Aborcja: przemoc i cynizm

Siedem lat temu pewna Polka domagała się od lekarzy prawa do zabicia własnego dziecka. Uzasadniała to tym, że ciąża może wpłynąć na pogorszenie się jej wzroku....

Siedem lat temu pewna Polka domagała się od lekarzy prawa do zabicia własnego dziecka. Uzasadniała to tym, że ciąża może wpłynąć na pogorszenie się jej wzroku. Gdy lekarze odmówili zgody na zabicie dziecka, wtedy matka zwróciła się ze skargą na Polskę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Według tamtejszych sędziów nasze państwo ma obowiązek pomagać rodzicom w zabijaniu własnych dzieci!

Argument, że urodzenie dziecka mogło pogorszyć wzrok matki jest podobnie cyniczny, jak „argument”, że trzeba zabić dziecko, bo ciąża może spowodować zwiększenie wagi ciała matki. Pisząc ten artykuł, też osłabiam wzrok, ale osoby, które kocham, są dla mnie nieskończenie cenniejsze niż stan mego zdrowia. Nie tylko rodzice, ale nawet przyjaciele i znajomi potrafią oddać nerkę choremu człowiekowi, albo wbiec do płonącego budynku po to, by ratować znajdujące się tam dziecko nawet wtedy, gdy ryzykują przy tym utratę życia. Pani A.T. wyżej postawiła obawę o ewentualne pogorszenie się jej wzroku niż życie własnego dziecka!

Nikt nie ma prawa zmuszać kobietę do macierzyństwa, ale z chwilą, gdy przekaże ona życie dziecku, nie ma już prawa, by je zabić. Jeśli ktoś lęka się macierzyństwa ze względu na stan zdrowia, to po to właśnie dysponuje wiedzą, zdolnością myślenia i wolnością, by w takiej sytuacji nie przekazywać życia dziecku. Jeśli natomiast to już uczyni, wtedy nie może uniknąć konsekwencji swego działania. Próba zrzucenia na lekarzy odpowiedzialności za własne działanie, to przejaw wyjątkowego cynizmu. To tak, jakby złodziej coś ukradł i przyłapany na gorącym uczynku „argumentował”, że nie można go aresztować, bo pobyt w areszcie może pogorszyć stan jego zdrowia.

Ważnym aspektem omawianej sprawy jest postawa ojca dziecka, które pani A.T. usiłowała zabić. Otóż ów ojciec w ogóle nie zabiera głosu. Ktoś chce zabić jego dziecko, a on nie interweniuje ani nie szuka pomocy w instytucjach do tego przeznaczonych. Aborcji nigdy nie dokonuje jedynie matka dziecka, ale zawsze obydwoje rodzice! Odpowiedzialny ojciec poruszy niebo i ziemię po to, by walczyć o ocalenie dziecka, któremu przekazał życie. Może temu dziecku nie tylko przepisać spadek, gdy jest ono jeszcze w fazie rozwoju prenatalnego, ale może mu też zapewnić ochronę prawną. Może w tym celu zwrócić się do policji i sądu. Ten ojciec jednak nie podjął żadnych kroków. Okazał się równie nieodpowiedzialny jak matka.

Kolejny bolesny aspekt tej sprawy to fakt, że aborcja jest najokrutniejszą formą przemocy w rodzinie. Rodzice, którzy zabijają ich niewinne dziecko, będą później ranić siebie nawzajem. Nie będą też w stanie wychować dzieci, bo warunkiem wychowania jest miłość. Rodzice, którzy gotowi są zabić własne dzieci, nie mogą dać tym dzieciom poczucia wartości i godności. Takie dzieci popadną w rozpacz albo staną się agresywne. Eutanazja to wymysł dorosłych już dzieci, które nie kochają swoich starzejących się rodziców.

Sprawa pani A.T. to kolejne potwierdzenie tego, że coraz szybciej zbliżamy się do cywilizacji śmierci. Unia Europejska w bezwzględny sposób chroni prawa do życia jedynie morderców, czyli tych, którzy zabijają i troszczy się o przywileje dla homoseksualistów, czyli dla tych, którzy życia nie przekazują. Gdyby dzieci w fazie rozwoju prenatalnego uznać za morderców, to nie wolno byłoby ich zabijać, a gdyby uznać je za homoseksualistów, to Unia Europejska przyznałaby im nawet przywileje. Z sondażu GfK Polonia, przeprowadzonego 23 marca na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że 77% Polaków zgadza się z wyrokiem Trybunału w Strasburgu. Wszyscy respondenci, którzy popierają ten wyrok, mają jedną cechę wspólną. Otóż ich rodzice nie przyznali sobie „prawa” do zabicia własnego dziecka. Szkoda, że oni o tym nie pamiętają.

I ostatnia już refleksja. Zwykle przed zawarciem małżeństwa młodzi ludzie zastanawiają się, czy będą szczęśliwi z kandydatem na współmałżonka. Tymczasem przed ślubem warto postawić inne pytanie: czy moje dzieci będą szczęśliwe z tym człowiekiem, którego wybieram na męża/ na żonę? Jeśli tak, to ten człowiek naprawdę potrafi kochać.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama