Dżihad talab czy miłość nieprzyjaciół?

Czy muzułmanin może miłować nieprzyjaciół?

Najstraszniejszą formą ludobójstwa są zbrodnie
dokonane pod przywództwem wodzów religijnych.

Dominik raz jeszcze podjął dyskusję o islamie. Chyba się dokształcił, bo zaczął od wyjaśnienia, że dżihad to niekoniecznie walka zbrojna, lecz także wewnętrzna walka ze złem. To prawda, ale okazało się, że Dominik nie wiedział, że jedną z form dżihadu jest kital, czyli walka zbrojna przeciwko "niewiernym", a także przecież tym muzułmanom, którzy nie zachowują wiernie zasad Koranu. Zbrojny dżihad może mieć charakter obronny (dżihad al-daf') jak i ofensywny (dżihad talab). Najbardziej groźna jest wiara w to, że muzułmanin, którzy zginie w czasie zbrojnego dżihadu, ma zapewnione przejście do krainy wiecznej szczęśliwości. Jeden z odłamów islamu - charydżyzm — rozumie słowo „dżihad” wyłącznie jako bezwzględną walkę zbrojną z innowiercami. Walka ta obowiązuje każdego muzułmanina i jest traktowana jako szósty filar wiary.

To nie przypadek, że także w naszych czasach muzułmanie dokonują morderstw i stosują przemoc pod dowództwem swoich duchownych. Wystarczy wspomnieć o tym, co dzieje się w ostatnich dwudziestu latach w Sudanie. Mieszka tam około trzydziestu milionów ludzi. Muzułmański rząd wypowiedział świętą wojnę przeciwko chrześcijanom, którzy zamieszkują południe tego kraju. Omar Hassan al-Turabi, przywódca islamski, stwierdził publicznie, że kto nie jest muzułmaninem, ten nie ma przyszłości. Od 1985 roku zostało w Sudanie ludobójczo zamordowanych dwa miliony chrześcijan. Pół miliona umarło z głodu. Żywność oferowana jest tylko tym, którzy przyjmą islam. Mimo to wielu sudańskich chrześcijan zachowuje swoją wiarę. Wyobraźmy sobie, co by było, gdyby na przykład Prymas Francji wezwał katolików do mordowania muzułmanów na terytorium Francji. On sam zostałby natychmiast aresztowany, a Kościół katolicki uznany za organizację przestępczą.

Muzułmanie potrafią być okrutni także dla samych siebie. Do tej pory np. w Afganistanie skazuje się karę na śmierć tych muzułmanów, którzy przyjmują chrzest.

Oczywiście wśród muzułmanów jest wielu ludzi świętych, którzy na nikogo nie podniosą ręki. A wśród chrześcijan wielu jest niedojrzałych, a nawet okrutnych. To kwestia wierności wyznawanej religii. Jednak między chrześcijaństwem a islamem jest ogromna różnica. Islam zachęca do świętych wojen, a duchowni islamscy pełnią funkcję wodzów, tymczasem chrześcijaństwo to historia Boga, który osobiście do nas przyszedł, by nauczyć nas miłości nawet do nieprzyjaciół. Właśnie dlatego ani świeccy, ani duchowni muzułmańscy nie przepraszają za zbrodnie i okrucieństwa, jakich dokonują ich wyznawcy. Przepraszając musieliby bowiem podważyć wskazania Koranu, czyli uznać, że ich religia w tym aspekcie nawołuje do zła... Najwięcej terrorystów szkoli się w tych krajach muzułmańskich, w których władzę cywilną sprawują duchowni. Wojny przeciw „niewiernym” nie są w islamie traktowane jako wypaczenie, lecz przeciwnie — jako gwarancja zbawienia. Jeśli ktoś sądzi, że istnieje piękniejszy, mądrzejszy albo radośniejszy sposób na życie niż chrześcijaństwo, to znaczy, że jeszcze nie poznał chrześcijaństwa prawdziwego.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama