Służba dla wspólnego dobra

O zaangażowaniu w życiu społecznym jako powołaniu katolików świeckich

Życie chrześcijańskie musi mieć swoją dynamikę. Potrzebny jest dzisiaj katolicyzm dojrzały, odpowiedzialny, zaangażowany w przebudowę świata i czerpiący moc z prawdziwej jedności z Chrystusem. Wobec wielorakich wezwań nie wolno nam pozostawać przy katolicyzmie ospałym, wybiórczym, milczącym i zdezorientowanym.

Stąd papieskie wezwanie do "nowej ewangelizacji" - tej samej w treści, ale nowej w sposobie głoszenia, języku przekazu i gorliwości. Samo pokazywanie palcem zła nie zmienia rzeczywistości. Dopiero twórcze włączenie się w czynienie dobra przyczynia się do budowania lepszego świata.

"Nikomu nie godzi się trwać w bezczynności"

Tymi słowami Jan Paweł II przypomina w adhortacji Christifideles laici zadania wiernych świeckich w Kościele, wypływające z sakramentów chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Dokument ten można nazwać "vademecum" świeckiego w Kościele. Ojciec Święty mówi wyraźnie, że nie wystarczy być tylko poprawnym katolikiem. Wyzwania są tak wielkie, że letniość chrześcijan spowoduje tylko pogrążenie się świata w coraz głębszym kryzysie. Chodzi o to, by świeccy - indywidualnie, czy też zrzeszeni w stowarzyszeniach - podjęli właściwą im rolę kształtowania spraw doczesnych w duchu Ewangelii, "zwłaszcza w tych okolicznościach, w których tylko przez nich ludzie mogą usłyszeć Ewangelię i poznać Chrystusa" (por. KPK, kan. 225). Ich zadaniem jest odważne i świadome niesienie ewangelicznego zaczynu i świadectwa w rozległe obszary kultury, gospodarki czy polityki. W wypełnianiu tego zadania wyjątkowe miejsce przypada Akcji Katolickiej. W założeniach statutowych Akcji czytamy, że swoje cele realizuje ona przez: pogłębienie życia religijnego, moralnego, intelektualnego i kulturalnego oraz ukierunkowanie na zadania apostolskie, przenikanie wartościami ewangelicznymi życia społecznego, zajmowanie stanowiska w sprawach publicznych Kościoła - a zwłaszcza reagowanie na zagrożenia wiary i moralności chrześcijańskiej - kształcenie działaczy katolickich i wychowywanie ich do aktywności w życiu społecznym, gospodarczym, kulturalnym i politycznym. Jednym z zasadniczych zadań jest podejmowanie dzieła formacji. Szkoda, że dotąd nie udało się wypracować programu formacyjnego dla członków Akcji Katolickiej. Wobec wielu wezwań, to jest jednym z najpilniejszych.

Aby lepiej służyć

Katolicka nauka społeczna często podkreśla, że zaangażowanie społeczne katolików świeckich ma wyznaczać postawa służby. Od wszystkich, którzy angażują się w działalność społeczną coraz częściej wymaga się znacznie więcej niż tylko działania zgodnego z prawem. Pożądanymi cechami tych osób są: uczciwość, prawość, obiektywizm, bezstronność, bezinteresowność, jawność działania. Szczególnym zagrożeniem dla zgodnej z prawem i etycznej działalności społecznej jest korupcja. Przestrzegania moralności w życiu publicznym nie ureguluje się jednak za pomocą samych ustaw. Żadne rozwiązanie prawne nie pomoże, jeśli ludzie nie będą mieć podstawowej wrażliwości moralnej: poczucia winy w sytuacji postępowania niezgodnego z zasadami moralnymi, ani świadomości, że robią coś złego. Dlatego Jan Paweł II często przypominał: "Odzyskanej wolności nie rozwinie się ani się nie obroni, jeśli na każdym odcinku życia społecznego, gospodarczego i politycznego nie staną ludzie prawego sumienia, zdolni oprzeć się nie tylko różnym zmiennym wpływom i naciskom zewnętrznym, lecz także temu wszystkiemu, co osłabia albo wręcz niszczy wolność człowieka od wewnątrz". Odpowiednie kształtowanie moralne osób sprawujących funkcje publiczne stanowi bez wątpienia wyzwanie dla Kościoła. Jan Paweł II przypomniał już w pierwszej swojej encyklice o tym podstawowym wymiarze życia chrześcijańskiego: "Aby umiejętnie i skutecznie służyć drugim, trzeba umieć panować nad samym sobą, trzeba posiadać cnoty, które to panowanie umożliwiają" (Redemptor hominis, 21).

Wobec nowych wezwań

Trzeba spojrzeć w twarz temu światu, spojrzeć na rzeczywiste wartości i autentyczne problemy, na nadzieje i niepokoje, osiągnięcia i porażki, na problemy rzeczywiste, niewyimaginowane czy też fałszywie podsuwane. Trzeba wystrzegać się uogólnień i uproszczeń, a nade wszystko działań pozornych. Zawsze jednak aktualne są przestroga i wołanie o odpowiedzialność za dar kościelnej jedności. Do każdego powinno dotrzeć wezwanie Apostoła: "Upominam was bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów; abyście byli jednego ducha i jednej myśli" (1Kor 1,10). Wszak jedność ma być argumentem, znakiem i przyciągającą siłą, "że to Jezus Chrystus nas posyła" (por. J 17,12). Od wszystkich zależy, czy ukażemy dziś nowość Ewangelii i jej twórczą moc. Inaczej grozi powtórzenie błędu tych, którzy chcąc zbudować świat bez Boga, stworzyli społeczeństwo wrogie człowiekowi.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama