Solidarni

Artykuł z okazji 25-lecia powstania "Solidarności"

Ćwierć wieku po powstaniu w Polsce społecznego ruchu i związku zawodowego „Solidarność" warto przywołać podstawowe idee i fakty, łączące się z tym, co przeżył świat, w związku z upadkiem komunizmu, z odzyskaniem wolności i niepodległości przez kraje zniewolone przez system totalitarny. Solidarność to przede wszystkim idea wywodząca się z przeświadczenia, że dobro wspólne można osiągnąć tylko wówczas, kiedy ludzie zdecydują się działać razem, dla wspólnego pożytku, uzależniając własną korzyść od tego, co razem wypracują i czym uczciwie będą się mogli podzielić. Nie chodzi tu wyłącznie o wspólnie osiągnięte dobra materialne, ale także o wartości niezbędne do praktykowania solidarności, takie jak: wolność, prawda, sprawiedliwość, uszanowanie ludzkiej godności. Co więcej, te wartości duchowe są tak niezbędne, że bez kierowania się nimi, osiągnięcie jakiegokolwiek dobra wspólnego nie jest możliwe.

Idea solidarności, realizowana na co dzień, jest cnotą chrześcijańską. Cnota angażuje się tylko w dobro. Grupa złodziei czy bandytów bardzo ściśle współdziała, ale nie można tego nazwać solidarnością, lecz uczestnictwem w przestępstwie, które jest całkowitym zaprzeczeniem solidarności, zmową dla zdobycia własnej korzyści, z podeptaniem dobra i godności innych ludzi.

Komunizm, jako ideologia totalitarna, wynosząca jednych ponad drugich, kierująca się zasadą walki klas, był sprzysiężeniem się zła przeciwko dobru. Któż z nas nie pamięta, że w tym systemie nie wszyscy ludzie byli sobie równi, nie wszystkim przyznawano te same prawa, bo kryterium wartości człowieka nie stanowiła jego godność, lecz przynależność partyjna, polityczna lojalność i gotowość do zwalczania wroga klasowego. Walka z człowiekiem, w imię ideologii, prowadziła do ograniczenia wolności słowa, do cenzury, skazywania na więzienie, na niewolniczą pracę i śmiertelną eksploatację ludzi, do trzymania ich w ciągłym lęku.

Szczególnym narzędziem, którym posługiwała się ta ideologia, było kłamstwo, zawarte w obietnicy stworzenia idealnego świata, pozbawionego niesprawiedliwości, dającego każdemu według potrzeb, wyzwolonego od sił nadprzyrodzonych, kierującego się tzw. światopoglądem naukowym. W tle tych obietnic było przekonanie o samowystarczalności człowieka i o nieograniczonych możliwościach jego rozumu.

Komunizm nie wytrzymał próby czasu, bo był systemem ekonomicznie niewydolnym, a następnie dlatego, że, wbrew górnolotnym hasłom, pogardzał człowiekiem, odzierając go z duchowych wartości, głównie zaś z eschatologicznej nadziei.

Znamy historię polskiego Sierpnia, poprzedzoną pielgrzymką Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. Solidarność rodziła się latami, jako wyraz buntu wobec powszechnego zła, jako tęsknota do lepszego życia i do nadziei urzeczywistnienia pełni człowieczeństwa w Bogu. Nieprzypadkowo wśród strajkujących znaleźli się kapłani.

Zwycięstwo ludzkiej solidarności i związku zawodowego „Solidarność", polegające na przełamaniu strachu, powrocie do prawdy o rzeczywistości, w której żyły zniewolone kraje, do prawdy o człowieku i jego potrzebach duchowych, dokonane w sposób pokojowy, przyniosło wiele dobra światu, uruchamiając procesy wyzwolenia, aż po upadek symbolu zła, jakim był mur berliński.

W 25. rocznicę wspaniałego, historycznego zrywu ku prawdzie i wolności dziękujmy Bogu za wszelkie dobro, jakie otrzymaliśmy z Jego ręki i prośmy o to, by - mimo rozmaitych trudności - dana nam była cnota solidarności dla budowania bardziej ludzkiego domu na przyszłość. •

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama