Z wielką radością

List na rozpoczęcie posługi biskupiej 21.08.1994. Wy jesteście moim listem... Listy pasterskie 1994-2009

Z wielką radością

Bp Pacyfik Antoni Dydycz

Wy jesteście moim listem... Listy pasterskie 1994-2009

Drohiczyn 2010
Wydawcy: Drohiczyńskie Towarzystwo Naukowe,
Kuria Diecezjalna w Drohiczynie
Druk: Wydawnictwo Sióstr Loretanek 2010
ISBN: 978-83-7257-412-1


Wybrane listy:
Z wielką radością
Nieśmy ze sobą Chrystusowe światło i dzielmy się Jego miłością
Bądźmy dobrzy jak chleb
Przypatrzcie się bracia, powołaniu waszemu
Nauczycielu, słusznieś powiedział...
Kapłaństwo jest darem i tajemnicą


Z wielką radością

Rozpoczęcie posługiwania biskupiego w diecezji drohiczyńskiej

Drohiczyn, dn. 21 sierpnia 1994 r.

Ukochani Księża,

umiłowani Diecezjanie!

 

W dniu wspomnienia św. Antoniego z Padwy zostałem powiadomiony, że Ojciec Święty Jan Paweł II powołał mnie na urząd ordynariusza diecezji drohiczyńskiej, w której 10 lipca, w imię Trójcy Przenajświętszej, rozpocząłem posługę biskupią. W tym dniu, w katedrze drohiczyńskiej, podczas Mszy świętej, sprawowanej pod przewodnictwem ks. abp. Józefa Kowalczyka, Nuncjusza Apostolskiego w Polsce, przy udziale ks. kard. Henryka Gulbinowicza, licznych arcybiskupów i biskupów z Polski, Białorusi i Włoch oraz wielu kapłanów i zakonników, zwłaszcza Braci Mniejszych Kapucynów, a także zakonnic i wielkiej rzeszy katolików świeckich, przyjąłem święcenia biskupie i prawnie objąłem przewodniczenie naszemu Kościołowi partykularnemu.

Ufając w pomoc Najświętszej Maryi Panny — Matki Kościoła, Patronki naszej diecezji — już następnego dnia skierowałem swe kroki do Niej — obecnej w ostrożańskim sanktuarium — by u Jej stóp zawierzyć siebie, kapłanów i wszystkich wiernych, Jej nieustannemu orędownictwu.

Zwracam się teraz do wszystkich uczestniczących w mojej konsekracji biskupiej i ingresie do katedry z gorącym podziękowaniem. Zapewniam Was o mojej stałej pamięci przed Panem. Podziękowaniem pragnę objąć wszystkich diecezjan, także tych, którzy nie mogli przybyć, ale jednoczyli się z wolą Ojca Świętego przez modlitwę i dar uczyniony ze swego cierpienia.

 

1. Pozdrowienie

Dziś, w moim pierwszym liście pasterskim, zwracam się do Was, ukochani Kapłani i umiłowani Diecezjanie, z biskupim i braterskim pozdrowieniem. Pozdrawiam Was od progu katedry w Drohiczynie, od drzwi konkatedry w Sokołowie Podlaskim i od bram kolegiaty w Węgrowie; pozdrawiam Was z sanktuarium w Prostyni, Ostrożanach, Miedznej, Łazówku i Topczewie. Pozdrawiam ze wzgórza Kalwarii Podlaskiej w Serpelicach. Pozdrawiam Was we wszystkich świątyniach i we wszystkich rodzinach.

W sposób szczególny chcę pozdrowić prześwietne kapituły: katedralną i kolegiacką, seminarium i kurię biskupią, wszystkich proboszczów i wikariuszy, kapłanów pracujących poza diecezją, a zwłaszcza poza Polską. Z wdzięcznością pozdrawiam kapłanów, będących na zasłużonej emeryturze. Z głębi serca pozdrawiam rodziny zakonne.

Z pasterskim pozdrowieniem zwracam się do wszystkich katolików świeckich; do rodziców, młodzieży, dzieci; do chorych i samotnych. Pozdrawiam przedstawicieli władz państwowych, samorządowych i administracyjnych; reprezentantów licznych służb i zawodów; organizacje społeczne i związkowe; Wojsko Polskie i Policję.

Z należnym szacunkiem zwracam się do Braci Prawosławnych, do wyznawców innych religii, do członków wszystkich wyznań i ludzi różnych przekonań. Wszystkich, którzy przebywają na terenie diecezji drohiczyńskiej, szczerze pozdrawiam. Chcę też zapewnić, iż będę się starał moją służbę pasterską wypełniać zgodnie z Ewangelią: Panu Bogu na chwałę, a ludziom ku pożytkowi, aby być wiernym poleceniu Jezusa Chrystusa: „Idźcie, więc i nauczajcie wszystkie narody... Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28, 19n).

Czynię to z wielką radością, gdyż po czterdziestu latach powracam na rodzinne Podlasie; po latach życia, nauki i pracy w rodzinie franciszkańskiej Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, któremu dziękuję zwłaszcza za przybliżenie ideałów ewangelicznych, tak czytelnych w świadectwie św. Franciszka z Asyżu. Ufam też, że modlitwa moich braci i sióstr ze wszystkich trzech zakonów franciszkańskich, a zwłaszcza wstawiennictwo bł. Honorata — będą mi towarzyszyły w całej służbie pasterskiej.

 

2. W poszukiwaniu znaków czasu

Powołanie mnie przez Ojca Świętego do służby biskupiej w Kościele drohiczyńskim, po śmierci śp. bp. Władysława Jędruszuka, dobrego pasterza i pierwszego ordynariusza naszej diecezji; po przejściu do Torunia ks. bp. Jana Chrapka — sprawia, że razem z Wami, czcigodni Bracia Kapłani i drodzy Diecezjanie, pragnę na modlitwie, we wnikliwej refleksji i w braterskim dialogu starać się jak najwierniej odczytywać Bożą wolę, odnoszącą się do mojej posługi i do zadań, jakie stoją przed naszym drohiczyńskim Kościołem partykularnym.

W poszukiwaniu znaków i świateł, ułatwiających wypełnienie naszych zadań, odwołujemy się często do działalności i nauczania Jana Pawła II. Jednym ze znaków, tak bardzo dla nas ważnych, jest Jego decyzja o zmianie organizacji kościelnej w Polsce i powołanie do istnienia, w obecnych granicach, diecezji drohiczyńskiej, mocą bulli Totus Tuus Poloniae Populus z 25 marca 1992 r. Nie możemy przejść obojętnie wobec tego faktu. Stawia on nas wobec określonej rzeczywistości, którą winniśmy przeżywać w duchu ewangelicznym, aby lepiej zrozumieć, czego Pan Bóg oczekuje od nas, kapłanów i katolików świeckich, przez ten przejaw Jego woli.

Przemiany te wyjaśnia sam Ojciec Święty, który w przeprowadzonej reorganizacji kościelnej dostrzega owoc Soboru Watykańskiego II, zatroskanego o uwspółcześnianie obecności i misji Kościoła, zwłaszcza, iż trzeba mieć też na względzie zbliżające się trzecie tysiąclecie po narodzeniu Chrystusa. Jan Paweł II pisze, że „Organizacja ta ma na celu pełniejsze dostosowanie misji Kościoła — czyli wszechstronnie pojętej ewangelizacji — do warunków i wymagań, jakie stawiają czasy, w których żyjemy, i w których wypadnie żyć następnym pokoleniom na naszej ojczystej ziemi” (List do ks. kard. Józefa Glempa z 25 marca 1992).

Nie możemy wreszcie zapomnieć o przemianach, jakie na naszych oczach dokonują się w tej części Europy. I chociaż niosą one wiele utrapień i kłopotów, to jednak pozwalają również na swobodniejszą ewangelizację. Coraz większa liczba ludzkich serc i różnych dziedzin życia otwiera się na Chrystusa i Go oczekuje. Wiele zależy od naszej gotowości włączenia się w profetyczną misję Kościoła.

Tę misję chcemy wypełniać w oparciu o świadectwo i dziedzictwo, jakie pozostawił nam nieodżałowanej pamięci ks. bp Władysław. Stanowi ono przecież jeden ze znaków, który wytycza dalszą drogę. Zechciejmy przypomnieć sobie to dziedzictwo, jakie nam przekazuje bogata historia naszej diecezji, położonej w sercu Podlasia, której losy związały nas z przeszłością diecezji krakowskiej, płockiej, łuckiej, wileńskiej, wigierskiej, sejneńskiej, warszawskiej, mohylewskiej, janowskiej, pińskiej i siedleckiej.

Odczytujemy te świadectwa w działalności i życiu tak pasterzy, jak i katolików świeckich. Są one oparte na głębokiej wierze w Boga i na przywiązaniu do Kościoła Katolickiego oraz do Polski. Wystarczy sięgnąć do życiorysów naszych Patronów, Męczenników Podlaskich, bł. Honorata Koźmińskiego, sł.B.: ks. bp. Zygmunta Łozińskiego i ks. Antoniego Beszty-

-Borowskiego. Ochotnie i odważnie podejmujemy ich wezwania, abyśmy mogli tym skuteczniej odpowiedzieć na oczekiwania naszych braci i sióstr nie znających Chrystusa albo nie rozumiejących Jego Kościoła. Do takiej postawy nawołuje nas Synod Biskupów do spraw Europy (1991), który przypomina o potrzebie większej gotowości ze strony katolików do dzielenia się z innymi ludźmi wiarą i miłością.

 

3. Jesteśmy Bożym dziedzictwem

Prawda ta sięga swymi korzeniami stwórczego aktu Pana Boga i znajduje przekonujące potwierdzenie w całej tradycji biblijnej, czego wyrazem jest postawa Jezusa Chrystusa, który nigdy nie przeszedł obojętnie wobec człowieka, dostrzegał każde cierpienie i każdą potrzebę: „A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza” (Mt 9, 36). Tak bardzo pragnął, aby człowiek zechciał skorzystać z Bożego zaproszenia do udziału w Jego dziedzictwie i miał świadomość, że do tego dziedzictwa należy.

I dlatego, mając na uwadze to zatroskanie Syna Bożego, jako zawołanie mego biskupiego posługiwania, wybrałem słowa Salomona, zawarte w 1 Księdze Królewskiej (8, 51): „Lud Twój — dziedzictwem Twoim”, które król wypowiedział w modlitwie na poświęcenie Świątyni Jerozolimskiej. Przypomniał wtedy swoim rodakom, że Pan Bóg już nieraz okazywał opiekę i miłosierdzie, i że wybrał ich „ze wszystkich ludów świata na dziedzictwo” (1 Krl 8, 53).

My także jesteśmy wybrani przez Boga, jesteśmy też Jego dziedzictwem — korzystamy bowiem z Jego mocy stwórczej i uczestniczymy w zbawczym dziele Chrystusa, wszczepieni we wspólnotę ludu Bożego — w Kościół jako sakrament zbawienia.

Do tej samej rzeczywistości odnosi się tematyka mojego biskupiego herbu. W jego dolnej części widzimy dwie owce i dwa kłosy zboża. W symbolice biblijnej owce oznaczają lud Boży. Obecność kłosów zboża przypomina nam miłość Boga ku człowiekowi, dzięki której otrzymujemy pokarm ratujący nasze życie. W górnej części znajdujemy natomiast powtórzenie herbu franciszkańskiego: złączone i zwieńczone krzyżem ręce. Naga ręka przynależy do Pana Jezusa, a druga do św. Franciszka z Asyżu, czyli niejako do każdego z nas. To zjednoczenie rąk oznacza nasze głębokie zespolenie z Jezusem Chrystusem, umocnione znakiem krzyża. W ten sposób nasza świadomość, że jesteśmy Bożym dziedzictwem, powinna być wciąż ożywiana i potwierdzana całym życiem.

Jest to ważne, gdyż spotykamy się z ludźmi, którzy o tej prawdzie usiłują zapomnieć albo tak się zachowują, jakby nic o niej nie wiedzieli. Nie możemy przechodzić obojętnie obok takich sytuacji! Nie mogą być dla nas również obojętne sprawy ochrony ludzkiego życia od momentu poczęcia aż do ostatniego tchnienia, charakter i trwałość rodziny, wychowanie nowego pokolenia, trzeźwość narodu, odpowiedzialność za ojczyznę i jej ideowe oblicze. Jeżeli chcemy, a powinniśmy o to wszystko się troszczyć, musimy zastanowić się nad tym, jak to uczynić.

 

4. Nasza odpowiedź

Przed nami jawi się więc ważne zadanie, abyśmy, otwierając się na światło Ducha Świętego, potrafili odczytywać wymowę znaków czasu i mieli odwagę korzystać z nich dla sprawy rozszerzenia królestwa Bożego na ziemi, w płaszczyźnie drohiczyńskiego Kościoła i za jego pośrednictwem.

Współczesny świat oczekuje bowiem od poszczególnych katolików i od całych wspólnot, a zwłaszcza od diecezji — pomocy potrzebnej do pojednania się z Bogiem, z otoczeniem i do odnalezienia sensu własnego istnienia. Na takie świadectwo czekają zwłaszcza młode pokolenia, nierzadko zagubione w tym wciąż dzielącym się świecie. Ludzie współcześni chcieliby w Kościele doświadczać jedności i uczyć się ją budować. Niegasnące znaczenie ma modlitwa Jezusa z Wielkiego Czwartku: „Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze we Mnie, a ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty mnie posłał” (J 17, 20n).

Tak dużo zależy od naszego zrozumienia i praktykowania jedności, tak wiele moglibyśmy zrobić dla uwiarygodnienia naszej katolickiej postawy, gdybyśmy potrafili i chcieli żyć oraz pracować w zgodzie! Nasze trudności i słabości w dochowaniu jedności biorą się najczęściej stąd, że nasze świadectwo miłości jest kruche. A przecież jest to najważniejsze z przykazań i podstawowa zasada życia wszystkich wierzących w Chrystusa. To obecność miłości w sercach naszych praojców i dziadów sprawiała, że byli w stanie wypełnić każdą swoją powinność względem Pana Boga i ojczyzny, a czynili to z poświęceniem i przekonująco.

Nad tymi świadectwami winniśmy się często zastanawiać jako diecezjanie Kościoła drohiczyńskiego, aby lepiej odpowiadać sobie na pytanie, czego oczekuje od nas Pan Bóg; aby dokładniej zrozumieć Jego zamysł; aby owocniej pomagać naszym braciom i siostrom.

Nasza diecezja, tak bardzo młoda, staje przed wieloma zadaniami, które powinna podjąć i wypełnić, aby mogła pomagać w pogłębianiu życia religijnego i w ożywianiu ewangelizacji. Diecezja drohiczyńska, wraz z całym Kościołem w Polsce, przygotowuje się do II Synodu Plenarnego. Przy tej okazji powinniśmy na nowo przemodlić i przeżyć Pierwszy Synod Diecezji Drohiczyńskiej; poszerzyć służebną działalność centralnych organizmów diecezji; dokończyć budowę gmachu seminarium duchownego; z nową gorliwością podjąć się misji ewangelizacyjnej; ubogacić duszpasterstwo młodzieży; ułatwiać zbliżenie do Chrystusa tym, którzy nie chcą albo nie potrafią pamiętać o Nim. W duchu zaś zrozumienia na fundamencie wiary, miłości i jedności z Ojcem Świętym pracować nad dalszym zbliżeniem się z Prawosławnymi Braćmi.

U progu nowego roku szkolnego i katechetycznego, szczególnie gorąco zwracam się do rodziców, nauczycieli, katechetów, a zwłaszcza do Was, ukochane Dzieci i droga Młodzieży. W atmosferze naszej szkoły, przenikniętej duchem Ewangelii, twórzcie „nowych ludzi plemię”, przez sumienne poznawanie prawd wiary, kształtowanie chrześcijańskiego charakteru i zdecydowane odrzucenie wszelkiego zła w sobie i wokół siebie. Niech Pan Jezus będzie przewodnikiem i przyjacielem na naszej życiowej drodze. Niech czynny udział w katechezie będzie świadectwem opowiedzenia się młodego pokolenia za wiarą w Boga, za postawą tych, którzy w obronie prawdziwych wartości nie wahali się złożyć ofiary ze swego życia. Przypominają nam o tym rocznice powstania kościuszkowskiego i warszawskiego oraz bitwy pod Monte Cassino i akcji „Burza”, jak zresztą niemal cała nasza historia.

 

5. Zawierzenie i prośba

Zdaję sobie sprawę, ukochani Kapłani i Diecezjanie, jak wielkie wymagania stawia Kościół względem pasterza diecezji. Przyjmuję te wymagania z pokorą i ufnością w przeświadczeniu, że mogę zawsze liczyć na Wasze zrozumienie i współpracę. Wszyscy przecież pragniemy, aby diecezja drohiczyńska stawała się w coraz pełniejszym znaczeniu takim środowiskiem Bożym, w którym świadomość więzi z Bogiem będzie żywa, i będzie przynosiła jak najobfitsze owoce wiary, nadziei i miłości.

Zwracam się z braterską prośbą do ludzi chorych, samotnych i starszych — zechciejcie ofiarować Wasze cierpienia i modlitwy w intencji posłannictwa naszej diecezji, jesteście jej cząstką uprzywilejowaną. A za Wasz wkład w dzieło ewangelizacji w imię Boże dziękuję!

Chcę zapewnić wszystkich diecezjan, że naszym wysiłkom i pracom błogosławi Ojciec Święty, który w liście z 23 lipca, nawiązując do tego, co nas czeka, pisze: „Ufam w pomoc Matki Najświętszej... Ponawiam serdeczne błogosławieństwo dla całej Diecezji i stojącego na Jej czele Pasterza”.

Wdzięczny za ojcowskie zaufanie Następcy św. Piotra dzielę się nim z kapłanami, zakonnikami, siostrami zakonnymi, katechetami i katechetkami, ze wszystkimi katolikami świeckimi w przekonaniu, że zostanie życzliwie przyjęte i stanie się dla nas źródłem sił w pracy nad urzeczywistnianiem królestwa Bożego na ziemi. Ten trud zawierzam wstawiennictwu i opiece Najświętszej Maryi Panny i świętym naszym Patronom.

Raz jeszcze dziękuję serdecznym „Bóg zapłać” za tak życzliwe przyjęcie w diecezji! Ponownie Was pozdrawiam, a na wspólną pracę i pielgrzymowanie do domu Ojca z serca udzielam wszystkim diecezjanom pasterskiego błogosławieństwa: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama