Zachęta do czytania Ewangelii - homilia

Homilia stanowiąca część programu duszpasterskiego, mającego zachęcić do czytania Ewangelii - na 2 niedzielę zwykłą roku A

Jorge Borges [Horche Borches] napisał opowiadanie pt. „Biblioteka Babel”. Przenosi nas w czasie i przestrzeni do biblioteki, która zawiera wszystkie, absolutnie wszystkie książki świata. Nie brakowało tam niczego, cokolwiek można wyrazić. Biblioteka jest totalna i jej półki rejestrują wszystkie możliwe kombinacje dwudziestu kilku liter. Od kakofonii nieskoordynowanych zbitek liter po arcydzieła poezji i myśli technicznej. Nie ma w rozległym księgozbiorze dwóch identycznych egzemplarzy. Kiedy ogłoszono, że Biblioteka obejmuje wszystkie książki, pierwszym wrażeniem było niezmierne szczęście. Wszyscy ludzie poczuli się poczuli się właścicielami tajemnego skarbu. Powstał jednak problem: nie można przeczytać wszystkich książek. Wówczas ludzie w labiryncie szaf i regałów rozpoczęli poszukiwanie tej jednej jedynej, która zawierała pełną informacje i tłumaczy wszystkie inne księgi.

Jak ludzie z dzisiejszej Ewangelii stoimy na brzegu. Obok nas przepływa potok słów i rzeka informacji. Prądy i wiry tego świata powodują, iż wierzymy czasem tej, czasem innej nowince, informacji, gazecie czy książce.

Są tacy, którzy lekturę gazety zaczynają od horoskopu, naiwnie dopasowując swoje, niepowtarzalne drogi życia do beztrosko rzucanych wymysłów. Bywają inni, którzy zbawienia oczekują od polityków; są i tacy, którzy czytają tylko kryminały czy romanse. Druk zły miesza się z obojętnym, dobry z lepszym. Trzeba nam zacząć szukać tej, która zawiera najważniejszą oraz pełną informację i tłumaczy wszystkie inne księgi.

Potrzeba nam Jana Chrzciciela, który wskaże i zawoła:

„Oto księga życia”!

Do Jana przychodzili pobożni Żydzi, aby przyjąć chrzest nawróceni, aby zapytać, jak żyć, aby znaleźć rozwiązanie problemów. Jan udzielał chrztu, ukazywał drogę powrotu do Boga, podnosił na duchu, udzielał wskazówek, ale ostatecznie pokazał na Tego, który jest rozwiązaniem dla każdego, tłumaczy i czyni sensownym całe nasze życie. Wskazał na Tego, który Jest Słowem Ojca. Gdybyśmy nawet mieli wielu Janów, którzy nam dobrze radzą, ale minęli tego który jest rozwiązaniem wszystkich problemów, przegramy życie. Gdybyśmy wyłapywali głosy tego świata, a pominęli Słowo Boga, boleśnie przeżyjemy pomyłkę.

Uczestnicząc w życiu Kościoła nie musimy zgadywać, jakiej księgi szukamy, wiemy: chodzi o Biblię. Oto księga życia. Dla każdego z nas. Gdyby Jezus pozostał w Niej zakurzony i nierozpoznany z przerażeniem stwierdzimy, iż nasze życie traci sens. Mijamy się ze szczęściem.

W jaki sposób Jan rozpoznał Jezusa? Co Go przekonało? Zobaczył zstępującego na Jezusa Ducha Świętego. Czy wszyscy nad Jordanem widzieli jak Jezus jest napełniony Duchem? Nie.

Dostrzegł to Jan. Przygotowany, wrażliwy, czekający. Podobnie jest z Biblią. Na jej kartach spoczywa Duch Święty. Czy wszyscy to dostrzegają? Nie. Ale można uczyć się od Jana.

/fragment opcjonalny/

  1. On był przygotowany przez milczenie pustyni. I my tak możemy się przygotować odcinając co jakiś czas serce od zgiełku tego świata. (od TV, muzyki, zalewu katastroficznych wiadomości, krzyku, przekleństw, wulgaryzmów)
  2. Jan był wrażliwy na to, z kim się spotyka. Miał inne słowa dla celników, żołnierzy, uczonych w Piśmie. I nam potrzeba takiej szkoły wrażliwości na osoby, z którymi się spotykamy, słowa, które do nich kierujemy. Sprzyjającą atmosferą jest wieczorne podsumowanie dnia. Uważne spojrzenie w swoje sumienie.
  3. Czekający. Mówił, że jest przyjacielem Pana Młodego, którego wesele już się zbliża. Już słychać kroki weselnych gości. On tak czekał na Jezusa. Jak młodzież na dyskotekę, jak bezrobotny na propozycję pracy, jak kobieta w błogosławionym stanie na szczęśliwe rozwiązanie. Jeśli szczerze spojrzymy w swe serce, stwierdzimy, że jest w nich ta tęsknota za Bogiem. Może przyrzucona tysiącem spraw czy problemów, ale jest. Istnieje, tli się i nie chce zgasnąć. Nie zgaśnie.

A nawet jeśli dziś jeszcze nie rozpoznajemy, iż na stronicach Biblii spoczywa Duch Święty, możemy być jak uczniowie Jana.

Nie widzą jeszcze, ale już wierzą.

Nie wiedzą dokładnie kim jest Jezus, ale idą za Nim. Bo na Niego wskazał Chrzciciel.

I my stajemy przed decyzją pójścia za Biblią. Nasz Ks. Biskup na początek roku napisał do nas list, i pokazał na Pismo Święte. Napominał nas: „Aby poznać Chrystusa, aby poznać wolę Bożą, trzeba czytać Słowo Boże.”

Idąc za tym wezwaniem chcieliśmy, jako duszpasterze zaproponować, aby w ciągu tego roku każdy wierzący przeczytał Ewangelię. W te prosty sposób poznamy Chrystusa. Wprawdzie jedna jest Ewangelia, ale w czterech ujęciach. Mamy zatem po trzy miesiące, aby przeczytać każdą z nich.

Ewangelię wg św. Marka — do końca marca, wg św. Mateusza — do końca czerwca, Łukasza — do końca października i jako ostatnią — Ewangelię wg św. Jana. Jest co robić, ale też zadanie przed nami piękne.

Zauważmy, że Jan Chrzciciel odkrywa Jezusa nie w świątyni, lecz nad Jordanem, wśród codziennych ludzkich spraw i zmagań. Czytaj w domu. Poznawaj Jezusa wśród swoich zajęć i prac. Zobacz, że jest blisko ciebie. Ewangelia Marka, którą czytać będziemy jako pierwszą pokazuje właśnie takiego Jezusa: działającego, zmieniającego ludzkie życie. Tajemniczego, ale pełnego mocy. Brak w tej ewangelii mów i długich kazań, ale prawie czterdzieści razy używa autor słów: „zaraz', „natychmiast”. Opisuje osiemnaście cudów — znaków. Jezus spieszy się do człowieka — do ciebie. Otwórz Ewangelię, a zobaczysz takiego Jezusa.

Nie pozwól, aby Słowo pozostało na półce, nie pozwól, aby było zakurzone i nierozpoznane. Nie jest ono tylko dobrą radą (choć też) ma moc oczyszczenia. „Wy już jesteście czyści — mówił Jezus do uczniów — dzięki s ł o w u, które wypowiedziałem do was”. Pozwól, niech Jezus mówi do ciebie przez Ewangelię. Często w sakramencie pokuty posługuję się Słowem Bożym. Kilkakrotnie zdarzyło się, że po przeczytaniu fragmentu Biblii spowiadający się wchodził w słowo i zaczynał: „A proszę księdza dziesięć lat temu ...” i następowało wyznanie zatajonego, bądź nierozpoznanego dotąd grzechu. Słowo jest jak miecz, który przenika i woda, która oczyszcza.

Ewangelia wg św. Marka została napisana jako pierwsza; jest najkrótszą, ujętą prostym językiem wiadomością - Dobrą Nowiną o Synu Bożym. Dwa wyznania są jakby punktami kulminacyjnymi narracji:

  1. Wśród aktywnego działania, Piotr w imieniu apostołów wyznaje: „Ty jesteś Mesjasz.”
  2. Pod krzyżem pogański setnik stwierdza: „Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym”.

To jakby zaproszenie i dla nas, w miarę jak będziemy poznawać Jezusa działającego i ofiarującego siebie. Niech i nasze serce słuchające potrafi pójść za tymi słowami. „TY jesteś Mesjaszem, TY jesteś Synem Bożym. Obojętnie czy działasz, czy też nosisz krzyż choroby. Nie ważne czy dziś jesteś tak blisko jak Piotr, czy tak daleko jak setnik. Otwórz Biblię. W ewangelii Marka Jezus czeka na ciebie. Nie musisz błądzić i gubić się w labiryncie tego świata. Księgę życia masz pod ręką.

Amen.
Dziękuję Ci Duchu Święty, Boże.


HOMILIA DLA DZIECI

Najważniejsza książka

W homilii dla dzieci można wykorzystać opowiadanie J. Borges`a i motyw szukania najcenniejszej książki. Można pomóc sobie pytaniami:

  • Jak nazywa się podręcznik mówiący o faraonach, bohaterach greckich i Bolesławie Chrobrym?
  • Która książka zawiera informację o życiu człowieka?
  • Jaka z książek uczy nas dobrego zachowania przy stole, w domu, w szkole?
  • Czy znacie książkę zawierającą listy które ktoś wysłał do znajomych?
  • A czy znacie książkę, która zawiera wszystkie te informacje razem, o historii, o tym jak żyć, jakie błędy popełniali kiedyś ludzie? A nawet więcej, ta księga mówi nie tylko o tym świecie, mówi o królestwie Boga. Nie tylko o tym, ziemskim życiu, ale i o życiu wiecznym. Jaka to książka?

- Oczywiście Biblia.

To z niej dziś dowiedzieliśmy się, że Jan nad Jordanem rozpoznał Jezusa. Po czym? (odpowiedzi dzieci)

Zobaczył Ducha Świętego zstępującego na Jezusa. Z Biblią jest tak samo. Gdyby nie było nad nią Ducha Świętego byłaby zwykłą książką: o historii, o życiu, o listach przyjaciół. Ale ponieważ jest tam Duch Święty, dlatego jest księgą nadzwyczajną. Zmieniła życie wielu ludzi. Tych, którzy po nią sięgnęli i zaczęli czytać. Ale ponieważ jest księgą nadzwyczajną, żywą, nie trzeba czytać jej po kolei. My chcemy poznawać Chrystusa. O Nim dziś Jan powiedział do uczniów ... Które dziecko pamięta te słowa?

(odpowiedzi dzieci)

Jezus Jest Barankiem Bożym. Co to oznacza dowiemy się, gdy będziemy czytać odpowiednie księgi. Może dzieci wiedzą, które? (odpowiedzi dzieci)

- Ile mamy Ewangelii? (odpowiedzi dzieci)

Jest jedna, choć w czterech postaciach.

(Tu można wykorzystać strój ministranta. Dziecko — ochotnika ubieramy w kołnierze różnego koloru)

Ks. Biskup Jan Wieczorek napisał do nas, byśmy poznawali Chrystusa. Jakby z każdej strony, w różnych kolorach. O każdej porze roku. Mamy więc trzy miesiące na przeczytanie każdej Ewangelii.

Zaczynamy od Ewangelii wg św. Marka. Będziemy ja czytać do 31 marca, do WIELKANOCY. Będzie to dla nas jakby Jezus zimowy. Jezus chce się z nami spotykać Namówcie też swoich rodziców, aby znaleźli z wami w labiryncie domowej biblioteczki Biblię — księgę życia. I zacznijcie czytać. Poznawać Jezusa u św. Marka.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama