Nowwwe możliwwwości

O tym jak Internet usprawnia prace związane z tworzeniem, pisaniem i promocją muzyki chrześcijańskiej


noWWWe możliWWWości

Monika Zytke

Internet zrewolucjonizował nasze myślenie o mediach. Parę lat temu to mi się nawet nie śniło, a dziś siedząc w domu mogę przeglądać zbiory biblioteki uniwersyteckiej w Cambridge. Zmieniło się pojęcie odległości - blisko jest to, co ma połączenie z siecią, a daleko to, co go nie ma. Kilometry nie mają tu nic do rzeczy.

Idealnym przykładem jest nasze pismo. Właściwie nie istnieje coś takiego jak Redakcja RUaH - w tradycyjnym rozumieniu, ze stałą siedzibą i kolegium redakcyjnym, co wtorek u naczelnego. Janusz Kotarba w Krakowie, o. Andrzej we Wrocławiu, jeden Marcin w Katowicach, drugi w Warszawie, Jacek w Poznaniu, ja nad morzem... A nie wymieniłam nawet połowy składu... Gdyby nie poczta elektroniczna i to, że wysyłamy gotowe, złożone już artykuły, to RUaH byłby chyba rocznikiem...

Oczywiście jak wszystko w życiu, tak i Internet ma dwie strony. Socjolodzy biją na alarm ostrzegając przed panoszącymi się w sieci sektami, pornografią i dewiacjami różnego rodzaju. Prawne uregulowania są właściwie żadne, nawet na Zachodzie. Wystarczy przyjrzeć się niektórym listom dyskusyjnym, czatom czy komentarzom pod artykułami w prasie on-line. Rzadko odzywają się tam ludzie, którzy mają coś do powiedzenia, częściej osoby zakompleksione i skrzywione, które chcą się gdzieś odreagować. Sprzyja temu całkowita anonimowość i fakt, że za wypowiedzi nie podnosi się właściwie żadnej odpowiedzialności. Nawet jak admini kogoś skreślą, zawsze może wejść z innego konta...

Skoro więc jest w sieci tyle zła, tym bardziej trzeba dobrych stron - o dobrych ludziach, dobrej muzyce, dobrych inicjatywach, wreszcie Dobrej Nowinie. Raz, że jest wtedy lepsza między nami komunikacja, dwa, że jest nadzieja, iż człowiek surfujący po sieci będzie miał jakiś prawdziwszy obraz świata.

Osobnym tematem jest internet dla muzyków - jak masz stronę, masz dużo więcej możliwości. Łatwiej się o tobie dowiedzieć, posłuchać czegoś na próbę, zamówić płytę, zainteresowani nie przegapią twojego koncertu w ich mieście. Są oczywiście pewne warunki - strona musi być porządnie zrobiona i przede wszystkim na bieżąco aktualizowana. I bardzo jest ważne, by zespoły z kręgu Dobrej Muzyki wspierały się nawzajem. Nie do przecenienia jest to, co robi KDM czy studio DR, od niedawna swoją wersję on-line ma też RUaH. Linki od jednych do drugich dają szerszy obraz środowiska.

Światowa pajęczyna wciąż zagęszcza swoją siatkę. Od nas też zależy, czy będą w niej dobre miejsca. Na pewno warto.


opr. JU/PO

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama