Przymierze Miłosierdzia

Dwóch włoskich księży Henrique Porcu i ks. Antonello Cadeddu oraz misjonarka Maria Paola założyli w Brazylii w roku jubileuszowym chrześcijaństwa Stowarzyszenie Przymierze Miłosierdzia

Dwóch włoskich księży Henrique Porcu i ks. Antonello Cadeddu oraz misjonarka Maria Paola założyli w Brazylii w roku jubileuszowym chrześcijaństwa Stowarzyszenie Przymierze Miłosierdzia. Stowarzyszenie ma swoją siedzibę w São Paulo w Brazylii. Wspólnoty i grupy Przymierza Miłosierdzia są obecne w 40 miastach w Brazylii, a także od niedawna w Portugalii, we Włoszech, Francji, Belgii, a także w Polsce w Buku k. Poznania i w Szczecinie.

Rodzina Przymierza Miłosierdzia przyjmuje i jednoczy siły mężczyzn i kobiet żyjących w celibacie i małżeństwie, kapłanów i ludzi świeckich.

Ufając w moc Ducha Świętego, realizujmy wszelkie dzieła miłosierdzia, na które pozwalają nam nasze siły. Naszą misją jest stać się żywą ekspresją miłości miłosiernej, rozlewającej się z serca naszego Boga, poprzez swój Kościół, dla najbiedniejszych materialnie i duchowo — podkreśla jedna z ewangelizatorek, Angelika. Charyzmatem grupy jest przede wszystkim praca z ubogimi i ewangelizacja.

Jak wygląda to w Brazylii?

W Brazylii misjonarze Przymierza Miłosierdzia posługują pośród najbiedniejszych materialnie, w tzw. fawelach, a także zakładają domy, w których żyją wspólnie z byłymi mieszkańcami ulicy, sierotami, ludźmi z tzw. marginesu, byłymi więźniami, starając się na nowo zawiązać zerwane więzy ze społeczeństwem i własną rodziną, prowadząc tych braci do pełnego włączenia się i uczestnictwa w społeczeństwie.

Wspólnota tworzy również Centra Wsparcia Rodziny zajmujące się dziećmi ulicy. Obecnie Stowarzyszenie posiada w Brazylii 17 domów dla narkomanów i ludzi ulicy — 5 dla dorosłych, 12 dla dzieci i młodzieży.

Wspólnota w Brazylii prowadzi również szeroką działalność ewangelizacyjną. Zgodnie z powołaniem „ewangelizować, by przemieniać”, pragną zmieniać wszystkich ewangelizowanych w ewangelizatorów i świadków Miłosierdzia.

Dyskoteka chrześcijańska

Misjonarze i osoby świeckie ewangelizują poprzez warsztaty dla młodych „Talitha Kum”, poprzez sztukę i taniec. Organizowana jest również cotygodniowa dyskoteka o nazwie „Cristoteca”, która gromadząc ok. 1000 młodych mieszkańców São Paulo, staje się miejscem zabawy, modlitwy i uwielbienia. 

Misja Przymierza Miłosierdzia rozszerza się na Europę. W Lizbonie powstał pierwszy europejski dom misyjny oraz grupa Przymierza Miłosierdzia skupiająca Portugalczyków oraz emigrantów z Brazylii i Afryki. W 2008 roku powstały grupy we Włoszech, w Belgii, we Francji i także w Polsce.

Kim są misjonarze-ewangelizatorzy?

„Do Przymierza Miłosierdzia zostaliśmy wezwani przez Boga na różne sposoby” — mówią dwaj misjonarze i dwie misjonarki, którzy przyjechali na początku kwietnia do Warszawy tworzyć nową grupę Przymierza.

Anna jest w ruchu od 5 lat. Na studiach dowiedziała się o tej wspólnocie od koleżanki: „Ona mnie razem z innymi członkami Przymierza zaprowadziła do jednej z favel w São Paulo. Chodząc po tym skrajnie ubogim terenie, gdzie bieda wchodzi i wychodzi oknami i drzwiami domów zrobionych z kartonów, usłyszałam w sercu głos Pana Jezusa, żebym pokochała tych ludzi, bo oni są bardzo blisko Jego Serca. Po ukończeniu studiów postanowiłam wstąpić do tej wspólnoty jako wolontariuszka”.

Nawrócona katoliczka

Angelika była niepraktykującą katoliczką: „Nie chodziłam w ogóle do kościoła. Dopiero kiedy byłam na studiach, przypadkiem wzięłam udział w rekolekcjach. Wtedy zrodziło się w moim sercu pragnienie, żeby zrobić coś dla Jezusa. Pewnego razu, kiedy jechałam autobusem, zauważyłam bardzo biedną rodzinę mieszkającą na ulicy. Było to małżeństwo z 3 dzieci, jedno dziecko było bardzo malutkie. Ten obraz zapadł mi głęboko w pamięć i serce. Postanowiłam wtedy nieść pomoc takim właśnie ludziom. Zaczęłam szukać sposobów dotarcia do tych ludzi. Poznałam właśnie ludzi ze wspólnoty, którzy przyjechali do miasta, gdzie przebywałam, aby zorganizować rekolekcje. Zaczęli mówić o swojej pracy wśród najuboższych, zrozumiałam, że właśnie to chciałabym robić. Po dwóch miesiącach pojechałam do São Paulo i wstąpiłam do wspólnoty”.

Były Świadek Jehowy

Rafael był Świadkiem Jehowy. „Moja mama miała 14 lat, kiedy się urodziłem, ojciec odszedł. Wychowywali mnie dziadkowie. Kiedy zmarła mi babcia, zajęła się mną ciocia. Cały czas wzrastałem jako Świadek Jehowy. Mając 9 lat, natknąłem się na słowa w 12 rozdziale Księgi Jeremiasza: „Ty, Panie, znasz mnie, patrzysz na mnie”. Te słowa skojarzyłem sobie z moim ojcem, którego nie znałem. Kiedy miałem 12 lat, dowiedziałem się, że moja mama mieszka na ulicy. Bardzo się tym zasmuciłem. Mama mnie odnalazła, zamieszkałem z nią. Wszedłem w świat alkoholu i narkotyków. Kiedy miałem 14 lat, kolega zaprosił mnie na Mszę św. Poszedłem tam pijany i naćpany. Nidy wcześniej nie byłem w kościele. W komentarzu do Mszy św. usłyszałem, że dziś jest Dzień Ojca. W czytaniach usłyszałem te same słowa z Księgi Jeremiasza. Padłem na kolana i rozpłakałem się, usłyszałem także osobiście: „Ty jesteś moim synem”. Kiedy wstałem z kolan, poczułem, że znikło odurzenie narkotyczne. Od tej chwili nigdy już nie brałem narkotyków. Potem poznałem wspólnotę i zacząłem pracować z ludźmi ulicy, wróciłem do domu, aby odwiedzić mamę. Pewnego razu, kiedy ewangelizowałem na ulicy, zaprosiłem pięciu żebraków do domu. Przyszedł tylko jeden. Rozmawiam z nim dość długo i odkryłem, że to jest mój ojciec. Jestem we wspólnocie 10 lat, mam narzeczoną, ona też jest misjonarką”.

Uzdrowiony z alkoholizmu

Klaudio wstąpił do wspólnoty w tym samym roku, co Rafael. „Moja historia życia też jest trochę skomplikowana. Nie miałem łatwego życia. Ojciec mój był alkoholikiem. Dużo cierpiałem z tego powodu jako dziecko. Jak miałem 15 lat, zacząłem pić razem z ojcem, zacząłem popełniać jego błędy. Wychodziłem z domu w piątek, a wracałem w niedzielę wieczorem. W sobotę znalazłem się na spotkaniu młodzieżowym, nie wiedząc, co to za wspólnota, usłyszałem i zostałem duchowo dotknięty przez Matkę Bożą i przeżyłem nawrócenie. Zdołałem przebaczyć mojemu ojcu. Po jakim czasie zdecydowałem się wstąpić do wspólnoty. Zostawiłem dom i pracę i zacząłem służyć Panu Bogu. Jestem 10 lat na tej drodze”.

Członkowie Przymierza Miłosierdzia, tak jak Matka Teresa, pochylając się nad najuboższymi tego świata, propagują miłosierdzie Boże w świecie.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama