Na progu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000

Słowo Prowincjałów polskiego Karmelu Terezjańskiego

 

"Nie wystarczy przekroczyć próg, trzeba pójść w głąb"

Jan Paweł II (Lednica)

 

Do wszystkich Braci i Sióstr Karmelu Terezjańskiego w Polsce,

Do Sióstr i Braci Instytutów Agregowanych do Karmelu lub zrzeszonych w Świeckim Zakonie i w Bractwach Szkaplerznych,

Do wszystkich wspólnot Laikatu Karmelitańskiego i do całej Rodziny Karmelitańskiej w Polsce,

Dana nam została wielka łaska przeżywania Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa. Ważną rzeczą jest, aby radość z tego Jubileuszu została wyrażona w wieloraki sposób zarówno zewnętrzny jak i wewnętrzny, duchowy, aby każdy z nas doznał tej szczególnej łaski upodobnienia się do Chrystusa, który 2000 lat temu stał się Człowiekiem w łonie Dziewicy Maryi. Pójdziemy za wezwaniem Piotra naszych czasów, wyrażonym w bulli Incarnationis mysterium, nakłaniającym nas do nawrócenia i pokuty, które są początkiem i drogą naszej odnowy oraz warunkiem odzyskania przyjaźni z Bogiem, Jego łaski i życia nadprzyrodzonego (IM 2).

Pragniemy poprzez to nasze Słowo uczynić szczególny gest wobec wszystkich żyjących w Karmelu, lub korzystających z jego płodnej duchowości w różnorodności stanów i posług. Chcemy podzielić się miłością, wiarą i nadzieją oraz ukierunkować nasze wspólnoty. Pragniemy nie tylko przekroczyć razem próg czasu i śpiewać radosne Te Deum laudamus, ale także odbyć wędrówkę w głąb naszej Twierdzy wewnętrznej, tj. duszy przepojonej bogactwem radosnej obecności Oblubieńca Jezusa, naszego Pana, którego jest czas i wieczność.

Obecnie, stając na progu nowego Tysiąclecia, obie nasze Prowincje, krakowska i warszawska, pragną ogarnąć ten nowy horyzont, i jednocześnie ucząc się pokornie wymowy znaków czasu, pragną szukać dróg pojednania z Bogiem, a poprzez rachunek win i niewierności oczyścić swe spojrzenie na nowych drogach.

Z czym jako Karmel Terezjański wchodzimy w Trzecie Tysiąclecie Chrześcijaństwa? Chwalebna przeszłość

Skarb, jaki Bóg złożył w tradycję Karmelu, skarb - depozyt - delikatnej obecności Boga i Jego miłości do ludzi, obie nasze Prowincje pragną wiernie nieść w ukryciu ludzkich serc, które uczą się miłować w sercu Kościoła. Bóg obdarzył wieloma łaskami rodzinę braci i sióstr Karmelu Terezjańskiego. Jesteśmy w Kościele postrzegani jako prężna szkoła duchowości, silny ruch duchowy, zakon Maryi, wspólnota modlitewna, ciesząca się prawie 50 świętymi i błogosławionymi i trzema wielkimi duchem doktorami Kościoła (św. Teresa od Jezusa, św. Jan od Krzyża, św. Teresa od Dzieciątka Jezus). Św. Teresa z Lisieux jest nadto patronką misji, a św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) patronką Europy. Nasz rodak, św. Rafał Kalinowski, został ogłoszony patronem Sybiraków, a bł. Alfons M. Mazurek reprezentuje Polski Karmel w gronie bohaterskich świadków Chrystusa z czasów ostatniej wojny. Liczni polscy kandydaci do chwały ołtarzy oczekują na oficjalny osąd Kościoła. Wymieńmy chociażby niektórych, reprezentujących nas wszystkich: mniszki - m. Teresa Marchocka, braci - o. Anzelm Gądek, instytuty agregowane - m. Teresa Kierocińska, świeckich - Kunegunda Siwiec. Rzesze kobiet i mężczyzn poruszonych charyzmatem Ducha Świętego uświęciło się w naszym Zakonie, służąc wiernie Chrystusowi i braciom.

Za 5 lat będziemy obchodzić 400-lecie przybycia pierwszych karmelitów bosych do Polski. Nie sposób nie przywołać ogromnych zasług tych naszych starszych Braci, oddanych bez reszty realizacji ich powołania, takich jak o. Andrzej Brzechwa (1584-1640), tłumacz dzieł św. Jana od Krzyża na język łaciński, o. Stefan Kucharski (1595-1653), wybitny kierownik duchowy, autor licznych traktatów i konferencji ascetycznych, o. Ignacy od św. Jana Ewangelisty (ok. 1600-1677), znany wychowawca i historyk, o. Florencjusz Szostak (1773-1777), wybitny misjonarz na Wybrzeżu Malabarskim, wyniesiony do godności biskupiej. A spośród bliższych nam w czasie wymieńmy przynajmniej śp. o. Rudolfa Warzechę, zasłużonego wychowawcę i kierownika duchowego, męża modlitwy oraz opiekuna chorych i cierpiących, wezwanego do wieczności 27 lutego br.

O ile w początkach lat osiemdziesiątych oceniono popularność duchowości karmelitańskiej w Polsce na dostateczną minus (zob. o. Dominik Wider, Aktualność duchowości karmelitańskiej dla współczesnego człowieka, "Karmel", 1983, nr 3, str. 39-40), to dzisiaj u progu Trzeciego Tysiąclecia możemy ją ocenić bardzo wysoko, nawet może na bardzo dobrą z małym minusem. Potwierdził to wielokrotnie współczesny Kościół, zwłaszcza najwybitniejszy świadek Chrystusa za naszych dni, Ojciec Święty Jan Paweł II, szczególny propagator karmelitańskiej szkoły duchowości: kanonizował on kolejnych świętych Karmelu, ogłosił św. Teresę od Dzieciątka Jezus doktorem Kościoła, wielokrotnie zachęcał do praktykowania nabożeństwa szkaplerznego, a Górę Karmel, usytuowaną pomiędzy różnymi religiami, wskazał jako miejsce przypominające nam o naszej otwartości na ekumenizm.

Znany teolog H. U. von Balthasar powiedział: "W ramach naszej epoki żaden inny Instytut zakonny nie został obdarzony takimi wielkimi łaskami o charakterze "misyjnym", jak Karmel; chodzi tu o łaski, które są ostrzeżeniem i przeciwwagą dla aktualnych trendów w Kościele i w świecie (...) Właśnie w naszych współczesnych czasach Karmel stał się uprzywilejowanym miejscem spotkań. Benedyktyni, dominikanie, jezuici, przedstawiciele innych zakonów i kleru diecezjalnego czuli się w Karmelu jak we własnym domu, bliscy jego duchowi; jest to znak, że ten sam korzeń karmi wiele gałęzi, jeśli jest się wiernym własnemu powołaniu". Inny świadek naszych dni, Tomasz Merton, zapisał natomiast: "Nie ma członka Kościoła, który by nie zawdzięczał czegoś Karmelowi" .

Widzimy zatem jak bardzo wiele mamy motywów do dziękowania Panu Bogu. Ta chwalebna przeszłość zobowiązuje nas do pełni życia, i obecne eksponowanie Karmelu w Kościele, jego duchowe piękno powinno zachwycać przede wszystkim nas samych, i winniśmy w naszym codziennym życiu być tego zachwytu świadkami.

Nasze możliwości i teraźniejsza kondycja duchowa

W statystyce instytutów zakonnych w Polsce, liczących powyżej 100 członków, zajmujemy drugie miejsce jeśli idzie o średnią wieku (35,5). Jest to wynik odmłodzenia polskiego Karmelu. Czy jesteśmy wszyscy tego świadomi? Wyróżniamy się pod względem liczby współbraci z wyższym stopniem naukowym. Potencjał ludzki jest duży, dobrze przygotowany, młody i pełen energii. Nie brakuje nam wspaniałych braci zakonnych, sióstr - ale "żniwo jest nadal wielkie...", a potrzeby Kościoła ogromne.

W Trzecie Tysiąclecie wchodzimy z dobrym dorobkiem pracy formacyjnej i duszpasterskiej. Oba płuca Karmelu w Polsce, tj. obydwie nasze Prowincje oddychają coraz sprawniej i starają się czynić to w tym samym rytmie. Łączy nas już wiele wspólnych inicjatyw i spotkań. Podczas ostatniego z nich, które odbyło się w Poznaniu, tamtejszy biskup pomocniczy Grzegorz Balcerek, życzył nam u progu Trzeciego Tysiąclecia dynamizmu nowej ewangelizacji. Polska duchowość karmelitańska, realizowana i inkulturowana w różnych wspólnotach zakonnych, jest obecna dzisiaj na prawie wszystkich kontynentach, od Chicago do Usola, od Kazachstanu po Islandię i od Argentyny po Burundi i Rwandę. Wielu naszych współbraci i coraz więcej sióstr pracuje w "umiłowanym dziele Zakonu", tj. na misjach, na terenach wymagających nowej ewangelizacji, także w państwach sąsiednich. Nie brakuje również rozwoju nurtu kontemplacyjnego, czego wyrazem są: dom modlitwy w Drzewinie, promocja praktyki rekolekcji karmelitańskich, powstające grupy modlitwy terezjańskiej, tematyka Dni Karmelitańskich - spotkań kleryków i braci zakonnych - ukierunkowana na mistykę, czy samotność. Wiek XXI będzie wiekiem mistyki, albo wcale go nie będzie - mówią proroczo za K. Rahnerem niektórzy nasi współbracia. To dzisiaj od nas — od polskiej "młodzieży" - jak to wielokrotnie śpiewaliśmy, zależy "następne Tysiąc lat" i duchowy rozwój Karmelu.

Jesteśmy świadomi, że wspaniałym darem dla całego Kościoła są mniszki - wytwarzające miłość poprzez "słodycz" kontemplacji i "mirrę" pokuty i ofiary. Są one dla świata czytelnym i radykalnym znakiem, świadectwem, które użyźnia glebę serc ludzkich dla zrodzenia Jezusa. Drogie Siostry, "Wasza cicha i ukryta obecność nieustannie ożywia Mistyczne Ciało Chrystusa, by promieniowało ono mocą Bożej miłości. Wyrażamy Wam wdzięczność za codzienny trud i ofiarę, oraz nasz wielki szacunek dla radykalnego życia, jakie prowadzicie, trwając w ukryciu serca Kościoła, oddane kontemplacji" (Przesłanie Krakowskiej Kapituły Prowincjalnej 1999). "Ślemy Wam zachętę, abyście same wzrastały w twórczej wierności karmelitańskiemu powołaniu (...) i polecamy Waszej nieustannej modlitwie całą naszą posługę" (Przesłanie Warszawskiej Kapituły Prowincjalnej 1999).

Kierujemy również słowa pozdrowień dla wszystkich Instytutów złączonych z nami w jednym charyzmacie. Wasze apostolstwo i szerzenie tej samej miłości, która dojrzewała w sercu św. Teresy z Awili pozostaje wielkim darem dla wszystkich, którzy szukają prostych dróg do Pana i jego przyjaźni. Rozwój duchowy rodzin zakonnych i karmelitańskiego instytutu świeckiego Elianum, agregowanych do Zakonu, nabiera coraz większego kolorytu i będzie stymulował ekspansję duchowości Karmelu nie tylko na polskiej ziemi.

Współpraca z laikatem przyszłością polskiego Karmelu

Również wierni świeccy i liczni duchowni korzystają z większą częstotliwością i natężeniem ze skarbów duchowości karmelitańskiej. Wzrosła ilość osób korzystających z naszej posługi duchowej. Na I Ogólnopolskim Spotkaniu Czcicieli Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej w 1999 r. było prawie 7 tys. osób. Pół miliona Polaków - albo i więcej - nosi szkaplerz, "znak Maryi i Karmelu", do którego tak mężnie przyznaje się Ojciec Święty Jan Paweł II. W Czernej w dniu 8 lipca 2000 r. rozpoczniemy Jubileuszowy Rok Szkaplerza św. z racji jego 750-lecia. W tym roku po raz pierwszy ukończone zostały w Czernej czteroetapowe rekolekcje formacyjne do życia modlitwy i rozpoczęto prowadzenie podobnych rekolekcji w Gorzędzieju. Co chwila powstają nowe grupy laikatu, bractw szkaplerznych, grup modlitewnych i stowarzyszeń związanych z Zakonem. Wiele osób ukończyło formację naukową naszych Instytutów Duchowości w Poznaniu i Krakowie. To wszystko napawa optymizmem.

Cztery kongresy Świeckiego Karmelu w Polsce przeprowadzone w ostatnich latach były również wyraźnym świadectwem możliwości rozwoju laikatu karmelitańskiego w duchu nowej ewangelizacji. Podjęta tematyka oraz późniejszy zakres poruszanych inicjatyw modlitewnych, formacyjnych, charytatywnych, społecznych i apostolskich pokazały żywotność świeckich karmelitów oraz pieczę Kościoła nad nimi. O tych świeckich karmelitach pisał zapewne m.in. papież Jan Paweł II w adhortacji Vita consecrata: "Są oni zatem zapraszani do głębszego uczestnictwa w duchowości i misji danego Instytutu. Można powiedzieć, że w nawiązaniu do historycznych doświadczeń różnych Zakonów świeckich i trzecich Zakonów rozpoczyna się dziś nowy i bardzo obiecujący rozdział w dziejach relacji między osobami konsekrowanymi a laikatem" (VC 54).

Podsumowanie

Rozwój Zakonu Braci Bosych NMP z Góry Karmel, odnowionego przez św. Teresę od Jezusa i św. Jana od Krzyża, wydaje się w Polsce na progu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 zmierzać w dobrym kierunku, wychodzącym naprzeciw zapotrzebowaniom współczesnego człowieka. Potwierdził to ostatnio nasz Przełożony Generalny, o. Kamil Maccise OCD, wizytujący w tym roku polskie konwenty i klasztory. Karmel Terezjański - i jego każda wspólnota - wyznaczyły sobie stosowne cele duchowe, wspólnotowe, formacyjne i apostolskie. W darze Bogu składamy braterskie spotkania mające na celu duchowe przeżycie Roku Świętego, wydanie Mszału karmelitańskiego, poświęcenie wybudowanego konwentu i kościoła w Kluszkowcach, założenie nowych placówek misyjnych w Bujumburze (Afryka), Charkowie (Ukraina) i Usolu (Syberia), fundację klasztoru Sióstr Karmelitanek Bosych w Tarnowie, budowę Karmelitańskiego Instytutu Duchowości w Krakowie, powstanie wydawnictwa Flos Carmeli i reaktywowanie wydawania Zeszytów karmelitańskich w Poznaniu.

Zawierzamy Maryi, Matce Wcielonego Słowa, to nasze wspólne dzieło. Jesteśmy wszyscy za nie odpowiedzialni. Nawet, jeśli groziłby niektórym naszym współbraciom czy siostrom kryzys tożsamości, to Najśw. Dziewica Karmelu (bardziej Matka i Siostra aniżeli Królowa) po raz kolejny poda nam swą pomocną dłoń, tak jak doświadczył tego Karmel w XIII w.

Przypominamy sobie samym i wszystkim Wam potrzebę ustawicznego nawracania się do Boga Żywego i właściwego rozeznawania rzeczywistości, które w naszych wspólnotach — w wymiarze osobistym - powinno dokonywać się poprzez sakrament pokuty i kierownictwo duchowe, a w wymiarze wspólnotowym poprzez kapituły domowe i braterską rewizję życia.

Zdajemy sobie sprawę, że jeszcze nie wszyscy są gotowi owocnie pracować w winnicy Karmelu, w apostolacie duchowości i promowania życia wewnętrznego, stąd winniśmy im pomóc uformować się, upadłych podnieść, a słabych wesprzeć i umocnić.

Przywołujemy też potrzebę odkrycia na nowo i doceniania środków, przekazanych nam przez tradycję, jakimi są milczenie, samotność, asceza i ewangeliczne wyrzeczenie, które sprzyjają rozwojowi życia modlitwy i otwierają nas na Jezusa żyjącego wśród nas.

Jesteśmy wdzięczni Trójcy Przenajświętszej za wszelkie dobro złożone w każdej i w każdym z Was i w Waszych Wspólnotach. Chcemy być przekazicielami tego, co Duch Święty mówi do tej cząstki Kościoła, jakimi są nasze obie polskie Prowincje karmelitańskie, ze wszystkimi ich dziełami.

Zapewniamy Was o naszej modlitwie. Oremus pro invicem - polecamy się zatem również Waszym modlitwom, aby nasza posługa dokonywała się w mocy Ducha Świętego i aby była dla wszystkich świadectwem ewangelicznej miłości.

br. Mariusz J. Jaszczyszyn, OCD - Prowincjał Prowincji Warszawskiej
br. Szczepan T. Praśkiewicz, OCD - Prowincjał Prowincji Krakowskiej

 

Kraków-Warszawa, Boże Narodzenie 1999

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama