Uratuj świętego! [GN]

W Europie w 2008 r. dorośli zabili 2,9 mln dzieci przed narodzeniem. Co możemy zrobić, żeby powstrzymać tę lawinę zabójstw?

W Europie w 2008 r. dorośli zabili 2,9 mln dzieci przed narodzeniem. Na świecie nie pozwolono urodzić się kilkudziesięciu milionom poczętych dzieci. Internauci, którzy na to się nie zgadzają, postanowili odprawić nowennę w intencji zagrożonych aborcją dzieci.

Zaczynają w środę 17 marca i będą modlić się do 25 marca, obchodzonego w Kościele jako Dzień Świętości Życia. — Nie jesteśmy profesjonalistami. Sami się dziwimy, patrząc, jak ta akcja się rozwija — mówi ks. Tomasz Trzaska, szef Społecznościowego Portalu Młodych www.pokoleniejp2.pl i wikariusz w parafii Nawiedzenia NMP w Ostrołęce. Internetowy portal tworzy wraz z kilkoma ludźmi świeckimi i duchownymi.

To już druga taka nowenna. Poprzednią przeprowadzili w Wielkim Poście zeszłego roku. — Liczyliśmy na małą akcję, a w zeszłym roku włączyło się w nią formalnie sześćset osób, plus kolejne dziesiątki i setki ludzi z zakonów i seminariów duchownych — mówi ks. Tomasz.

O zabijanych w gabinetach lekarskich małych ludziach organizatorzy nowenny napisali na swojej stronie internetowej: „Ktoś jedną decyzją pozbawia te dzieci radości przeżywania wspaniałego dzieciństwa, pierwszej miłości, wspólnych spacerów i rozmów... Nie pozbawił ich tylko jednego. Świętości ich życia i Miłości Pana Boga. Uratuj Świętego!”.

Net i koronka

Jak wziąć udział w akcji? Wchodzić od 17 marca codziennie na stronę internetową www.uratujswietego.pl. Będzie tam na ciebie czekało krótkie rozważanie w formie wideokomentarza. Raz jego autorem będzie biskup łomżyński Stanisław Stefanek, innego dnia ks. Artur Godnarski z Przystanku Jezus czy dr Tadeusz Wasilewski, który z powodów etycznych zrezygnował z wieloletniej pracy przy zapłodnieniu in vitro i zajął się leczeniem niepłodności przez naprotechnologię, całkowicie zgodną z nauką Kościoła. Będą mówić nie tylko o wartości życia, ale i o miłości Boga do nas. Taka zresztą jest myśl przewodnia wszystkich rozważań: „Bądźmy świadkami miłości”.

— Pod wideokomentarzem będzie jeden akapit modlitwy, przygotowany specjalnie na każdy dzień. Proponujemy, żeby po jej odmówieniu pomodlić się Koronką do Bożego Miłosierdzia w intencji nienarodzonych dzieci, których życie jest zagrożone. Można to zrobić od razu albo w ciągu dnia — mówi ks. Tomasz Trzaska.

Zrób, co możesz

Akcja jest związana z ideą Duchowej Adopcji Życia Poczętego. Ludzie, którzy decydują się na taką adopcję, każdego dnia przez dziewięć miesięcy modlą się w intencji jednego dziecka, które jest zagrożone zabiciem w łonie matki.

Nowenna „Uratuj Świętego” jest o wiele łatwiejsza, bo trwa tylko przez dziewięć dni. Jeśli ktoś po jej zakończeniu czułby się na siłach, żeby modlić się dalej, zostanie poinformowany, jak włączyć się w duchową adopcję. Na całym świecie zagrożonych zabójstwem jest bowiem kilkadziesiąt milionów poczętych dzieci. W samych Chinach co roku morduje się 13 mln nienarodzonych ludzi, jednak trzeba do tej liczby doliczyć aborcje niezarejestrowane. W Rosji aż 64 proc. poczętych dzieci jest zabijanych. Jak informuje posłanka do Dumy Tatiana Jakowlewa, statystyczna Rosjanka zabija w ciągu życia średnio dwoje swoich dzieci. Według zeszłorocznych badań hiszpańskiego Instytutu Polityki Rodzinnej, w Unii Europejskiej dochodzi rocznie do 1,2 mln „przerwań ciąży”, co oznacza, że do zabójstwa dziecka dochodzi co 27 sekund. W Polsce aborcja nie jest tak masowa, jednak w niektórych sytuacjach prawo też na nią pozwala. Dzieje się tak mimo rozwoju ultrasonografii, dzięki której każdy może dzisiaj zobaczyć, jak wygląda mały człowiek w łonie matki już od pierwszych miesięcy życia.

— Skoro nie możemy krzyczeć na cały świat, że aborcja jest złem, zróbmy to, co może zrobić każdy z nas: módlmy się. Zwłaszcza że mamy za sobą Najwyższego — mówi ks. Trzaska. — Chcemy się modlić w intencji tych dzieci i ich rodziców, którzy nie radzą sobie w życiu. To może zrobić każdy, nie trzeba być jakimś prezesem, żeby zaangażować się w nowennę — dodaje.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama