Rzeźbiarze serc

Pierwsza niedziela Wielkiego Postu (rok B)

Rzeźbiarze serc

ks. prof. Andrzej Zwoliński

PRZY STOLE SŁOWA

Homilie na rok B

ISBN: 83-7318-578-X

wyd.: WAM 2005



Pierwsza niedziela Wielkiego Postu

RZEŹBIARZE SERC

Mk 1, 12 — 15

W jednym z żywotów św. Róży z Limy, patronki Ameryki, można przeczytać o wyjątkowym widzeniu. Ukazał jej się Jezus i zaprowadził ją do pracowni rzeźbiarskiej. Znajdowali się tam ludzie, którzy usilnie zdążali do świętości. Każdy z nich siedział przed ogromnym blokiem marmuru, trzymając odpowiednie narzędzia do rzeźbienia w nim. Niektórzy zdołali już prawie wykończyć swe arcydzieła, inni dopiero rozpoczynali swą mozolną pracę nad twardą i niekształtną jeszcze bryłą. W pewnej chwili święta ujrzała pośród zgromadzonych pracowników samą siebie. Widziała, jak przy pomocy młotka i dłuta, wśród łez, wykuwa w marmurze obraz, który Bóg przed wiekami powziął co do niej w swym zamyśle.

Kto chce być doskonały, „jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48), może osiągnąć ten szczytny cel jedynie za cenę rzetelnego umartwienia. W żmudnej i mozolnej pracy nad samym sobą musi przezwyciężyć słabości i napotykane pokusy, a Bóg dopomoże jego wysiłkom: „oczyszcza (latorośl), aby przynosiła owoc obfitszy” (J 15, 2).

Jezusowe zwycięstwo nad złem, odniesione na pustyni, a potem na Golgocie przez śmierć i zmartwychwstanie, jest przypomnieniem dla każdego z Jego uczniów o wysiłku, który trzeba podjąć, by spełnić wolę Ojca, by kształtować swe życie według Bożych planów i zamierzeń. Kuszenie jest zawsze próbą, z której człowiek wychodząc zwycięsko umacnia się w opowiedzeniu się za Chrystusem.

Adam Mickiewicz w wierszu „Pokusy” napisał: „Nawała pokus równie jak morska burza/ Dzielnych pływaków wznosi, a słabych zanurza”.

Przebywanie na pustyni swego życia i spotkanie zła w świecie jest zawsze okazją do radykalniejszej akceptacji Bożego wezwania. Dusza staje wówczas przed wyborem, który jest wyrazem jej największej miłości i mówi o sile raz podjętej decyzji. Jak słusznie podkreśla św. Jan od Krzyża: „Same bowiem rzeczy tego świata duszy nie zajmują i szkody nie wyrządzają, gdyż same w nią nie wchodzą, lecz pragnienie ich i pożądanie”.

W pierwotnej pobożności chrześcijańskiej istotnym ideałem było zachowanie prostoty serca, rozumianej jako bezwarunkowa lojalność człowieka wobec Boga, oddanie Mu wszystkich swoich spraw bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Prostota serca jest jego wyjątkowym stanem. Polega na jego obecności przy wszystkich czynnościach człowieka, w którym wszystko cokolwiek podejmujemy i tworzymy jest inspirowane jednym źródłem — miłością do Boga. Szczere serce nie szuka pokrętnych odpowiedzi, kamuflażu i mistyfikacji, jest ufne. To dlatego Jezus wskazał na dziecko, jako ideał życiowej postawy, podkreślając jego bezdyskusyjne trwanie przy Ojcu.

Jak pisał ks. L. Boros: „Postawa dziecka oznacza: otwartość, przyjmowanie rzeczy i wydarzeń bez zastrzeżeń, zachowanie młodości przez twórczą obecność, postępowanie wolne od maskowania się i uporu, ocenianie ludzi nie wyłącznie na podstawie ich zewnętrznego wyglądu i poprawnego zachowania się, wyjście naprzeciw temu, co jeszcze nie odkryte i nie zbadane”.

Praca nad swym sercem prowadzi w efekcie do prostego piękna, które zadziwia, porywa i wzywa do naśladowania.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama