa o objawieniu (apokalipsie), proroctwie i świadectwie. Apokalipsa nie jest tekstem apokaliptycznym, ale należy do gatunku apokaliptyczno-prorockiego. Z jednej strony zamyka Stary i Nowy Testament, z drugiej otwiera nas na nowy świat i nowe perspektywy. Prolog zapowiada treść księgi, wskazuje na jej Boże pochodzenie i wyjątkową wartość dla adresata, którym jest cały Kościół słuchający słowa Bożego. Symetryczny odpowiednik prologu stanowi epilog (Ap 22,16-21).

Objawienie, o którym czytamy w Apokalipsie, dane przez Jezusa Chrystusa, ma za sprawcę Boga Ojca. Jako jeszcze jeden pośrednik występuje także anioł — znamienny dla apokaliptycznego rodzaju literackiego. Jan jest kimś w rodzaju sekretarza, który określa siebie mianem „sługi” Jezusa. Apokalipsa jest też jedyną księgą Nowego Testamentu, deklarującą expressis verbis swój charakter prorocki. Typowe dla proroków było napominanie ludzi, by próbowali doprowadzić do zmiany życia. W proroctwie chodzi o to, by człowiek słuchający słów Boga nawrócił się. W listach do siedmiu Kościołów pięć razy powtarza się wezwanie do nawrócenia. To powinno nam uzmysłowić sytuację Kościoła apostolskiego, który uchodzi niekiedy za idealny, święty, bez żadnych problemów. Jeśli Apostoł tyle razy upomina te Kościoły i wzywa je do nawrócenia, to jest to wyraźny znak, że mamy do czynienia z realnym Kościołem, z realnymi wspólnotami, które każdego dnia walczą o wierność Chrystusowi. To pozwala nam też zrozumieć rolę proroka. Prorok to nie wróżbita, to nie ten, który mówi o przyszłości. Prorok to osoba uprawniona do tego, by mówić w Bożym imieniu. Interesującą interpretację Apokalipsy, w tym listów do siedmiu Kościołów, przedstawił ks. Dariusz Kotecki. Zwraca on uwagę na fakt, że Kościół w Apokalipsie jawi się przede wszystkim jako wspólnota liturgiczna zebrana na sprawowaniu Eucharystii. Tekst Ap 1,3 poświadcza, że istotnym bohaterem tej celebracji jest zgromadzenie liturgiczne. Jest to wspólnota wezwana do nawrócenia i wsłuchania się w przesłanie Pana Jezusa.

Kanon Pisma Świętego przypisuje autorstwo Apokalipsy św. Janowi Ewangeliście, podobnie jak autorstwo Ewangelii i trzech listów. Mówiąc o Janowym autorstwie, trzeba mieć na uwadze cały proces powstawania ksiąg. Święty Jan, jak zauważa Benedykt XVI, „nie pisze abstrakcyjnego traktatu filozoficznego czy też teologicznego na temat tego, czym jest miłość. (...) Jan jako apostoł i przyjaciel Jezusa ukazuje nam, co składa się na chrześcijańską miłość”.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama