Jezus głosi orędzie o królestwie Bożym

Katecheza z cyklu "Czy warto być chrześcijaninem?"


JEZUS GŁOSI ORĘDZIE O KRÓLESTWIE BOŻYM

Wiekuista mądrości, Boże niezmierzony,
Który wszy(s)tko poruszasz, nie będąc wzruszony,
Wściągasz prawem aniołów wojska niezliczone,
Tak że muszą z Twą wolą chcenia mieć złączone. (...)
Proch podnóżka Twojego, czemu wolność mamy
Twych ustaw ustępować, w których żywot znamy,
Do tego przystępując, co śmiertelnie szkodzi?
Dałeś rozum — przecz u nas fortuna się rodzi?
Mikołaj Sęp Szarzyński (ok. 1550-1581),
Pieśń o rządzie Bożym na świecie
Królestwo Boże: panowanie Boga

W Modlitwie Pańskiej błagamy Boga Ojca: Przyjdź królestwo Twoje. Tak nas nauczył Pan Jezus. O co praktycznie prosimy?

Jezus nauczał, posługując się przypowieściami i podobieństwami. Zapraszał i wzywał: Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

Uzdrawiał chorych i czynił inne cuda, aby potwierdzić swoją boską moc.

Przede wszystkim Jezus głosił orędzie o przyszłości, teraźniejszości i bliskości panowania Boga (grec. basileia tu theu). Św. Mateusz zamiast o panowaniu Boga mówi o „panowaniu niebios” lub też o „królestwie niebieskim” (basileia ton uranon). Niemniej w kilku miejscach pojawia się zwrot „panowanie Boga” (Mt 12,28; 19,24; 21, 31.43). Które sformułowanie było Jezusowi bliższe? Słowa „panowanie niebios” brzmią bardziej po żydowsku. „Niebo” należy rozumieć jako namiastkę imienia Bożego. Zwrot „panowanie niebios” można też spotkać w rabinistycznej literaturze.

Słowa basileia tu theu mogą byś przełożone różnie:

  • panowanie,
  • królestwo,
  • królowanie Boga.

Najwłaściwsze — zdaniem biblisty Joachima Gnilki — wydaje się wyrażenie „panowanie Boga”, które przystaje do wszystkich odnośnych miejsc. Jedynie tam, gdzie jest mowa o wejściu do owej Basilei, czy w innych wyrażeniach obrazowych, stosowniejszy wydaje się zwrot „królestwo Boże”.

Słowo „panowanie” posiada dziś być może pejoratywne znaczenie. Jednak w odniesieniu do Boga zachowuje pierwotną wartość. Panowanie Boże jest czymś innym niż ludzkie władanie. Głosząc orędzie o panowaniu Boga, Jezus stwierdzał wyraźnie, że w centrum rzeczywistości jest Bóg.

Jezus zaprasza w przypowieściach do wejścia do „królestwa Bożego”. Jednocześnie na różne sposoby ukazuje sens i znaczenie „panowania Boga”: w ludzkiej duszy, w rodzinie, w społeczności mniejszej lub większej. Co to znaczy?

Przypowieść o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-16)

Czytamy w „Biblii Warszawsko-Praskiej” (1997):

Z królestwem niebieskim jest tak jak z pewnym gospodarzem, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Zgodził się z nimi na denara za cały dzień i posłał ich do winnicy. Wyszedł znów około godziny trzeciej i zobaczył innych, jak stali na placu bez zajęcia. Powiedział więc do nich: Idźcie i wy do mojej winnicy, a ja dam wam, co się będzie należało. I poszli. I znów wyszedł około godziny szóstej, potem około dziewiątej, i uczynił podobnie. (Wreszcie) wyszedł około godziny jedenastej i spotkał (jeszcze) innych stojących, i zapytał: Dlaczego stoicie tu cały dzień nic nie robiąc? A oni odpowiedzieli: Bo nas nikt nie najął. Powiedział im tedy: Idźcie i wy do winnicy mojej.

A kiedy nastał wieczór, powiedział gospodarz winnicy do zarządcy swego: Zwołaj robotników i wypłać im należność, rozpoczynając od ostatnich aż do pierwszych.

Przyszli tedy ci z jedenastej godziny i otrzymali każdy po denarze. A gdy potem przyszli pierwsi, sądzili, że otrzymają więcej: ale oni również otrzymali po denarze. A wziąwszy (zapłatę) szemrali przeciwko gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni pracowali tylko jedną godzinę, a mimo to zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar (całego) dnia i spiekoty.

A On odpowiedział do jednego z nich: Przyjacielu, nie wyrządzam ci krzywdy. Czyż nie zgodziłeś się ze mną na jednego denara? Weź tedy, co twoje, i odejdź! Chcę i temu ostatniemu dać tyle, co tobie. Czyż nie mam prawa rozporządzać moimi dobrami tak, jak mi się podoba? Albo czy wypada, byś ze złościł patrzył na to, że ja jestem dobry?

Tak oto ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.

Jaki jest podstawowy temat przypowieści o robotnikach w winnicy? Dobroć Boga . Sprawiedliwość jest wyraźnie podporządkowana dobroci. Dobroć Boga ustanawia nowy porządek myślenia i działania.

Wszyscy ludzie — w jednakowej mierze — są zdani na dobroć Boga. I wszyscy doznają dobroci Boga. Ów nowy porządek — porządek zbawienia — obiecuje Jezus. W Jego słowach i Jego czynach zbawienie staje się wydarzeniem aktualnym — tu i teraz.

Tym, co Jezus obiecuje, jest ostateczne zbawienie. To jest ów denar, którym Pan Jezus pragnie wszystkich obdarzyć. I dodajmy koniecznie: Zbawienie jest takim darem, który się nikomu z ludzi nie należy. Zbawienie jest darem, łaską, wysłużoną przez nieskończoną dobroć Jezusa.

Opór wobec królestwa Bożego

Dobra Nowina o królestwie Bożym stale napotyka na opór ze strony słuchaczy Jezusa lub Jego uczniów. Opór Izraelitów w jego znacznej mierze — to fakt historyczny, miniony. Ale historia zbawienia wciąż trwa. Nieustannie też trwa zjawisko sprzeciwu wobec propozycji wejścia do królestwa Bożego.

Z pokolenia na pokolenie potwierdza się słuszność słów prologu z Ewangelii św. Jana o Słowie Wcielonym: Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli (J 1, 11). Potwierdza się również proroctwo starca Symeona o znaku, któremu sprzeciwiać się będą (Łk 2, 34).

Ów historyczny opór Izraela wobec Ewangelii królestwa oraz wciąż pojawiające się sprzeciwy wobec Chrystusa i Jego orędzia znajdują swój wyraz w szeregu przypowieści. Rozważmy przypowieść o dwóch synach wobec rozkazu ojca (Mt 21, 28-32).

Powiedzcie: co się wam wydaje? Pewien człowiek miał dwu synów. Zwracając się do jednego z nich, powiedział: Synu mój, idź dziś popracować w winnicy. A on odpowiedział: Dobrze, panie — ale nie poszedł. Potem zwracając się do drugiego powiedział to samo. A ten odpowiedział: Nie chcę! Ale potem, odczuwając niepokój, poszedł.

Który z tych dwóch wypełnił wolę ojca? Odpowiedzieli: Ten drugi. A Jezus rzekł: Zaprawdę mówię wam: celnicy i nierządnice pierwej niż wy wchodzą do królestwa Bożego. Przyszedł bowiem do was Jan (Chrzciciel krocząc) drogą sprawiedliwości, wy jednak nie uwierzyliście mu, ale celnicy i nierządnice — ci uwierzyli; wy zaś, patrząc na to wszystko, nawet potem nie odczuwaliście niepokoju, aby mu uwierzyć.

Sylwetki obu synów są bardzo wyraziste. Starszy — obłudnie uprzejmy, w rzeczywistości jest bezwzględnie uparty w swoim lenistwie. Młodszy syn — typowe dziecko kapryśne i źle wychowane — ma w istocie dobry charakter. Po chwilowym wyskoku nieposłuszeństwa, reflektuje się i żałuje. Po żalu następuje u niego diametralna zmiana decyzji — wybiera ojcowską propozycję pracy w winnicy.

Ostateczna wymowa przypowieści jest następująca: Podobnie jak dwaj synowie, wezwani przez ojca do pracy, odpowiedzieli w sposób krańcowo różny, a potem zachowali się przeciwnie do swych wypowiedzi — tak głoszone przez Jezusa królestwo Boże spotyka się z oporem rzekomo wiernych uczniów, a doznaje przyjęcia ze strony nawróconych grzeszników: celników i nierządnic (Augustyn Jankowski).

Czy nie jest to przestroga dla wyznawców Chrystusa, którzy „z góry” spoglądają na „niewiernych”, a nie chce im się dokonywać ciągłej przemiany życia , do której wzywa Zbawiciel świata?


REFLEKSJA

1. Jezus głosi w przypowieściach orędzie o „panowaniu Boga”. Czym panowanie Boga różni się od władania ludzkich przywódców?

2. Greckie słowa basileia tu theu mogą być przełożone różnie: „panowanie”, „królestwo”, „królowanie Boga”. O jakie królowanie Boga w istocie chodzi w przypowieściach ewangelijnych?

3. Jezus zaprasza wszystkich do swej winnicy. I wszystkim obiecuje zapłatę jednego denara. Czy jest to wymóg Bożej sprawiedliwości, czy raczej Bożej dobroci?

4. Łaska boska jest każdemu człowiekowi do zbawienia koniecznie potrzebna. Dlaczego „koniecznie potrzebna”? Co znaczy, że zbawienie jest niezasłużonym darem wysłużonym przez Jezusa dla wszystkich?

5. Kogo przedstawia syn obłudnie uprzejmy, który jednak uparty jest w swym lenistwie i nie chce pracować w winnicy Bożej?

6. Kogo natomiast przedstawia młodszy syn, kapryśne dziecko, które jednak po chwilowym odruchu nieposłuszeństwa, podejmuje Boże wezwanie?

7. Przeczytaj uważnie przypowieść o minach i talentach (Mt 25, 14-30 oraz Łk 19, 11-28). Dlaczego ewangeliści ganią tych, co zakopali talenty, a pochwalają tych, co pomnażali otrzymane talenty?

8. Co znaczy „pomnażać talenty”? Czy może się to obywać bez wysiłku i samozaparcia się siebie? Np. : Czy Artur Partyka, wicemistrz olimpijski i mistrz Europy w skoku wzwyż, potrafi bez wysiłku woli utrzymać się w wysokiej sportowej formie?

9. Marek Jóźwiak, b. Piłkarz warszawskiej Legii, obecnie gra w lidze francuskiej w Guingamp (czytaj: Gęgą), w Bretanii. Jest jednym z nielicznych polskich zawodników, którzy mają stałe miejsce w podstawowym składzie drużyny klubowej. Jaka jest jego recepta na zdobycie wysokiej formy sportowej i uznania za granicą?

Nowy zawodnik musi nawiązać kontakt z otoczeniem, być otwarty na wszystkich , nie zamykać się w czterech ścianach własnego domu. Trzeba być przy tym mocnym psychicznie (...) Niektórzy załamują się po pierwszym niepowodzeniu. Zawsze się wtedy zastanawiam, po co w ogóle wyjechali za granicę. Nawet, gdy na początku jest się 24 czy 25 zawodnikiem klubowej kadry, nie wolno do siebie dopuszczać myśli o niepowodzeniu. Trzeba pokazać swoją zadziorność, charakter. Nie wierzę, że gdy trener jest uczciwy — co też jest ważne — nie da szansy zawodnikowi, który ostro pracuje.

Z drugiej strony trzeba pamiętać, że gdy klub sprowadza nowego zawodnika, chce, aby on był dwa razy lepszy od miejscowego. Nowy piłkarz w drużynie powinien zdać sobie sprawę z tego, że musi dwa razy więcej trenować, aby grać w pierwszym składzie.

Od pierwszych dni w klubie starałem się zaangażować w każdą grę, w każdy trening. Niezwykle poważnie podchodziłem do swoich obowiązków. (...) Nie umiałem co prawda ani słowa po francusku, ale przez uśmiechy, gesty starałem się zjednać sobie kolegów w drużynie, działaczy, ale również kibiców. Bardzo szybko zyskałem ich sympatię (Michał KIEDROWSKI, „Życie” nr 48, 1998 — podkr. KB).

Szkoda, że niektórzy polscy zawodnicy, udający się do klubów zachodnich, wolą raczej „grzać ławę” niż intensywnie trenować i grać. Po jakimś czasie w niesławie, upokorzeni wracają do kraju — bez laurów. „Bez pracy — nie ma kołaczy”.

10. Bóg wzywa o różnej porze

Warto tu przytoczyć dwa niezwykle interesujące utwory. O czym każdy z nich mówi? Do jakiej sytuacji życiowej nawiązuje?

Bogdan Ostromęcki w wierszu Minęła jedenasta inspiruje się dwiema przypowieściami: o robotnikach zaproszonych do pracy w winnicy i o znalezionej owcy.

Panie, przyjmij moje wołanie,
już późno.
Spływają owce z gór,
u studni obfitości wiadra wody żywej,
ostatni czekają na wezwanie -
Panie, przyjmij moje wołanie.
Odchodzą powoli owce z gór,
owce do winnicy -
w pustce
zaczyna się wielki pośpiech
maszyn lecących bez wytchnienia,
piłuje drogi tępy, nieprzerwany sznur -
odeszły owce z gór
zgubionej nikt nie liczy.
Panie, przyjmij moje wołanie.,
Wyschły studnie zasypane,
nie czeka nikt wieczorem,
w ciemnych rurach krąży krew fenolem,
pluszcze martwa woda w szklanej ścianie.
Panie, przyjmij moje wołanie,
już późno.
Minęła jedenasta,
odeszli bardzo daleko ostatni do winnicy — 
ciemności, osłoń moją twarz -
Panie?

Podmiot liryczny wiersza Tadeusza Gajcego (1922-1944) Wezwanie czuje się zagubiony w świecie. Warto pamiętać, że utwór powstał podczas II wojny światowej, w okresie zamętu ideowego i totalnej zagłady wielu milionów ludzi. Co wskazuje, że Bóg „wzywa” bohatera: do pracy w winnicy, do nawrócenia lub do bycia gotowym na ostateczne spotkanie z najlepszym Pasterzem?

Już noc lub dzień jak wody ziarno
wydzielasz mi z uśmiechem patrząc,
gdy ciała mego smutny barok
zawile trwa pod Twoją gwiazdą.
Nie świecisz we mnie i nie śpiewasz,
mym ustom ogień zamiast kwiatu,
a dłoni ostrze dajesz teraz,
jak obiecałeś sen i światło.
Prowadzisz mnie, czy tylko stoję,
jak stoi drzewo pod przelotem
czystego nieba, albo płomień
nad krajem niebu niepodobnym?
Przemawiasz do mnie czy szyderczy
pociskiem godzisz, by zakrakał
nad nierozumnym moim sercem
jak kiedyś liść lub jak fujarka?
Zstępujesz Ty, czy ja wyrastam
ponad swój głos i niemy pejzaż
i czyja dłoń ma kształt żelaza,
i czyje słowo jest jak z serca?
Nie powiesz mi, a ja nie zgadnę,
ni jagnię Tobie, ani pasterz,
i tylko nad milczeniem naszym
to samo słońce chmury kładzie.

## WARTO PRZECZYTAĆ

1. Angielski pisarz Bruce Marshall, w powieści Ale i oni otrzymali po denarze, Wyd. PAX, Warszawa 1949), wkłada w usta ks. Gastona refleksję: Dlaczego wszyscy robotnicy w winnicy Pańskiej otrzymują po denarze?

Ksiądz Gaston myślał, że jest to sprawiedliwe, ponieważ praca w winnicy Pańskiej daje wiele pociech, a świat najczęściej karze tych, co mu się oddali. I nagle ksiądz Gaston uświadomił sobie, że był bardzo szczęśliwy w swoim kapłaństwie.

2. Augustyn Jankowski w pracy biblijnej Królestwo Boże w przypowieściach (Wyd. PALLOTTINUM, Poznań 1981 omawia różne rodzaje przypowieści o królestwie Bożym.

Warto przeczytać rozdziały:

  • „Przypowieści ewangelijne jako szczególny gatunek literacki”.
  • „Cel Jezusowej pedagogii w nauczaniu za pomocą przypowieści”.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama