List zza klauzury

List o powołaniu do życia kontemplacyjnego

Droga Anno!

Wiele razy myślałam o naszym spotkaniu, o tym, co je wypełniło, o Twoich poszukiwaniach i ufności, że Bóg ukaże Ci Twoje powołanie. Pragnę wyjść naprzeciw Twojej prośbie oraz oczekiwaniom Twoich przyjaciółek i odpowiedzieć na pytania, z którymi się do mnie zwracasz.

Pytasz, dlaczego zostałam zakonnicą. Wiesz, że każdy człowiek ma w życiu miejsce przeznaczone mu przez Boga i własną drogę, którą musi przejść. Każdy jest powołany albo do małżeństwa, albo do poświęcenia się Bogu w kapłaństwie lub we wspólnocie zakonnej, niektórzy zaś realizują szczególne powołanie do życia w świecie. Zawsze jednak chodzi o propozycję wypływającą z miłości Boga, który od każdego z nas oczekuje odpowiedzi.

W małżeństwie odpowiada się Bogu i idzie ku Niemu, wspierając się na kimś innym. W przypadku życia konsekrowanego chodzi o poświęcenie się Bogu w sposób wyłączny i całkowity. Ofiaruje się Mu całe swoje istnienie, idzie się ku Niemu bez pośrednictwa miłości ludzkiej.

Poczułam powołanie do takiego życia i odpowiedziałam na wezwanie, wstępując do zakonu kontemplacyjnego, którego celem jest wieczna adoracja Najświętszego Sakramentu i szerzenie kultu Eucharystii wśród wiernych.

Co oznacza życie kontemplacyjne? Każdy człowiek został stworzony przez Boga i wciąż Go poszukuje, nawet wtedy, gdy o tym nie wie. Często nie zdaje sobie sprawy, że Bóg stoi obok niego. Jeżeli jednak to zauważy, rozpoczyna zmagania o to, by mieć miejsce i czas na bliskie spotkanie z Nim, by wsłuchiwać się uważniej w Jego Słowo, by Go głębiej poznawać.

Niektórzy są powołani w sposób szczególny do wyłącznego poszukiwania Boga. Aby ich pragnienie całkowitego poświęcenia się Bogu stało się faktem, decydują się na życie modlitwy i ofiary, w samotności i w milczeniu. Kościół pragnął pomóc tym, którzy poszukiwali właściwego miejsca na kontemplację Bożych tajemnic. Dlatego została stworzona klauzura, określająca mniszkom kontemplacyjnym nie tylko przestrzeń, ale także normy, które pozwalają im realizować pragnienie nieustannego trwania przy Bogu. Decyzja wejścia za klauzurę jest znakiem mówiącym o poszukiwaniu intymności z Bogiem i pragnieniu poświęcenia się na Jego wyłączną służbę. Za klauzurą odnajduje się ciszę, nieodłączną towarzyszkę życia kontemplacyjnego, przestrzeń sprzyjającą spotkaniu z Bogiem.

Czy można wyjść z klauzury? I kiedy można tam wejść? Wyjście z klauzury jest możliwe tylko w nadzwyczajnych wypadkach: choroba, gdy nie może być leczona w klasztorze; wypełnianie praw i obowiązków obywatelskich, np. głosowanie; inne ważne przyczyny za pozwoleniem władzy kościelnej. Podobnie uwarunkowane jest wejście za klauzurę.

Czy możliwe jest w klauzurze słuchanie radia i oglądanie telewizji? Oglądamy niektóre programy o charakterze religijnym. Nośniki informacji są starannie dobierane — tak, by nie zakłócały atmosfery życia kontemplacyjnego. Wizyty w parlatorium, czyli rozmównicy, mają zwykle charakter duchowy. Nie przychodzą do nas ludzie, by pytać o świat, lecz o Boga. Trzeba więc być nieustannie blisko Niego, by móc odpowiadać na stawiane pytania.

Czy można wytrzymać z dala od świata? Trzeba mieć przede wszystkim powołanie i pamiętać, że życie kontemplacyjne „dalekie od świata” tak naprawdę toczy się w jego centrum. Wystarczy wsłuchać się w intencje, jakie nieustannie płyną do Boga zza klauzury, by zrozumieć sens obecności klasztorów kontemplacyjnych w świecie. Pewnie, że nie brakuje trudności, zmęczenia, pokus, wątpliwości. Jednak miłość pomaga przezwyciężyć wszystko. Bóg jest dobrem, którego pragnie się najbardziej.

Życie kontemplacyjne jest jedną z najbardziej pewnych i szybkich dróg prowadzących do wewnętrznej wolności. Aby poznać Boga i zjednoczyć się z Nim, konieczne jest oderwanie się od próżności stworzeń, rzeczy, uwolnienie się od wygodnictwa, mody, a przede wszystkim od siebie samego, od egoizmu. Życie kontemplacyjne nie oznacza pozbycia się trosk, wyłączenia się ze społeczeństwa. Klauzura nie może być traktowana jako odseparowanie się, brak zainteresowania tym, co dzieje się dookoła. Przeciwnie, chodzi tu o otwarcie się, bycie „uchylonym oknem” z widokiem na wszystkie potrzeby Kościoła i ludzkości, w których intencji osoba konsekrowana modli się i ofiaruje. Klasyczna definicja mnicha klauzurowego jest następująca: „To ten, który żyje jak odseparowany od wszystkich, ale ze wszystkimi jest zjednoczony” (Ewagriusz, De oratione, 124).

Życie kontemplacyjne jest konieczne właśnie dzisiaj, w epoce, w której akcentuje się przesadny aktywizm. Prawdziwy apostolat polega na uczestnictwie w dziele zbawczym Chrystusa, w misterium paschalnym. Odkupiciel zbawił świat, zanosząc modlitwę do Ojca i ofiarowując siebie samego. Dlatego też osoba, która stara się przeżyć ten aspekt posłania Chrystusa, „nie angażując się w poczynania zewnętrzne, apostołuje w sposób nadzwyczajny” — powiedział Jan XXIII. Jak podkreślił Sobór Watykański II, zakonnicy poświęceni życiu kontemplacyjnemu poprzez modlitwę i ofiarę wspomagają dzieło misyjne Kościoła. Dlatego zostałam siostrą w zgromadzeniu kontemplacyjnym Wiecznej Adoracji Najświętszego Sakramentu.

Pierwsze oficjalne zatwierdzenie zgromadzenia adoratorek przez Kościół nastąpiło w 1808 roku. Dziś istnieje około 80 klasztorów rozsianych w Europie (Włochy, Niemcy, Hiszpania), obu Amerykach (USA, Meksyk, Chile) i Afryce (Kenia). Adoratorki modlą się, by dotarło także do Polski.

Centrum dnia mniszki stanowi uczestnictwo we Mszy św. Adoracja Najświętszego Sakramentu trwa dniem i nocą. Każda adoratorka poświęca na modlitwę — indywidualną i wspólnotową — siedem godzin dziennie. Resztę czasu zajmują różne obowiązki związane z utrzymaniem wspólnoty zakonnej czy innymi potrzebami środowiska, w którym znajduje się klasztor. Zawsze jednak chodzi o to, by trwać w obecności Boga. Jest też czas wspólnotowej rekreacji oraz różne spotkania formacyjne. Wszystko służy realizacji ideału „jednego serca i jednego ducha”.

Życie adoratorki nie jest ucieczką od świata. Odpowiedź na powołanie z miłości do Chrystusa i braci angażuje ją w uczestniczenie w smutkach, radościach i nadziejach człowieka, w życie w sercu Kościoła i świata.

Życzę z całego serca Tobie, Anno, i Twoim przyjaciółkom, byście umiały uczynić Wasze życie darem i doświadczyły, co znaczy, że „Bóg kocha tego, kto potrafi dać siebie z radością”.

Twoja w Chrystusie

s. Maria

Osoby zainteresowane życiem adoratorek i adoratorów (istnieje męska gałąź zakonu) mogą w języku włoskim, angielskim, francuskim i polskim pisać na adres domu macierzystego zgromadzenia: Adoratrici Perpetue del Santissimo Sacramento, Via Trento 27, 27 029 VIGEVANO (PV), Italia.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama