Modlitwa a ekumenizm

Artykuł kard. Edwarda Idris Cassidy'ego, byłego przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan

W Encyklice o działalności ekumenicznej Ut unum sint Jan Paweł II kładzie nacisk na «zasadnicze znaczenie doktryny» w dążeniu do zjednoczenia chrześcijan (n. 18); zgodnie z nauczaniem Soboru Watykańskiego II, uznaje on, że «współpraca ekumeniczna jest prawdziwą szkołą ekumenizmu, jest czynnym dążeniem do jedności» (n. 40). Najważniejszą jednak rolę w realizacji tego trudnego zadania przypisuje modlitwie (por. n. 21).

Nawrócenie serca

Już Sobór Watykański II nauczał, że «nawrócenie serca i świętość życia w połączeniu z prywatnymi i publicznymi modlitwami o jedność chrześcijan należy uznać za duszę całego ruchu ekumenicznego» (Unitatis redintegratio, 8).

W Encyklice Ut unum sint Ojciec Święty, nawiązując do nauczania soborowego, wyjaśnia je w sposób następujący: «Gdy chrześcijanie modlą się razem, wówczas cel, jakim jest zjednoczenie, wydaje się bliższy. Długa historia chrześcijan, znaczona wielorakim rozbiciem, wydaje się jakby układać na nowo, dążąc do Źródła swej jedności, którym jest Jezus Chrystus. On jest 'wczoraj i dziś, ten sam także na wieki!' (Hbr 13, 8). We wspólnocie modlitwy Chrystus jest rzeczywiście obecny: modli się 'w nas', 'z nami' i 'za nas'. On przewodzi sam naszej modlitwie w tym Duchu Pocieszycielu, którego przyobiecał i dał Kościołowi, kiedy go ustanowił w jego pierwotnej jedności, jeszcze w jerozolimskim wieczerniku» (n. 22).

Doświadczenie udziału Kościoła katolickiego w dialogu ekumenicznym przez ostatnie 35 lat pokazało, że modlitwa w sposób istotny wpływa na przemianę postaw, wyzbycie się uprzedzeń i umożliwia partnerom dialogu poszukiwanie prawdy w miłości. Kiedy dialogowi ekumenicznemu nie towarzyszy modlitwa, dyskusje nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, a wręcz przeradzają się niekiedy w jałowe polemiki i powodują zatwardziałość serc. W modlitwie cor ad cor loquitur, i jak często tego doświadczamy, jedyna droga do umysłu prowadzi przez serce.

Dziedzictwo Wielkiego Jubileuszu

Wielki Jubileusz Roku 2000 był dla chrześcijan okazją do modlitwy tak intensywnej, jaka w przeszłości nie była możliwa. Ograniczając się do samego Rzymu, trudno nie przywołać na pamięć tych nadzwyczajnych sposobności do modlitwy, jakimi były najważniejsze wydarzenia Roku Jubileuszowego. Jego charakter Ojciec Święty już w swym Liście apostolskim Tertio millennio adveniente określił jako zasadniczo ekumeniczny.

Niewątpliwie doniosłym i pełnym blasku wydarzeniem Roku Jubileuszowego była modlitwa ekumeniczna w bazylice św. Pawła za Murami 18 stycznia 2000 r., kiedy to po raz pierwszy w historii Drzwi Święte zostały otwarte przez Następcę Piotra, prymasa Wspólnoty anglikańskiej i metropolitę reprezentującego Ekumenicznego Patriarchę Konstantynopola, w obecności przedstawicieli Kościołów i Wspólnot kościelnych całego świata.

Drugim równie istotnym wydarzeniem, głęboko przenikniętym duchem modlitwy, było Wspomnienie Świadków Wiary, które odbyło się w sugestywnej scenerii Koloseum 7 maja 2000 r. W czasie tej uroczystości Jan Paweł II wraz z przedstawicielami innych Kościołów i Wspólnot kościelnych uczcił pamięć licznych członków różnych Wspólnot chrześcijańskich, którzy w XX w. dali heroiczne świadectwo swej wiary w Jezusa Chrystusa.

I wreszcie trzecie ważne wydarzenie Roku Jubileuszowego to piękna Liturgia Słowa w Bazylice św. Piotra 10 listopada 2000 r., w czasie której Jego Świątobliwość Karekin II, Katolikos Najwyższy Patriarcha wszystkich Ormian, modlił się wspólnie z Biskupem Rzymu, a na jej zakończenie Ojciec Święty przekazał Karekinowi II relikwię św. Grzegorza Oświeciciela, pierwszego katolikosa ormiańskiego Kościoła apostolskiego.

Chrystus pokonał grzech podziału

Podczas audiencji udzielonej 2 grudnia 2000 r. grupie biskupów, przyjaciół Ruchu Focolari, z różnych Kościołów i Wspólnot kościelnych, Jan Paweł II ze szczególnym naciskiem mówił o znaczeniu modlitwy w drodze ekumenicznej. Po stwierdzeniu, że istotnym wzorcem w tej drodze jest najwyższa ofiara Syna Bożego, który z miłości do braci wziął na siebie wszelkie podziały, pokonując w sobie grzech podziału swoich, Papież powiedział: «My, świadkowie Jego odkupieńczej ofiary, musimy w sposób coraz doskonalszy stawać się Jego narzędziami i sługami jedności i uświęcenia. Przede wszystkim poprzez modlitwę, ponieważ pojednanie i przezwyciężanie podziałów w Kościele jest darem z Wysoka. To bowiem Duch gromadzi dzieci Boże ze wszystkich zakątków ziemi, aby w Chrystusie zgodnie wznosiły ku Ojcu doskonałą pieśń chwały. Trzeba usilnie prosić tego Ducha, aby zgromadził nas w jednej owczarni pod jednym Pasterzem, Chrystusem» («L'Osservatore Romano», wyd. codzienne, 3 grudnia 2000 r.)

Ufni w modlitwę Jezusa

W istocie, w Roku Jubileuszowym wspólna modlitwa chrześcijan o wiele bardziej niż cokolwiek innego przyczyniła się do postępu ruchu ekumenicznego. Ojciec Święty, zwracając się przy okazji życzeń na Boże Narodzenie, 21 grudnia 2000 r., do kardynałów i pracowników Kurii Rzymskiej, powiedział: «W obliczu trudności wciąż stojących na drodze ekumenizmu nie należy tracić ducha. Musimy wierzyć, że dzięki mocy Chrystusa, która nas wspomaga, naprawdę możemy osiągnąć cel, jakim jest pełna jedność wszystkich chrześcijan. Ze swej strony musimy nie tylko się modlić i prowadzić dialog teologiczny, ale także kształtować odpowiednią postawę duchową, którą (...) nazwałem 'ofiarą jedności'» («L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 2/2001, s. 51).

Nadszedł czas, byśmy czynili dalsze postępy, ufni w Panu, gdyż to On wskaże nam drogę i da nam odwagę konieczną do jej przebycia, pod warunkiem że będziemy się zawsze uciekać do Niego w modlitwie: «Właśnie na modlitwie Jezusa, a nie na naszych umiejętnościach opiera się ufność, że możemy także w rzeczywistości doczesnej ustanowić pełną i widzialną komunię wszystkich chrześcijan» (Novo millennio ineunte, 48).

Kard. Edward Idris Cassidy
Były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama