Utopia neutralności

Fragmenty przedmowy (Bogdan De Barbaro) do książki "Odkrywanie duchowości w psychoterapii"

Utopia neutralności

James L. Griffith, Melissa Elliott Griffith

ODKRYWANIE DUCHOWOŚCI W PSYCHOTERAPII

ISBN: 978-83-7505-109-4

wyd.: WAM 2008


BOGDAN DE BARBARO

UTOPIA NEUTRALNOŚCI

Jednym z wyzwań, na jakie napotyka terapeuta, dotykając wątku wiary pacjenta, jest problem neutralności wobec przekonań pacjenta. Jak terapeuta ma zachować neutralną otwartość, kiedy spostrzega problemy emocjonalne pacjenta jako wtórne do problemów wiary?

Przykładowo, terapeuta może uważać zaburzenia lękowe pacjenta za skutek demonicznego obrazu Boga, ukształtowanego w dzieciństwie. W trakcie wychowania pacjentowi towarzyszył i nadal w jego psychice jest obecny Bóg srogi i karzący, grożący piekłem i wiekuistym potępieniem. Czy zakwestionowanie takiego obrazu należy traktować jako niezbędną ingerencję w neurotyczne struktury psychiki pacjenta czy jako niedopuszczalną ingerencję w jego system wartości religijnych? Podobne pytania pojawiać się mogą przy omawianiu problematyki seksualnej. Czy traktowanie seksualności jako obszaru grzesznego to wyraz religijnego pragnienia cnoty czystości czy wyraz postawy neurotycznej? Czy bezkrytyczne posłuszeństwo dorosłego dziecka wobec rodziców to godne pochwały przestrzeganie IV przykazania czy niedojrzała zależność? Te przykłady nie odnoszą się bynajmniej do sytuacji wyjątkowych i bardzo często stanowią tkankę konfliktów emocjonalnych pacjenta.

Tak więc samo odwołanie się tu do jakichś reguł (chociażby tych przytoczonych przed chwilą) nie rozwiązuje problemu. Z takimi, jak wymienione, dylematami można próbować się uporać poprzez konsultację teologiczną, pod warunkiem, że nie oznacza to odwrócenia się od problemu i scedowania go na duszpasterza. Bowiem wymiar duchowy w ten sposób jest zespolony z wymiarem psychologicznym, że próby rozdzielenia narracji na tę, wobec której osobą kompetentną jest duszpasterz, i tę, wobec której kompetentny jest psychoterapeuta często się kończą niepowodzeniem. Deklaracje i odwoływanie się do reguł nie wystarczą także dlatego, że psychoterapia jest dziedziną subtelną w tym sensie, że jest współtworzona (po obu stronach dialogu) przez emocje często nieuświadamiane i dopiero głębsza refleksja (na przykład przy pomocy innego terapeuty) może pomóc do nich dotrzeć.

Szczególnie ważną cechą podejścia terapeutycznego reprezentowanego przez autorów jest niedyrektywna postawa. W rozmowie z pacjentem na temat jego wiary i doświadczenia religijnego jest to kluczowe — niezależnie od tego, jakiego jest wyznania (religijnego i psychoterapeutycznego). Prowadząc dialog terapeutyczny w ten sposób nie narażamy pacjenta na opresję ideologiczną, lecz jesteśmy pomocnikami pacjenta na drodze jego poszukiwań własnej prawdy. Wbrew pozorom taka postawa nie jest łatwa w realizacji, gdyż nie sprowadza się jedynie to zwykłego „tworzenia klimatu dialogu”8.

dalej >>


8 Warto tu podkreślić, że sama niedyrektywność nie rozstrzyga, czy jest się terapeutą psychoanalitycznym, systemowym, egzystencjalnym czy behawioralnym. Każda z tych teorii może być bazą dla modelu zarówno niedyrektywnego, jak i dyrektywnego. Przykładowo, w ramach podejścia systemowego istnieją modele dyrektywne, w których terapeuta odwołuje się do swoich przekonań na temat tego, co jest dobre, a co złe dla pacjenta i jego rodziny.

opr. aw/aw



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama