Internet i młodzież

Internet jako narzędzie czy jako namiastka życia?

Internet jest chorobliwie atrakcyjny dla tych,
którzy mało cieszą się prawdziwym życiem.

Wobec Internetu - jak wobec wszystkiego, do czego mamy dostęp - człowiek może zająć mądrą lub niemądrą postawę. Internet jest jednym z wielu narzędzi, jakimi możemy się posługiwać. Od każdego z nas zależy, czy Internet stanie się dla nas jednym z narzędzi poznawania świata i jednym ze sposobów komunikowania z ludźmi, czy też okaże się groźną pułapką i odciągnie nas od prawdziwego życia oraz od rzeczywistego kontaktu z ludźmi. Dzięki Internetowi możemy mieć łatwy dostęp do informacji i do wiedzy z różnych dziedzin. Istnieją ciekawie opracowane strony internetowe dla nastolatków zainteresowanych tematyką Boga, człowieka i miłości (np. www.bosko.pl, www.malygosc.pl czy www.opoka.org.pl). Dzięki Internetowi możemy szybko i tanio porozumiewać się z ludźmi na całym świecie. Ale możemy też zetknąć się w Internecie z treściami, które są szkodliwe a nawet surowo ścigane prawem, jak na przykład pornografia dziecięca. Internet słusznie bywa nazywany największym śmietnikiem współczesnego świata. Wielu młodych ludzi boleśnie przekonało się już o tym, jak dramatyczne mogą być skutki błędnego korzystania z Internetu czy uzależnienia się od „surfowania” całymi dniami (a czasem też nocami!) na stronach www.

Wakacje wystawiają ludzi młodych na szczególną próbę dojrzałości, gdy chodzi o korzystanie z Internetu. Dziewczęta i chłopcy mają wtedy dużo więcej wolnego czasu, a z kolei rodzice mają ograniczoną możliwość przebywania razem ze swoimi dziećmi. Najgorsza sytuacja ma miejsce wtedy, gdy w czasie wakacji - w piękne, słoneczne dni - ktoś z młodych ludzi całe godziny spędza przed ekranem komputera, zamiast grać w piłkę, biegać po lesie, kąpać się w jeziorze, czytać piękne książki czy spacerować z przyjaciółmi. Oprócz rezygnacji ze zdrowego, wakacyjnego wypoczynku skutkiem takiej postawy może być popadnięcie w uzależnienie od Internetu czy od gier komputerowych.

Poważnym zagrożeniem jest też nawiązywanie kontaktów z nieznajomymi ludźmi poprzez e-mail, czat czy skype. Nigdy przecież nie wiemy, z kim naprawdę mamy wtedy do czynienia. Może to być przecież ktoś zupełnie inny niż ten, za kogo się podaje. Coraz częściej okazuje się, że ktoś z nastolatków przez wiele miesięcy nie zdawał sobie sprawy z tego, że nie korespondował ze swoim rówieśnikiem, ale z człowiekiem dorosłym, który podszywał się pod nastolatka i który miał złe zamiary, a czasem okazywał się przestępcą. Osoba „spotkana” w Internecie może przysyłać nam wzruszające listy czy romantyczne wiersze, a w rzeczywistości może być kimś zaburzonym czy prymitywnym. Nierzadko Internet oraz internetowa poczta, chaty czy grupy dyskusyjne stają się dla nastolatków miejscem kontaktów z sektami, z dealerami narkotyków czy z pedofilami. Właśnie dlatego nawiązywanie kontaktów poprzez Internet to duży brak roztropności. Za pomocą Internetu czy poczty elektronicznej można podtrzymywać znajomości zawarte w świecie rzeczywistym, ale nie powinno się tych znajomości rozpoczynać drogą internetową. Nie warto ryzykować tego, że będziemy poważnie traktować kontakt z kimś, kto w rzeczywistości może okazać się kimś zupełnie innym niż się spodziewamy.

Ucieczka w świat wirtualny jest szczególnie kusząca dla tych nastolatków, którzy nie cieszą się światem rzeczywistym, a zwłaszcza dla tych, którzy nie cieszą się przyjaźnią z samym sobą, z drugim człowiekiem i z Bogiem. Internet może uzależniać niemal tak samo jak alkohol czy narkotyk. Kiedy takie uzależnienie już się pojawi, wtedy dotknięty nim nastolatek nie chce się do tego przyznać nawet przed samym sobą! Człowiek uzależniony obiecuje sobie, że za chwilę wyłączy komputer, że pójdzie na spacer, że porozmawia z rodzicami czy rodzeństwem albo że pójdzie spać o rozsądnej porze. W rzeczywistości ta „chwila” trwa zwykle kolejne godziny. W zaawansowanej fazie uzależnienia od Internetu czy gier komputerowych dany nastolatek odcina się już zupełnie od świata zewnętrznego, nie chce chodzić do szkoły i przez kilkanaście godzin dziennie traci czas przed komputerem.

Zdrowy rozsądek podpowiada, by zwłaszcza w czasie wakacji przyjąć konkretną zasadę co do korzystania z Internetu, na przykład taką, że nie „surfujemy” dziennie dłużej niż jedną godzinę. Warto wtedy nastawić sobie budzik, by „niechcący” nie zauważyć, że znowu spędzamy przed komputerem wiele godzin. Komputer to jest zabawka, którą można bezkarnie bawić się całymi godzinami. Zabawką nie są też gry komputerowe, gdyż zwykle promują one przemoc, odciągają od rzeczywistego świata (w takich grach można wielokrotnie uśmiercać tego samego człowieka) i wypaczają system moralnej oceny działania (w dominujących grach wszystko można osiągnąć przemocą lub podstępem). Ponadto szybko przesuwające się obrazy dezorganizują mechanizm percepcji u młodego człowieka i mogą prowadzić do trudności z koncentracją, do agresywności i zmęczenia, a także do poważnych trudności emocjonalnych.

Kiedy pojawią się już u kogoś mechanizmy uzależnienia, wtedy nastolatek sam sobie nie pomoże i dobra wola już tu nie wystarczy. Należy się wówczas skonsultować ze specjalistą od uzależnień. Można zacząć od rozmowy z pedagogiem szkolnym albo zadzwonić do telefonu zaufania. Czasem nie pozostaje już nic innego, jak tylko usunąć z mieszkania komputer, albo pozbyć się łącza internetowego czy gier komputerowych.

Wszystkim Czytelnikom życzę radosnego i zdrowego wypoczynku, a na zbliżające się wakacje proponuję hasło: Wyłącz Internet, włącz życie!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama