Postępujmy jak dzieci światłości

Rozważania do różańcowych tajemnic światła

Modlitwa wprowadzająca

Wraz z Maryją w godzinie modlitwy różańcowej pragniemy zamyślić się nad tajemnicą publicznej działalności Syna Bożego, który jest « światłością świata » (J 8, 12). Pragniemy, by to modlitewne rozważanie tajemnic światła było miejscem naszego czuwania z Maryją i stawało się szkołą życia w światłości Chrystusa.

Każdy człowiek tej ziemi potrzebuje czujności i modlitwy. Każdy z nas jest przecież kimś zagrożonym przez zło i grzech. Jakże podobna jest nasza sytuacja do sytuacji biblijnego Józefa, który przez własnych braci zostaje sprzedany do niewoli egipskiej. Jednocześnie jakże często postępujemy tak, jak syn marnotrawny, który wyrządza krzywdę samemu sobie, odwracając się od Boga i podążając drogą naiwności, zamiast drogą światła.

Współczesny człowiek tęskni za światłem prawdy, która wyzwala, a jednocześnie jest coraz bardziej zagrożony ciemnością kłamstwa, ignorancji, naiwności czy ideologii, które sprzeciwiają się Ewangelii. Żyjemy w cywilizacji, która lekceważy blask prawdy i która wręcz nawołuje do powtarzania dramatu grzechu pierworodnego, czyli do ucieczki od Bożej prawdy. Ta cywilizacja każe nam wierzyć, że każdy człowiek jest sam dla siebie światłem, że sam — bez Boga, a nawet wbrew Bogu — potrafi odróżnić dobro od zła i poradzić sobie z własnym życiem. Tymczasem historia ludzkości potwierdza tę podstawową prawdę, że bez pomocy Boga człowiek nie potrafi odróżnić drogi błogosławieństwa od drogi przekleństwa, drogi życia od drogi śmierci, drogi światłości od drogi ciemności.

Rozważając drugą część różańca świętego — tajemnice światła - pragniemy wraz z Maryją medytować publiczne lata życia Jezusa Chrystusa, Jego słowa i czyny, poprzez które przynosi On na tę ziemię światło Bożej prawdy o człowieku oraz blask Bożej miłości do człowieka.

Tajemnica pierwsza światła:
Jezus przyjmuje chrzest w Jordanie

Przychodząc na ten świat, Syn Boży stał się we wszystkim podobny do nas, oprócz grzechu. On jest kimś jedynym, kto nie potrzebuje pokuty i nawrócenia. A mimo to prosi Jana Chrzciciela o chrzest. W tym geście pokory Jezus schodzi do wody — jako całkowicie święty i niewinny - aby uczynić siebie 'grzechem' za nas (por. 2 Kor 5, 21). Wtedy głos Ojca ogłasza Go Synem umiłowanym (por. Mt 3,17), a Duch Święty zstępuje na Niego, by Mu towarzyszyć w Jego zbawczej misji.

Ta pierwsza tajemnica światła przypomina nam nasz własny chrzest, poprzez który Bóg w Trójcy Jedyny uwolnił nas z ciemności grzechu i zaprosił do życia w świętości i wolności dzieci Bożych. Jezus nam przypomina, że nikt z nas nie został stworzony po to, by żyć w samotności, w ciemności grzechu, w dramacie różnych zniewoleń czy bólu rozpaczy. Bóg, który jest miłością, we chrzcie świętym potwierdza swoją nieodwołalną miłość do każdego dziecka, które przychodzi na ten świat i które jest zranione skutkami grzechu pierworodnego, a także skutkami grzechów kolejnych pokoleń.

Na wzór Maryi każdy z nas jest powołany do tego, by w coraz większym stopniu stawać się chrześcijaninem, uczniem Chrystusa, ukochanym przez Boga synem czy córką. Z Maryją modlimy się w tej tajemnicy różańcowej o to, by roztropnie czuwać nad naszym życiem, nad łaską otrzymaną na chrzcie świętym, nad chrześcijańskim powołaniem do trwania w świętości i wolności dzieci Bożych.

Tajemnica druga światła
Jezus objawia siebie w Kanie Galilejskiej

Jest to tajemnica szczególnie nam bliska, tajemnica bosko-ludzkiej wspólnoty i świętowania. Jezus uczestniczy w radości nowożeńców. On błogosławi i uświęca wzajemną miłość wszystkich nowożeńców, a także wszystkich ludzi tej ziemi. On sprawia, że pomimo naszych słabości i lęków, ta nasza ludzka miłość — na podobieństwo Bożej miłości — może stawać się miłością wierną, ofiarną i płodną. Małżeńska, nieodwołalna miłość kobiety i mężczyzny jest Bożym zamysłem i staje się możliwa tylko wtedy, gdy mąż i żona zapraszają Chrystusa do swego małżeństwa i rodziny. W Kanie Galilejskiej Syn Boży pomaga w sposób, który staje się symbolem i zapowiedzią Jego dalszej działalności. Uzupełnia wino, którego zabrakło na uczcie weselnej, a przez to daje pierwszy znak uczniom, że przyszedł na tę ziemię po to, aby uzupełniać to wszystko, czego nam brakuje i czego potrzebujemy. Swoją łaską i mocą Jezus uzupełnia wyjałowione stągwie naszego wnętrza za każdym razem, gdy wysycha w nas wiara, nadzieja i miłość, gdy zamierają w nas Boże pragnienia i aspiracje, gdy zaczyna w nas dominować smutek, zniechęcenie, lęk, a czasem rozpacz.

W Kanie Galilejskiej Chrystus nie tylko przemienia wodę w wino, ale dzięki interwencji Maryi — tej pierwszej, która uwierzyła - otwiera serca swoich uczniów na wiarę i na własną tajemnicę (por. J 2, 1-12). W drugiej tajemnicy światła Maryja daje nam najkrótszą receptę na życie w radości i światłości: „Czyńcie wszystko, cokolwiek Syn mój Wam powie”. Z Maryją módlmy się o to, aby nasze serca były otwarte na przyjmowanie Bożych darów. A także o to, abyśmy rozumieli, że posłuszeństwo wobec Chrystusa i Jego przykazań nie jest dla nas jakimś niepotrzebnym ciężarem, lecz przywilejem i zaszczytem kroczenia drogą miłości, prawdy i wolności. Ciężarem i krzyżem jest natomiast pójście inną drogą: drogą ciemności, drogą grzechu, nienawiści, uzależnień, rozpaczy. Trwając na modlitwie z Maryją, możemy ciągle na nowo doświadczać cudu napełnienia naszego wnętrza Duchem Jezusa, Duchem prawdy, miłości i pokoju.

Tajemnica trzecia światła
Jezus głosi Królestwo Boże i wzywa do nawrócenia

W tej tajemnicy światła wpatrujemy się w nauczanie Jezusa, który przynosi nam Dobrą Nowinę o nadejściu Królestwa Bożego i który wzywa nas do nawrócenia (por. Mk 1, 15). On odpuszcza grzechy tym, którzy zbliżają się do Niego z ufnością i skruszonym sercem (por. Mk 2, 3- 13; Łk 7, 47-48). On daje początek tajemnicy miłosierdzia, którą będzie realizował aż do skończenia świata, szczególnie poprzez powierzony Kościołowi sakrament pojednania (por. J 20,22-23). On przeszedł przez ziemię dobrze czyniąc, a poprzez swoje słowa i czyny najpełniej odsłonił tajemnicę Bożej miłości miłosiernej.

Głosząc Królestwo Boże Jezus nie próbuje zmieniać panujących systemów społecznych, politycznych czy ekonomicznych. Jego drogą jest każdy spotkany człowiek. Syn Boży buduje swoje Królestwo na ziemi poprzez przemianę serc i sumień poszczególnych ludzi. W ten sposób przypomina nam prawdę, że tylko ten człowiek, który Go naśladuje, który uczy się myśleć, kochać i modlić tak, jak On, może stać się uczestnikiem i narzędziem Bożego królestwa. Bo jest to królestwo miłości i prawdy, sprawiedliwości i pokoju.

Rozważając wraz z Maryją trzecią tajemnicę światła, módlmy się o łaskę życia na co dzień w obecności Jej Syna. Módlmy się też o łaskę głębokiego, szczerego nawrócenia, a także o świadomość, że nawrócić się naprawdę to nauczyć się kochać w taki sposób, w jaki pokochał nas Chrystus.

Tajemnica czwarta światła
Jezus odsłania swoją światłość na Górze Tabor

W czwartej tajemnicy światła Jezus odpowiada na naszą potrzebę szczególniejszego spotkania z Nim w tajemnicy swojego Bóstwa. Jednocześnie przypomina nam tę prawdę, że doświadczenie tajemnicy Jego światłości może stać się naszym udziałem jedynie wtedy, gdy podążamy z Nim i za Nim ku górze, ku szczytowi duchowego wzrostu, ku wierzchołkowi nadprzyrodzonej wiary. A także wtedy, gdy mamy odwagę wypłynąć z Jezusem na głębię, pozostawiając na brzegu świat czysto doczesnych pragnień, nadziei czy aspiracji, czyli ten świat, który nie może zaspokoić naszej tęsknoty za Bogiem i za Jego obecnością pośród nas.

Przemienienie Jezusa na górze Tabor jest tajemnicą światła w dosłownym tego słowa znaczeniu. Chwała Bożej natury rozświetla oblicze Chrystusa, kiedy Ojciec uznaje Go za umiłowanego Syna wobec porwanych zachwytem Apostołów i kiedy ich wzywa, aby Go słuchali (por. Łk 9, 35). Spotkanie ze światłością Syna Bożego staje się dla Jego uczniów darem, a jednocześnie zadaniem. Przygotowuje Apostołów i wszystkich wierzących na przestrzeni całej historii Kościoła do przeżywania z Jezusem jakże bolesnego momentu Jego męki oraz śmierci krzyżowej jako ceny za nieodwołalną miłość Boga do człowieka. Spotkanie na górze Tabor jest jednocześnie dla nas zapowiedzią radości zmartwychwstania do w pełni przemienionego życia.

W czwartej tajemnicy światła módlmy się z Maryją, by każda Eucharystia, każda komunia święta, każda spowiedź, każde spotkanie z drugim człowiekiem, każda modlitwa i praca była wstępowaniem ku górze i wypływaniem na duchową głębię. Módlmy się, abyśmy każdego dnia potrafili ciągle na nowo odkrywać i kontemplować oblicze Jezusa, który jest naszą droga, prawdą i życiem.

Tajemnica piąta światła
Jezus pozostaje z nami w Eucharystii

W tej tajemnicy Chrystus rzuca szczególne światło na swoją miłość do człowieka. Jest to rzeczywiście miłość, która już od dwóch tysięcy lat nas zdumiewa i zaskakuje. Oto Syn Boży — zanim zostanie wydany w ręce grzeszników i zanim dobrowolnie odda za nas życie na krzyżu — w swojej nieskończonej fantazji miłości znajduje sposób, by z nami pozostać na tej ziemi, na której często tak trudno dostrzec obecność Boga i doświadczyć Jego miłości. Chrystus zna nasze serca i wie, że potrzebujemy Jego śmierci na krzyżu jako znaku nieodwołalnej miłości, a jednocześnie potrzebujemy Jego fizycznej - chociaż niedostrzegalnej wzrokiem - obecności aż do skończenia świata, gdyż jest to potwierdzenie Dobrej Nowiny, że Bóg nie pozostawia swoich wiernych w samotności.

Poprzez ustanowienie Eucharystii Chrystus ze swym Ciałem i Krwią staje się niezwykłym pokarmem, dając « aż do końca » świadectwo swej miłości do ludzi (por. J 13, 1). Jednak Jego obecność jest owocna jedynie dla tych, którzy w Eucharystii karmią się Bożą prawdą i Bożą miłością. Jakże bardzo potrzebują tego Bożego pokarmu ludzie naszych czasów, którzy coraz częściej karmieni są trującym pokarmem, sączącym się z wielu filmów, programów telewizyjnych i radiowych, a także z wielu czasopism czy wrogich Bogu i człowiekowi ideologii.

W piątej tajemnicy światła módlmy się z Maryją, aby Jezus obecny w Eucharystii był rzeczywiście naszym codziennym pokarmem, aby to właśnie On był prawdą, która nas wyzwala i miłością, która nas przemienia oraz daje siłę, by wytrwać do końca na drodze światłości i zbawienia.

Modlitwa końcowa

Jako ludzie tej ziemi jesteśmy zawieszeni między ciemnością grzesznego świata a światłością Bożej prawdy, miłości i świętości. „My wszyscy, którzy podążamy za prawdą, czymże jesteśmy na tym świecie, jeśli nie brzaskiem jutrzenki? Niektóre bowiem spośród naszych czynów należą do światła, w innych znowu okazujemy się nie pozbawieni resztek ciemności” (Grzegorz Wielki). Rozważając różańcowe tajemnice światła uświadamiamy sobie raz jeszcze tę prawdę, że poza Chrystusem nie ma na tej ziemi innej światłości, ani innego Zbawiciela. Po dwóch tysiącach lat od przyjścia Syna Bożego wiemy już z pewnością, że nie zbawi nas ani demokracja, ani tolerancja, ani wolny rynek, ani postęp techniczny, ani ludzka jedynie mądrość.

Umocnieni różańcową modlitwą i rozważaniem tajemnic światła, czuwajmy z Maryją, by na co dzień żyć w blasku prawdy i miłości Jej Syna. Czyńmy wszystko, cokolwiek On nam powie, aby pośrodku cywilizacji śmierci realizować chrześcijańskie powołanie do życia w miłości, prawdzie i światłości. Amen.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama