Bo chcę

Kościół mi każe chodzić na Msze? Nie musi! Ja kocham, więc jestem.

Bo chcę

Magdalena Budny

Bo chcę

Chrześcijaństwo jest cudowne i wyjątkowe, bo jest religią miłości. Miłości nie do rzeczy czy jakiegoś zjawiska, ale do DRUGIEJ OSOBY. To raz.
Dwa: Ta Osoba jest naszym Bogiem. A to znaczy, że jest wszechmocny i wszechwiedzący. Czyli wie, co jest dla nas najlepsze i tego dla nas chce. Jest samą miłością. Kocha nas do szaleństwa.

Kazanie było nudne i za długie. Piątkowa kiełbasa smakuje najlepiej. Kościół popsuty sam od środka a nam wiecznie coś każe. Bierzmowanie mieć trzeba, bo będzie problem ze Ślubem. I mama będzie krzyczeć. Jak byłam na Mszy w sobotę wieczór to już w niedzielę nie muszę - spokój, wolne. Trzeba iść do spowiedzi, bo Święta.

Katolicyzm. Katolicyzm bo trzeba, wypada, bo Kościół/mama/babcia każe. Katolicyzm, w którym zgubiło, ot zawieruszyło się gdzieś, to, co najważniejsze i to, co najpiękniejsze. Miłość.

Chrześcijaństwo jest cudowne i wyjątkowe, bo jest religią miłości. Miłości nie do rzeczy czy jakiegoś zjawiska, ale do DRUGIEJ OSOBY. To raz.

Dwa: Ta Osoba jest naszym Bogiem. A to znaczy, że jest wszechmocny i wszechwiedzący. Czyli wie, co jest dla nas najlepsze i tego dla nas chce. Jest samą miłością. Kocha nas do szaleństwa.

Kto zrozumie (zrozumie, a nie tylko dowie się) te dwie rzeczy, nie będzie miał już problemów, o których pisałam powyżej. Znikają, a przynajmniej bledną w obliczu tych dwóch faktów.

Miłość, ta najpiękniejsza rzecz na świecie, to... nasza decyzja. Nie kocha się bo "tak trzeba" albo "bo na demotywatorach tak jest napisane". To jest "naturalne dobro", które trzeba sobie... samemu postanowić - trzeba CHCIEĆ KOCHAĆ. A naturalne jest, że człowiek kocha, gdy jest kochany. A każdy jest kochany przez Boga. I dzięki temu my chcemy kochać Boga i siebie nawzajem. Wszystko. Cała idea chrześcijaństwa. Nic więcej.

Wtedy kazanie może być nudne, ale to nie jest najważniejsze. Liczy się to, że przyszłam do Osoby, która mnie bezgranicznie kocha i mogę się z Nią spotkać.

Piątkowa kiełbasa może być najsmaczniejszą rzeczą, którą kiedykolwiek w życiu jadłam, ale to nie jest najważniejsze.

Liczy się to, że w tym dniu ktoś, Kogo kocham umarł za mnie i chcę to wspomnieć. Mogę poświęcić coś dla Ukochanej Osoby, która w ten dzień poświęciła dla mnie życie.

Kościół mi każe chodzić na Msze? Nie musi! Ja kocham, więc jestem.

Jeżeli jesteś katolikiem, bo wypada i ktoś Ci każe nim być, to zgubiłeś to, w co mówisz, że wierzysz.

Katolik chce, sam - z własnej woli - kochać Boga.

To jest religia relacji miłości Boga do ludzi, ludzi do Boga i, wynikającej z tego, miłości ludzi do ludzi.

Magdalena Budny: na co dzień studentka pedagogiki i fizjoterapeutka. Zaangażowana w działalność Ruchu Światło-Życie.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama