Globalizacja i skrajne ubóstwo

Wystąpienie abpa Diarmuida Martina podczas 59. Sesji Komisji Praw Człowieka ONZ, 7.04.2003

W 59. Sesji Komisji Praw Człowieka ONZ, która odbywała się w Genewie w dniach od 17 marca do 25 kwietnia 2003 r., uczestniczył stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ abp Diarmuid Martin. Włączając się w debatę na temat praw ekonomicznych, społecznych i kulturalnych, zwrócił on uwagę na konieczność podmiotowego traktowania ludzi ubogich we wszystkich programach walki z ubóstwem.

Szanowna Pani Przewodnicząca,

W tym punkcie porządku obrad moja delegacja pragnie poruszyć temat skrajnego ubóstwa w odniesieniu do zjawiska globalizacji. Istnienie skrajnego ubóstwa we wszystkich częściach świata pokazuje wyraźnie, że globalizacja w swej obecnej postaci — ze wszystkimi jej zaletami i możliwościami — nie doprowadziła do powstania powszechnego systemu inkluzji. Koncentracja i skala skrajnego ubóstwa w niektórych regionach kuli ziemskiej są bardzo wymownym świadectwem karygodnych nierówności, jakie wciąż jeszcze istnieją w dzisiejszym świecie.

W działaniach na rzecz redukcji ubóstwa inkluzja powinna być wyróżnikiem podejścia opartego na poszanowaniu praw człowieka, które akcentuje niepodzielność i powszechność praw człowieka, ponieważ w samym centrum stawia integralną godność każdej osoby oraz jedność rodziny ludzkiej.

Podmiotowe traktowanie człowieka w walce z ubóstwem

Walka z ubóstwem oparta na prawach człowieka musi polegać na popieraniu takich metod działania, które traktują osoby jako twórcze podmioty własnego życia. Każdy człowiek winien mieć możliwość korzystania z dobrodziejstw globalizacji poprzez samodzielne dokonywanie fundamentalnych wyborów, do czego ma prawo jako osoba. Trzeba też dążyć do tego, by kobietom nie utrudniano pełnienia aktywnej roli w społeczeństwie ani nie odmawiano im tej samej ochrony prawnej, jaką cieszą się mężczyźni.

Oparte na prawach człowieka podejście do walki z ubóstwem w erze globalizacji musi, jak podkreśla Papież Jan Paweł II (Centesimus annus, 40), wyrażać postrzeganie osoby ludzkiej w odniesieniu do tych «dóbr zbiorowych (...) których ochrony nie da się zapewnić przy pomocy zwykłych mechanizmów rynkowych». Warto w tym miejscu przypomnieć, że Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, mówiąc o wynagrodzeniu za pracę (art. 23, 3) oraz o godziwym poziomie życia (art. 25, 1), nie traktuje osoby ludzkiej wyłącznie jako jednostki, lecz dostrzega również jej potrzeby i obowiązki związane z życiem rodzinnym.

Ubóstwo pogwałceniem praw człowieka

Skrajne ubóstwo jest sprzeczne z godnością człowieka i stanowi faktyczne pogwałcenie jego praw. Podejście oparte na prawach człowieka musi podkreślać, że podstawowym obowiązkiem każdego państwa jest stworzenie systemu prawnego i politycznego, sprzyjającego rozwojowi wszystkich ludzi. Władze państwowe muszą udzielać obywatelom odpowiedniej pomocy, aby mogli oni zaspokoić swe podstawowe potrzeby i mieli dostęp do choćby minimalnych świadczeń społecznych. To jednak nie wystarczy. Wypływające z praw człowieka podejście do walki z ubóstwem musi dążyć do rezygnacji z polityki opiekuńczej na rzecz polityki, która wspiera ludzkie umiejętności i pozwala wszystkim ludziom spożytkować otrzymane od Boga dary.

Angażować ubogich

Aby to nastąpiło, ludzie żyjący w ubóstwie muszą być bezpośrednio zaangażowani w podejmowanie decyzji o charakterze politycznym, które dotyczą ich samych oraz ich rodzin. Zapewne tylko wsłuchując się w głos ubogich możemy w pełni pojąć, czym jest doświadczenie nędzy. Ludzie żyjący w ubóstwie staną się aktywnymi partnerami w dziele zwalczania nędzy wówczas, gdy uzyskają prawo do wyrażania opinii, gdy zdobędą należne im uznanie, gdy zapewnione im będzie poczucie bezpieczeństwa oraz gdy zostaną włączeni w procesy decyzyjne.

Wynika stąd, że program walki z ubóstwem oparty na poszanowaniu praw człowieka musi bezpośrednio dotyczyć ludzi ubogich i ich angażować. To, że człowiek ubogi jest pozbawiony dochodów bądź podstawowej opieki, nie oznacza, że przestaje on być w pełni człowiekiem. Jego ubóstwo nie daje innym prawa do decydowania o jego losie.

Lekceważenie ubogich przyczyną niepowodzeń

W przeszłości wiele międzynarodowych programów rozwoju, na przykład dotyczących redukcji zadłużenia, zakończyło się niepowodzeniem, ponieważ nie uwzględniono w nich świadomości społecznej w poszczególnych regionach świata oraz obowiązujących tam praw własności. W programach pomocy ludziom ubogim często nie docenia się niezwykłej kreatywności, którą się oni wykazują, aby móc przetrwać i zapewnić lepszą przyszłość swoim dzieciom. Taka kreatywność winna być spożytkowana z myślą o wzroście produkcji na świecie.

Ubogie ofiary AIDS

Pani przewodnicząca, na zakończenie niech mi będzie wolno przypomnieć, że w obecnych czasach nie można mówić o skrajnym ubóstwie, pomijając milczeniem dramatyczną epidemię AIDS w niektórych regionach świata, zwłaszcza w Afryce. Również tutaj podstawowym wymogiem jest uznanie, że osoba zarażona wirusem HIV bądź cierpiąca na AIDS jest w pełni człowiekiem, bratem lub siostrą, który tak jak inni ludzie zasługuje na uznanie, ma prawo do wyrażania opinii, do bezpieczeństwa oraz do współuczestnictwa w procesach decyzyjnych. Walka z ubóstwem musi łączyć się z walką przeciwko jakiemukolwiek napiętnowaniu ofiar HIV/AIDS oraz przeciwko wszelkim formom dyskryminacji, w której odmawia się im uznania ich niezbywalnej godności i człowieczeństwa.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama