O przygotowaniach do obchodów jubileuszowych

Relacja abpa Crescenzio Sepe z przygotowań do obchodów Jubileuszu 2000. 12.02.1998

Podejmując próbę syntezy tego głębokiego doświadczenia łaski i wspólnoty, jakie przeżyliśmy w ostatnich dniach, nie znajduję lepszej formuły niż słowa apostoła Pawła: «to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą» (Flp 2, 13). Treścią tych dni nie było bowiem nic innego, jak właśnie poszukiwanie woli Bożej oraz próba wyrażenia jej w naszym «działaniu», które — jako dar Ojca — ukazuje w pełnym świetle bogactwo Jego Kościoła w różnorodnych środowiskach ludzkiego życia.

Można powiedzieć, że w naszym przypadku sporządzenie syntezy wszystkiego, co zostało tutaj powiedziane, jest równoznaczne z uwypukleniem wspólnych elementów podkreślonych w wielu wypowiedziach. Inaczej niż podczas pierwszego spotkania, kiedy to pracowaliśmy w grupach studyjnych, obecna sesja miała charakter plenarny, aby wszyscy mogli bardziej bezpośrednio poznać oczekiwania i obawy różnych Kościołów lokalnych. Informacje, jakie wymieniliśmy, propozycje wysunięte z wielu stron, a także zrozumiałe niepokoje i wątpliwości wyrażone przez niektórych — wszystko to utkwiło każdemu z nas w pamięci.

Na podkreślenie zasługuje przede wszystkim fakt, że wszystkie wypowiedzi wyrażały przekonanie, iż przygotowania do Jubileuszu to konkretna rzeczywistość, która coraz bardziej się rozwija w poszczególnych wspólnotach. Na wstępie mojej relacji wprowadzającej użyłem wyrażenia «podziemna rzeka», aby określić proces, jaki zaistniał w ostatnich miesiącach. W świetle waszych wypowiedzi muszę zrewidować tę metaforę i stwierdzić, że w rzeczywistości ta «rzeka» nie jest wcale podziemna: jest widoczna i potężnieje z każdym dniem, w miarę jak zbliżamy się do Wielkiego Jubileuszu. Poszczególne Kościoły lokalne, żyjące w różnych warunkach, realizują konkretny program przygotowań, czego wyrazem była w ubiegłym roku katecheza o Jezusie Chrystusie, a w roku bieżącym o Duchu Świętym. Okres «rozruchu» już minął i wszystko pozwala oczekiwać pomyślnego przebiegu katechezy o Bogu Ojcu w r. 1999.

Z waszych wypowiedzi wynika także, że przyjęliście z uznaniem różne materiały pomocnicze, opracowane z inicjatywy Głównego Komitetu. Świadomość, że przede wszystkim owoce prac Komisji teologiczno-historycznej, duszpastersko-misyjnej i liturgicznej zostały szeroko wykorzystane i docenione jako wartościowa pomoc, jest dla nas zachętą, by jeszcze więcej wysiłku włożyć w przygotowanie dalszych materiałów pomocniczych na najbliższe lata. Zgodnie ze zgłoszonymi sugestiami zwrócimy jeszcze większą uwagę na to, by posługiwać się językiem bardziej przystępnym i poruszać najbardziej interesujące tematy z dziedziny duszpasterstwa, katechezy oraz problemów, z jakimi spotyka się współczesny człowiek. W tym kontekście przyjmujemy z całkowitą aprobatą propozycje, aby treść tych materiałów była coraz bardziej jednolita, by ukazywała specyfikę biblijnego jubileuszu i jego centralne przesłanie oraz by była łatwo dostępna dla różnych środowisk kościelnych.

Mogliśmy się zatem przekonać, że przygotowania do Jubileuszu są na dobrej drodze. W miesiącach, które dzielą nas jeszcze od samych obchodów Jubileuszu, na pierwszy plan wysuną się zwłaszcza dwa szczególne elementy: przede wszystkim przygotowania o charakterze ściślej duchowym, katechetycznym i liturgicznym, a z kolei jak najwłaściwsze przygotowanie Rzymu na przyjęcie pielgrzymów i zapewnienie im maksymalnego bezpieczeństwa. Jubileusz jest wydarzeniem łaski, w którym mamy bardziej bezpośrednio doświadczyć Bożego miłosierdzia. Musimy do tego przygotować naszych wiernych, aby mogli się namacalnie przekonać, że Bóg miłuje wszystkich. Z tego właśnie powodu powinniśmy poświęcić szczególną uwagę — jak przypomniało wielu z was na tej sali — tym kategoriom osób, które już noszą w sobie widzialne znaki obecności Chrystusa, to znaczy ubogim i chorym. Odegrają oni szczególną rolę w przygotowaniu i obchodach Jubileuszu, ich zatem otaczamy specjalną troską.

Ale Jubileusz musi też być czasem, w którym wierni przybywający z pielgrzymką do Rzymu znajdą tu miasto gotowe przyjąć ich gościnnie jako pielgrzymów i jako wiernych. Pielgrzym potrzebuje odpoczynku, wierny natomiast chce przeżyć doświadczenie wiary. Główny Komitet wraz z organizacją Peregrinatio ad Petri Sedem oraz Rzymskim Dziełem Pielgrzymkowym dołożą wszelkich starań, aby infrastruktura istniejąca w mieście była w pełni do dyspozycji pielgrzymów przybywających do Stolicy św. Piotra. W najbliższych miesiącach zostaną też podjęte starania zmierzające do usunięcia trudności proceduralnych stwarzanych przez władze różnych krajów.

Szczególnie uważnie słuchaliśmy głosów wyrażających pragnienie, aby pielgrzymka do Rzymu stawała się głębokim doświadczeniem wiary. W liście Tertio millennio adveniente Ojciec Święty przypomniał, że «pierwszoplanowym celem Jubileuszu jest ożywienie wiary i świadectwa chrześcijan» (por. 42). Obchody Jubileuszu mają podkreślić pierwszeństwo tego celu. Dlatego należy zwrócić uwagę na pewne jego zasadnicze aspekty, które stanowią też o wyjątkowym charakterze Roku Świętego.

Dla wszystkich oczywisty jest przede wszystkim głęboko katolicki charakter Jubileuszu, o którym wielu tu przypominało. Znaczy to, że jest on widzialnym znakiem powszechności wiary, która z radością wyznaje i świętuje 2000 rocznicę narodzin Jezusa z Nazaretu. Jest to święto wszystkich ochrzczonych, którzy na początku nowego tysiąclecia nie tylko zastanawiają się, jak wiara była przeżywana w przeszłości, ale przede wszystkim podejmują nową ewangelizację. Jubileusz skłania nas do modlitwy i do szczególnej refleksji nad zbawieniem, które otrzymaliśmy, abyśmy umieli dzielić się z wszystkimi tym bezinteresownym darem.

Z tą powszechnością łączy się wymóg, aby także Kościoły partykularne obchodziły Jubileusz w swoich siedzibach. Ci, którzy przybędą z pielgrzymką do Rzymu, będą przecież złączeni więzami komunii z wieloma braćmi, którzy pozostaną w swoich krajach. Każdy znajdzie najbardziej stosowną formę obchodów, aby uniwersalny znak Jubileuszu mógł się wyrazić językiem wielu różnych kultur, które wszakże nie przesłonią jego pierwotnej treści. Pomagają nam iść tą drogą liczne synody, które odbyły się w minionych miesiącach i które podkreśliły, że wspólna wiara może i powinna być przeżywana w różnych kontekstach kulturowych. Postaramy się też spełnić prośby napływające z wielu stron i dopomożemy w przygotowaniu odpowiednich materiałów dla obchodów jubileuszowych w Kościołach lokalnych. W tym kontekście warto również przypomnieć wypowiedzi tych, którzy wskazywali, że różnorodność tradycji wymaga opracowania różnych kalendarzy obchodów. Pragnę przypomnieć, że kalendarz przez nas przedstawiony nie powinien być traktowany rygorystycznie, ale raczej jako wspólna podstawa, którą można dostosować do potrzeb różnych Kościołów, zgodnie z duchem lokalnych tradycji.

Innym aspektem Jubileuszu jest jego wymowa ekumeniczna. Nie ogranicza się ona tylko do tradycyjnych już form wspólnej modlitwy, ale ma cele bardziej konkretne, co znajdzie wyraz w uroczystych czuwaniach oraz we wspólnym uczczeniu ofiary tych, którzy oddali życie, aby dać świadectwo miłości do Chrystusa («nowi męczennicy»). Musimy pieczołowicie przechowywać pamięć o tych świadkach wiary, aby ich świadectwo nie poszło w zapomnienie (por. Tertio millennio adveniente, 37). W tym miejscu pragnę złożyć szczególne podziękowanie bratnim delegatom, którzy w ostatnich dniach wraz z nami uczestniczyli w obradach. W swoich wystąpieniach w auli oraz w wypowiedziach złożonych na piśmie wyrażali troskę o jak najlepszy przebieg obchodów Jubileuszu. Musimy uznać, że to także są znaki jedności, które pozwalają nam patrzeć w przyszłość z coraz większą ufnością w działanie Ducha Świętego.

Liczne wypowiedzi przypominające, że Jubileusz ma być znakiem pojednania, spotkały się z żywym odzewem. Jak wszyscy wiemy, najważniejszym celem obchodów Jubileuszu jest nawrócenie serc. Nie trzeba sięgać do historii pierwszych jubileuszów, aby się przekonać, że jest to ich wspólna cecha. Jubileusz ma być prośbą o przebaczenie i doświadczeniem miłosierdzia. To przebaczenie, które dotyczy najpierw sfery życia wewnątrzkościelnego, a następnie ogarnia braci innych wyznań i wszystkich ludzi na świecie, będzie się wyrażać przez widzialne znaki pokuty i pojednania, indywidualne i wspólnotowe, o których mówi także Ojciec Święty w Tertio millennio adveniente (por. n. 34-35).

Ważny jest postulat, zgłaszany z kilku stron, aby podczas ochodów Jubileuszu zwrócono uwagę także na tych, którzy przybędą do Rzymu, choć nie wyznają żadnej wiary, powodowani ciekawością lub poszukiwaniem jakiegoś nowego doświadczenia, albo też jako zwykli turyści. Pragniemy zbliżyć się do nich w taki sam sposób, jak Jezus zmartwychwstały zbliżył się do uczniów zmierzających drogą do Emaus. Przejdziemy razem z nimi kawałek drogi, pomagając im zrozumieć głębokie znaczenie Pisma Świętego i naszej wiary, aby odkryli Chrystusa i Jego miłość; dzięki temu, gdy będą nas opuszczać, odczują pragnienie pozostania dłużej z Nim i z nami. Odpowiednio przygotowani ludzie będą umieli wprowadzić ich w życie duchowe, przygotujemy też dla nich miejsca ciszy i medytacji, przede wszystkim w bazylikach większych.

Trzeba zwrócić uwagę na wypowiedzi tych, którzy słusznie przypominali, że drogi pielgrzymowania wiodą nie tylko do Rzymu. Ziemia Święta, a także miejsca, gdzie działali apostołowie i gdzie powstały pierwsze Kościoły, znajdą się na szlaku religijnych wędrówek i zostaną uwzględnione także w materiałach pomocniczych.

Wiele uwagi poświęciliście sprawom informacji i zgłosiliście liczne propozycje w tej materii. Wasza troska o szeroką dystrybucję Biuletynu, który staje się coraz ważniejszym narzędziem informacji o inicjatywach związanych z Rokiem Świętym, świadczy, że jesteśmy na dobrej drodze. Wczorajszy pokaz zastosowania narzędzi informatycznych przekonał nas, że staną się one mocnym atutem w naszych rękach, choć na początku trzeba włożyć nieco wysiłku, aby się z nimi zapoznać. Dadzą nam one możliwość błyskawicznej wymiany wiadomości, co oznacza oszczędność czasu i środków, a nade wszystko dostęp do informacji bardziej bezpośredni i dostosowany do potrzeb każdego.

Nie chcielibyśmy, by ktokolwiek miał wątpliwości co do tego, że Sekretariat Generalny pozostaje całkowicie do waszej dyspozycji i jest otwarty na słuszne postulaty Kościołów lokalnych. Nie zamierzamy ograniczyć się jedynie do przygotowania Jubileuszu, aby potem pozostawić każdego własnemu losowi. Przeciwnie, zobowiązujemy się wspomagać waszą pracę przez cały okres jubileuszowy, prosząc was z kolei o zrozumienie naszych potrzeb i dopomożenie nam, byśmy mogli wam służyć. W każdej chwili możecie zwracać się do Sekretariatu Generalnego, aby Jubileusz w Rzymie i w waszych Kościołach lokalnych był przeżywany w duchu braterstwa i komunii.

W chwili gdy zamykamy nasze obrady, musimy otworzyć serca i umysły na nadzieję. Ojciec Święty wzywa nas w Tertio millennio adveniente do «podkreślenia i głębszego rozeznania znaków nadziei, dostrzegalnych u schyłku obecnego stulecia mimo cieni, które często je zakrywają przed naszym wzrokiem» (por. n. 46). Wiemy, że u kresu obecnego tysiąclecia współczesny człowiek żąda i szuka nadziei. Jest spragniony nadziei, ale często doznaje rozpaczy, lęku i niepokoju. Nasza służba na rzecz Jubileuszu ma być znakiem, który chcemy postawić właśnie na drodze tego poszukiwania. Zdołamy to uczynić, jeśli wszyscy wsłuchamy się głębiej w głos Ducha Świętego, który wzywa Oblubienicę Chrystusa, by podążała ścieżkami «nadziei, która zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych» (por. Rz 5, 5).

Dziękując Bogu za ten czas komunii i współodpowiedzialności, jaki pozwolił nam przeżyć, przyjmijmy raz jeszcze wezwanie, które św. Piotr kierował do pierwszych chrześcijan, byśmy zawsze i wszędzie byli gotowi «zdać sprawę z nadziei», która w nas jest, odpowiadając łagodnie, z szacunkiem i zgodnie z własnym sumieniem tym, którzy żądają od nas uzasadnienia naszej wiary i jej zewnętrznych znaków (por. 1 P 3, 15-16).

Abp Crescenzio Sepe
Sekretarz Głównego Komitetu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama