Przekupstwa na giełdzie

cd. artykułu „Giełda pod paragrafem”



Przekupstwa na giełdzie

Andrzej Kaniewski - cd. artykułu „Giełda pod paragrafem”

Na giełdach (najważniejszej - walutowej oraz papierów wartościowych) największymi graczami są firmy (lub banki) związane z wysokimi urzędnikami albo politykami. Każdy makler stara się mieć takiego klienta, ponieważ poprzez niego uzyskuje dostęp do cennych informacji. Formalnie takie "nadużycie stanowiska służbowego" jest karalne, praktycznie - nikt nie został jeszcze o to oskarżony.

Początek takiemu "przekupstwu na giełdzie" dał jeszcze w marcu 1996 roku ówczesny szef sztabu wyborczego Jelcyna, Anatolij Czubajs. Pod koniec marca 1996 roku, gdy wydawało się, że Jelcyn nie ma żadnych szans, a następnym prezydentem zostanie komunista Giennadij Ziuganow (co wywołało panikę na giełdzie i spadek cen akcji) - Czubajs zaczął grać na niej, skupując GKO. Poprzez zaprzyjaźnioną firmę maklerską Montes Auri szef sztabu wyborczego urzędującego prezydenta - wykorzystując stanowisko służbowe i dostęp do informacji - zaczął inwestować w GKO, wpływać uspokajająco na giełdę, zarabiając przy tym nielegalnie niemałe pieniądze. Po wygranej Jelcyna w ślady Czubajsa poszli najpierw przedstawiciele rosyjskich liberałów, a potem i tłum innych urzędników państwowych.

Jak się zdaje, zarząd giełd (i Federalnej Komisji Papierów Wartościowych) doskonale wiedział o tych operacjach. Jednak nie reagował, ponieważ dokonywali ich politycy i urzędnicy stojący w "tabeli rang" znacznie wyżej niż jakiekolwiek organy kontrolujące giełdę, mogący w dodatku szybko powyrzucać z pracy i złamać kariery zbyt dociekliwych kontrolerów. Zdarzały się również zamachy, np. nieznani sprawcy ostrzelali z granatnika przeciwpancernego samochód jednego z wiceministrów finansów, stojący na służbowym parkingu ministerstwa.

Gra z GKO zakończyła się w sposób dla takich działań naturalny - krachem finansowym całego państwa. Od tego czasu nic nie wiadomo o nadużyciach na poprzednią skalę - głównie dlatego, że żadne papiery wartościowe nie dają już takich dochodów jak GKO.

Mniejsze zyski z obrotu akcjami (wraz z bankructwem wielu poprzednich finansowych gigantów, np. banku SBS-Agro Aleksandra Smoleńskiego, który też grał poprzez Montes Auri) sprawiają, że rosyjskie giełdy są obecnie lepiej kontrolowane i spokojniejsze. Większość operacji skupowania lub przejmowania (zgodnie z prawem lub nielegalnie) akcji odbywa się poza nimi.

Biznesmeni wolą przy pomocy zaprzyjaźnionych przedstawicieli aparatu władzy (prokuratury, milicji, kontrwywiadu, policji podatkowej - lub wszystkich razem) wsadzać konkurentów do więzienia i w zamian za zwolnienie wymagać zrzeczenia się akcji odpowiednich przedsiębiorstw. Jeśli delikwent się opiera - trzyma go się za kratkami aż do skutku. Przykład? Siedzący obecnie w więzieniu Anatolij Bykow, który nie chce się zrzec akcji jednego z największych na świecie producentów aluminium, syberyjskiego Kraza.

W Polsce o takich działaniach na szczęście nie słyszeliśmy. Przestępstwa giełdowe są "bardziej humanitarne". Jednak mamy do czynienia z innym, poważnym problemem. Naturalni sojusznicy KPWiG - sądy i prokuratura - uginają się pod innymi, w ich oczach ważniejszymi sprawami. Nic więc dziwnego, że trzeba czekać bardzo długo, nawet kilka lat, by giełdowi oszuści, nawet złapani za rękę, trafili za kratki. Czy w takich warunkach można wymusić poszanowanie dla zasad obrotu giełdowego?

Poradnik:

Najlepszym środkiem obrony przed nieuczciwymi maklerami jest dogłębna wiedza inwestora na temat zasad działania rynku papierów wartościowych. W Polsce odnotowano około dwustu przestępstw związanych z giełdą.

W USA przestępstwa na rynku giełdowym zagrożone są wysokimi karami pozbawienia wolności. W Polsce grozi za nie 3-5 lat więzienia i kilka złotych grzywny.

Atak na rodzinę

Oszustwa na Wall Street mają znaczące następstwa, bo ponad połowa amerykańskich rodzin inwestuje na giełdzie bezpośrednio lub za pośrednictwem pracodawcy. Coraz częściej kupują one akcje z myślą o sfinansowaniu szkoły dla dziecka czy zakupie domu.

Niektóre przestępstwa giełdowe

Manipulowanie informacją - podawanie fałszywych informacji o spółce notowanej na giełdzie.

Pudełkowanie - usunięcie z rynku dużej ilości akcji spółki i chowanie ich - jak w pudełku - na rachunkach podstawionych.

Stowarzyszenie wspólnego obrotu - najpopularniejszy nielegalny układ między grupą inwestorów i dealerów. Jego celem jest wywołanie sytuacji, w której wspólne operacje spowodują odpowiedni ruch cen akcji, kontrolowany przez tę grupę oszustów.

Bicie piany - występuje, gdy makler działa we własnym interesie, a wbrew interesom klienta prowadzi na jego rachunku operacje zbyt często i zbyt duże, mając na względzie wyłącznie własne korzyści.

Podmalowywanie taśmy - manipulacje maklerów, którzy umawiają się, że wywindują cenę akcji spółki, której akcje są "schowane do pudełka".

Transakcje z wyprzedzeniem - dokonuje ich makler planujący osiągnięcie nielegalnego zysku. Na rachunku własnym, wspólnika lub klienta uprzywilejowanego dokonuje operacji wcześniej niż na rachunku właściwego klienta.

Transakcje ukartowane - opierają się na porozumieniu się kilku maklerów, którzy ustalają zamierzone transakcje przed otwarciem giełdy.

Przemieszczenie transakcji - legalna i korzystna transakcja nie zostaje zapisana na rachunku zleceniodawcy, lecz na korzyść klienta uprzywilejowanego, wspólnika maklera lub innej osoby wybranej przez maklera.

Handel po godzinach - polega na zawieraniu transakcji po zamknięciu giełdy, w celu zrekompensowania strat poniesionych w czasie sesji.

opr. MK/PO

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama