Czas pustyni

Nie możemy wprawdzie w Wielkim Poście udać się, tak jak Chrystus na pustynię. Możemy jednak wyciszyć się w pustelni, takiej jak ta w Rytwianach

Wkroczyliśmy w okres Wielkiego Postu, który kojarzy się z 40 dniami Chrystusa na pustyni. I choć obecnie raczej na pustynie nikt się nie udaje, to jest wiele miejsc, gdzie można wyciszyć się, skupić się na tym co najważniejsze, by odnaleźć w życiu Boga. To pustelnie, a wśród nich ta w Rytwianach.

Wielki Post to nie tylko, jakby się wydawało, niejedzenie niektórych potraw czy unikanie zabawy, to przede wszystkim okazja do wzmożonej pracy nad sobą, nad własnym charakterem. To także codzienna modlitwa, odbycie spowiedzi świętej, która oczyści nas z grzechu, aby z czystym sumieniem wkroczyć w okres pasyjny. Czas ten jak wiemy obejmuje 40 dni, które mają wymowną symbolikę. Symbol 40 dni przywołuje bardzo bogatą treść staro i nowotestamentalną jak np. potop, podczas którego deszcz padał nieustannie 40 dni, 40 lat wędrówki narodu wybranego z niewoli egipskiej do Ziemi Obiecanej. To także przypomnienie historii Eliasza, który uciekając przed królową Jezebel, chciał umrzeć na pustyni, ale pokrzepiony przez anioła, szedł 40 dni i 40 nocy do Bożej Góry Horeb. Jak już wspomniałam, najczęściej jednak 40 dni kojarzy się z pobytem Chrystusa na pustyni przed rozpoczęciem Jego publicznej działalności, gdzie był poddany kuszeniu przez Szatana (por. Mk 1, 13; Łk 4, 2). I choć obecnie raczej na pustynie nikt się nie udaje, to jest wiele miejsc na świecie, a także w naszym kraju, które dają nam możliwość wyciszenia się, skupienia na tym co istotne i co najważniejsze odnalezienie Boga w swoim życiu.

Naśladując Chrystusa

Pustynia jest miejscem bardzo niebezpiecznym i nieprzyjaznym dla człowieka. Dlaczego zatem pierwsi chrześcijańscy pustelnicy decydowali się egzystować w tak skrajnych warunkach? Otóż chcieli przede wszystkim naśladować Pana Jezusa, który udał się na pustynię, by doświadczyć ludzkiej słabości i stoczyć walkę z pokusami.

Na pustyni człowiek w sposób szczególny odczuwa swoją kruchość, ograniczoność, bezbronność i zależność od Stwórcy. Z drugiej jednak strony pustynne odludzie stwarza możliwość uwolnienia się od wszystkiego, co krępuje ducha i przeszkadza w odnalezieniu Boga. Jest to miejsce pokuty i umartwienia ciała, ale jednocześnie oczyszczenia i odnowienia ducha — tak piszą autorzy publikacji „400 lat Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach. 1617-2017” z 2017 roku pod red. ks. Wiesława Kowalewskiego, Katarzyny Curyło, Barbary Jelonek. Czemu akurat słowa z tej publikacji tutaj przytoczyliśmy? Dlatego, że właśnie do Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach chcemy was, drodzy Czytelnicy zaprosić w tej odsłonie wielkopostnej wędrówki po pustelniach polskiej ziemi.

Tu znajdziesz święty spokój

Jak piszą dalej wspomniani redaktorzy, wydawać by się mogło, że mądrość pustelnika, nie jest już potrzebna dzisiejszemu światu. Tymczasem jest odwrotnie, właśnie człowiek XXI wieku szczególnie potrzebuje pustelni, miejsca, gdzie mógłby odnaleźć to, co w pędzie życia zatracił.

Takim miejscem jest niewątpliwie klasztor kamedułów w Rytwianach, gdzie przez ponad dwa wieki trwały nieustanne rekolekcje oparte na trzech podstawowych zasadach życia duchowego mnichów: milczenie, modlitwa, samotność. Tam, także i dzisiaj, w tym samym duchu kamedulskiej obecności organizowane są rekolekcje dla ludzi naszych czasów. Zarówno duchownych, jak i świeckich. Rekolekcje kapłańskie mają na celu przyjrzenie się swoim relacjom z Bogiem, lepsze zrozumienie siebie samego oraz ludzi, wśród których kapłani na co dzień pracują i żyją. Udział w rekolekcjach pomaga szerzej spojrzeć na swoją duchowość i charyzmat. Pozwala umocnić i pogłębić lub odkryć na nowo swoje kapłańskie czy zakonne powołanie. Organizowane są również rekolekcje dla osób świeckich zrzeszonych w różnych grupach formacyjnych lub indywidualnie. Każdy więc może skorzystać z rekolekcji według indywidualnego programu pobytu w odniesieniu do podstawowych zasad życia duchowego kamedułów. A także istnieje również możliwość włączenia się do rekolekcji organizowanych przez kamedułów w wyznaczonych terminach lub zorganizować rekolekcje własne dla swojej grupy i z własnym rekolekcjonistą w dogodnym czasie.

Bliżej Boga

XVII - wieczny pokamedulski zespół klasztorny Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach powstał dzięki Janowi Magnusowi Tęczyńskiemu, ówczesnemu wojewodzie krakowskim i jego bratu Gabrielowi, wojewodzie lubelskim w 1617 roku, którzy przekazali miejsce pod budowę obiektu. W 1621 roku sprowadzono do Rytwian kamedułów, którzy przez ponad dwa stulecia żyli w nim według życiowego motta „Żyć sam na sam z Bogiem i dla Boga samego”.

Z użyczonych przez rektora ks. Wiesława Kowalewskiego materiałów, dowiadujemy się, że rytwiański erem otrzymał nazwę Pustelnia Złotego Lasu ze względu na jesienny kolor liści dębów, buków i grabów występujących w tutejszych lasach. Został usytuowany na niewielkim wzniesieniu, na leśnej polanie, w znacznym oddaleniu od siedzib ludzkich. Aż do kasaty klasztoru, która nastąpiła w 1819 roku, biali mnisi żyli w nim, kontemplując Boga i piękno Jego stworzenia, wielbiąc Go modlitwą i pracą. Ich modlitwa i kontemplacja przeplatały się z pracą i rekreacją według benedyktyńskiego Ora et labora, które współbrzmiało  z Memento mori. Dlatego dziś mówi się, że to miejsce położone jest bliżej Boga.

W milczeniu, modlitwie i samotności

Pustelnia Złotego Lasu, zlokalizowana jest 3 km na wschód od miejscowości gminnej Rytwiany, w powiecie staszowskim, woj. świętokrzyskie. Rytwiany leżą przy drodze wojewódzkiej 764, w odległości ok. 5 km od Staszowa i 14 km od Połańca. Niegdyś do klasztoru wiodła jedyna droga i prowadziła przez znajdującą się z tyłu za dziedzińcem „szyję” wjazdową, wytyczoną przez dwumetrowe mury okalające teren klauzury i trzy bramy. Bramy te symbolizują do dnia dzisiejszego, trzy główne zasady życia pustelniczego. Za ostatnią bramę mogli wchodzić tylko mężczyźni. Informuje o tym czarna, marmurowa tablica znajdująca się tuż przy wejściu, na której napisano po łacinie: „Niewiastom dalsze wejście zabronione pod karą ekskomuniki — za wyjątkiem trzech dni w roku: 25 marca,  19 czerwca — we wspomnienie założyciela kamedułów św. Romualda i 15 sierpnia”. To pozwolenie dotyczyło tylko pierwszego dziedzińca i kościoła.

Natomiast absolutny zakaz wejścia dla wszystkich dotyczył objętego klauzurą papieską eremitorium, gdzie w niewielkich domkach mieszkali pustelnicy. Eremitorium przedzielone było alejkami, przy których w czterech równych rzędach uszeregowanych było 12 niewielkich białych domków pustelniczych. Przy każdym z nich znajdował się otoczony murem ogródek owocowo-warzywny o powierzchni dwa razy większej niż domek, miejsce pracy eremity, które zapewniało mu samowystarczalność. W 2011 roku na fundamentach kiedyś istniejących domków pustelniczych odbudowane zostały dwa z nich, które dostępne są obecnie dla osób pragnących ciszy i samotności. W centrum pustelni znajduje się świątynia, serce życia duchowego. Unikatowe w skali kraju jest bogactwo wystroju i wyposażenia kościoła. Dawna świątynia klasztorna, obecny kościół rektoralny pw. Zwiastowania NMP, wyróżnia się wyjątkowym stopniem autentyzmu.

Miejsce pokuty i odnowy ducha

Bardzo żałuję, że osobiście nie mogłam pojechać w to niezwykłe miejsce, jak zwykle wszystko rozbiło się o czas. Jednak dzięki życzliwości pani Agnieszki i Ks. Rektora, którzy udostępnili materiały, mogę przybliżyć to miejsce według ich opisów. I tak, od północy, zachodu i południa wspomniany wcześniej kościół otaczają zabudowania klasztorne. W skrzydle południowo — zachodnim mieścił się Erem Tęczyńskiego, z pięknym, barokowym refektarzem, ozdobionym sztukaterią autorstwa Jana Baptisty Falconiego oraz domem gościnnym (foresterią) dla rodziny i przyjaciół fundatora (Tęczyński przebywał tu m.in. w okresach Wielkiego Postu). W późniejszych czasach domek fundatora połączono z dawną foresterią, tworząc okazały dom gościnny. W 2020 roku budynek został całkowicie odnowiony i zabezpieczony przed zniszczeniem. W południowo-wschodnim narożniku eremu zachowała się kapliczka ze stiukowym ołtarzem herbu Łodzia Opalińskich. Natomiast od strony południowo — wschodniej znajduje się Dom Braci Konwersów. Niegdyś żyli tutaj zakonnicy bez wyższych święceń kapłańskich i mieściła się infirmeria, czyli sala dla chorych. Po odbudowie pustelni znajduje się tutaj Galeria Kamedulska, mieszcząca archiwum, bibliotekę i czytelnię naukową, gdzie przechowywane są i udostępniane unikatowe archiwalia oraz dzieła naukowe i popularnonaukowe z zakresu życia monastycznego i eremickiego, teologii, duchowości a także dziejów regionu.

Kamedulski duch

Z początkiem XXI wieku, w odpowiedzi na potrzeby i znaki naszych czasów — jak pisze ks. Wiesław Kowalewski,  nadano eremowi drugie życie poprzez utworzenie współczesnej pustelni i tak zaczęła ona odzyskiwać dawną świetność. „Choć nie ma w rytwiańskim eremie już białych mnichów, to jednak udało się zachować kamedulskiego ducha tego miejsca, gdzie niepowtarzalna atmosfera sprzyja kontemplacji i wyciszeniu” — czytamy dalej. Ks. Wiesław podkreśla, że celem jest ukazanie autentycznego życia mnichów, tworząc autentyczne cele z wyposażeniem, jakby mnich dopiero co z niej wyszedł.

Obecnie na poddaszu poklasztornych budynków, okalających klasztorny dziedziniec kościelny, znajdują się pokoje z łazienkami oraz kaplica, refektarz i sale spotkań. Osoby spragnione ciszy i samotności mogą zamieszkać w domku pustelniczym, odbudowanym na wzór dawnych eremów. Pustelnia oferuje pobyt w klasztornych celach 1-osobowych, a dla małżeństw i rodzin przeznaczone są pokoje większe 2- i 3-osobowe, rodzinne, studio, apartament i domek. Pokoje można wynająć w standardzie podstawowym - mnicha lub podwyższonym — przeora. W dawnej kuchni kamedulskiej znajduje się obecnie stylizowana na refektarz klasztorny restauracja serwująca potrawy przygotowane według benedyktyńskich i kamedulskich receptur, które zachwycają prostotą, bogactwem smaków i jakością.

Ważną częścią pokamedulskiego założenia są ogrody klasztorne, odrestaurowane z częścią warzywniczą i rekreacyjną. Znajdują się tutaj spacerowe alejki z ławeczkami, oczko wodne, winnica, altany, Droga krzyżowa ze stacjami we wnękach muru prowadząca do symbolicznego wzgórza Golgoty. Z rozmowy z panią Agnieszką, specjalistką do spraw promocji, dowiedziałam się, że od 2018 roku zespół klasztorny został ustanowiony przez Prezydenta RP pomnikiem historii, otrzymując to wyróżnienie jako zabytek o znaczeniu ponadregionalnym.

Znaleźć swoją pustelnię

Naszą pustelnię można również znaleźć w tak bardzo nieoczekiwanych miejscach, jak choćby w bezimiennym tłumie wielkiego miasta, na spacerze w lesie, czy na ławeczce w parku, a nawet w kościele czy po prostu siedząc samotnie i patrząc przez okno w swoim pokoju. Bo każdy z nas gdzieś ma swoją pustelnię. Ale czy czas ten wykorzystuje na rozmowę z Bogiem, na odnalezienie Jego samego w swoim życiu?

Jedno jest pewne, pustelnię każdy wybiera sobie sam i może ona przynieść wiele korzyści, jest czymś cennym, z czego jednak rzadko korzystamy. A może warto częściej, może warto wybrać się do Rytwian i choć przez chwilę pobyć sam na sam z Bogiem.

Dziękujemy za nadesłane materiały i zdjęcia ks. Wiesławowi Kowalewskiemu

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama