"Dyplomacja Ewangelii" waszym sekretem i mocą

Przemówienie w Sali Klementyńskiej dla przedstawicieli papieskich 15.09.2000

Nuncjusze apostolscy i stali obserwatorzy Stolicy Apostolskiej przy różnych organizacjach i instytucjach międzynarodowych zgromadzili się w dniach 14-15 września w Watykanie, aby obchodzić swój Jubileusz (byli wśród nich Polacy: nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Urugwaju abp Janusz Bolonek, nuncjusz apostolski w Kazachstanie, Kirgistanie, Tadżykistanie i Uzbekistanie abp Marian Oleś, nuncjusz apostolski w Mozambiku abp Juliusz Janusz, nuncjusz apostolski w Boliwii abp Józef Wesołowski). 14 września wieczorem w bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego odmówili wspólnie drugie Nieszpory na święto Podwyższenia Krzyża; modlitwie przewodniczył Sekretarz Stanu kard. Angelo Sodano. Obecni byli m.in. abp Giovanni Battista Re, substytut Sekretariatu Stanu, oraz abp Jean-Louis Tauran, sekretarz ds. relacji z państwami. W piątek 15 września o godz. 9 rano przedstawiciele papiescy weszli w procesji do Bazyliki św. Piotra przez Drzwi Święte, po czym koncelebrowali Eucharystię przy ołtarzu Katedry św. Piotra pod przewodnictwem kard. Angelo Sodano, który wygłosił homilię. W koncelebrze uczestniczyli również abp Giovanni Battista Re, abp Jean-Louis Tauran, abp Carlo Maria Viganň, delegat ds. przedstawicielstw papieskich, i abp Paolo Sordi, nuncjusz apostolski do specjalnych poruczeń .

O godz. 11.30 Ojciec Święty przyjął na audiencji w Sali Klementyńskiej 122 uczestników Jubileuszu. Po słowach powitalnych Sekretarza Stanu Jan Paweł II skierował do zgromadzonych przemówienie (tekst zamieszczamy poniżej), w którym podkreślił, że działalność w służbie Stolicy Apostolskiej powinna być w pewnym sensie «dyplomacją Ewangelii». Na zakończenie spotkania odmówił z nimi modlitwę «Anioł Pański» i udzielił im Apostolskiego Błogosławieństwa, którym objął także wszystkie osoby pracujące w nuncjaturach.

Po południu nuncjusze spotkali się w Sali Synodu z przedstawicielami Sekretariatu Stanu, aby podzielić się swoimi doświadczeniami z pracy na placówkach rozrzuconych po całym świecie.

Drodzy Bracia w biskupstwie!

1. «Pokój wam!» (J 20, 19). Witam was paschalnym pozdrowieniem, które Chrystus skierował do apostołów, a które dobrze współbrzmi z waszym dzisiejszym jubileuszowym świętem. Zmierza ono bowiem ku pojednaniu i ku pokojowi z Bogiem i z braćmi. Dotyczy to wszystkich wiernych, ale w szczególny sposób nas, pasterzy, powołanych, aby być «jako żywe przykłady dla stada» (1 P 5, 3).

Wszyscy potrzebują pokoju. Zwłaszcza jednak powinien być «człowiekiem żyjącym w pokoju» i «człowiekiem pokoju» ten, kto ma udział — tak jak wy — w sollicitudo omnium ecclesiarum, która jest zadaniem Biskupa Rzymu. Winniście z wszystkich sił wspomagać go w posłudze jedności, powierzonej przez Chrystusa Piotrowi i jego następcom.

To trudne zadanie sprawia, że odczuwam szczególną więź z wami także wówczas, gdy przebywacie na swoich placówkach w różnych częściach świata. Mocą tej bliskości, która każdego dnia żywi się modlitwą i w niej urzeczywistnia, z radością zwracam się dziś do was, w klimacie Wielkiego Jubileuszu, z najserdeczniejszym pozdrowieniem. Szczególnie ciepłe słowa pragnę skierować do tych, którzy są wśród was najstarsi wiekiem i latami służby i którzy ochoczo znosili pondus diei et aestus, przebywając nierzadko na placówkach, gdzie musieli się zmagać z trudnymi sytuacjami społeczno-politycznymi i warunkami klimatycznymi.

2. Jesteście bowiem przedstawicielami Papieża przy rządach krajów lub przy instytucjach międzynarodowych, ale nade wszystko jesteście świadkami jego posługi jedności wobec Kościołów lokalnych, których pasterze mogą dzięki wam utrzymywać stały kontakt ze Stolicą Apostolską. Innym waszym zadaniem, zyskującym w ostatnich latach coraz większe znaczenie pod wpływem Soboru Watykańskiego II, jest działalność na rzecz pełnej jedności wszystkich chrześcijan, której całym sercem pragnął Chrystus i dlatego pragnie jej żarliwie także Papież i kolegium biskupów. Nie należy też zapominać o doniosłym wkładzie, jaki winniście wnosić w budowanie i umacnianie harmonijnych relacji z wszystkimi wierzącymi w Boga oraz w uczciwy dialog z ludźmi dobrej woli.

Pełniąc tę służbę, idziecie śladem wielu wybitnych postaci. Niektóre z nich wyróżniły się autentyczną świętością życia. Jakże nie wspomnieć w tym miejscu z głęboką radością, że dwaj papieże niedawno ukazani całemu światu jako wzory chrześcijańskich cnót, a mianowicie bł. Pius IX i bł. Jan XXIII, byli w pewnym sensie waszymi «kolegami» w służbie dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej? Z pewnością odczuwacie ich szczególną bliskość, która pomaga wam duchowo łączyć się z nimi i budzi w was pragnienie naśladowania ich przykładu.

3. Bardzo trafnym programem działania może być dla was przede wszystkim hasło papieża Jana XXIII: Oboedientia et pax. Kształtowanie w tym duchu własnej postawy wewnętrznej to niewątpliwie skuteczne antidotum przeciw zniechęceniu i przygnębieniu, które mogą was ogarnąć, gdy jakieś długo i starannie przygotowywane przedsięwzięcie nie przynosi oczekiwanych rezultatów albo gdy gest dokonany z najszlachetniejszymi intencjami zostaje fałszywie zrozumiany, lub też gdy w różnych życiowych sytuacjach czy nawet w toku waszej pracy stykacie się z przykrymi aspektami relacji międzyludzkich. Bóg dopuszcza wiele, tak że czasem trudno jest nam dostrzec obecność łaski pod powłoką doświadczeń, z których utkane jest nasze życie i wydarzenia historyczne.

Niech nas wówczas wspomagają słowa apostoła Pawła skierowane do Rzymian: «Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra» (Rz 8, 28). Duchowy sekret bł. Jana XXIII polegał na tym, że dzięki wewnętrznej mocy modlitwy potrafił on przemienić każdą sytuację w sposobność do czynienia dobra: cały swój dzień, swoje troski, radości i smutki, upływ lat... Istotnie, kto czyta jego codzienne zapiski, zdumiewa się bogactwem jego życia duchowego, karmionego nieustanną rozmową z Bogiem, prowadzoną w każdych okolicznościach, w codziennym trudzie wiernego spełniania obowiązków, nieraz nużących, jednostajnych, uciążliwych.

Jest to ważny aspekt jego świętości, podobnie jak jego szacunek dla współpracowników, których darzył ojcowską i braterską miłością. Mówię tu o doświadczeniu typowym dla waszej pracy w nuncjaturach, gdzie mały zespół osób żyje w codziennym, ścisłym kontakcie. Współpraca między nimi może być czasem trudna, także ze względu na różnice wieku, narodowości, formacji, mentalności. Niech Bóg pozwoli wam budować dobre zespoły współpracowników, ku pożytkowi i zbudowaniu każdego, a także z korzyścią dla samej posługi, jaka została wam powierzona.

4. Pragnę tutaj zwrócić uwagę na posługę nuncjusza na rzecz Kościoła żyjącego w kraju, do którego jest on posłany jako przedstawiciel papieski. Jest to służba doniosła i trudna, która winna być osadzona w perspektywie eklezjologii komunii, tak mocno uwypuklonej przez Sobór Watykański II (por. Christus Dominus, 9; KPK, kan. 364). Zostaliście bowiem powołani, aby pełnić posługę jedności. Posługę, która ze względu na swą naturę nie może polegać jedynie na bezdusznym pośrednictwie urzędowym, ale musi być autentyczną obecnością duszpasterską. Nie zapominajcie, że także nuncjusz jest duszpasterzem i powinien mieć w sobie ducha Chrystusa — «Dobrego Pasterza».

Podczas gdy z jednej strony wyraża on swój «pasterski» charakter jako przedstawiciel Następcy Piotra, z drugiej powinien też czuć się połączony więzią braterstwa z pasterzami Kościołów lokalnych, uczestnicząc w ich apostolskich staraniach przez modlitwę, świadectwo oraz inne formy obecności i posługi, które wydają się potrzebne i przydatne Ludowi Bożemu, a nie naruszają kompetencji poszczególnych biskupów.

Drodzy nuncjusze, taki sposób realizacji waszej posługi pozwala wyraźnie dostrzec nieodzowny związek między partykularnym a powszechnym wymiarem Kościoła. Pomagając Następcy Chrystusa jako pasterzowi owczarni Chrystusowej, pomagacie Kościołom partykularnym wzrastać i rozwijać się. W toku tej posługi nierzadko musicie zmagać się z problemami, trudnościami, napięciami. Z całego serca dziękuję wam za wasze niezwykle cenne doświadczenie, bo dzięki niemu potraficie łączyć wrażliwość na problemy Kościołów i społeczeństw, w których działacie, z wiernością zasadom, które kierują działalnością Stolicy Apostolskiej w dziedzinie zarówno kościelnej, jak cywilnej.

5. W istocie, możliwość bezpośredniego stykania się w Kościele z uprawnioną różnorodnością, nie naruszającą nieodzownej jedności, jest darem, który zapewne wzbogaca wasze ludzkie doświadczenie i duchowość, wynagradzając wam w jakiejś mierze wyrzeczenia, jakie ponosicie, godząc się na zmianę klimatu i warunków życia, na przebywanie wśród ludzi różniących się językiem, mentalnością i kulturą. Podczas moich podróży apostolskich mogłem poznać was bliżej, odwiedzając was w waszych miejscach pracy. Pamiętam, że do jednego z was powiedziałem kiedyś przy pożegnaniu: «Dla księdza arcybiskupa nadszedł dzisiaj dzień wyzwolenia». Ta żartobliwa uwaga miała oznaczać, że zdaję sobie sprawę, co znaczy dla nuncjusza przygotowanie i organizacja wizyty apostolskiej: chciałem przez nią wyrazić uznanie, które dzisiaj okazuję raz jeszcze każdemu z was.

Wysoko cenię sobie waszą pracę jako pośredników między Stolicą Apostolską a Episkopatami lokalnymi, a także całą waszą działalność mediacyjną w relacjach z instytucjami politycznymi i społecznymi krajów, w których pełnicie swoje funkcje, lub z organizacjami międzynarodowymi, przy których jesteście moimi wysłannikami. Waszym niezmiennym celem jest umacnianie pokoju — pokoju prawdziwego, który musi być oparty na filarach prawdy, sprawiedliwości, wolności i solidarności (por. Pacem in terris, 49-55; 64). Jak dobrze wiecie, konkretnym przejawem tego dążenia jest walka z ubóstwem i popieranie integralnego rozwoju człowieka, bo tylko na takich przesłankach można zbudować prawdziwy i trwały pokój między narodami ziemi, w duchu poszanowania podstawowych praw człowieka, który jest obrazem Boga.

6. W swojej pracy znajdujecie oparcie w prestiżu służby dyplomatycznej, która ma wielowiekową historię, wzbogaconą przez postaci wyróżniające się rozwagą, mądrością i żywym zmysłem Kościoła. Ich przykład niech będzie dla was jak gdyby wzorcem, w który należy się wpatrywać, aby był dla was drogowskazem i oparciem.

Niezależnie jednak od wszelkich wzorców ludzkich, nawet najdoskonalszych, źródłem prawdziwego światła jest dla was Chrystus i Jego Ewangelia. Ludzkie dary roztropności, rozumu i wrażliwości winny łączyć się w każdym z was z duchem błogosławieństw. Wasza działalność winna być w pewnym sensie «dyplomacją Ewangelii»! Tutaj właśnie, w tym duchowym napięciu, kryje się wasza moc i wasz sekret. Dlatego wiara w Chrystusa niech będzie płomieniem oświecającym i rozgrzewającym każdy wasz dzień.

Tę właśnie wiarę chcieliście potwierdzić i umocnić także przez waszą obecną pielgrzymkę jubileuszową. W niektórych przypadkach podjęliście ją za cenę niemałych wyrzeczeń. Wyrażając wam uznanie także za to świadectwo wiary i jedności, zapewniam was o nieustannej pamięci w modlitwie. Dzisiaj odprawiłem także Mszę św. za wszystkich nuncjuszów.

Zawierzam każdego z was i waszą pracę macierzyńskiej opiece Najświętszej Panny, a prosząc także was, byście często pamiętali o mnie i o mojej posłudze, przede wszystkim podczas liturgii Mszy św., z całego serca udzielam każdemu Apostolskiego Błogosławieństwa, którym pragnę ogarnąć również waszych współpracowników i bliskie wam osoby.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama