Pan i Ożywiciel

Homilia na Niedzielę Zesłania Ducha Św. roku C

„... słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże”. Dzień Pięćdziesiątnicy to dzień szczególnej radości z obecności żywego Boga pośród nas. Duch Święty, Duch Ojca i Syna, przychodzi, tak jak obiecał Jezus. Przychodzi na Apostołów i do Apostołów. I inni „pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem”, przebywający wtedy w Jerozolimie, doświadczają wylania Ducha Świętego. To doświadczenie przemienia ich życie, pozwala im z nową siłą i mocą pójść i głosić zmartwychwstałego Chrystusa. „Języki jakby z ognia” oraz głoszenie w różnych językach, zrozumiałe dla każdego konkretnego człowieka w jego własnym języku, to zewnętrzne przejawy Zesłania Ducha Świętego. Doświadczenie Pięćdziesiątnicy było dla młodej gminy uczniów Jezusa prawdziwą wiosną i zarazem narodzinami wspólnoty, którą nazywamy Kościołem. Niektórzy będą twierdzili, że ten początek miał miejsce w Wieczerniku już w czasie Ostatniej Wieczerzy. Doświadczenia Wielkiego Czwartku i Zesłania Ducha Świętego mają ze sobą wiele wspólnego. Jezus i Duch Święty dają siebie światu. Pozwalają doświadczyć swojej miłości i chcą, aby ona była przekazywana dalej. Przy wieży Babel nastąpiło pomieszanie języków, a w Wieczerniku rozpoczął się proces jednoczenia, który trwa do dziś.

„Panem jest Jezus”. Każdy z nas, ludzi, tęskni za jednością. Chociaż też każdy człowiek inaczej może ją rozumieć. Jedność w różnorodności. Piękno całości, zbudowanej z różnych kształtów i barw. Duch Święty uczy jedności, a zarazem jest jej fundamentem, w najgłębszym sensie słowa jedność. „Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, by stanowić jedno ciało; czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem”. Pragnienie jedności jest w nas samych. Ale też my sami stale przyczyniamy się do rozbijania tej jedności. Przez swój, to znaczy każdego z nas, indywidualny grzech. Grzech niszczy, a łaska buduje. Zapominamy, że złe postępowanie zawsze oddala nas od źródła jedności. I dlatego potrzeba nam doświadczenia przyjścia Ducha Świętego, aby nas pouczył. On, Duch Święty, jest dla nas „Panem i Ożywicielem”, tak wyznaje Kościół od czasu Soborów w Nicei (325 r.) i w Konstantynopolu (381 r.). Symbol wiary, którą w każdą niedzielę wyznajemy, stale na nowo przypomina nam prawdę, że ON jest „Panem i Ożywicielem”.

„Pokój wam”. To proste słowa Jezusa, od wieków powtarzane i wypowiadane z mocą w czasie liturgii. Te słowa uczą nas stale, jak stawać się dziećmi Bożymi w prostocie i wolności. Końcowe przesłanie odchodzącego od nas Jezusa jest proste i wyraźne: „Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. Prawdziwa wolność przychodzi wraz z odpuszczeniem grzechów. To Jezus, przez swojego Ducha, pozwala nam w sakramencie pojednania doświadczać prawdziwej i jedynej wolności, która może napełnić nasze serca. Wolność od grzechu, radość z wolności oraz świadomość powołania chrześcijańskiego to są prawdziwe owoce Ducha. Duch Święty ożywia, ale też i uzdrawia, i nie możemy o tym zapominać, żyjąc na co dzień w świecie, w którym rany zadajemy sobie wzajemnie. „Pokój wam” — to słowa, które pozwalają otworzyć nasze przelęknione i zamknięte serca i umysły właśnie na światło i moc Ducha, który przychodzi i chce być pośród nas i z nami.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama