"Przedawkowane" media

W 2013 r. na liście Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego pojawi się nowa choroba. Uzależnienie od Internetu

W 2013 r. na liście Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego pojawi się nowa choroba. Uzależnienie od Internetu.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu było to nie do pomyślenia. Kiedy ktoś leczył się z uzależnienia, to musiało chodzić o alkohol, narkotyki, ewentualnie o pornografię. Ale komputer, Internet, zakupy albo kosmetyki? Okazuje się jednak, że – jeśli korzysta się z nich w niewłaściwy sposób – mogą być równie groźne.

Złapani w sieć

W czasach, w których wielu korzysta z komputera jako narzędzia pracy, ślęczenie przed nim zwykle nie jest odbierane negatywnie. Ot, taka praca. Wydaje się, że łatwiej zauważyć, że ktoś ma problem z nadużywaniem alkoholu niż komputera. Ale i tu można „przedawkować”. Pod określeniem „uzależnienie od komputera” lub „uzależnienie od Internetu” kryją się m.in. uzależnienia od poczty elektronicznej, serwisów społecznościowych, gier, wirtualnego seksu, czatów, zakupów w sieci, ściągania filmów, muzyki, programów itd.

Oczywiście, nie każdy, kto pracuje przy komputerze lub czasem korzysta z niego, by się zrelaksować, jest uzależniony. Czerwone światło powinno się zapalić kiedy:

– rezygnujesz z innych form spędzania czasu, z tego, co kiedyś sprawiało ci przyjemność (wyjście do kina, spotkanie z przyjaciółmi, uprawianie sportu);

– czujesz, że MUSISZ włączyć komputer, wejść do Internetu, jesteś na „głodzie”;

– w sieci czujesz się o wiele lepiej niż w realu, to twój lek na niepokój, nieśmiałość, samotność, smutek;

– nie kontrolujesz czasu spędzonego przed ekranem, przecieka ci on przez palce, łamiesz obietnicę, że „od dziś będę spędzać przy komputerze tylko godzinę dziennie”;

– źle się czujesz, kiedy nie masz kontaktu z komputerem: nie możesz spać, skupić się, wybuchasz gniewem, denerwujesz się, wszystko cię drażni, bezwiednie stukasz palcami jakby w klawiaturę;

– masz problemy w szkole, mimo że wcześniej wszystko było ok, grozi ci powtarzanie klasy, ale wcale się tym nie przejmujesz.

Jeśli widzisz u siebie podobne objawy, porozmawiaj o nich z zaufaną osobą – rodzicem, wychowawcą klasy, pedagogiem szkolnym, ciocią, wujkiem. Jeśli podobne objawy widzisz u znanej ci osoby, także powiedz o nich komuś, komu ufasz.

Szklany ekran

Choć wśród młodzieży największym „medialnym pożeraczem czasu” jest komputer z dostępem do Internetu, popularnością nadal cieszy sie także telewizja. W niejednym domu telewizor jest najważniejszym „eksponatem” i trudno znaleźć taki zestaw mebli do salonu, w którym nie byłoby wielkiego stolika, na którym można postawić wielką plazmę.

Oznaki wchodzenia w nałóg są podobne, jak w przypadku uzależnienia od Internetu i komputera.

Fonoholizm

A pozostałe media? Telefony komórkowe, smartfony i inne gadżety? Małe i niepozorne, ale szczególnie niebezpieczne dla nastolatków, którzy szybko opanowują nowinki techniczne. To oni stanowią główną grupę ryzyka zachorowań na fonoholizm (aż 2/3 nastolatków uważa, że telefon jest bardzo ważnym źródłem rozrywki i utrzymywania kontaktów towarzyskich). Podatni na uzależnienie są mężczyźni w wieku 40–45 lat prowadzący aktywne życie zawodowe oraz osoby samotne i mające problemy z nawiązywaniem kontaktów bezpośrednich. Według Urzędu Komunikacji Elektronicznej pochodzących w 2008 komórki posiadało 97% Polaków. Obecnie liczba użytkowanych w Polsce telefonów przekroczyła liczbę mieszkańców kraju, a nasycenie rynku wynosi ponad 115%, co oznacza, że niejedna osoba korzysta z więcej niż jednej komórki.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama