Serce Jezusa

Komentarz do wszelkich form pobożności adresowanych do Serca Jezusowego - Wstpęp p.t. "Z historii kultu Serca"

Serce Jezusa

ks. Andrzej Zwoliński

Serce Jezusa

ISBN: 978-83-7580-168-2
wyd.: Wydawnictwo Salwator 2010

Wybrane fragmenty
Z historii kultu Serca
Serce Syna Ojca Przedwiecznego
Serce w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone
Serce ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone
Serce nieskończonego majestatu
Serce, świątynio Boga

Z historii kultu Serca

Fundamentem kultu Serca Jezusowego jest tajemnica osoby Chrystusa, Syna Bożego. Jest On rozważany przede wszystkim w tajemnicy Jego miłości do Ojca i do ludzi. Jego wyznanie: „ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca” (J 14,31) czy stwierdzenie św. Pawła: „Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas” (Ef 5,2) — wyrażają najgłębsze podstawy tego kultu.

Wśród tekstów biblijnych, które przywołuje się najczęściej dla uzasadnienia „pobożności Serca”, wymienia się fragmenty Nowego Testamentu: 1) „Hymn radości” (Mt 11), w którym Jezus przedstawia siebie jako wzór do naśladowania, określa się jako „cichego i pokornego serca”; 2) opisane w Ewangelii św. Jana otwarcie boku Jezusa (J 19): „Jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda” (J 19,34); 3) teksty wyrażające tajemnicę odkupieńczego dzieła Chrystusa, motywowanego miłością, jak np. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16).

W Kościele pierwotnym nie przypisywano żadnego znaczenia „sercu” rozumianemu jako symbol miłości. Rozróżniano „ludzi brzucha” — reagujących instynktownie, zajmujących się głównie sobą, żyjących w teraźniejszości, i „ludzi serca” — zwracających się ku innym ludziom, kierujących się w życiu światem subiektywnych uczuć — jednak w przypadku rozważań Dzieła Jezusa pomijano wątek Ranionego Serca. Nawet w ikonografii chrześcijańskiej do VIII wieku nie można znaleźć żadnego przykładu przedstawienia Chrystusa ukrzyżowanego i cierpiącego. Przedstawienia w starożytnych bazylikach powtarzały wyobrażenie Chrystusa chwalebnego (Pantokratora), Dobrego Pasterza lub krzyż na tronie, chwalebny i drogocenny, jednak bez Ukrzyżowanego.

Kontemplowano natomiast Zbawiciela o przebitym boku, z którego wypływają krew i woda. O kulcie Otwartego Boku, a potem nabożeństwie do Pięciu Ran Zbawiciela wspomina św. Justyn już w II stuleciu. Interpretowano to wydarzenie jako objawiające wydarzenie zbawcze. Do tego wątku powracało wielu Ojców: Orygenes (zm. 254): „Chrystus, przybity do krzyża, sprawia, że wytryskują źródła Nowego Testamentu (...). Gdyby On nie został przebity i gdyby nie wypłynęła z Jego boku woda i krew, my wszyscy cierpielibyśmy pragnienie słowa Bożego” (PG 12,376); św. Epifaniusz (zm. 403): „Nasz Pan, wywyższony na krzyżu, przez wodę i krew, wypływającą z Jego przebitego boku, zacienił całe wydarzenie naszego zbawienia” (PG 41,846); św. Jan Chryzostom (zm. 407): „Ze swojego boku Chrystus ukształtował Kościół, podobnie jak Ewa ukształtowana została z boku Adama. Chrystus dał nam krew i wodę, wypływające z Jego boku, dla ukształtowania Kościoła (...). Nie przechodź więc obojętnie obok tajemnicy” (Catechesi III: SC 50,60-62); św. Ambroży (zm. 397): „Pij Chrystusa, gdyż jest skałą, z której wytrysnęła woda; pij Chrystusa, bo jest źródłem życia; pij Chrystusa, bo jest pokojem; pij Chrystusa, gdyż strumienie wody żywej popłyną z Jego wnętrza” (Enarr. in. Ps. I,33: PL 14,983).

Do teologicznej refleksji Kościoła dołączyła kontemplacja wydarzeń na Golgocie, co stało się charakterystyczne dla mistyków średniowiecza. Zaproszeniem do tego były teksty św. Augustyna, który komentował przebicie boku Jezusa zachętą: „żołnierz otworzył Jego bok, abyśmy pojęli, że w ten sposób otwierał On bramę życia, skąd wypłynęły sakramenty, bez których nie ma dostępu do prawdziwego życia” (In Joh. 120,2); „Chrystus jest bramą. Dla ciebie została otwarta ta brama, kiedy Jego bok przebiła włócznia. Pamiętaj, co z niego wyszło, i wybierz, którędy wejść” (Sermo 311,3). Kontemplacja średniowiecznych mistyków doprowadziła ich do Serca Jezusa zranionego miłością, a dalej do Serca Boga, które jest pierwszą zasadą miłości. Jako przykłady można przytoczyć różne teksty: św. Bernard (zm. 1153): „Poprzez ranę ciała objawia się rana Jego Serca, uwidacznia się wielka tajemnica miłości” (Disc. 61,3-5); Wilhelm z St. Thierry (zm. 1150): „Przez otwartą bramę twojego boku pragniemy wejść aż do twojego Serca. Szczęśliwi, których przyjmiesz w swoje objęcia” (Meditativae orationes: PL 180,205-248); św. Lutgrada Belgijska (zm. 1246): „Kontempluj w tej ranie kogo kochać i dlaczego kochać” (Vita Lutgardae, w: Acta SS. Iunii, III, Venetiis 1743,234-263); Hubert z Casale (zm. ok. 1330): „Wejdź do tej ziemi obiecanej, którą jest Serce Jezusa, raz tam dotarłszy, nie wychodź więcej” (Arbor vitae crucifixae Jesu, Venezia 1485). Do czcicieli Bożego Serca należeli wówczas ponadto: Gilbert z Holandii, Ryszard od św. Wiktora, św. Bonawentura, św. Mechtylda, św. Gertruda. W tym nurcie duchowości można znaleźć szkołę benedyktyńską z Helfty, szkołę franciszkańską, dominikańską. Święty Bonawentura w Vitis mystica sformułował istotny punkt odniesienia dla duchowości Serca Jezusowego: „Rana otwartego boku pokazuje nam ranę wewnętrzną (...). W widzialnej ranie Twojego Serca kontemplujemy niewidzialną ranę Twojej Miłości”.

W tym czasie — w okresie od XI do XIII wieku — rozwijał się też ruch pobożności ludowej, związany z nabożeństwem do Męki Pańskiej. Obraz Chrystusa skrwawionego i nagiego na krzyżu, Matka Bolesna pod krzyżem czy pieta, pielgrzymki do Ziemi Świętej z nawiedzeniem miejsc Męki, praktyka drogi krzyżowej, ludowych hymnów religijnych, jak Stabat Mater — wyznaczały nową perspektywę dla kultu Serca Jezusa.

Z pasyjnej pobożności, zwłaszcza do Pięciu Ran, szybko zaczęła się wyłaniać specyficzna „pobożność Serca Jezusowego”, widzianego jako symbol miłości Chrystusa do Ojca i ludzi. Na początku XVII wieku nabożeństwo do Bożego Serca stawało się popularne we Francji i w Polsce, a propagowali je m.in.: św. Franciszek Salezy, św. Jan Eudes, o. Kasper Drużbicki — jezuita. Na całym świecie zaczęło się ono intensywnie rozwijać od czasu objawień św. Małgorzaty Marii Alacoque, czyli od 1675 roku.

O. Kasper Drużbicki SJ (1590-1662) był twórcą polskiej szkoły duchowości. Do zakonu wstąpił w Krakowie (1611), święcenia kapłańskie przyjął w Poznaniu (1621). Wiązał duchowość religijną ze wszystkimi duchowymi potrzebami człowieka, zwłaszcza w schemacie trzech głównych dróg dążenia do doskonałości: oczyszczenia, oświecenia i zjednoczenia, który oparł na przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Na wiele lat przed objawieniami św. Małgorzaty postulował kult Serca Jezusa, opracował jego podstawy teologiczne poparte Biblią i Tradycją Ojców Kościoła. Za przedmiot tego kultu uznawał fizyczne Serce Zbawiciela — najdoskonalszy organ Chrystusowego Ciała — ożywione Jego najświętszą duszą, złączone z osobą Słowa i promieniujące na ludzi miłością, zarówno boską, jak i ludzką, duchową i uczuciową, która jest symbolem Miłości Trójcy Przenajświętszej. Przypisywał Sercu całe bogactwo życia duchowego Jezusa, którego wyrazem są cnoty. Wzywał do modlitwy wewnętrznej do Serca Bożego, osobistego poświęcenia i wynagrodzenia zniewag, w czym upatrywał drogę do osiągnięcia najwyższego stopnia doskonałości, czyli zjednoczenie z Chrystusem. Ułożył też pierwsze litanie do Serca Jezusowego, czyli osiem litanii Meta Cordium Cor Jesu (Kalisz 1683).

Święty Jan Eudes (1601-1680), urodzony w Normandii, w rodzinie wieśniaczej, oratorianin, założył kongregację pod wezwaniem Jezusa i Maryi (eudyści). Celem jej była formacja kapłanów — misjonarzy ludowych i kaznodziejów. Nie wiązał ich ślubami zakonnymi. Wszystkim wskazywał pobożność polegającą na osobistej więzi z Chrystusem, która z czasem przyjęła cechy nabożeństwa do Najświętszego Serca. Dochodził do tego kult wyrażany przez cześć żywioną dla Serca Maryi. A oba nabożeństwa konkretyzował m.in. ułożonymi przez siebie oficjami i formularzami mszalnymi. Pius X w 1909 roku beatyfikował go jako „ojca, nauczyciela i apostoła liturgicznego kultu Serca Jezusa i Maryi” (kanonizował Pius XI w 1925 r.).

Największe znaczenie dla rozwoju kultu Serca Pana Jezusa miały prywatne objawienia św. Małgorzaty Marii Alacoque (1647-1690). Urodziła się ona niedaleko Lyonu, w miasteczku Lauthecour, we Francji, we wpływowej rodzinie. Wstąpiła do klasztoru wizytek w Paray le Monial w wieku 24 lat; trzy dekady wcześniej zmarła tam Matka Joanna de Chantal, która wspólnie ze św. Franciszkiem Salezym założyła ten zakon. Niedługo po przyodzianiu habitu zakonnego Małgorzata otrzymała łaskę widzenia Jezusa. Śluby złożyła dopiero w 1672 roku, w wyniku nieporozumień związanych z jej objawieniami. Otrzymała wówczas pocieszenie, że Pan przyśle do klasztoru kogoś, kto ją poprowadzi — był nim kapelan klasztoru, jezuita, o. Klaudiusz de la Colombiere (1641-1680, beatyfikowany w 1929 r., kanonizowany w 1992 r.).

Pierwsze z trzech wielkich objawień Najświętszego Serca przypadło na 27 grudnia 1673 roku. Wówczas Małgorzata ujrzała Jego Serce, które dotąd trzymał w ukryciu. Wtedy też usłyszała słowa: „Moje Boskie Serce tak gorąco kocha ludzi, że już nie mieści w sobie płomieni żarliwego miłosierdzia. Musi przelać je za twoją sprawą i objawić się wszystkim, by ubogacić ich bezcennymi skarbami, zawierającymi wszelkie łaski, jakich potrzebują, ażeby uniknąć zatracenia”.

Podczas drugiego objawienia, którego dokładnej daty nie znamy (prawdopodobnie w oktawie Bożego Ciała 1674 roku, w nowo wystawionej kaplicy Najświętszego Sakramentu), Jezus dał wyraz swej miłości do ludzi, za którą odpłacono Mu jedynie niewdzięcznością: „Bardziej to dla Mnie bolesne, niż Męka, którą przyszło Mi znosić. Gdyby ludzie okazali Mi choć trochę miłości, uznałbym, że niewiele dla nich zrobiłem, i gotów byłbym, gdyby istniała taka możliwość, ponownie wydać się na cierpienie, jednakże oni odpowiadają na Moją żarliwą miłość chłodem i ją odrzucają”.

Trzecie objawienie miało miejsce 16 czerwca 1675 roku, podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Jezus wówczas miał powiedzieć: „Oto jest Serce, które tak umiłowało ludzi, że niczego im nie szczędziło, godząc się na zniszczenie w dowód miłości. A jednak wielu z nich nie okazuje Mi wdzięczności, lekceważąc i bluźniąc, przyjmując Mnie w Sakramencie miłości chłodno i wzgardliwie. Tym większy sprawiają ból, że są to serca Mnie poświęcone”. Kiedyś Małgorzacie objawiło się samo Serce Boże. Przedstawiła to widzenie słowami: „Ukazało mi się Serce Boże, jakby na jakimś tronie płomieni, jaśniało więcej niż słońce, a było jak kryształ przezroczyste. Z boku widniała święta krwawa rana. Otoczone było koroną, a na szczycie jaśniało zatkniętym krzyżem. Zbawca pozwolił mi pojąć, że jedynie gorące pragnienie, by być przez ludzi miłowanym i aby ratować ich dusze z dróg zatracenia, na które całe ich rzesze pociąga szatan, skłania Go do objawienia im swego Serca wraz ze wszystkimi skarbami Jego Bożej miłości, łaski i miłosierdzia, uświęcenia i zbawienia, które się w Nim znajdują”.

Jezus obiecał św. Małgorzacie Marii, że specjalnymi łaskami będą obdarzeni wszyscy, którzy praktykują i upowszechniają kult Najświętszego Serca. Owe łaski znane są jako Dwanaście Obietnic Najświętszego Serca:

1. Dam im wszystkie, w ich stanie potrzebne łaski.

2. Ustalę pokój w ich rodzinach.

3. Będę ich pocieszał we wszystkich utrapieniach.

4. Będę im bezpieczną ucieczką w życiu, a szczególnie w godzinę śmierci.

5. Będę hojnie błogosławił wszystkim ich poczynaniom.

6. Grzesznicy znajdą w Mym Sercu źródło i niezgłębiony ocean miłosierdzia.

7. Dusze oziębłe staną się gorliwymi.

8. Dusze gorliwe dojdą w krótkim czasie do wysokiej doskonałości.

9. Błogosławić będę domom, w których obraz Mego Serca będzie wystawiony i czczony.

10. Kapłanom dam moc kruszenia serc najzatwardzialszych.

11. Imiona tych, co szerzą nabożeństwo, będą zapisane w Mym Sercu i nigdy zeń nie będą wymazane.

12. W nadmiarze miłosierdzia Mego Serca obiecuję ci, że wszystkim, co przez dziewięć z rzędu pierwszych piątków miesiąca będą przyjmować Komunię Świętą, Moja wszechmocna miłość udzieli łaski ostatecznej pokuty: nie umrą w Mojej niełasce, ni bez przyjęcia koniecznych Sakramentów. Moje Serce będzie im bezpiecznym schronieniem w ostatniej godzinie.

Pomocą dla św. Małgorzaty okazał się kapelan klasztoru, który spędził w Paral cztery lata. To on przekonywał jej przełożoną, że wszystko, co przydarzyło się zakonnicy, pochodziło od Boga. Gdy zmarł, w 1682 roku, Małgorzata zrozumiała, że teraz będzie miał jeszcze większy wpływ na upowszechnienie kultu Najświętszego Serca Jezusowego. Niedługo nad ołtarzem w klasztornym oratorium zawisnął obraz olejny przedstawiający Najświętsze Serce, a przełożona wspólnoty uklękła i uroczyście ofiarowała Mu siebie. Z czasem zaczęły powstawać inne obrazy, rozpowszechniała się praktyka Pierwszych Piątków Miesiąca również w innych klasztorach. U kresu swego życia św. Małgorzata pisała: „Miłość nie chce części serca. Domaga się go całego. Odpowiadajcie więc na miłość miłością i nigdy nie zapominajcie o Tym, który tak was umiłował, że wydał się na śmierć. Wy miłować Go będziecie jedynie wtedy, gdy nauczycie się cierpieć w milczeniu i dacie Mu miejsce ponad stworzeniami”. Zmarła 17 października 1690 roku z imieniem Jezusa na ustach. Przeżyła 43 lata. Została beatyfikowana w 1864 roku, a za świętą uznana w 1919 roku, w kilka miesięcy po ofiarowaniu Francji Najświętszemu Sercu Jezusowemu.

Ogromną zasługę w szerzeniu kultu Serca Jezusowego położył o. Jean Croiset, jezuita (1656-1738). Jeszcze w czasie studiów teologicznych nawiązał kontakt z s. Małgorzatą. Po jej śmierci wydał książkę La devotion au Sacre-Coeur de Notre Seigneur Jesus-Christ (Lyon 1691) zawierającą życiorys Małgorzaty. Za propagowanie kultu Serca Jezusowego musiał opuścić Lyon; książka natomiast trafiła na indeks z powodu dołączonego do niej małego oficjum o Sercu Jezusa, niezatwierdzonego przez władze kościelne (skreślona z indeksu w 1887 roku i tłumaczona na wiele języków, m.in. na polski: O nabożeństwie do Najsłodszego Serca Pana Jezusa Chrystusa, Kraków 1903).

Liturgiczne święto Najświętszego Serca Pana Jezusa ustanowił papież Klemens XIII w 1765 roku w odpowiedzi na prośby wiernych różnych narodowości, m.in. św. Alfonsa Liguori, biskupów amerykańskich, króla Polski Augusta III, Marii Karoliny Leszczyńskiej — królowej Francji, księcia Bawarii Klemensa Franciszka czy członków rzymskiego Bractwa Bożego Serca, a nade wszystko na prośby polskich biskupów. Niedługo później ogłoszono też oficjum i formularz Mszy św. o Najświętszym Sercu Jezusa dla Rzeczypospolitej Polskiej, rzymskiego Arcybractwa Serca Jezusowego i Zakonu Sióstr Wizytek, wielu diecezji i rodzin zakonnych. W 1856 roku papież Pius IX ustanowił święto Bożego Serca dla całego świata. W okresie rozbiorów Polacy wiązali nadzieję na odrodzenie Ojczyzny z kultem Bożego Serca. W czasie wzmożonego kulturkampfu prymas Polski, arcybiskup Ledóchowski, poświęcił metropolię gnieźnieńską najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Podczas I wojny światowej podobnie czyniło wielu polskich biskupów, za przykładem metropolity Lwowa biskupa Józefa Bilczewskiego oraz biskupa przemyskiego Józefa Pelczara, założyciela Zgromadzenia Sióstr Sercanek. Obaj zostali wyniesieni na ołtarze przez Jana Pawła II. Podobnie w obliczu zagrożenia odrodzonej Polski w 1920 roku na Jasnej Górze w imieniu Episkopatu Polski Sercu Zbawiciela i Jego Najświętszej Matce powierzył los Ojczyzny prymas, kardynał Dalbor. Czcicielami Serca Jezusowego było wielu świętych i błogosławionych, m.in. bł. Bolesława Lament, bł. Aniela Salawa, bł. Edmund Bojanowski.

O istotnym miejscu kultu Serca Jezusowego w życiu Kościoła świadczą trzy encykliki papieskie.

W 1899 roku, 25 maja, papież Leon XIII ogłosił historyczną encyklikę Annum sacrum, w której wyjaśniał teologiczne zasady konsekracji Serca Jezusa, precyzując, że jakiekolwiek zatwierdzenie czci oddawanej temuż Sercu „w rzeczywistości i ściśle mówiąc odnosi się do samego Chrystusa”. Była ona ogłoszona w związku z Rokiem Świętym przypadającym na 1900 rok. Papież ogłosił w niej, że pragnie oddać całą ludzkość Sercu Bożemu. Bowiem „Serce Boże jest symbolem i żywym obrazem nieskończonej Miłości Jezusa Chrystusa, która nas pobudza do odwzajemniania się również miłością” (nr 12). Było to jednocześnie spełnienie próśb, które kierowała do papieża siostra Droste Vischering pod wpływem swych objawień. Przez trzy lata pozostawała ona przykuta do łóżka, znosząc cierpienia w tej intencji. W dzień, gdy dzwony we wszystkich kościołach katolickich obwieszczały uroczysty akt poświęcenia całego świata Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, siostra oddała ducha — jej misja została zakończona.

Dnia 8 maja 1928 roku Pius XI ogłosił encyklikę Miserentissimus Redemptor, która powracała do tematu konsekracji i rozwijała wątek wynagrodzenia. Kult Serca Jezusowego został zdefiniowany jako „streszczenie całej religii i norma doskonałego życia chrześcijańskiego” (totius religionis summa et perfectioris vitae norma), o ile prowadzi do gorętszej miłości Jezusa Chrystusa i bardziej wspaniałomyślnego naśladowania Go (nr 3). Papież podkreślił, że święto Chrystusa Króla, ustanowione pod koniec roku jubileuszowego (1925), ściśle łączy się z kultem Bożego Serca (nr 5). Podkreślał, że obowiązek „ekspiacji i wynagrodzenia jest bardziej naglący z tytułu sprawiedliwości i miłości” (nr 7).

Dnia 15 maja 1956 roku Pius XII opublikował encyklikę Haurietis aquas w obronie zasadności kultu Serca Jezusowego, lecz także po to, by podkreślić konieczność odnowy tego kultu. Przyznawał, że jest to kult miłości, „którą Bóg nas ukochał przez Jezusa, a dla nas samych stanowi on równocześnie okazję do praktykowania miłości względem Boga i bliźnich” (nr 105). Papież wskazał na Biblię, Tradycję i liturgię jako źródła ciągłego odnawiania tego kultu (nr 96). Stwierdził też, że jest jego „najgorętszym życzeniem, aby kult Najświętszego Serca Jezusowego był sztandarem i źródłem jedności, zbawienia oraz pokoju dla tych wszystkich, którzy chlubiąc się chrześcijańskim imieniem, walczą mozolnie o utrwalenie Królestwa Chrystusowego na świecie” (nr 119), podkreślając społeczny charakter tego kultu.

II Sobór Watykański nie podjął wprawdzie wątku kultu Serca Jezusowego, lecz Paweł VI w liście apostolskim Investigabiles divitias Christi, z 6 lutego 1965 roku, zapewniał, że istnieje doskonała harmonia między odnową soborową a kultem Serca Jezusa. Podobnie przypomniał to w liście Interpretes solliciti, z 27 maja 1965 roku, adresowanym do zainteresowanych instytutów, charakteryzujących się duchowością Serca Jezusowego. Odnowa soborowa wskazała na dalsze możliwości rozwoju kultu Serca Jezusowego poprzez: odkrycie na nowo biblijnego znaczenia „serca”, które poza symbolizmem naturalnym (serce jako symbol miłości, emocji, poruszeń emotywnych) ma charakter symbolizmu istotowo historycznego (Bóg kochający ludzkość w dziejach zbawienia), epafijny (objawia się poprzez Miłość) i sakramentalny (znak szczególnego działania Boga poprzez łaskę); powrót do centralnego miejsca osoby — odejście od przesadnej uwagi zwróconej na rzeczy (cześć dla krzyża, ran, krwi) ku miłości Chrystusa, w liturgii modlitwy zawsze kierowane są do Boga Ojca, który w Sercu swojego Syna otworzył nam bogactwo swej miłości; uznanie w teologii, duchowości, duszpasterstwie absolutnego prymatu Miłości — rozważanie miłości Chrystusa, który dał swoje życie z miłości, ma prowadzić do jej realizacji w relacjach między ludźmi i w życiu świata.

W wyniku rozwoju kultu Serca Jezusa wielką popularnością zaczęła się cieszyć także Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa, ułożona na wzór dawnych inwokacji skierowanych do Boga. Litania (gr. „litaneía” — „prośba”, „błaganie”) pojawiła się jako forma modlitwy naśladująca wezwania występujące już w Biblii, np. powtarzające się wezwania w Psalmie 118 oraz 136 lub też wezwania zanoszone do Jezusa przez niewidomych (Mt 9,27), kobietę kananejską (Mt 15,22) czy dziesięciu trędowatych (Łk 17,13). Były one włączone pierwotnie do liturgii mszalnej w modlitwie powszechnej, a ich śladem są powtarzane wersety np. „Kyrie elejson”, „Amen”, „Ora pro nobis”. Do najstarszych litanii należy Litania do Wszystkich Świętych, znana już w greckich księgach liturgicznych w VII wieku. Tak zwana Litania Loretańska pochodzi prawdopodobnie z XII wieku.

Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa została zainicjowana około 1689 roku w nurcie kultu Serca Jezusa, o czym świadczą teksty o. K. Drużbickiego. Inne wersje propagowali zarówno Jan Eudes, jak i J. Croiset. Na początku XVIII wieku wizytka, A.M. Remuzet, ułożyła litanię, którą śpiewano podczas zarazy panującej w Marsylii (tzw. wersja marsylska). Kongregacja Obrzędów zatwierdziła ją w 1889 roku, dodając kilka wezwań z dzieł Croiseta, by ich liczba wynosiła 33 — ze względu na tradycyjną liczbę lat ziemskiego życia Zbawiciela. Tekst tej Litanii jest dotąd używany podczas nabożeństw pierwszych piątków miesiąca i nabożeństw czerwcowych. Jan Paweł II mówił o tej Litanii: „Jest to wspaniała modlitwa w całości skupiona na tajemnicy wewnętrznej Chrystusa: Boga-Człowieka. Litania do Serca Pana Jezusa czerpie obficie ze źródeł biblijnych, a równocześnie odzwierciedla najgłębsze doświadczenia ludzkich serc. Jest to również modlitwa uwielbienia i autentycznego dialogu. (...) Modlitwa ta — odmawiana i rozważana — staje się prawdziwą szkołą człowieka wewnętrznego: szkoła chrześcijanina. (...) Równocześnie stajemy się wrażliwi na potrzebę zadośćuczynienia. Chrystus otwiera ku nam swe Serce, abyśmy w Jego zadośćuczynieniu zjednoczyli się z Nim dla zbawienia świata” (Jan Paweł II, Anioł Pański, 27 VI 1982). Jest to rzeczywiście Litania Serca.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama