Kaganek św. Grzegorza

O obchodach 1700. rocznicy chrztu Armenii przez polskich katolików obrządku ormiańskiego

"W roku 301 Grzegorza wysłano do Cezarei Kapadockiej, gdzie otrzymał sakrę z rąk metropolity Leoncjusza i jego biskupów i mianowany został katolikosem Kościoła w Armenii. Gdy wracał on z uroczystości konsekracji, król Tyrdat III wraz z całym dworem i służbą opuścił stolicę i wyruszył mu naprzeciw. Oba orszaki połączyły się u stóp góry Mybad nad górnym Eufratem, gdzie król wraz z towarzyszącymi dostojnikami przyjął chrzest z rąk św. Grzegorza (zwanego Oświecicielem) w 301 r. W ten to sposób po raz pierwszy chrześcijaństwo otrzymało przywileje religii państwowej na terenie całego kraju, który stał się pierwszym na świecie państwem katolickim".

Opisane wydarzenie, pochodzące z maszynopisu przygotowywanej do druku przez Krzysztofa Bohosiewicza, jednego z polskich Ormian, książki o historii Kościoła obrządku ormiańskiego na tle historii Kościoła katolickiego, przedstawione zostało także na obrazkach, które 21 czerwca otrzymali uczestnicy Mszy św. odprawionej z okazji 1700-lecia chrztu Armenii w Bazylice Mariackiej w Krakowie. Sprawowali ją w obrządku ormiańskokatolickim: Nerses Bedros XIX, patriarcha ormiańskokatolicki z Bejrutu, ks. abp Elie Karakeyan z Armenii oraz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duszpasterz Ormian w Krakowie. Dziękując ks. kard. Franciszkowi Macharskiemu za zaproszenie do Krakowa, Patriarcha Armenii wyraził radość, że może skierować do zebranych orędzie z okazji jubileuszu 1700-lecia chrztu tego kraju. Patriarcha podkreślił, że Armenia jest "pierwszym z narodów, który Bóg wybrał dla rozpowszechniania światła Ewangelii", a nowa wiara stała się odtąd "drogą dla naszych szlaków, prawdą dla naszych myśli, zbawieniem dla naszego życia. Dlatego naród ormiański nie wie, co to rozpacz". Rozpoczęte 1700 lat temu dzieło ewangelizacji nie zostanie zakończone, dopóki na świecie będą istnieć "fałszywe ideologie i błędne przekonania". Jubileusz powinien stać się dla każdego Ormianina powodem do odnowy duchowej i nawrócenia. Trzeba także wciąż "dolewać oliwy do lampy zapalonej przed laty przez św. Grzegorza Oświeciciela", aby zawsze płonęła w środowiskach ormiańskiej diaspory, w szczególności polskich.

"Chwała św. Grzegorzowi Oświecicielowi, chwała chrześcijańskiemu narodowi ormiańskiemu, chwała tym, którzy strzegą niegasnącego kaganka św. Grzegorza. Módlcie się, aby dobry Bóg zesłał na naród polski swoje błogosławieństwo" - zakończył Patriarcha ormiański jubileuszowe orędzie skierowane do zgromadzonych w Bazylice Mariackiej na Mszy św. w obrządku ormiańskim.

Liturgia wzbudziła duże zainteresowanie, szczególnie wśród wiernych obrządku łacińskiego. Długa celebracja, z pięknymi śpiewami, miała wiele nieznanych nam elementów. Można też było zobaczyć, że wyznawców obrządku ormiańskiego w Polsce jest wielu, chociaż bardzo trudno określić ich liczbę. Na co dzień niewidoczni, nie tworzą bowiem mniejszości, ale asymilują się z narodami, wśród których przebywają. Rozpoczęta w XI wieku emigracja Ormian po utracie niepodległości na skutek licznych najazdów i wojen trwa do czasów obecnych. W Polsce żyją zarówno potomkowie starych emigrantów, jak i nowi uchodźcy. Do nich właśnie przybył ormiański Patriarcha z Libanu, aby - jak powiedział 18 czerwca na lotnisku w Warszawie - "poznać życie ormiańskiej wspólnoty, obecnej tu od dziesięciu wieków, która do 1938 roku miała nawet swego arcybiskupa we Lwowie". Ponadto Nerses Bedros odwiedził Gdańsk i Łowicz, gdzie był gościem 313. Konferencji Episkopatu Polski.

W Krakowie podczas spotkania 22 czerwca w Pałacu Arcybiskupim z okazji 1700. rocznicy chrztu Armenii Metropolita krakowski ofiarował Nersesowi Bedrosowi XIX kielich mszalny. Należał on wcześniej do ks. Andrzeja Łukasiewicza, ostatniego proboszcza ormiańskiego w Czerniowcach na Bukowinie, który po wygnaniu z Rumunii znalazł schronienie u kard. Adama Stefana Sapiehy. Przed śmiercią ofiarował kielich - dar papieża Piusa IX dla Kościoła ormiańskiego z 1873 roku - biskupstwu krakowskiemu.

Nerses Bedros XIX przekazał bibliotece PAT-u w Krakowie unikalny egzemplarz słownika ormiańsko-łacińskiego z XVIII wieku. Rękopis powstawał w ciągu 33 lat, przepisywany przez ormiańskiego księdza Stefana Roszko. Używany był w katedrze ormiańskiej we Lwowie, a po wojnie rodzina kapłana wywiozła go do Polski. Przez 37 lat przechowywała go w Krakowie Maria Roszko-Roszkiewicz. Istnieją cztery egzemplarze tego słownika. Dotychczas znane były tylko trzy - przechowywane w Wiedniu, Wenecji i Bejrucie. Teraz czwarty znajdzie się w Krakowie, w Papieskiej Akademii Teologicznej.

W Krakowie Patriarcha zwiedził Wawel i bazylikę Ojców Karmelitów Na Piasku, gdzie w ramach obchodów 1700-lecia chrztu Armenii została odsłonięta tablica, upamiętniająca setną rocznicę śmierci Izaaka Isakowicza, ormiańskiego arcybiskupa Lwowa, który m.in. w tym kościele głosił kazania. Cały swój pobyt w Polsce, ze względu na planowaną na wrzesień pielgrzymkę Jana Pawła II do Armenii, Nerses Bedros XIX uznał za bardzo ważny.

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama