Po burzy przychodzi spokój

W ubiegłych tygodniach rynki finansowe były pod wpływem politycznej i gospodarczej wojny handlowej - teraz mamy czas chwilowego spokoju

W ubiegłych tygodniach rynki finansowe, a szczególnie walutowy były pod wpływem politycznej i gospodarczej wojny handlowej, związanej z serią nakładania nowych ceł, jak ze strony USA, tak ze strony Chin, czy UE. Obecnie wydaje się, że jak po każdej burzy, przychodzi spokój, tak i tym razem spokój może przynajmniej chwilowo, tj. na tydzień, góra dwa, zagościć na rynkach finansowych. Zatem do głosu dojdą wydarzenie stricte gospodarcze.

W nadchodzącym tygodniu mamy szereg posiedzeń banków centralnych, w tym w USA, w Wielkiej Brytanii, czy w Japonii.    

W USA mamy posiedzenie (1-2 Sierpnia) FOMC (Federalny Komitet do spraw Operacji Otwartego Rynku), na którym zapewne nie dojdzie do kolejnej podwyżki stóp procentowych, tym bardziej po ostatnich ostrych wystąpieniach prezydenta Trumpa, odnoszących się do zbyt wysokiego kursu dolara. Kolejną podwyżkę stóp procentowych, która zazwyczaj umacnia dolara, można najszybciej spodziewać się we wrześniu. Jednakże na koniec tygodnia (3 sierpnia), będą podane wyniki z amerykańskiego rynku pracy. Te dane mogą ruszyć rynkami walutowymi, w zależności od odchyłów, od konsensusu, które założyli ekonomiści i analitycy bankowi. Status quo jest na poziome ok. 200 tyś., nowych miejsc pracy, po za rolnictwem i stopy bezrobocia poniżej 4%. 

W strefie euro, po ostatnim posiedzeniu EBC (Europejski Bank Centralny) i bardzo gołębim wystąpieniu prezesa Mario Draghiego, że stopy procentowe nie ulegną zmian w najbliższym roku czasu, nie należy spodziewać się zbyt mocnego kursu euro, aczkolwiek i prezydent Trump także dba o niski kurs dolara. Strefa euro, troszkę po nie w czasie, zrozumiała, że wysoki kurs własnej waluty nie sprzyja gospodarce a szczególnie eksportowi.

W Wielkiej Brytanii, można się spodziewać, że Bank Anglii (2 Sierpnia) podwyższy koszt pieniądza, czyli stopy procentowe, ale po takiej decyzji, rynek również zakłada bardzo gołębiego komentarza. Wyniki ekonomiczne nie zachęcają do spekulacji na zwyżkę kursu funta.

EUR/USD
- Rynek znajduje się w szerokim paśmie wahań (1, 1530 - 1, 1800), czyli w trendzie bocznym. Nie należy spodziewać się w najbliższym czasie wykroczenia kursu po za to pasmo, chyba, że nastąpią niespodziewane polityczne wydarzenia i eskalacja wojny handlowej.
EUR/PLN
- Rynek znajdował się jeszcze w ubiegłym tygodniu w trendzie bocznym (4,3000 - 4,3500). Jednakże pod koniec piątkowej sesji, dolna bariera została pokonana i przy uspokojeniu, można się spodziewać umocnienia polskiej waluty, tym bardziej, iż dobre wyniki gospodarcze i niska inflacja mogą zachęcać inwestorów do zakupów złotego. Najbliższe wsparcie zlokalizowane jest w okolicach 4, 2600, a opór przy poziomie 4,3000.
USD/PLN
- Rynek znajduje się w wąskim paśmie wahań (3, 6650 - 3, 7300) i można się spodziewać umocnienia złotego i pokonania dolnego ograniczenia trendu bocznego.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama