5
września
piątek
XXII Tydzień zwykły
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Kol 1, 15-20
Psalm responsoryjny:
Ps 100
Werset przed Ewangelią:
J 8, 12
Ewangelia:
Łk 5, 33-39

Patroni:

  • św. Acontus, Nonnus, Herculan i Tauryn ,
  • św. Kwintus,
  • św. Urban, Teodor, Menedemus i towarz. ,
  • św. Bertinus,
  • św. Alpert,
  • bł. Jan Bonus z Siponto,
  • bł. Wilhelm Browne,
  • bł. Florencjusz Dumontet de Cardaillac,
  • św. Matka Teresa z Kalkuty

Liturgia na dzisiaj:

Pierwsze czytanie

Kol 1, 15-20
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan

Chrystus Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego – Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy to Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie.

I On jest Głową Ciała – Kościoła. On jest Początkiem. Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. Zechciał bowiem Bóg, aby w Nim zamieszkała cała Pełnia i aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą: przez Niego – i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża.

Psalm responsoryjny

Ps 100
Stańcie z radością przed obliczem Pana

Służcie Panu z weselem, *
stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości.
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem, †
On sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością, *
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.

Stańcie z radością przed obliczem Pana

W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem, †
z hymnami w Jego przedsionki, *
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
Albowiem Pan jest dobry, †
Jego łaska trwa na wieki, *
a Jego wierność przez pokolenia.

Stańcie z radością przed obliczem Pana

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

J 8, 12
Alleluja, alleluja, alleluja

Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Łk 5, 33-39
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa:

«Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, podobnie też uczniowie faryzeuszów; natomiast Twoi jedzą i piją».

A Jezus rzekł do nich: «Czy możecie nakłonić gości weselnych do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli».

Opowiedział im też przypowieść: «Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego.

Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki, i samo wycieknie, i bukłaki przepadną. Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Kto się napił starego, nie chce potem młodego – mówi bowiem: „Stare jest lepsze”».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Wow...

ks. Tomasz Jaklewicz ks. Tomasz Jaklewicz

Wow...   Recep ÇELİK / pexels.com

Dlaczego Twoi uczniowie nie poszczą? Styl życia uczniów Jezusa musiał odbiegać od standardów religijności popularnej wśród faryzeuszów. Jezus w odpowiedzi na zaczepkę nie wchodzi w dyskusję o postach, ale zwraca uwagę na coś zupełnie innego. Akcentuje nowość tego, co On jako Mesjasz przynosi. I porównuje siebie do oblubieńca, któremu towarzyszą weselnicy. „Czy możecie nakłonić gości weselnych do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli”. To odwołanie się do symboliki weselnej jest zrozumiałe tylko w biblijnym kontekście zapowiedzi mesjańskich. Pomaga także znajomość żydowskich tradycji weselnych. A żydowskie wesela trwały długo, siedem dni świętowania w gronie rodziny i przyjaciół.

Jezus porównuje czas swojego objawienia do tygodnia weselnego. W czas wesela, nie wypada pościć. Kim są goście weselni? W oryginale jest tu wyrażenie „synowie komnaty weselnej”. W żydowskiej tradycji nazywano tak przyjaciół pana młodego (drużbowie), którzy przygotowali dla niego komnatę weselną i usługiwali podczas wesela. Na czas świętowania zaślubin byli zwolnieni z wykonywania niektórych obowiązków religijnych i z całą pewnością nie pościli. Kulminacją wesela była noc poślubna. Wtedy to pan młody opuszczał swoich przyjaciół i spędzał noc poślubną w komnacie małżeńskiej. Łącząc się ze swoją żoną, zostawiał synów komnaty małżeńskiej „w żałobie” po stracie przyjaciela. Dzień, w którym „zabiorą” oblubieńca, oznacza dzień śmierci Jezusa.

Jest w tym obrazie coś szokującego i zarazem porywającego. Jak można porównywać hańbiącą śmierć na szubienicy krzyża z nocą poślubną? Kluczem jest miłość. Jezus nie umiera jak zwykły skazaniec niesprawiedliwe zasądzony na śmierć. On jako Bóg-Oblubieniec daje siebie w miłości. Daje swoje ciało i krew. Chce w ten sposób zjednoczyć się z oblubienicą, którą jest Kościół. Chce mojej miłości, mojego ciała i krwi. Ta namiętna „szalona miłość” (tak nazywał ją św. Izaak Syryjczyk „manikos eros”) jest owym „młodym winem”. Starym winem było rozumienie Boga jako Ojca, a nas jako jego dzieci. Takie wino jest dobre, ale chcemy również innego.

Człowiek nie może karmić się tylko miłością rodzicielską. Potrzebujemy innej miłości – oblubieńczej, partnerskiej, wzajemnej, przyjacielskiej. Takiej, która uderza mocno do głowy jak młode wino. W Jezusie Bóg przychodzi nie jako nasz Ojciec, Prawodawca czy Sędzia, ale jako zakochany Pan Młody, który pragnie gorąco naszej miłości, chce zjednoczenia, bliskości, oddania. Daje wszystko i chce wszystkiego. Asceza, posty mają sensy tylko jako tęsknota za wielką miłością. Celem chrześcijańskiego życia nie jest ostatecznie wyrzeczenie, ale zjednoczenie, zatopienie się w miłości bez granic. Życie jako przygotowanie na noc poślubną trwającą na wieki. Wow…

reklama