Zamyślenia nad Ojczyzną

O chrześcijańskiej postawie patriotycznej

Moralność chrześcijańska nadaje patriotyzmowi rangę cnoty i ścisłego zobowiązania moralnego. Czwarte przykazanie Boże określa bowiem nie tylko relacje pomiędzy dziećmi i ich rodzicami oraz innymi członkami rodziny, a także pracownikami i pracodawcami, ale obejmuje również obowiązki obywateli wobec Ojczyzny.

Katechizm Kościoła tak oto pisze o zobowiązaniach patriotycznych chrześcijanina: „Obywatele mają obowiązek przyczyniać się wraz z władzami cywilnymi do dobra społeczeństwa w duchu prawdy, sprawiedliwości, solidarności i wolności. Miłość ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości. Podporządkowanie prawowitej władzy i służba na rzecz dobra wspólnego wymagają od obywateli wypełniania ich zadań w życiu wspólnoty politycznej.” (2239)

Stąd nasz ród

Kiedy mówimy o Ojczyźnie, mamy na myśli ziemię rodzinną, naród i jego dzieje, język, bogactwo duchowe i materialne, dziedzictwo przodków i losy przyszłych pokoleń. A miejsce swego pochodzenia otaczamy, zazwyczaj, szczególną czcią, podobną do tej, którą powinien darzyć syn własnego ojca. I nie ma w tym porównaniu nic szczególnego, skoro umiłowanie Ojczyzny wywodzi się z idei ojcostwa, na co wskazuje również łaciński źródłosłów patria. Ale jest w patriotyzmie także pierwiastek macierzyństwa, bo przecież „ziemia ojców” bywa często nazywana także „matką ziemią”. Takie rodzicielskie skojarzenia przywołują klimat ciepła i bezpieczeństwa domu rodzinnego, wyrażające stałość czasu i miejsca.

Byłoby jednak nieporozumieniem sprowadzać patriotyzm wyłącznie do rangi uczucia, bo stałby się on wówczas jedynie formą sentymentalizmu. A przecież bezwarunkowe umiłowanie własnej Ojczyzny jest postawą zobowiązującą nas do czynów, budzącą gotowość poświęcenia dla niej swych sił i zdolności, a także do wyrzeczeń i ofiar oraz bohaterskiej służby w obronie zagrożonych wartości. I to nawet do granic męczeństwa, aż po ofiarę z własnego życia.

Czy Pan Jezus był patriotą?

Nie jest prawdą, jakoby chrześcijaństwo preferowało „rozmytą” formę internacjonalizmu, wynikającego z uniwersalnego przesłania Dobrej Nowiny. Wystarczy przypomnieć naród wybrany, który swoje ziemie traktował jako dar od Jahwe; Ojczyzna była dla Żydów przez wieki zarówno przedmiotem nadziei, jak i symbolem Królestwa Bożego. A kiedy po latach niewoli egipskiej posiedli w pełni ziemie Kanaan, prorocy zaczęli głosić, że jest ona tylko obrazem nowej Ojczyzny, która będzie „rajem odzyskanym”.

Mamy w Piśmie Świętym także indywidualne świadectwa miłości Ojczyzny. Wystarczy przypomnieć Abrahama, który na wezwanie Boga opuścił „ojcowiznę” - bo Ur chaldejskie było jego ziemią rodzinną - i wyruszył w drogę ku ziemiom, które miały stać się dla niego i następnych pokoleń nową Ojczyzną. A Pan Jezus? Chociaż w rodzinnym Nazarecie doświadczył odrzucenia - „żaden prorok nie znalazł uznania we własnej ojczyźnie” (Mt 13, 54-57) - nie ukrywał miłości do ziemi swego pochodzenia. Jakże wstrząsający jest obraz Zbawiciela płaczącego nad Jerozolimą! To miasto nie rozpoznało czasu nawiedzenia Bożego i w konsekwencji naród wybrany został pozbawiony swej wyjątkowej misji w dziejach zbawienia. Jego miejsce zastąpił Kościół, którego członkowie pochodzą z różnych zakątków Ziemi, a ich ostateczna Ojczyzna znajduje się wysoko w niebie.

I właśnie dlatego chrześcijanie odnoszą się z głęboką czcią do swej ziemskiej Ojczyzny, bo jest ona zwiastunem Królestwa Bożego. Zanim jednak dojdziemy do tej „niebieskiej” Ojczyzny, aby wieść w niej życie wieczne, mamy ziemię, na której obecnie żyjemy. Jest ona nam - z całym dziedzictwem narodowym, bogactwem dziejów i dorobkiem kulturowym - dana i zadana, ponieważ mamy przemieniać świat i budować Królestwo Boże już tutaj, na ojczystej ziemi. O tym, jak to czynić w duchu ewangelicznym, uczą nas wybitne postacie z dziejów Kościoła, które uświęciły się dzięki bezgranicznemu zaangażowaniu w służbę Kościołowi i własnej Ojczyźnie. Wystarczy przywołać imiona Joanny d'Arc, Mikołaja z Flue, Stanisława Biskupa, Królowej Jadwigi czy Maksymiliana Marii Kolbe.

O wielkoduszną miłość Ojczyzny

Sobór Watykański II wzywa chrześcijan, aby „żyjąc dla Boga i Chrystusa w uczciwej atmosferze życia swego narodu”, pielęgnowali „prawdziwą i czynną miłość ojczyzny” (DM 15), czyniąc to „wielkodusznie i wiernie, jednak bez ciasnoty duchowej” (KDK 75).

Patriotyzmowi sprzeciwiają się wszelkie wykroczenia przeciwko Ojczyźnie, np. uchylanie się od codziennych obowiązków patriotycznych, takich jak sumienna praca, poszanowanie mienia społecznego, aż po pogardę wobec własnej Ojczyzny, albo obojętność wobec niej; ujawniają one karygodny deficyt patriotyzmu.

Szczególnym zaś rodzajem przestępstwa jest zdrada Ojczyzny, równoznaczna z zerwaniem z nią więzi. Taki czyn popełniony w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa staje się, jako „zdrada stanu”, najpoważniejszym wykroczeniem moralnym, karanym nawet śmiercią.

Patriotyzmowi uwłacza również postawa odmiennie skrajna, czyli szowinizm. Jest to karykaturalna forma miłości Ojczyzny, połączona z wrogością wobec innych, jak to było np. w nazistowskich Niemczech, ubóstwiających własne państwo oraz naród. Niekiedy bywa ona utożsamiana - choć często jest to stereotyp krzywdzący ludzi o narodowych przekonaniach politycznych - z nacjonalizmem.

Przekraczać ustalone prawa

Chrześcijanin, jako wzorowy obywatel, nie może jednak zapominać, iż jest na tej ziemi - a więc i we własnej Ojczyźnie - zaledwie pielgrzymem. Warto zapamiętać słowa charakteryzujące postawę chrześcijanina, zawarte w „Liście do Diogneta”: „Podejmują wszystkie obowiązki jako obywatele, ale i podchodzą do wszystkiego jak cudzoziemcy... Słuchają ustalonych praw, a własnym życiem przekraczają prawa... Bóg wyznaczył im tak zaszczytne miejsce, że nie wolno go opuścić.”

 
 Ojczyzno moja, bądź błogosławiona!
 I błogosławion owoc twego ducha!
 Oto w błękity wyciągam ramiona,
 Gdzie Bóg mnie słucha.
 Majowe słońce promieni się w niebie 
 - O Polsko moja, błogosławię ciebie!
	 Maria Konopnicka, „Ave Patria”

 Bądź otwarty i rzetelny,
 Pomnij zawsze, żeś Polakiem;
 Serce czułe, umysł dzielny -
 To bywało jego znakiem.
 Czcij ojczyznę, zawsze, wszędzie;
 Choć los na nią gromy miota,
 Nie zmoże jej, gdy żyć będzie
 Polski język, polska cnota.
 	Kazimierz Brodziński, „Rada”
 
 
 A wieszże, młokosie,
 Co jest ojczyzna? 
 - Oto ja ci powiem:
 Starzy ją zwali swym życiem, 
 swym zdrowiem,
 Służąc jej wiernie w złym 
 i w dobrym losie.
 Co jest ojczyzna?
 - To twej chaty ściany,
 To dach twój stary, 
 słomą poszywany,
 To zagon żyta, 
 co cię karmi w głodzie,
 Z rzeczki twej woda, 
 co cię trzeźwi w lecie,
 To piękność dziewcząt, 
 co ci serce bodzie,
 To twoje niebo najpiękniejsze 
 w świecie,
 Smak twego jabłka, 
 cień twojej jabłoni,
 To dzwon kościelny, 
 co ci na mszę dzwoni,
 To twoich sejmów 
 trwałość i swoboda,
 To twego ojca osiwiała broda.
 	Ludwik Kondratowicz,
 	„Nocleg hetmański”


opr. mg/mg



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama