Któż z nas nie jest grzesznikiem?

Homilia podczas nabożeństwa pokutnego w Bazylice św. Piotra - 28.03.2014

Na rozpoczęcie inicjatywy «24 godziny dla Pana», która odbywała się 28 i 29 marca, Papież Franciszek odprawił w piątek po południu 28 marca nabożeństwo pokutne w Bazylice Watykańskiej, podczas którego najpierw sam się wyspowiadał, a następnie wyspowiadał kilku penitentów. W swojej homilii — którą zamieszczamy poniżej — przypomniał, że Wielki Post jest wezwaniem do zmiany życia.

W okresie Wielkiego Postu Kościół w imieniu Boga ponawia wezwanie do nawrócenia. Jest to wezwanie do zmiany życia. Nawrócenie się nie jest związane z chwilą czy pewnym okresem w roku, jest wysiłkiem trwającym przez całe życie. Któż z nas może utrzymywać, że nie jest grzesznikiem? Nikt. Wszyscy jesteśmy grzeszni. Apostoł Jan pisze: «Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści z wszelkiej nieprawości» (1 J 1, 8-9). To właśnie dokonuje się również podczas tej liturgii i w ciągu całego tego dnia pokutnego. Słowo Boże, którego wysłuchaliśmy, ukazuje nam dwa istotne aspekty życia chrześcijańskiego.

Pierwszy: Przyoblec się w człowieka nowego. Człowiek nowy, «stworzony na obraz Boga» (por. Ef 4, 24), rodzi się w chrzcie, kiedy otrzymuje się życie samego Boga, który czyni nas swoimi dziećmi i włącza w Chrystusa i w Jego Kościół. To nowe życie pozwala patrzeć na rzeczywistość innymi oczami, nie ulegając już rozproszeniu przez rzeczy, które nie mają znaczenia i nie mogą trwać długo, przez rzeczy, które kończą się z czasem. Dlatego jesteśmy wezwani do tego, by wyzbyć się grzesznych postaw, a skupić spojrzenie na tym, co istotne. «Wartość człowieka wyraża się bardziej w tym, czym jest, niż w tym, co posiada» (Gaudium et spes, 35). Na tym polega różnica między życiem zniekształconym przez grzech a życiem oświecanym przez łaskę. W sercu człowieka odnowionego na obraz Boga rodzą się dobre postawy: mówi on zawsze zgodnie z prawdą i unika wszelkiego kłamstwa; nie kradnie, ale raczej dzieli się tym, co posiada, z innymi, zwłaszcza z tymi, którzy są w potrzebie; nie ulega gniewowi, urazie czy chęci zemsty, ale jest łagodny, wielkoduszny, gotowy do przebaczenia; nie oddaje się obmowie, która niszczy dobrą reputację osób, ale patrzy raczej na pozytywne strony każdego. Chodzi o to, by przyoblec się w człowieka nowego, przyjmując te nowe postawy.

Drugi aspekt: Trwanie w miłości. Miłość Jezusa Chrystusa trwa na zawsze, nigdy nie będzie miała końca, gdyż jest samym życiem Boga. Ta miłość zwycięża grzech i daje siłę, aby się podnieść i zacząć od nowa, bowiem dzięki przebaczeniu serce się odnawia i odmładza. Wszyscy o tym wiemy: nasz Ojciec zawsze miłuje niestrudzenie, a Jego oczy nie stają się ociężałe, gdy patrzy na drogę wiodącą do domu, wypatrując, czy powraca syn, który odszedł i się zagubił. Możemy mówić o nadziei Boga — nasz Ojciec czeka na nas zawsze, nie tylko zostawia nam otwarte drzwi, ale na nas czeka. On uczestniczy w tym czekaniu na dzieci. I ten Ojciec niestrudzenie kocha także drugiego syna, który choć wciąż pozostaje z Nim w domu, nie podziela Jego miłosierdzia, Jego litości. Bóg nie tylko jest źródłem miłości, ale w Jezusie Chrystusie wzywa nas, abyśmy naśladowali sposób, w jaki On kocha: «Tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie» (J 13, 34). W takiej mierze, w jakiej chrześcijanie żyją tą miłością, stają się w świecie wiarygodnymi uczniami Chrystusa. Miłość nie może znieść zamknięcia w sobie. Ze swojej natury jest otwarta, rozprzestrzenia się i jest płodna, rodzi wciąż nową miłość.

Drodzy bracia i siostry, po tej liturgii wielu z was stanie się misjonarzami i będzie zachęcało innych, by doświadczyli pojednania z Bogiem. «24 godziny dla Pana» to inicjatywa, w którą włączyły się bardzo liczne diecezje na całym świecie. Tym, których spotkacie, możecie mówić o radości z otrzymania przebaczenia Ojca i odzyskania pełnej przyjaźni z Nim. I powiecie im, że nasz Ojciec na nas czeka, nasz Ojciec nam przebacza, co więcej, urządza ucztę. Jeśli pójdziesz do Niego z całym swoim życiem, również z licznymi grzechami, On zamiast cię zganić, wita cię z radością — taki jest nasz Ojciec. To powinniście mówić wy, mówić to dzisiaj wielu ludziom. Ten, kto doświadcza miłosierdzia Bożego, jest pobudzany do tego, by szerzyć miłosierdzie wśród ostatnich i ubogich. W tych «braciach najmniejszych» (por. Mt 25, 40) czeka na nas Jezus; przyjmujmy miłosierdzie i dawajmy miłosierdzie! Idźmy Mu na spotkanie, a będziemy świętować Paschę w radości Boga!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama