Co papież powiedział katolikom nad Wisłą?

Jakie wnioski i wskazania płyną z wizyty polskich hierarchów "ad limina" u Papieża Franciszka?

Co papież powiedział katolikom nad Wisłą?

Wizyta ad limina apostolorum polskich biskupów, odbywajaca po ponad ośmiu latach od ostatniej, była czasem intensywnych rozmów i modlitwy w Rzymie. Hierarchowie odbyli spotkania z następcą św. Piotra i w urzędach Kurii Rzymskiej, które pozwoliły na nowe spojrzenie
na problemy Kościoła w Polsce.

Do papieża Jana Pawła II polscy biskupi przybywali z wizytą ad limina apostolorum jak do tego, który doskonale był zorientowany w sprawach Kościoła i wiernych w swojej ojczyźnie. Benedykt XVI odwiedził Polskę, zanim został następcą św. Piotra. Można też powiedzieć, że bliskie kontakty z papieżem Polakiem dawały mu pewien ogląd Kościoła nad Wisłą. Czy papież Franciszek jest równie dobrze zorientowany w sprawach dotyczących wiary i Kościoła w naszym kraju?

Powrót do źródeł wiary

Szkoda, że media, które na co dzień uzurpują sobie prawo do oceny papieskich wypowiedzi, a nierzadko słów krytyki pod adresem polskich biskupów, jakoś nie kwapiły się, by odnotować wizytę hierarchów Kościoła „u progów apostolskich”. Tym bardziej że papież Franciszek nie tylko nie pogroził palcem polskim biskupom, ale przyjął ich po ojcowsku, podziękował za trwanie na straży wartości chrześcijańskich i wyraził uznanie dla ich pracy duszpasterskiej. Wizyta ad limina apostolorum ok. 90 polskich biskupów, trwająca od 1 do 8 lutego, była czasem rozmów i modlitwy w Rzymie. Hierarchowie odbyli spotkania z następcą św. Piotra, które pozwoliły na nowe spojrzenie na problemy Kościoła w Polsce, i przeprowadzili rozmowy w urzędach Kurii Rzymskiej. Tradycyjnie nie zabrakło czasu na modlitwę i nawiedzenie grobów apostołów Piotra i Pawła oraz bazylik większych, bo — jak podkreślił abp Józef Michalik — wizyta w Watykanie była „powrotem do miejsc, gdzie rodziła się nasza wiara”. Mówiąc najogólniej, polscy biskupi mogli spojrzeć na problemy Kościoła w naszym kraju z uniwersalnej perspektywy, jaką reprezentuje Stolica Apostolska. Przed wizytą ad limina apostolorum Kuria Rzymska otrzymała bardzo szczegółowe informacje odnoszące się do różnych przestrzeni funkcjonowania poszczególnych polskich diecezji.

Jedność z biskupem Rzymu

„Serdeczna, głęboka rozmowa”, „budujące spotkanie”, „szczerość, prostolinijność i umiejętność słuchania”, „troska o Kościół w Polsce”, „budowanie wspólnoty”, „poczucie promieniowania życzliwości i dobroci papieża” — to słowa, które często pojawiały się w komentarzach polskich biskupów po spotkaniach z Ojcem Świętym. Papież z Argentyny jest bardzo dobrze zorientowany w sprawach Kościoła w Polsce. Dał temu wyraz już podczas spotkania z pierwszą grupą biskupów, 1 lutego. „Macie szczególną łaskę pracować w tym narodzie o głębokiej wierze, to jest szczególna łaska, jaka was dotyka, być pasterzami takiego ludu, takiego narodu. To były pierwsze słowa, które sprawiły, że poczuliśmy się jak bracia biskupi przyjeżdżający do biskupa Rzymu, by rozmawiać o Kościele” — wspominał bp Wiesław Mering, biskup włocławski. Polscy hierarchowie podkreślali, że papież chętnie odnosił się do własnych doświadczeń duszpasterskich z Argentyny oraz zaznaczał rolę, jaką odegrał w Kościele powszechnym bł. Jan Paweł II. „We wszystkich watykańskich dykasteriach spotykamy się z bardzo życzliwym przyjęciem. Przypomina się nam, że to właśnie Kościół w Polsce wydał papieża Jana Pawła II i nadal mamy wysokie wskaźniki praktykowania wiary, czego niejeden Kościół lokalny nam zazdrości. Z drugiej strony mamy do czynienia z procesami sekularyzacyjnymi i nie możemy spać spokojnie. Musimy szukać nowych metod głoszenia Ewangelii i z nowym zapałem przystąpić do naszej pracy po powrocie do Polski z wizyty ad limina apostolorum” — stwierdził abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski. Polscy hierarchowie podkreślali, że papież pytał o styl życia kapłanów, stan katechizacji dzieci i młodzieży i o życie sakramentalne wiernych świeckich. „Mówił, że trzeba pilnować sakramentu pokuty, bo to jest coś ogromnie ważnego” — powiedział bp Piotr Libera, biskup płocki. Żywo interesował się kondycją rodziny i małżeństwa. Podczas spotkań z papieżem i w kongregacjach Kurii Rzymskiej nie brakowało tematów wokół nowej ewangelizacji i wykorzystania nowoczesnych technologii w przekazywaniu Ewangelii. Franciszek w pozytywny sposób odniósł się do wykorzystania internetu, gdzie można znaleźć „wiele rzeczy pozytywnych, takich jak medytacja niedzielnego słowa Bożego, teksty Pisma Świętego, a nawet adorację Najświętszego Sakramentu dla ciężko chorych przebywających w domach czy szpitalach”, jednocześnie przestrzegał przed tym, co jest uwłaczające ludzkiej godności. Okazało się też, że strategia niektórych laickich mediów w Polsce, próbujących przeciwstawiać papieża Franciszka biskupom, znana jest również w Watykanie. Mówił o tym abp Michalik podczas konferencji prasowej zorganizowanej 7 lutego w Watykanie. Pytany przez dziennikarzy, czy mówił Ojcu Świętemu o tym, że w Polsce „papieżem próbuje się walczyć z biskupami”, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski powiedział, iż Franciszek odniósł się do tego z humorem. — Mówił, że to nie tylko w Polsce próbuje się przeciwstawiać papieża i biskupów, ale jest to strategia szersza. W Europie również próbuje się dzielić, mówiąc: „papież — tak, biskupi — nie”, „papież — tak, Kościół — nie” — relacjonował przewodniczący KEP. Franciszek zaznaczył, że takie działania mają na celu przede wszystkim osłabienie i podzielenie Kościoła, podkreślił, że nie wolno się zniechęcać do działania nawet wobec takich zarzutów. Ojciec Święty nawiązał do tych ataków również w przesłaniu, które skierował do polskich biskupów na zakończenie ich wizyty 7 lutego. „Nikt i nic niech nie wprowadza podziałów między wami, drodzy Bracia! Jesteście wezwani, aby budować jedność i pokój zakorzenione w miłości braterskiej i by wszystkim dać tego podnoszący na duchu przykład” — napisał następca św. Piotra. 

Nie biegniemy na próżno

Pielęgnowanie przekazu wiary, nowa ewangelizacja i misyjność Kościoła — to tematy, na które w szczególny sposób papież zwrócił uwagę polskim biskupom w przesłaniu przekazanym na zakończenie wizyty w Watykanie. Zaakcentował potrzebę wierności doktrynie i przełożenie jej na język zrozumiały dla wszystkich wiernych. Jedną z ważniejszych spraw, szczególnie bliskich papieżowi, jest konieczność otwarcia Kościoła, wyjście z Ewangelią „na peryferie”, troska i pomoc ubogim i cierpiącym oraz wsparcie rodziny. „Dziś małżeństwo często jest uważane za jakąś formę uczuciowej gratyfikacji, którą można ustanowić w jakikolwiek sposób oraz zmienić zależnie od wrażliwości każdego. Niestety, wizja ta ma również wpływ na mentalność chrześcijan, powodując łatwość uciekania się do rozwodu lub faktycznej separacji” — napisał w końcowym przesłaniu papież. Wezwał duszpasterzy do szukania nowych dróg dotarcia do tych, „którzy żyją w tej sytuacji, aby nie czuli się wykluczeni z Bożego miłosierdzia, z braterskiej miłości innych chrześcijan i z troski Kościoła o ich zbawienie; nad tym, w jaki sposób pomóc im, żeby nie porzucili wiary i wychowywali swoje dzieci w pełni doświadczenia chrześcijańskiego”.

Papież nie pragnie jakiegoś radykalnego przewrócenia struktur kościelnych czy przeinterpretowania podstawowych prawd moralnych i prawd wiary, tak jakby chciały niektóre media. Zachęca do podejmowania konkretnych działań, ale jeszcze bardziej do modlitwy i zaufania Bogu. „Ojciec Święty cieszy się naszymi sukcesami, o wielu sprawach wie. Zakończył pięknym stwierdzeniem, że ludzkość jest dzisiaj zraniona i że teraz jest czas miłosierdzia Bożego. To, o czym Jan Paweł II mówił, papież Franciszek rozpoczął wprowadzać w życie i naszym obowiązkiem jest kontynuowanie tego przez głoszenie miłosierdzia Bożego. Musimy prowadzić tę fundamentalną katechezę: przypominać, że Bóg jest i że jest miłosierny, i że trzeba się nawrócić do Niego przez prawdę i pokorę. Wtedy ludzkość odzyska swoje siły” — zauważył abp Józef Michalik, metropolita przemyski. Polscy biskupi mają nadzieję, że wizyta ad limina apostolorum przyniesie pozytywne rezultaty w całym Kościele katolickim w Polsce. Papież nie przemilczał niepokojących tendencji, nie dał też konkretnych rozwiązań, ale dodał biskupom otuchy i nadziei. „Był to ogromny duchowy zastrzyk i przekonanie, że jak napisano w Ewangelii, nie biegniemy na próżno. To, co robimy w naszych diecezjach, harmonizuje z tym, co się dzieje w sercu Kościoła, ze wskazaniami papieża Franciszka” — zaznaczył bp Piotr Libera, biskup płocki. 

Niech nikt i nic nie wprowadza podziałów między wami, drodzy Bracia! Jesteście wezwani, aby budować jedność i pokój zakorzenione w miłości braterskiej i by wszystkim dać tego podnoszący na duchu przykład — napisał do polskich biskupów Ojciec Święty

Abp Józef Michalik - metropolita przemyski, przewodniczący KEP

— Papież Franciszek to wielka, bogata osobowość. To jest autentyzm na dzisiejsze czasy bardzo potrzebny, ma poza tym dobre rozeznanie. Ojciec Święty przekazał nam wiele ważnych i wskazujących drogę duszpasterstwa w Polsce słów. Zauważa wielkie wysiłki Kościoła w Polsce i w swoim przesłaniu dzieli się refleksją po spotkaniu z wszystkimi pięcioma grupami biskupów z Polski. Widać, że ma dobre rozeznanie, doskonałą pamięć. Pozostaje nam wsłuchać się w głos Ojca Świętego, głos kardynałów z poszczególnych dykasterii, żeby rozpocząć z nowym zapałem świadectwo Ewangelii w Polsce. Chodzi o to, żebyśmy próbowali być coraz wierniejsi tym wskazaniom i wyzwaniom, które choć niekiedy są trudne do przyjęcia przez współczesny świat, to ten świat jest przecież po to, żeby go kochać, podnosić wzwyż, zachęcać do refleksji nad zrealizowaniem człowieczeństwa odkupionego przez Chrystusa.

Abp Stanisław Gądecki metropolita poznański, wiceprzewodniczący KEP

— Po wizycie ad limina apostolorum jesteśmy umocnieni w wierze, patrząc na papieża Franciszka, który pokazał nam, jak unikać przeciętności. (...) Spotkanie z papieżem
1 lutego trwało ok. 1,5 godziny i było żywym dialogiem. Ojciec Święty nawiązał do wstępu prymasa Józefa Kowalczyka, zaznaczając, że materializm praktyczny obserwowany również w Polsce prowadzi do konsumpcjonizmu, a w konsekwencji do osłabienia wiary wśród wiernych. Papież pytał o stan duchowieństwa w Polsce, o katechizację dzieci i młodzieży i życie sakramentalne. (...) Podczas pobytu w Watykanie mieszkałem w Domu św. Marty, gdzie na co dzień mieszka papież Franciszek. Po jednym z posiłków rozmawiałem z Ojcem Świętym. Postrzegam papieża jako człowieka głębokiej wiary i mistycznego odniesienia do tajemnicy Eucharystii. (...) Wizyta polskich biskupów w Watykanie przebiegała w radosnym duchu. Mam nadzieję, że przyniesie ona pozytywne rezultaty w archidiecezji poznańskiej i w całym Kościele katolickim w Polsce.

Kard. Kazimierz Nycz - metropolita warszawski

— Widać z pewnością, że ten pontyfikat ma wyraźne priorytety (...). Pierwszym, podstawowym priorytetem jest ewangelizacja — papieżowi zależy na tym, żeby głosić Ewangelię wszystkim, iść z nią do wszystkich, nie czekać w kościele, aż przyjdą, ale iść do tych, którzy sami nie przyjdą nigdy, przyprowadzać ich na różne sposoby, głosić im Ewangelię Chrystusa (...). Drugim priorytetem jest sprawa rodziny. (...) W wyniku osłabienia jej stabilności wiele rodzin w Europie i w innych częściach świata się rozpada, w tym niestety również w Polsce. (...) Trzecia sprawa dotyczy ubogich i potrzebujących w Kościele. Papież Franciszek traktuje to także jako bezwzględny priorytet nauczania chrześcijańskiego, uważając, że bez zapewnienia pomocy tym grupom ludzi Kościół w głoszeniu Ewangelii miłości będzie niewiarygodny. To jest to, co Ojciec Święty wyraża słowami „Kościół ubogi” i „Kościół dla ubogich”. Przy tym gdy mówi o tym pierwszym, ma na myśli także pewne uproszczenie struktur i sposobu sprawowania władzy w Kościele, które nie jest przede wszystkim rządzeniem, ale raczej służbą. Papież sam daje przykład, jak nie celebrować swego urzędu, a jego prostota w tej dziedzinie jest wręcz przerażająco-ujmująca, i to do tego stopnia, że niektórzy dziwią się, a niektórzy udają zgorszonych. Mnie ten wymiar bardzo odpowiada, tzn. takie proste, ewangeliczne podejście do pełnienia posługi biskupa Rzymu, każdego biskupa czy kapłana w Kościele.

Kard. Stanisław Dziwisz - metropolita krakowski

— Papież Franciszek uważa Kościół w Polsce za obiecujący, żywy i dynamiczny, za Kościół, który podejmuje sprawy aktualne w świecie. Dialog z papieżem był ogromnie sympatyczny, jesteśmy ubogaceni. To była bardzo rzeczowa wymiana myśli. Ojciec Święty chciał poznać nasze duszpasterstwo. Franciszek z uznaniem odniósł się do tego, że w Polsce są ludzie w dużej mierze praktykujący, przystępujący do spowiedzi. Mówiąc o Kościele w Polsce, zauważył, że jest to Kościół obiecujący, żywy i dynamiczny, który podejmuje sprawy aktualne w świecie.

Bp Wiesław Mering - biskup włocławski

— Troska o rodzinę i o powołania kapłańskie i zakonne oraz uznanie dla pracy polskiego Episkopatu z zachętą do dalszej wiernej służby w jedności z papieżem, to najważniejsze treści przesłania Ojca Świętego Franciszka do Konferencji Episkopatu Polski. Na pierwsze miejsce Ojciec Święty wyniósł sprawy związane z rodziną, która pielęgnuje chrześcijańskie wartości, wzajemnie się wspiera, jest podstawową komórką społeczeństwa, a której zdrowie moralne przesądza o moralnym zdrowiu całej społeczności ludzkiej. W związku z tym papież mówił również o przygotowaniu do małżeństwa, bo ono dzisiaj na skutek emigracji wielu młodych Polaków staje się trudniejsze, przynosi problemy, których dawniej nie znaliśmy. Natomiast dzisiaj trzeba tę sprawę przemyśleć na nowo, by ogarnąć młodych Polaków, którzy opuścili ojczyznę w poszukiwaniu pracy. Widzę silny związek między troską o rodzinę a troską o powołania. Dobra, zdrowa rodzina daje dobre powołania. Ojciec Święty zachęcał do modlitwy o powołania, którą w naszej włocławskiej diecezji pielęgnujemy od wielu lat, zwłaszcza we wszystkie miesiące maryjne. Ufam, że w związku z tą gorliwą modlitwą nie zabraknie powołań w Kościele włocławskim.

Abp Stanisław Budzik - metropolita lubelski

— Odczuliśmy niezwykle głęboką duchowość papieża Franciszka. Rozmawiał z nami bardziej jak brat niż ojciec, który z radością i zarazem troską pochylał się nad naszymi problemami. Ojciec Święty przypomniał nam scenę z Dziejów Apostolskich, gdy apostołowie wyświęcając diakonów, uświadamiali im, że muszą się zająć dwoma sprawami: modlitwą i głoszeniem słowa Bożego. Papież podkreślił, że są to też dwa zadania biskupa, kapłana, każdego chrześcijanina, który chce być prawdziwym uczniem Chrystusa: modlitwa i ewangelizacja. Przypomniał, że wszystkie wielkie dzieła zaczynają się od modlitwy. Dał przykład własnej osoby, mówiąc, że z więzi z Chrystusem czerpie siłę do rozwiązywania problemów. Widzieliśmy, że wszystko, co mówił, było szczere i prawdziwe.

Bp Edward Dajczak - biskup koszalińsko-kołobrzeski

— Wyjadę z Rzymu z przekonaniem, że Ojciec Święty ma rację, gdy mówi, że powinniśmy być Kościołem misyjnym, nie tylko na terenach misyjnych. Żyję w takiej części Polski, gdzie nikogo nie trzeba przekonywać, jak prowadzenie misji jest sensowne, istotne i ważne na takich terenach. (...) Franciszek jest otwarty, przystępny, a to nie jest bez znaczenia. Dotychczas większość z nas widziała go na odległość czy w telewizji. Wszyscy biskupi są pod ogromnym urokiem prostoty relacji i zachowania papieża Franciszka. My tego doświadczamy jako biskupi od papieża. Jeśli nasza wizyta ad limina apostolorum ma mieć jakiś sens, to musimy sobie jasno powiedzieć, że jeśli to, co robi Ojciec Święty, zaczyna aż tak do ludzi przemawiać, również do tych, którzy są daleko od Kościoła, to postawmy sobie pytanie, jak to zrobić, żeby po Franciszkowemu wrócić do domu i bardziej tak reagować, zachowywać się i poszukiwać jak on. (...)

Źródło: KAI

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama