Jezus żyje - 3 Niedziela zwykła

Homilia na 3 Niedzielę Zwykłą roku A ze zbioru "Jezus żyje"

Jezus żyje - 3 Niedziela zwykła

Ks. Zdzisław Wietrzak SJ

JEZUS ŻYJE

Homilie niedzielne i świąteczne - Rok A

NIHIL OBSTAT. Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego, ks. Adam Żak SJ, prowincjał. Kraków, 14 V 2001 r., l.dz. 92/01.



3. NIEDZIELA ZWYKŁA

Iz 8, 23b-9, 3; 1 Kor 1, 10-13.17; Mt 4, 12-23

Jezus... opuścił Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: „Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego... Lud, który siedział w ciemności,... ujrzał światło wielkie..." Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie"...
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona i Andrzeja... I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną"... Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.

WPROWADZENIE

Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego. Dwukrotnie będzie o niej dziś mowa. Cóż to za ziemia i cóż to za mieszkańcy? I jakieś światło nad nią wzeszło... Cóż to za światło?

Będziemy słuchać uważnie dzisiejszych czytań, gdyż chodzi tu o nas, o nasze ciemności i o nasze światło, którym jest Jezus.

Na początku tej Eucharystii oddajmy Jezusowi mroki naszego serca.

Przeprośmy Boga za nasze grzechy...

HOMILIA

Lud siedzący w ciemnościach ujrzał światło wielkie.

Zaczyna się z dzisiejszą niedzielą roczny cykl Ewangelii świętego Mateusza. Mateusz pokazuje Jezusa jako wielkiego Nauczyciela, jako drugiego Mojżesza. Dzisiaj Pan Jezus zaczyna publicznie występować i daje się szerzej poznać. Dzieje się to w krainie Zabulona i Neftalego.

„Ziemia Zabulona i Neftalego".

Jest to kraina w Galilei, ziemia przecięta strategicznymi szlakami komunikacyjnymi. Ziemia urodzajna i żyzna, o łagodnym klimacie. Ziemia, która kusi, by ją zagarnąć i zdobyć. Ziemia dwukrotnie najeżdżana i podbita w niewolę: w VIII wieku przez Asyrię (dziś: północny Irak), w VI wieku przez Chaldejczyków z Babilonii (dziś: południowy Irak). Z tym wszystkim łączy się krew, cierpienie, krzywda, łzy, okupacja, deportacje Żydów, zasiedlanie ludnością barbarzyńską. Po powrocie zaś Żydów z wygnania ludność się wymieszała etnicznie i religijnie, a mowa się skaziła. Dlatego to mieszkańcy tutejsi byli podejrzani przez prawowierne południe (Judea), uważani za półpogan, wyśmiewani za niepoprawną mowę jeszcze za czasów Jezusa.

I oto na tej pogardzanej ziemi zjawił się pewnego dnia Jezus. Osiadł w Kafarnaum, może w domu Piotra, w mieście żydowskim, przy szlaku strategicznym (stąd obecność garnizonu rzymskiego), w ośrodku kwitnącego handlu, rybołówstwa i rolnictwa, w niedalekim sąsiedztwie z grecką Tyberiadą.

W tym mieście zaczął Jezus nauczać, ale inaczej niż uczeni rabini. Mówił wprost o Bogu jako Ojcu, porywał słuchaczy, mówił z mocą, wzywał do zmiany życia, do pokuty za grzechy. Tutaj też litował się nad chorymi, których uzdrawiał: opętanego, sługę setnika, kobietę cierpiącą na krwotok, teściową Piotra. Tutaj też powołał swoich pomocników: Piotra, Andrzeja, Mateusza i innych. A więc - tyle dobrego zrobił na tej półpogańskiej i pogardzanej ziemi, gdyż kochał wszystkich, a tym bardziej pogardzanych. Rozumiemy teraz proroctwo Izajasza: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką" (dodajmy, że za gorszą krainę uważano Samarię, do której także Jezus zawita - por. III niedziela Wielkiego Postu).

„Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie".

W naszych sercach też jest kraina Zabulona i Neftalego. Też ją najeżdża i nęka nieprzyjaciel. Dawniej była to propaganda, nienawiść i ucisk komunistyczny, dziś - wolność, wolność, często samowola i nasz egoizm. Skutek jest taki, że osiedlają się w nas nie Boże wartości, ale mowa napastliwa, brudna, brzydka, zniewolenie.

I do tych miejsc przychodzi Jezus jak do swego Kafarnaum i mówi: Kocham cię, kocham tę ziemię Bożą, ziemię świętą. Kocham tym bardziej, im bardziej jest zniewolona, nieszczęśliwa. Oddaj mi serce swoje, a Ja je uleczę i uzdrowię. Zachwyć się Mną, zostań moim uczniem. Potrzebuję cię w polityce, potrzebuję cię na stanowiskach, by nie walczyć tylko o władzę czy szukać własnych korzyści, ale by troszczyć się o dobro wspólne, by nasycać je wartościami Bożymi i ludzkimi. Potrzebuję cię w małżeństwie, potrzebuję cię w rodzinie, by nie rządziły tam własne ambicje i korzyści, ale Ja, Jezus, wasz Pan, Pan męża i żony, Pan łaskawy, Pan kochający.

A przez s. Faustynę mówi do nas:

Niech się nie lęka do Mnie zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów niż piasku na ziemi, tonie wszystko w otchłani miłosierdzia mojego (Dz 1059).

Zakończenie

Przeżywamy teraz Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Myślimy o całym chrześcijaństwie, niestety podzielonym na trzy wielkie rodziny: katolicką, prawosławną i protestancką. Modlimy się, by te trzy rodziny pochyliły się w wielkiej miłości ku Jezusowi, by pokruszyły się przed Nim i zwróciły się do siebie z miłością.

Modlimy się także za nasze konkretne rodziny, by one także pochyliły się przed Jezusem i napełnione tą miłością zwróciły się ku sobie w przebaczeniu i zgodzie. Tak ładnie prosi o to dziś św. Paweł: „byście byli jednego ducha i jednej myśli, bo zdarzają się między wami spory".

Cieszyli się Jezusem tamci mieszkańcy krainy Zabulona i Neftalego. Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką.

Cieszyć się pragniemy Jezusem także my - Jego ziemia umiłowana.

Podnosimy wzrok na Jezusa i poddajemy się Jego wezwaniu do nawrócenia. Prosimy o łaskę, prosimy o cud przemiany. Amen.

PRZED ROZESŁANIEM

W życiu na co dzień jesteśmy nieraz stronniczy; kierujemy się sympatią lub antypatią. Pan Bóg natomiast kieruje się zawsze miłością, naszą korzyścią, zwłaszcza gdy nasze serce jest w ciemnościach egoizmu i grzechu. Wdzięczni za tę dobroć tym ufniej i mocniej wołajmy Jezusa na pomoc.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama