List z Zambii

City of Hope czyli Miasto Nadziei zostało założone w 1995 r. w Lusace (dzielnica Makeni) przez Córki Maryi Wspomożycielki – siostry salezjanki, jako dom dla dziewcząt osieroconych i zagrożonych życiem na ulicy. Publikujemy list s. Sherly z Zambii napisany w związku z COVID-19.

City of Hope czyli Miasto Nadziei zostało założone w 1995 r. w Lusace (dzielnica Makeni) przez Córki Maryi Wspomożycielki – siostry salezjanki, jako dom dla dziewcząt osieroconych i zagrożonych życiem na ulicy. Publikujemy list s. Sherly z Zambii napisany w związku z COVID-19.

Zambijski rząd wychodzi naprzeciw potrzebom ludzi. W związku z COVID-19, rozdaje maski na twarz i zapewnia środki odkażające w miejscach publicznych oraz zaludnionych obszarach w całym kraju. Potwierdzono 153 osób zakażonych, w tym 4 osoby zmarły (dane z 8 maja). Pacjenci są leczeni i reagują dobrze na podawane leki. Osoby z personelu medycznego opryskują i dezynfekują miejsca użyteczności publicznej w stolicy oraz dużych miastach. Zalecenie pozostania w domach „stay home” jest traktowane przez służby bardzo poważnie i monitorowane. Granice i szkoły pozostają zamknięte. Od marca nie można się przemieszczać.

W City of Hope też nie siedzimy bezczynnie. Pracujemy, aby wspierać naszą wspólnotę zgodnie z wytycznymi rządu. Panie opiekujące się dziewczętami i wychowanki w internacie szyją maseczki, które rozdamy dziewczętom, osobom pracującym na misji i rozprowadzamy je też w okolicy. Próbujemy zyskiwać fundusze na działania programowe dla dziewcząt w internacie i naszych podopiecznych. Dzieci mają ćwiczyć w domach naukę czytania i pisania. Ostatnio skupiamy się na nauczycielach, opiekunkach dziewcząt z internatu i innych wychowawcach, którzy próbują uczyć nasze dzieci on-line. Przede wszystkim jednak uwrażliwiamy podopiecznych na kwestie przemocy seksualnej i złego traktowania dzieci oraz kobiet. W ostatnim czasie ze względu na konieczność ciągłego pobytu w domach wzrosły nadużycia.

Staramy się być blisko dzieci z pomocą komunikacji elektronicznej. Do tej pory wszyscy mamy się dobrze, a nasze rady docierają do podopiecznych. Będziemy nadal dokładać wszelkich starań, aby utrzymywać kontakt, informować i w miarę możliwości, interweniować oraz pomagać potrzebującym. Dziękujemy Opiekunom Adopcyjnym za pomoc i zaopatrzenie w żywność. Czynicie życie naszych dziewcząt bardziej znośnym, szczególnie w tych trudnych chwilach.

Staramy się zdobyć niezależność w pewnych dziedzinach. Jakiś czas temu pomogliście w zakupie kur i urządzeniu kurników. To są owoce również waszego wysiłku. Codziennie zbieramy od 150 do 180 jaj. Dziękujemy i doceniamy Waszą pomoc. Chociaż hodowla kur idzie dobrze, mamy problem ze sprzedażą kurczaków i jaj, szczególnie teraz, kiedy COVID-19 wymusza zamknięcie sklepów i ograniczenie działalności handlowej. Karma dla kurcząt i świń jest droga. Ceny pasz obecnie wzrosły niewiarygodnie, co jest dla nas utrudnieniem, zwłaszcza że sprzedaż jest niska. Ceny wzrosły też przez wahania kursu dolara, prawie co minutę jest inny.

Próbujemy też stworzyć fundusz ratunkowy COVID-19. Wspólnie ze Stowarzyszeniem Nauczycieli i Rodziców rozmawiamy o tym, jak możemy dotrzeć z pomocą do naszych uczniów. Pomódlcie się, proszę, aby to zadziałało.

Na koniec każdemu Opiekunowi Adopcji na Odległość składam podziękowanie za troskliwość i wsparcie dzieci z City of Hope. Modlimy się, abyście byli bezpieczni i zdrowi.

s. Sherly
Lusaka, Zambia

City of Hope czyli Miasto Nadziei zostało założone w 1995 r. w Lusace (dzielnica Makeni) przez Córki Maryi Wspomożycielki – siostry salezjanki, jako dom dla dziewcząt osieroconych i zagrożonych życiem na ulicy. Nastolatki w wieku od ok. 17 lat, mają możliwość ukończenia szkoły krawieckiej z praktyczną nauką zawodu i rozpoczęcia samodzielnego życia. Od początku istnienia ośrodka istniała potrzeba stworzenia szkoły dla dzieci z okolicy. Początkowo przychodziły starsze, które nie miały możliwości nauki w szkołach państwowych (od 9 roku życia). Uczyły się w tzw. insake – małych budynkach o podstawie koła rozmieszczonych na terenie misji. W miarę jak uczniów przybywało, dodawano nowe klasy. Początkowo nauczycielami byli miejscowi nauczyciele – wolontariusze. Siostry widziały jak bardzo potrzebna jest duża, dobrze wyposażona szkoła podstawowa. Dlatego nie ustawały w wysiłkach i szukały fundatorów w Zambii, ale przede wszystkim za granicą. Budowa trwała od 2009 roku. Szkoła podstawowa i średnia dla ponad 1200 uczniów została otwarta w maju 2014 roku. Dodatkowo, siostry na misji prowadzą dożywianie uczniów. Działa również oratorium.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama