Język internetu - język w internecie

Jakim językiem mówi Kościół w internecie? Czy jest możliwe, aby Kościół i Internet miały wspólny język? (Rozdział II pracy "Język Kościoła Katolickiego w Internecie")


Język Internetu – język w Internecie

Internet, jak każdy przekaźnik, odciska swoiste piętno na tekstach językowych. Zanim przystąpię do analizy języka religijnego obecnego w Internecie, poświęcę zatem kilka słów wpływowi tego medium na zachowania językowe w ogóle.

1. Specyfika medium

Zacząć należy jednak nie tyle od samego tekstu, ile od tego, co badacze Internetu określają jako język komunikacji. Telewizja i wideo przyzwyczaiły nas już do specyficznego sposobu porozumiewania się – za pomocą dźwięku, obrazu, barwy, ruchu i słowa. Ale „Internet i multimedia mają (…) swój własny język, który odróżnia je od przekazu gazetowego, radiowego, telewizyjnego czy książkowego” – pisze M. Robak – Nie trzeba, tak jak w radiu, serwować wiadomości małymi fragmentami, przerywanymi muzyką, aby nie znużyć słuchacza; czy jak w telewizji przedstawiać dane na przyciągających wzrok wykresach; czy wreszcie jak w prasie martwić się ograniczeniem ilości przestrzeni, na jakiej możemy przedstawić materiał.1 Internet pozwala przekroczyć bariery, jakie stawiają przed nami inne media.

Rys. 1 – http://www.wiara.pl/

Język internetu - język w internecie Strona WWW charakteryzuje się tym, że „komunikat werbalny funkcjonuje w środowisku graficznym, którego ważnym składnikiem jest okno przeglądarki internetowej.


Okno to tworzy specyficzną ramę tekstową, która zakreśla granice tekstu i towarzyszącego mu kontekstu.”2 Granicą okna najczęściej jest jego szerokość, ale w wymiarze wertykalnym tej bariery nie ma, za pomocą paska z boku strony tekst może być przewijany w dół.

Nawet jednak, jeśli przyjmiemy, że wymiary okna przeglądarki stanowią sztywną, nieprzekraczalną ramę, to i tak mamy możliwość umieszczenia nieograniczonej ilości tekstu. W Internecie funkcjonuje bowiem nowy rodzaj tekstu –  hipertekst. Wyróżnione na stronie słowa czy obrazy (hiperłącza) prowadzą do nowych stron. Sprawia to, że „o ile tekst tradycyjny jest ‘płaski’, o tyle tekst w Sieci ‘jest przestrzenny’ i za pomocą aktywnych słów pozwala łączyć teksty według uznania autora.”3 Linearność tekstów zostaje zastąpiona przez ich hierarchiczność.4 Zbiór powiązanych ze sobą stron WWW nazywany jest witryną WWW. Najważniejszym elementem tej struktury jest strona główna, która zawiera odnośniki do najważniejszych działów witryny.

Rys. 2 – http://www.tyniec.benedyktyni.pl/pl/

Język internetu - język w internecie


Hierarchiczność tekstów zostaje ustalona przez autora strony, ale to odbiorca decyduje, które hiperłącze uaktywni, w jakiej kolejności przeczyta kolejne informacje. Hipertekstowość sprzyja więc interaktywności, umożliwia kontakt między nadawcą a odbiorcą tekstu – jest to charakterystyczna cecha komunikacji za pomocą Internetu.

Interaktywność Internetu przejawia się również w tym, że zakłada on przekaz informacji w obie strony: od nadawcy do odbiorcy i od odbiorcy do nadawcy. „Internet jest medium bliskim (...) prawie każdy odbiorca może łatwo stać się nadawcą.”5 W prosty sposób można dopisywać komentarze do artykułów (są do tego przeznaczone specjalne formularze), przesłać swój własny tekst do zamieszczenia na jakiejś stronie czy wreszcie samemu założyć prywatną stronę WWW na bezpłatnym serwerze, włączyć się w dyskusję na forum dyskusyjnym lub liście dyskusyjnej (przesłanie informacji z formularza; wysłanie e maila) albo na czacie (przekazywanie komunikatów w czasie rzeczywistym).

2. Charakterystyka języka w Internecie

Warto uświadomić sobie, że „mimo coraz większego znaczenia obrazów, to język [w rozumieniu filologicznym – M.D.] pozostaje zasadniczym sposobem porozumiewania się w Internecie. Najbardziej wspólnototwórcze sposoby komunikacji, takie jak czat, usenet czy poczta elektroniczna, są oparte wyłącznie bądź niemal wyłącznie na języku.”6 Jaki jest więc język w Internecie, czy nosi on na sobie jakieś szczególne cechy?

Lingwistyka Internetu rozwija się coraz szybciej. Coraz więcej badaczy dostrzega potrzebę badania języka obecnego w Internecie.7 Mówi się wręcz o cyberjęzyku.8 Wiele dyskusji toczy się wokół ustalenia jego statusu: pisany czy mówiony?

Z punktu widzenia tworzywa wykorzystywanego w komunikacji za pomocą Internetu niewątpliwie mamy do czynienia z językiem pisanym. Nadawca potrzebuje narzędzia – komputera, by zapisać tekst, który ukazuje się odbiorcy na ekranie monitora w postaci ciągu liter. Komunikacyjnie jest to akt dezintegrowany – fazy konstruowania i odbioru tekstu są oddzielone od siebie (choć w przypadku internetowych pogawędek będą to znikome różnice czasowe).

Znaczącą różnicą między językiem w odmianie ustnej i pisanej, zaznaczającą się na poziomie całej wypowiedzi jest to, że „najbardziej typowy tekst ustny (mówiony) jest (…) dialogiem, natomiast tekst pisany (lub drukowany) jest monologiem.”9 Ta różnica związana jest z obecnością lub brakiem bezpośredniego spotkania nadawcy i odbiorcy. Internet – mimo, że nie daje możliwości spotkania „twarzą w twarz” – jest płaszczyzną spotkania. W wypowiedziach obecny jest dialog – przemienność ról nadawcy i odbiorcy; można wręcz mówić o polilogu, gdzie komunikacja zachodzi między większą ilością osób. Sposób konstruowania wypowiedzi wskazuje więc na pokrewieństwo języka występującego w Internecie i języka komunikacji mówionej. Jak podkreśla J. Grzenia dialogiczność wypowiedzi internetowych sprawia, że „Internet jest (…) jedynym medium mającym charakter komunikacji, ponieważ inne media są jedynie środkami przekazu.”10

Nie we wszystkich tekstach dialogiczność występuje w tej samej formie. „Pisząc o języku Internetu, musimy najpierw zauważyć, iż – mimo zasadniczo pisanej formy – jest on wysoce zróżnicowany, bardziej niż wszelkie odmiany pisane dotąd. Zróżnicowanie to jest wynikiem wielkiej różnorodności typów internetowej komunikacji.”11 Z reguły wyróżnia się trzy typy komunikacji w Sieci:

  • typ konwersacyjny (inaczej czatowy) – spotkanie na czacie czy za pośrednictwem komunikatora w czasie rzeczywistym;

  • typ e-mailowy – wymienić należy tu wszystkie teksty przesyłane za pomocą poczty elektronicznej, będące korespondencją prywatną czy też elementami list i for dyskusyjnych;

  • typ hipertekstowy (strony WWW) – obejmuje wszelkie strony WWW.12

Co jednak istotne, to fakt, że dialogiczność występuje nie tylko w komunikacji synchronicznej, zachodzącej w czasie rzeczywistym jak czat czy IRC, ale także w komunikacji e-mailowej i za pomocą stron WWW. J. Grzenia przedstawia udział dialogiczności w tych formach następująco13:

typ komunikacji

formy podawcze

uwagi

konwersacyjny

dialog, bardzo rzadko monolog

Monolog (lub pozorny dialog) pojawić się może w sytuacji, gdy uczestnik pogawędki jest ignorowany. Oznacza to w takim razie, że w tym typie komunikacji monolog jest nacechowany.

e-mailowy

dialog, czasem monolog


hipertekstowy

monolog,

możliwy dialog

Monologowy charakter mają przede wszystkim witryny WWW, jednak standardem komunikacyjnym jest umieszczanie w nich różnych rozwiązań umożliwiających nawiązanie dialogu.

Jak stwierdza autor – potencjał internetowej dialogowości jest bodaj większy niż możliwości użytkowników Internetu, stąd niekiedy nie podjęte wątki dyskusji na listach czy forach dyskusyjnych, brak wpisów w księgach gości.

W ramach każdego z typów komunikacji w Sieci można się spotkać z przekrojem tekstów – od oficjalnych do nieoficjalnych: m.in. moderowane czaty ze znanymi osobami i zwykłe „pogaduchy”, e maile w sprawach służbowych i prywatne, komercyjne strony WWW i strony domowe. W każdej z tych sytuacji mamy do czynienia z tekstami o innych właściwościach językowo-stylistycznych – konstatuje W. Gruszczyński – „Nieuprawnione są więc – spotykane stosunkowo często – uogólnione opinie dotyczące języka (polskiego) w sieci.”14 Proponuje on podział występujących w Sieci tekstów zgodnie z ich cechami gatunkowymi, wyróżniając:

1) mające odpowiedniki w komunikacji pozajęzykowej;

2) będące mutacjami gatunków znanych z rzeczywistości pozajęzykowej (np. e-mail jako mutacja listu);

3) stanowiące zaczątek nowych gatunków pisarskich czy komunikacyjnych (np. czat jako przykład „rozmowy pisanej”).15

Często głosy o odrębności języka występującego w Internecie odnoszą się właśnie do tekstów tej trzeciej grupy. Wiele pisze się o języku czatów, tym bardziej, że niektóre zachowania językowe pierwotnie występujące właśnie tam, już dzisiaj spotkać można także w innych sytuacjach komunikacyjnych (np. w e-mailach czy w tekstach na stronach WWW). Język rozmów w czasie rzeczywistym, tej „rozmowy pisanej” w sposób szczególny skłania do zastanowienia się nad kategorią „mówioności” i „pisemności” w tekstach internetowych.

Pierwsze, co warto zauważyć – w odróżnieniu od zwykłych tekstów pisanych, wypowiedzi internetowe służą nie tylko ważnym celom, ale poruszają też tematy charakterystyczne dla zwykłej, codziennej komunikacji mówionej, jak „dom i rodzina”, „praca”, „hobby” itd. Dotyczy to nie tylko rozmów na czatach, ale w dużej mierze także stron domowych, które pełnią funkcję autoprezentacji.16

Charakterystyczny dla komunikacji pisanej jest brak rzeczywistego spotkania „twarzą w twarz” – to sprawia, że komunikat nadawcy ograniczony jest do wypowiedzi językowej; brak tu tzw. kodu kinezycznego (mimika, gesty) i kodu proksemicznego (relacje przestrzenne między partnerami rozmowy). Internet przełamuje jednak i tę zasadę: do wyrażania uczuć i nastrojów, a także przekazania wrażeń wizualnych w Sieci służą tzw. emotikony (ang. emoticon = emotion + icon), zwane także śmieszkami (ang. smileys) lub buźkami (ang. trailers). Są to znaki ułożone z liter, cyfr oraz znaków interpunkcyjnych (kropka, średnik, przecinek, etc.); odczytywane po obróceniu głowy o 90 stopni w lewo tworzą ikony. Ich celem jest wyrażanie uczuć i nastrojów:

:-) uśmiech
;-) figlarne przymrużenie oka
:-( smutek
:-o zdziwienie
:’-( płacz

:-/ niezdecydowanie, skrzywienie, sceptycyzm

:-@ wrzask, krzyk

czasem przedstawienie wyglądu czy charakterystycznych cech użytkownika:

:-# nosi aparat na zębach

:-{) nosi wąsy

:-)>== w krawacie

Emotikony stanowią zatem jakąś namiastkę komunikacji niewerbalnej.

Na wzór wypowiedzi mówionych teksty tworzone w komunikacji bezpośredniej, jaką jest czat, są tworzone raczej spontanicznie, mają nieprzemyślaną strukturę, ale również – skutkiem nieobecności materii tego rodzaju w mowie – odznaczają się niedbałą formą.

Składnia języka występującego w Internecie jest nader często składnią języka mówionego. W rozmowach opartych o IRC „język mówiony staje się językiem pisanym w najszerszym rozumieniu” (tym bardziej, że istnieją programy, które likwidują konieczność posługiwania się klawiaturą – tekst wypowiedziany pokazuje się na ekranie monitora). 17

Jeśli chodzi o interpunkcję to spotykamy się z dowolnością w jej przestrzeganiu. Dosyć powszechne, wręcz nagminne są tzw. literówki, czyli drobne pomyłki w pisaniu. Dotyczy to zwłaszcza polskich znaków diakrytycznych (ą, ę, ż, ź, ć itp.). W pośpiechu więc zamiast np. piękny internauci piszą piekny18. Niekiedy użytkownicy są zmuszeni do świadomego opuszczania tych znaków. Zmusza do tego m.in. rozmowa z kimś na drugiej półkuli; jeśli nasz rozmówca nie ma zainstalowanych w swoim komputerze czcionek, zawierających polskie znaki diakrytyczne, my również nie powinniśmy ich stosować, gdyż tekst, jaki stworzymy stanie się dla niego o wiele bardziej nieczytelny niż w przypadku pomijania „ogonków” (zamiast wyrazu miłość zobaczy on mi³o¶ć; świadome opuszczenie diakrytów dałoby „milosc”, co pozostaje łatwiejsze w interpretacji).

W Internecie rozpowszechniły się swoiste zasady pisowni, a ich stosowanie jest znakiem zintegrowania ze środowiskiem internautów. Najpowszechniejsze z nich to, będące efektem dążenia do ekonomiczności, skracanie wyrazów (np. wporzo zamiast w porządku, nara zamiast na razie). Podobną funkcję można by nadać zastępowaniu grup liter przez cyfry (np. 3majcie się zamiast trzymajcie się, o2ga zamiast odwaga), choć chyba ważniejsze jest po prostu poddanie się pewnej konwencji. Ogólnie rozpowszechnione jest zastępowanie pewnych grup literowych przez inne – W. Gruszczyński mówi o zjawisku pseudoangielskiej transkrypcji19. Nie tylko zamieniana jest grupa liter na pojedynczy znak, np. kofany (kochany), (w/do) domeczq (domeczku), ale również występuje zjawisko odwrotne, np. znoow (znów), chociash (chociaż), osoobka (osóbka).

Charakterystyczne dla internetowego języka są tzw. akronimy, czyli literowe zbitki, będące najczęściej skrótami anglojęzycznych wyrażeń, używanych w sieciowym slangu; mogą one stanowić również kombinację liter i cyfr:

THX (thanks) – dzięki

L8R (Later) – do zobaczenia później

4U (For You) – dla ciebie

CU (See You) – do zobaczenia

AFK (Away From Keyboard) – muszę odejść od klawiatury

FAQ (Frequently Asked Question) – często zadawane pytania

N/P (No Problem) – żaden problem

W komunikacji internetowej pismo nie jest przeźroczystym przekaźnikiem treści. I tak NAPISANIE WYPOWIEDZI WIELKIMI LITERAMI oznacza podniesiony głos, a PrzyPadKowe wStaWianiE wIeLkiCh LiTeR jest oznaką autoironii.20

Badacze mówią o grafizacji pisma. Może ona wyrażać się nie tylko w operacjach na znakach pisma (wielkość, krój, kolor, wyróżnienia i in.), ale również na tle pisma (kolor, kontrast, grafika i in.) i jego otoczeniu (powiązanie z elementami graficznymi, tzn. z obrazami nieruchomymi i ruchomymi, i innymi dokumentami).21

Jaki pozostaje więc status języka internetowego? Przyjęła się już interpretacja języka Internetu jako odmiany pisanej z dużą ilością elementów języka mówionego. Część badaczy przyjęła za W. Ongiem, zgodnie z jego podziałem na oralnośćpiśmienność, że wiek elektroniki jest epoką oralności wtórnej.22 Jednakże Internet jest medium, które niesie ze sobą specyficzne, sobie właściwe zachowania językowe. To sprawia, że niektórzy badacze twierdzą, iż „język wykorzystywany w Internecie (…) stanowi całkiem nowy gatunek (ang. genre), którego charakter i właściwości trudne są do uchwycenia.”23

Wszyscy jednak są zgodni co do tego, że „warto obserwować polszczyznę w Internecie, bo dzięki jej poznaniu ustalić można, jaki jest (lub będzie) stan polszczyzny ogólnej.”24

Parafrazując to zdanie, można powiedzieć również, że warto obserwować język religijny w tekstach internetowych, bo daje obraz tego, jak Kościół mówi dzisiaj i – jeśli będzie istotny wpływ języka w Internecie na porozumiewanie się w kwestiach wiary poza nim – jest szansą na zobaczenie, w jakim kierunku język ten będzie się rozwijał.

1 M. Robak, E-duszp@sterstwo? [w:] Zarzućcie sieć. Chrześcijanie wobex wyzwań Internetu, Warszawa 2001, s. 93.

2 J. Grzenia, Strona WWW jako forma dialogowa [w:] Druga internetowa konferencja naukowa „Dialog a nowe media”, http://dialog.us.edu.pl/, PDF, s. 4.

3 U. Żydek-Bednarczuk, Tekst w Internecie i jego wyznaczniki [w:] Druga internetowa konferencja naukowa „Dialog a nowe media”, http://dialog.us.edu.pl/, PDF, s. 7. Zob. też: E. Borowik-Dąbrowska, Teologia Hipertekstu. Szkic cyberteologiczny, http://www.angelus.pl/teologia_hipertekstu.htm/.

4 Por. J. Grzenia, Strona WWW…, s. 5.

5 M. Robak, E-duszp@sterstwo?, s. 94.

6 P. Sitarski, Czas rzeczywisty, nierzeczywista rozmowa. Komunikacja językowa w Internecie a nowa tożsamość użytkowników i „nowe” wspólnoty, [w:] Zmiany w publicznych zwyczajach językowych, red. J. Bralczyk, K. Mosiołek-Kłosińska, Warszawa 2001, s. 180.

7 Do językoznawców, którzy podjęli problematykę języka w Internecie należą m.in. Jan Grzenia (UŚ), Joanna Jagodzińska (UW), Wiesław Godzic (UJ).

8 R. Chmura, Internetowe akronimy i emotikony, http://www.paulus.org.pl/media.temat_akronimy/.

9 F. Nieckula, Język ustny a język pisany [w:] Współczesny język polski, red. HJ. Bartmiński, Lublin 2001, s. 108.

10 J. Grzenia, Strona WWW…, s. 5.

11 Tamże, s. 1.

12 Tamże, s. 1-2.

13 Tamże, s. 3.

14 W. Gruszczyński, Czaty w sieci, czyli o (polskich) zwyczajach językowych w Internecie, „Dialog” 2 luty 2001, s. 138.

15 Tamże.

16 Por. J. Jagodzińska, Strona WWW w procesie komunikacji (w specyficznej sytuacji komunikacyjnej w Internecie) [w:] Studia pragmalingwistyczne 2. Tekst-Wypowiedź-Dyskurs w dydaktyce szkolnej, red. J. Porayski-Pomsta, J. Podracki, Warszawa 1998, s. 60.

17 W. Godzic, Język w Internecie: Czy piszemy to, co myślimy? [w:] Język w mediach masowych, red. J. Bralczyk, K. Mosiołek-Kłosińska, Warszawa 2000, s. 182.

18 O tym, że pomijanie polskich liter wynika z pośpiechu świadczy różnorodność zapisu w obrębie jednego wyrazu, np. zamiast zapisu część – cześć.

19 W. Gruszczyński, Czaty w sieci…, s. 143.

20 A. Adamski, Mówić po sieciowemu, http://www.angelus.pl/mowic_po_sieciowemu.htm/.

21 J. Grzenia, Strona WWW…, s. 4.

22 W. Ong, Oralność i piśmienność, Lublin 1992, s. 23. Jednym z wyznaczników tej oralności jest, podobnie jak i w pierwotnej, poczucie wspólnoty. W komunikacji przez internet orientacja na grupę jest świadoma i programowa, da się w tym wymiarze odczuć „światową wioskę” McLuhana.

23 M. Lisecki, Język w sieci – zmiana paradygmatu [w:] Słowiańszczyzna w kontekście przemian Europy końca XX wieku. Język – tradycja – kultura, red. E. Tokarz, Katowice 2001, s. 233.

24 W. Gruszczyński, Czy normy językowe obowiązują w Internecie? [w:] Zmiany w publicznych zwyczajach…, s. 183.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama