Jeśli każdy myśli tylko o sobie, świat popada w ruinę

Bożonarodzeniowe orędzie Urbi et Orbi, 25.12.2008

W uroczystość Bożego Narodzenia Ojciec Święty przewodniczył Mszy św., a następnie w południe, zgodnie z tradycją, wygłosił świąteczne orędzie i udzielił błogosławieństwa «Urbi et Orbi» — miastu i światu. Papież ponowił apel o pokój na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Nawiązując do panującego obecnie kryzysu gospodarczego wyraził nadzieję, że Boże Narodzenie stanie się okazją do międzyludzkiej solidarności i wzajemnej pomocy. Na zakończenie złożył wiernym życzenia w 64 językach, w tym również po polsku.

«Apparuit gratia Dei Salvatoris nostri omnibus hominibus»
(Tt 2, 11).

Drodzy bracia i siostry, tymi słowami Apostoła Pawła na nowo ogłaszam radosną nowinę o narodzeniu Chrystusa: tak, dzisiaj «ukazała się łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom»!

«Ukazała się»! To właśnie celebruje dziś Kościół. Łaska Boga, obfitująca w dobroć i czułość, nie jest już ukryta, ale «ukazała się», objawiła się w ciele, ukazała swoje oblicze. Gdzie? W Betlejem. Kiedy? Za czasów cezara Augusta, podczas pierwszego spisu ludności, o którym wspomina także ewangelista Łukasz. A kto jest objawiającym? Nowo narodzony Syn Maryi Dziewicy. W Nim ukazała się łaska Boga, naszego Zbawcy. Dlatego Dziecię to nazywa się Jehoshua, Jezus, co oznacza «Bóg zbawia».

Łaska Boga ukazała się: oto dlaczego Boże Narodzenie jest świętem światła. Nie jest to pełne światło, jak to, które ogarnia każdą rzecz w pełni dnia, ale światłość, która rozpala się w nocy i rozprzestrzenia z jednego konkretnego miejsca we wszechświecie: z betlejemskiej groty, gdzie Boskie Dziecię «przyszło na świat». W rzeczywistości Ono samo jest światłem, które się rozchodzi, jak to ukazuje wiele obrazów przedstawiających Boże Narodzenie. Ono jest światłem, które pojawiając się, przenika mgłę, rozprasza ciemność i pozwala nam pojąć sens i wartość naszego istnienia i historii. Każda szopka jest prostym i wymownym wezwaniem do otwarcia serca i umysłu na tajemnicę życia. Jest to spotkanie z nieśmiertelnym Życiem, które stało się śmiertelne w mistycznej scenie Narodzenia; w scenie, którą możemy podziwiać również tu, na tym placu, jak też w niezliczonych kościołach i kaplicach na całym świecie i w każdym domu, w którym czci się imię Jezusa.

Łaska Boża ukazała się «wszystkim ludziom». Tak, Jezus, oblicze Boga-który-zbawia, nie ukazał się tylko nielicznym, tylko niektórym, ale wszystkim. To prawda, że w skromnym, prostym schronieniu w Betlejem spotkali Go nieliczni, ale On przyszedł do wszystkich: Żydów i pogan, bogatych i biednych, bliskich i dalekich, wierzących i niewierzących... do wszystkich. Nadprzyrodzona łaska z woli Boga jest przeznaczona dla każdego stworzenia. Trzeba jednak, by istota ludzka ją przyjęła, wypowiedziała swoje «tak», jak Maryja, aby serce zostało rozjaśnione przez promień owego Bożego światła. W tamtą noc Słowo Wcielone przyjęli Maryja i Józef, którzy oczekiwali Go z miłością, i pasterze, którzy «trzymali straż nocną nad swoją trzodą» (Łk 2, 1-20). A więc niewielka wspólnota, która przybyła, aby adorować Dziecię Jezus; niewielka wspólnota, która reprezentuje Kościół i wszystkich ludzi dobrej woli. Również dziś ci, którzy w swoim życiu oczekują Go i szukają, spotykają Boga, który z miłości stał się naszym bratem; ci, którzy sercem zwracają się ku Niemu, pragną poznać Jego oblicze i przyczyniać się do nadejścia Jego Królestwa. Sam Jezus o nich naucza: są to ubodzy w duchu, ci, którzy się smucą, cisi, pragnący sprawiedliwości, miłosierni, ludzie czystego serca, wprowadzający pokój, prześladowani dla sprawiedliwości (por. Mt 5, 3-10). Oni rozpoznają w Jezusie oblicze Boga i odchodzą, jak betlejemscy pasterze, z sercem odnowionym przez radość Jego miłości.

Bracia i siostry, którzy mnie słuchacie, do «wszystkich ludzi» skierowane jest orędzie nadziei, które stanowi istotę bożonarodzeniowego przesłania. Dla wszystkich narodził się Jezus i, jak w Betlejem, Maryja ofiarowała Go pasterzom, dziś Kościół ukazuje Go całej ludzkości, aby każda osoba i każda ludzka sytuacja mogły doświadczyć mocy zbawczej łaski Boga. Tylko ona może przemienić zło w dobro, tylko ona może zmienić serce człowieka i uczynić je «oazą» pokoju.

Oby liczne ludy, które wciąż żyją w mroku i cieniu śmierci (por. {U-logonek}k 1, 79), mogły doświadczyć mocy zbawczej łaski Boga. Niech Boskie Światło z Betlejem rozprzestrzenia się w Ziemi Świętej, gdzie horyzont znów zdaje się zaciemniać dla Izraelczyków i Palestyńczyków; niech rozprzestrzenia się w Libanie, w Iraku i na całym Bliskim Wschodzie. Niech sprawi, aby były owocne wysiłki tych, którzy nie ulegają przewrotnej logice konfliktu i przemocy, cenią sobie natomiast drogę dialogu i negocjacji, aby złagodzić wewnętrzne napięcia w poszczególnych państwach i znaleźć sprawiedliwe i trwałe rozwiązania konfliktów, które nękają ten region. Tego Światła, które przemienia i odnawia, pragną mieszkańcy Zimbabwe w Afryce, od długiego czasu udręczeni przez kryzys polityczny i społeczny, który niestety wciąż się nasila, jak też obywatele Demokratycznej Republiki Konga, zwłaszcza w umęczonym regionie Kiwu, mieszkańcy Darfuru w Sudanie i Somalii, których niekończące się cierpienia są dramatycznym skutkiem braku stabilności i pokoju. Tego Światła oczekują zwłaszcza dzieci w tych krajach i we wszystkich innych krajach, borykających się z trudnościami, aby ich przyszłości została przywrócona nadzieja.

Tam gdzie deptane są godność i prawa człowieka; gdzie egoizm jednostek albo grup bierze górę nad dobrem wspólnym; gdzie istnieje niebezpieczeństwo, że spowszednieje bratobójcza nienawiść i wyzysk człowieka przez człowieka; gdzie wojny domowe dzielą grupy i wspólnoty etniczne i burzą wspólne życie; gdzie nie ustają ataki terrorystyczne; gdzie brak podstawowych środków do przeżycia; gdzie z lękiem spogląda się w przyszłość, która staje się coraz bardziej niepewna, również w narodach cieszących się dobrobytem — wszędzie tam niech zajaśnieje światłość Bożego Narodzenia i zachęci wszystkich do wnoszenia własnego wkładu w duchu autentycznej solidarności. Jeśli każdy myśli tylko o sobie, świat popada nieuchronnie w ruinę.

Drodzy bracia i siostry, dziś «ukazała się łaska Boga Zbawcy» (por. Tt 2, 11) naszemu światu, w którym jest tyle możliwości i słabości, który się rozwija i przeżywa kryzysy, żyje nadziejami i doznaje niepokojów. Dziś jaśnieje światło Jezusa Chrystusa, Syna Najwyższego i Syna Dziewicy Maryi: «Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. On dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba». Wielbimy Go dzisiaj w każdym zakątku ziemi, owiniętego w pieluszki i złożonego w nędznym żłobie. Adorujemy Go w ciszy, podczas gdy On, jeszcze Dziecko, zdaje się nam mówić ku pocieszeniu: Nie lękajcie się, «Ja jestem Bogiem, i nikt inny» (Iz 45, 22). Przyjdźcie do Mnie, mężczyźni i kobiety, ludy i narody, przyjdźcie do Mnie, nie lękajcie się: przyszedłem, aby przynieść wam miłość Ojca, aby wskazać wam drogę pokoju.

Idźmy więc, bracia! Spieszmy, jak pasterze w noc betlejemską. Bóg wyszedł nam naprzeciw i ukazał nam swoje oblicze, pełne łaski i miłosierdzia! Niech Jego przyjście dla nas nie będzie próżne! Szukajmy Jezusa, pozwólmy się przyciągnąć Jego światłu, które rozprasza smutek i lęk w ludzkim sercu. Zbliżmy się z ufnością. Z pokorą pokłońmy się i adorujmy Go. Wszystkim życzę wesołych świąt Bożego Narodzenia!

po polsku:

Błogosławionych świąt Bożego Narodzenia!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama