Pamiątka Wcielenia

Refleksja nad tajemnicą Wcielenia u początku Roku Jubileuszowego 2000

Wielki Jubileusz Roku 2000 polega na uroczystym upamiętnieniu i celebrowaniu tajemnicy Wcielenia Syna Bożego. W Jezusie z Nazaretu prawdziwy Bóg stał się dla nas i dla naszego zbawienia prawdziwym człowiekiem. Właśnie to wydarzenie nadaje sens całym ludzkim dziejom i życiu każdego z nas. Stanowi również przełomowy punkt we wprowadzonej w połowie VI wieku i powszechnie przyjętej kalendarzowej rachubie czasu. Lecz chrześcijanie żyjący na progu trzeciego tysiąclecia nie mogą poprzestać na symbolice okrągłej liczby. Już papież Paweł VI, a następnie Jan Paweł II, wielokrotnie wzywali i zachęcali, aby z nowym zapałem przemyśleć najgłębszą treść Incarnationis mysterium, to znaczy Tajemnicy Wcielenia. Wezwanie to stało się jeszcze pilniejsze teraz, gdy rozpoczynamy jubileuszowe obchody.

Pełnia czasu

Człowiek potrzebuje Boga oraz na różne sposoby szuka Go i znajduje. Objawienie zawarte na kartach ksiąg świętych Starego Testamentu ukazało jednak, że i Bóg szuka człowieka. Wychodzą zatem naprzeciw siebie i nawzajem się spotykają dwie miłości, przy czym miłość Boża wznieca, rozwija i nieskończenie obejmuje wszelką ludzką miłość. Poszukiwanie człowieka przez odwiecznego Boga osiągnęło szczyt we Wcieleniu Syna Bożego. „To już nie tylko człowiek szuka Boga, ale Bóg sam przychodzi, aby mówić o sobie do człowieka i wskazać mu drogę, którą może do Niego dojść” — napisał Jan Paweł II w liście apostolskim Tertio millennio adveniente (nr 6).

Ponieważ Syn Boży stał się prawdziwym człowiekiem, czas i przestrzeń nabierają szczególnego znaczenia. Najpierw czas, bo dziewicze poczęcie Jezusa przez Maryję i narodzenie Go w Betlejem są zwieńczeniem wcześniejszych, niewyobrażalnie długich dziejów ludzkości. Sam Bóg włączył w nie misterny plan zbawienia, cierpliwie urzeczywistniany w biblijnym Izraelu, narodzie Pierwszego Przymierza. Epoka Starego Testamentu zawierała tajemnicze napięcie mesjańskie, które w Jezusie spełniło się i osiągnęło najgłębszy sens. Dlatego Wcielenie stanowi prawdziwą „pełnię czasu”. Ma jednak również inny wymiar, wskazany przez Jana Pawła II w ogłaszającej Wielki Jubileusz Roku 2000 bulli Incarnationis mysterium: „Narodzenie Jezusa w Betlejem nie jest faktem, który można uznać za zamkniętą przeszłość. Przed Nim staje bowiem cała ludzka historia (...) Spotykając Chrystusa, każdy człowiek odkrywa tajemnicę własnego życia” (nr 1).

Biblijni Izraelici, z których wywodził się Jezus Chrystus według ciała, potrafili docenić i religijnie wykorzystać czas. Czynili to przez uświęcanie go, co znalazło wyraz w miarowo powtarzających się świętach i uroczystościach. Najczęstszy dzień świąteczny to szabat, obchodzony jako pamiątka stworzenia i wyzwolenia z Egiptu, czas przeznaczony na wychwalanie i uwielbianie Boga. Coroczny cykl liturgiczny rozwijał się wokół trzech wielkich świąt, upamiętniających najważniejsze etapy starotestamentowej historii zbawienia. Święto Paschy to pamiątka wyjścia z „domu niewoli”; święto Tygodni, znane pod nazwą Święta Pięćdziesiątnicy, upamiętnia nadanie Prawa na Synaju i zawarcie przymierza z Bogiem; jesienne święto Namiotów to pamiątka wędrówki przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Do tych świąt dochodziły inne, a także tzw. rok szabatowy i rok jubileuszowy. Rok szabatowy, przypadający co siedem lat, miał być czasem przywracania zachwianej bądź zaniedbanej sprawiedliwości społecznej, a więc wyzwolenia uciśnionych i braterstwa. Był też przewidziany jako czas odpoczynku ziemi, przypominający, że to Bóg jest jej prawowitym właścicielem. Rok jubileuszowy następował po siedmiu pełnych latach szabatowych, czyli w roku pięćdziesiątym. Miał ożywić świadomość całkowitej zależności od Boga i stać się szczególnym czasem łaski i pojednania.

Znamienne, że rozpoczynając działalność publiczną, Jezus udał się do synagogi w rodzinnym mieście i tam odczytał fragment Księgi Izajasza, obwieszczający nastanie jubileuszu. Po czym dodał: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli” (Łk 4,21). Tak rozpoczął się czas upragniony, czas zbawienia. Jan Paweł II podkreślił, że „wszystkie Jubileusze odnoszą się poniekąd do tego »czasu«, odnoszą się do mesjańskiej misji Chrystusa” (Tertio millennio adveniente, 11). Jeżeli dotyczy to lat jubileuszowych, które poprzedzały przyjście Zbawiciela, odnosi się w jeszcze większym stopniu do tych jubileuszów, które należą do kalendarza odmierzającego czas w nawiązaniu do Jego obecności w dziejach. Każdy jubileusz, a Wielki Jubileusz Roku 2000 szczególnie, powinien być przeżywany jako odwzorowanie tego, co stanowi charakterystyczną cechę działalności Jezusa. Jest nią ogłaszanie „roku łaski od Pana” i przeżywanie go w taki sposób, aby nikt nie czuł się odrzucony, wzgardzony czy pominięty. Dzięki temu jubileusz staje się nie tylko chronologicznym nawiązaniem i przypomnieniem Wcielenia, lecz usposabia i otwiera człowieka i całą ludzkość na jego życiodajne owoce.

Jezus jest zwieńczeniem historii zbawienia, a zarazem „prawdziwą nowością, przerastającą oczekiwania ludzi, i pozostanie nią na zawsze, przez wszystkie kolejne epoki dziejów” (Incarnationis mysterium, 1). Zarówno w biblijnym Izraelu, jak i w chrześcijaństwie rok kalendarzowy jest nierozdzielnie związany z rokiem liturgicznym, wyznaczonym przez rytm świąt upamiętniających najważniejsze etapy życia i działalności Jezusa Chrystusa. Natomiast Rok Jubileuszowy, zwłaszcza tak wyjątkowy jak Rok 2000, jest w szczególny sposób okresem refleksji nad Słowem Wcielonym i Odkupieniem, którego Bóg dokonał. To jest, jak napisał Jan Paweł II, najbardziej właściwe „kryterium oceny rzeczywistości doczesnej i wszelkich zamysłów, które mają zapewnić człowiekowi życie coraz bardziej ludzkie” (Incarnationis mysterium, 1).

Geografia zbawienia

Wcielenie Syna Bożego nadaje też nowe znaczenie wymiarowi przestrzeni i miejsca. Wzgląd na to, że Jezus żył na konkretnej ziemi, która do dzisiaj zachowała liczne ślady Jego obecności, zabezpiecza pamięć o realności związanego z Nim wyjątkowego działania Bożego. Istnieje historia zbawienia, lecz istnieje także geografia zbawienia. Już w czasach Starego Testamentu doroczne obchody świąteczne były połączone z pielgrzymowaniem do miejsc uświęconych wyjątkową Bożą obecnością, przede wszystkim do świątyni jerozolimskiej. Na tym samym gruncie rozwinęły się pielgrzymki chrześcijańskie. Wierni podejmują je, aby wręcz cieleśnie doświadczyć niezwykłego spotkania z Bogiem.

Jan Paweł II zaleca, aby Wielki Jubileusz Roku 2000 był obchodzony wokół dwóch wiodących ośrodków chrześcijaństwa: „miasta, które Opatrzność zechciała uczynić stolicą Następcy Piotra oraz Ziemi Świętej, w której Syn Boży narodził się jako człowiek, przyjmując ciało z Dziewicy imieniem Maryja (por. Łk 1,27)” (Incarnationis mysterium, 2). Jako chrześcijanie mamy także wiele innych miejsc pielgrzymkowych, najczęściej o charakterze maryjnym. Wymownie potwierdzają one wejście Boga w ludzkie dzieje, które dokonało się za zgodą i przy pełnym udziale Maryi. Ponieważ masowe pielgrzymowanie wszystkich chrześcijan do Rzymu albo do Ziemi Świętej nie jest możliwe, każdy chrześcijanin powinien zatroszczyć się o taki religijny wysiłek, jaki jest w stanie podjąć. Szczególnej wymowy nabiera sytuacja i modlitwa osób chorych i cierpiących. Ich pielgrzymowanie dokonuje się nie w przestrzeni geograficznej, lecz w głębi własnego serca i sumienia. Właśnie dlatego jest niezwykle cenne i niezastąpione, gdyż stanowi najbardziej czytelny udział w losie cierpiącego i umierającego Zbawiciela.

Nazwy rozmaitych miejsc świętych znamy z liturgicznego i osobistego czytania Biblii. Wprawdzie cała ziemia jest święta, bo cała jest dziełem Boga, ale te jej fragmenty, o których mowa w biblijnej historii zbawienia, są miejscami najbardziej intymnej bliskości Stwórcy i Odkupiciela. Pontyfikat Jana Pawła II z nową mocą ukazał potrzebę i korzyści z pielgrzymowania. Fakt, że w przełom tysiącleci oraz Wielki Jubileusz Roku 2000 wprowadza nas Papież z Polski, ma dla nas, jego rodaków, znaczenie absolutnie wyjątkowe. Równie ważne jest ożywienie gruntownej świadomości jedności całego Kościoła powszechnego, który obejmując całą ziemię, karmi się duchowym bogactwem Jerozolimy i Rzymu. Nigdy w całej ponadtysiącletniej historii Polski do Miasta Świętego oraz do Wiecznego Miasta nie pielgrzymowała tak wielka liczba naszych rodaków. Wielki Jubileusz to jeszcze jedna okoliczność, która skłania i zobowiązuje do odnowienia naszych więzi z ziemską Ojczyzną Jezusa oraz Miastem, które stało się siedzibą następców św. Piotra.

Upamiętnianie Wcielenia Syna Bożego to rzeczywista, a zarazem symboliczna podróż w czasie i przestrzeni. Bóg, który się w Nim objawił, działa nadal. Wzgląd na Wcielenie podkreśla wielkość i godność każdego człowieka. Czas, jaki upłynął od życia i śmierci Jezusa, jest wystarczająco długi, aby wierzący w Niego postawili też sobie pytania o wierność głoszonej przez Niego Ewangelii. Warunkiem dobrego przeżycia Jubileuszu jest rzetelny rachunek sumienia, dzięki któremu Kościół rozpoznaje swoją ponadczasową ciągłość i tożsamość, których fundamentem jest Jezus Chrystus. Celem obrachunku z przeszłością jest radość z nawrócenia dzieci Kościoła i pełnego pojednania z Bogiem. Dzięki temu objawia się On nam raz jeszcze jako miłosierny Ojciec, który czeka i pragnie przygarnąć każdego człowieka. Ta pewność nadaje uroczystym obchodom znaczenie uniwersalne, bo potwierdza solidarną jedność całego rodzaju ludzkiego.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama