Czekając na papieski zasiew

Rozmowa z kard. Marianem Jaworskim, metropolitą lwowskim Kościoła rzymskokatolickiego

- Ksiądz Kardynał urodził się we Lwowie, potem przez wiele lat przebywał w Krakowie, a obecnie powrócił do rodzinnego miasta. Jak Eminencja patrzy na to pielgrzymowanie z perspektywy czasu i wiary?

- Myślę, że życie każdego człowieka jest pielgrzymowaniem na wzór Abrahama. Wyjechałem ze Lwowa jako kleryk pierwszego roku, a wróciłem jako arcybiskup metropolita. Wcześniej jako administrator dojeżdżałem z Lubaczowa. Po ludzku sądząc, takiego pielgrzymowania nie można było sobie ani zaplanować, ani chcieć. Pan Bóg przedziwnie prowadzi i na różne wezwania Boga trzeba w Kościele odpowiadać "tak".

- W Krakowie spotkał się Ksiądz Kardynał z Karolem Wojtyłą. Jakich dziedzin życia Kościoła dotyczyła współpraca i jak przekłada się ona na obecną misję Eminencji?

- Spotkałem najpierw księdza doktora, potem docenta, profesora, arcybiskupa i kardynała Karola Wojtyłę. W każdym z tych okresów współpraca układała się inaczej. Współpracowaliśmy na Papieskim Wydziale Teologicznym, w Komisji Episkopatu ds. Nauki Katolickiej oraz w Radzie Naukowej Episkopatu. Działając w tych gremiach tworzyliśmy zupełnie nowe struktury w życiu naukowym Kościoła katolickiego w Polsce. Starałem się być bardzo blisko arcybiskupa i kardynała Karola Wojtyły na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie. Praca nie była łatwa, gdyż właściwie byliśmy nielegalni. Ale wydała owoce, dlatego że prowadziliśmy przewody habilitacyjne, profesorskie, a potem - starając się o państwowe uznanie naszej uczelni - mogliśmy wykazać się dorobkiem naukowym. To było tworzenie podwalin Papieskiej Akademii Teologicznej. Kard. Wojtyła był przekonany, że Kościół sam musi stanowić o swojej nauce. Wiadomo, jak wiele było trudności ze strony państwa, ale Ksiądz Kardynał miał jasno wytyczony cel i to jeszcze dzisiaj przynosi wiele owoców. Myślę, że moja misja będzie rozwijać się zgodnie z tym, co Ojciec Święty powiedział na konsystorzu o powołaniu do kardynalatu - aby być bliskim współpracownikiem Papieża i wypełniać to, co on zleca swoim kardynałom, a nade wszystko, aby cały Kościół jednoczyć wokół osoby następcy św. Piotra.

- Od 1991 roku Ksiądz Kardynał jest metropolitą Lwowa. Jakie były początki pasterzowania, a jaki jest stan Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie w 2001 roku?

- Jesteśmy dalecy od tryumfalizmu. Zdajemy sobie sprawę, że są to dopiero początki, ale nie możemy nie dziękować Opatrzności Bożej za to, co nam w tym czasie dała. Ważnym wydarzeniem był synod duszpasterski w archidiecezji lwowskiej i w diecezji łuckiej. Od pięciu lat we Lwowie istnieje seminarium duchowne. Przez pierwsze lata istnienia diecezji klerycy studiowali w Lublinie, w seminarium diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Jeden rocznik, dzięki życzliwości ks. kard. Gulbinowicza, przez trzy lata studiował we Wrocławiu. Rozpoczynaliśmy z kilkunastoma kapłanami, a obecnie mamy ich ponad stu. Wielu pochodzi z innych diecezji i z zakonów, ale bez nich prowadzenie duszpasterstwa byłoby niemożliwe. Osobiście wyświęciłem już 27 kapłanów. W pracy duszpasterskiej wspomagają nas siostry zakonne.

- Jaki jest stan duszy człowieka, który przeżył system totalitarny i czego on dzisiaj oczekuje od religii?

- Ludzie mieszkający na tej ziemi przez wiele lat byli pozbawieni wszelkich treści religijnych. Pozostała tradycja, odniesienie do Kościoła, do wiary, zwłaszcza w środowiskach wiejskich. Jednak sama tęsknota za religią nie może zastąpić poznawania prawd wiary, dlatego bardzo ważna jest katechizacja.

- Zbliża się wizyta Ojca Świętego na Ukrainie. Jakie nadzieje Kościół ukraiński wiąże z tą pielgrzymką?

- Wizyta Ojca Świętego w każdym kraju zawsze przynosi bogate owoce, zależnie od sytuacji wspólnoty, którą odwiedza. Jestem przekonany, że przyjazd Papieża będzie dobrym zasiewem dla wszystkich ludzi. Spotkania z Janem Pawłem II będą transmitowane przez telewizję i radio. Jego obecność na naszej ziemi ukaże ludziom zupełnie nową rzeczywistość. Jakkolwiek napotyka pewne opory i trudności, to jestem przekonany, że wizyta Papieża przyniesie także bogate owoce w dziedzinie ekumenizmu.

- Jaki jest program papieskiej pielgrzymki?

- W Kijowie Ojciec Święty odprawi Msze św. w obrządku łacińskim i bizantyjskim, spotka się z przedstawicielami najwyższych władz państwowych, z Ukraińską Radą Kościołów oraz z przedstawicielami świata nauki i kultury. We Lwowie odprawi dwie Msze św., spotka się także z duchowieństwem i młodzieżą.

- Dziękując za rozmowę, redakcja "Gościa Niedzielnego" życzy Księdzu Kardynałowi obfitości Bożych łask w pasterzowaniu lwowskiemu Kościołowi.

Kard. Marian Jaworski
Urodził się 21 VIII 1926 roku we Lwowie, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. W 1945 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Lwowskiej, które po wojnie znalazło siedzibę w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie przyjął święcenia kapłańskie 25 czerwca 1950 roku. Studia teologiczne kontynuował na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, doktorat z teologii uzyskał na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a w 1965 roku doktorat z filozofii religii na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W latach 1970-1984 był sekretarzem Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski, w latach 1976-1981 dziekanem Papieskiego Wydziału Teologicznego w Krakowie, a od 8 grudnia 1981 roku pierwszym rektorem Papieskiej Akademii Teologicznej. 23 czerwca 1984 r. otrzymał sakrę biskupią i został administratorem apostolskim w Lubaczowie. W 1991 roku Jan Paweł II mianował go pierwszym po II wojnie światowej arcybiskupem metropolitą Kościoła rzymskokatolickiego we Lwowie. Na konsystorzu 21 lutego 2001 roku został włączony do kolegium kardynalskiego.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama