Moc Bożego Słowa

Świadectwo z ewangelizacji na ulicy Katowic

„Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca”
(Hbr 4, 12)

Podczas ewangelizacji na ulicach Katowic, która odbyła się 25 marca 2019 roku, Pan pokazał wyraźnie, jak ważne jest Jego Słowo. Tym razem ewangelizowałam z ks. Bartkiem. Ledwo zaczęliśmy się zastanawiać, do kogo najpierw podejść, a już Pan skierował nasze kroki do człowieka bezdomnego, który wziął od nas fragment Słowa Bożego. W tym fragmencie Pan przekonywał go, że nie musi się bać, bo On jest z nim. Człowiek ten opowiedział nam o swoich problemach i życiu na ulicy, a my zapewniliśmy go o Bożej obecności i miłości wobec niego. Rozmowie tej przysłuchiwał się nieopodal barczysty mężczyzna z sygnetem na palcu. Gdy skończyliśmy rozmowę z człowiekiem bezdomnym, ów człowiek zawołał nas i zapytał o czym mówimy i dlaczego. Wywiązała się długa rozmowa na temat głoszenia Bożego Królestwa. Odpowiadając na jego zarzuty, że nie nazywamy Boga po imieniu, nawiązaliśmy między innymi do pierwszego czytania z dnia wcześniejszego, w którym Bóg mówił, że Jego Imię jest „JESTEM, KTÓRY JESTEM”. Mężczyzna zaczął osądzać i rozliczać Kościół katolicki, mimo iż, jak stwierdził, kiedyś był ewangelikiem, ale od 12 lat nie chodzi do kościoła. Duch Święty pomagał nam stawiać czoła wszelkim jego zarzutom. Zaprzeczał temu, co widział, bo stwierdzał między innymi, że nie głosimy Ewangelii, że nie wychodzimy do ludzi, że nie nawiązujemy relacji z Bogiem. Podzieliliśmy się więc z nim naszym świadectwem ewangelizacji i żywej relacji z Bogiem. W pewnym momencie zaczął nam podawać różne fragmenty z Biblii, twierdząc, że postępujemy niezgodnie ze Słowem Bożym. Ksiądz Bartek miał w ręku Biblię i zaczął od razu wyszukiwać podanych fragmentów. Za każdym razem okazywało się, że dotyczą one czegoś zupełnie innego, od tego, co ów człowiek starał się nam przekazać. Na koniec ponad 10-minutowej rozmowy, gdy brakowało mu już argumentów przyznał, że jest świadkiem Jehowy. Ta sytuacja po raz kolejny uświadomiła mi, jak ważna jest osobista relacja z Panem Bogiem, ewangelizacja i czytanie Słowa Bożego. Warto mieć przy sobie Biblię, chociażby w telefonie i korzystać z niej w różnych sytuacjach.

Z Biblii, którą trzymał w dłoniach ks. Bartek, skorzystaliśmy także na koniec ewangelizacji. Pan skierował nas do kolejnego mężczyzny, który spędzał życie na ulicy. Opowiedział nam swoją historię i zgodził się na modlitwę wstawienniczą. Podczas modlitwy można było zauważyć jego wzruszenie. Powiedział, że chce się zmienić, wrócić do żony i córki, od których odłączył go między innymi nałóg alkoholowy. Pomodliliśmy się więc nad nim ponownie, by Pan dodawał mu sił i uwalniał z nałogu, by pomógł mu wrócić do rodziny, bo on w swoim sercu zapragnął tego bardzo. Podczas modlitwy ks. Bartek miał dla niego fragment Słowa Bożego o oczyszczeniu. Ufam, że Panie przemieniasz jego serce, że wzmacniasz go i pomożesz mu wrócić do domu. Tak bardzo wzruszył się tym, że ktoś do niego podszedł i się nim zainteresował. Ta sytuacja po raz kolejny uświadomiła mi, jak ważne jest to, byśmy wychodzili do tych ludzi. Jak bardzo oni potrzebują czyjegoś zainteresowania. Jak bardzo potrzebują Boga, który wejdzie w ich życie ze swoją ogromną mocą i siłą, która ich podniesie i pomoże ułożyć sobie życie. Zachęcam więc do wychodzenia na ulice z Bożym Słowem. Najbliższa okazja ku temu 1 kwietnia 2019, a kolejna w środę 3 kwietnia. Spotkajmy się o godzinie 18.45 przed wejściem na dworzec PKP w Katowicach i wyruszmy wspólnie z światłem Bożego Słowa w ciemność ludzkich problemów. Do zobaczenia!

Anna Zagalska

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama