Nienaruszalne prawa istoty ludzkiej

Przemówienie do uczestników międzynarodowego sympozjum nt. «'Evangelium vitae' a prawo» 24 V 1996

W dniach 23-25 maja obradowało w Watykanie międzynarodowe sympozjum na temat «'Evangelium vitae' a prawo», poświęcone refleksji nad moralno-prawnymi aspektami ochrony życia w świetle papieskiej encykliki. Sympozjum zostało zorganizowane przez Papieskie Rady ds. Interpretacji Tekstów Prawnych i ds. Rodziny oraz przez Papieską Akademię «Pro Vita». Uczestniczyło w nim ok. 400 uczonych — wykładowców dyscyplin prawnych, filozoficznych i moralnych, przedstawicieli 150 uniwersytetów i innych instytucji naukowych z 36 krajów.

Owocem obrad sympozjum jest dokument przyjęty jednomyślnie i podpisany przez wszystkich uczestników. Jego punktem wyjścia są najnowsze osiągnięcia genetyki i innych nauk biologicznych, które w pełni potwierdzają tezę, że życie człowieka — jako istoty odrębnej od rodziców, obdarzonej własną niepowtarzalną tożsamością — rozpoczyna się w chwili poczęcia. Pociąga to za sobą wiele konsekwencji prawnych, nade wszystko konieczność zapewnienia ochrony prawnej embrionom ludzkim, które nie mogą być przedmiotem manipulacji. Dokument wyraża ubolewanie z powodu braku poważnego ustawodawstwa w tej dziedzinie i apeluje do polityków, aby nie ulegali presjom egoistycznych interesów, ale pamiętali o konieczności oparcia przepisów prawnych na zasadach moralnych, jako że relatywizm etyczny podważa same fundamenty praworządnego państwa. Dokument piętnuje też zaniedbania środowiska akademickiego, które nie wszędzie zadbało o to, by na wydziałach prawa było wykładane także prawo naturalne, czego konsekwencją jest coraz powszechniejsza dziś tendencja do uznawania wyłącznie prawa stanowionego oraz do negacji istotnej więzi między prawdą, wolnością i prawem. W dokumencie znalazł się także apel do kobiet, które odgrywają fundamentalną rolę w budowie nowej cywilizacji miłości i życia.

24 maja Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami sympozjum, a także z uczestnikami XI Międzynarodowego Kolokwium Prawa Kanonicznego, odbywającego się na Uniwersytecie Laterańskim, i wygłosił do nich przemówienie, poruszające podstawowe zagadnienia prawnej ochrony ludzkiego życia.

Księża Kardynałowie, czcigodni Bracia w biskupstwie, szanowni Państwo!

1. Z radością witam serdecznie każdego z was.

Zwracam się najpierw do uczestników sympozjum na temat «Evangelium vitae a prawo», zorganizowanego przez Papieskie Rady ds. Rodziny i ds. Interpretacji Tekstów Prawnych, we współpracy z Papieską Akademią «Pro Vita».

Pozdrawiam kard. Alfonso Lopeza Trujillo, dziękując mu za słowa wypowiedziane także w imieniu wszystkich uczestników obrad. Witam abpa Juliana Herranza, abpa Elio Sgreccię, przedstawicieli rzymskich uczelni papieskich, a także wykładowców i pracowników naukowych ponad dwustu uniwersytetów i wydziałów nauk prawniczych, którzy przybyli z całego świata na obrady sympozjum.

Wyrażam szczere poparcie dla tej łącznej inicjatywy trzech instytucji papieskich, która umożliwiła spotkanie osób pragnących podjąć wspólną refleksję nad jednym z fundamentalnych aspektów nauczania encykliki Evangelium vitae, to znaczy nad relacjami między «kulturą życia» a sferą prawa z punktu widzenia poszukiwań filozoficznych, nauczania i kształtowania prawa. Jest to temat złożony, nad którym warto się głębiej zastanowić.

2. Witam także bpa Angelo Scolę, rektora Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego, oraz wybitnych uczonych, którzy przybyli z wszystkich kontynentów, aby dyskutować o relacji między etyką a prawem w kontekście kształtowania nowoczesnych systemów prawnych.

Temat ten stanowi jedną z podstawowych kwestii, jakie we wszystkich epokach pobudzały do refleksji najwybitniejsze umysły. Dlatego też studium nowoczesnych systemów prawnych prowadzi do jednoznacznego potwierdzenia zasady, iż musi istnieć właściwa więź między etyką a prawem; zasada ta winna odwoływać się zawsze do podstawowych praw człowieka, wyraźnie sformułowanych w encyklice Evangelium vitae.

3. Intencją encykliki było bowiem potwierdzenie wizji ludzkiego życia, która wypływa z pełni chrześcijańskiego objawienia, ale której istotna treść jest poznawalna także dla ludzkiego rozumu. Encyklika zrealizowała ten cel, uwzględniając także dorobek refleksji racjonalnej, wypracowany w ciągu stuleci. Uznanie wartości ludzkiego życia od poczęcia do naturalnego końca jest bowiem jedną ze zdobyczy cywilizacji prawa, którą należy chronić jako podstawowe dobro człowieka i społeczeństwa. Dzisiaj jednak w wielu społeczeństwach obserwujemy nieraz swoisty rozkład cywilizacji, który jest owocem cząstkowej i czasem zniekształconej koncepcji ludzkiej wolności, znajdującej często oparcie w prawodawstwie państwowym. Dochodzi zatem do tego, że postawie należnego szacunku dla niezbywalnego prawa każdego człowieka do życia zostaje przeciwstawiona subiektywistyczna koncepcja wolności, oderwana od prawa moralnego. Koncepcja ta, oparta na zdecydowanie błędnej wizji natury człowieka i jego praw, wykorzystując zasadę podejmowania decyzji większością głosów, zdołała w wielu wypadkach wprowadzić do systemu prawnego ustawy, które legalizują odbieranie prawa do życia niewinnym i jeszcze nie narodzonym istotom ludzkim.

Warto zatem podkreślić ścisłą więź — na płaszczyźnie zarówno filozoficznej, jak prawnej — istniejącą między encyklikami Veritatis splendor a Evangelium vitae: pierwsza z nich zwraca uwagę na «wpływ nurtów myślowych, które prowadzą do rozerwania istotnej i konstytutywnej więzi pomiędzy ludzką wolnością a prawdą» (Veritatis splendor, 4) i tym samym podważają podstawy ładu moralnego i prawnego. Encyklika Evangelium vitae, mówiąc o pilnej potrzebie rozwijania nowej kultury życia, przypomina, że «decydujące znaczenie (...) ma ponowne odkrycie konstytutywnej więzi łączącej wolność z prawdą», ponieważ «oderwanie wolności od obiektywnej prawdy uniemożliwia oparcie praw człowieka na solidnej bazie racjonalnej» (n. 96).

Jeśli głosi się prawo człowieka do wolności w oderwaniu od obiektywnej prawdy o nim samym, uniemożliwia się praktycznie zbudowanie wewnętrznie sprawiedliwego ładu prawnego, ponieważ właśnie człowiek — tak jak został stworzony — jest fundamentem i celem życia społecznego, któremu winno służyć prawo.

4. Ideę, że człowiek stanowi centrum systemu prawnego, bardzo trafnie wyraża klasyczna formuła: Hominum causa omne ius constitutum est. Znaczy to, że prawo jest prawem tylko w takiej mierze, w jakiej jego fundamentem jest człowiek i prawda o nim. Nie sposób nie dostrzec, że ta podstawowa zasada każdego sprawiedliwego porządku prawnego jest dziś poważnie zagrożona przez redukcyjne wizje istoty człowieka i jego godności, na przykład przez koncepcje immanentystyczne czy agnostyczne. W stuleciu, które dobiega właśnie końca, koncepcje tego rodzaju stały się usprawiedliwieniem dla brutalnego łamania praw człowieka, zwłaszcza prawa do życia.

Z okazji sympozjum prawników, zorganizowanego w ramach obchodów 10. rocznicy promulgowania nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego, powiedziałem, że «podobnie jak prawodawstwo kanoniczne stawia w centrum człowieka, który został odkupiony przez Chrystusa i przez chrzest stał się osobą w Kościele, (...) tak też społeczeństwa świeckie powinny iść za przykładem Kościoła i stawiać człowieka w centrum swojego prawodawstwa, nie lekceważąc nigdy postulatów prawa naturalnego, aby nie ulec samowoli fałszywych ideologii. Postulaty prawa naturalnego zachowują bowiem swoją moc w każdym miejscu i w każdym społeczeństwie, dzisiaj i zawsze, ponieważ są podyktowane przez recta ratio, w której — jak wyjaśnia św. Tomasz — zawiera się istota prawa naturalnego: omnis lex humanitus posita intantum habet de ratione legis, inquantum a lege naturae derivatur (Summa Theol., I-II, q. 95, a. 2)» (AAS 86 [1994], 248). Ta idea wykrystalizowała się już wcześniej w klasycznej myśli prawniczej. Tak wyrażał ją Cyceron: Est quidem vera lex recta ratio, naturae congruens, diffusa in omnibus, constans, sempiterna quae vocet ad officium iubendo, vetando a fraude deterreat, quae tamen neque probos frustra iubet aut vetat, nec improbos iubendo aut vetando movet (De re publica, 3, 33: LACT, Inst., VI, 8, 6-9).

5. Konstytutywne elementy obiektywnej prawdy o człowieku i o jego godności są głęboko zakorzenione w recta ratio, w etyce i w prawie naturalnym: są to wartości uprzednie wobec wszelkiego stanowionego porządku prawnego i dlatego praworządne państwo powinno ich bronić w swoim ustawodawstwie przed samowolą jednostek i arogancją możnych.

W obliczu ateistycznego humanizmu, który lekceważy lub wręcz odrzuca istotny wymiar ludzkiego istnienia, związany z jego boskim pochodzeniem i wiecznym przeznaczeniem, zadaniem chrześcijan, a zwłaszcza pasterzy i teologów, jest głoszenie Ewangelii życia, zgodnie z nauczaniem Soboru Watykańskiego II, który ujął istotę problemu w lapidarnym stwierdzeniu: «Tajemnica człowieka wyjaśnia się naprawdę dopiero w tajemnicy Słowa Wcielonego» (Gaudium et spes, 22).

To pilne zadanie spoczywa w szczególny sposób na chrześcijańskich prawnikach: w dziedzinach swojej kompetencji powinni oni wykazywać wewnętrzną słabość prawa, które zamyka się na transcendentny wymiar człowieka. Najtrwalszym fundamentem wszelkiego prawa, strzegącego nietykalności i wolności człowieka, jest fakt, że został on stworzony na obraz i podobieństwo Boże (por. Rdz 1, 27).

6. Tak więc problemem, który stanowi bezpośredni przedmiot dyskusji między biologami, moralistami i prawnikami, jest kwestia fundamentalnych praw człowieka, które przysługują każdej osobie przez cały okres jej życia, a w szczególności od momentu jej poczęcia.

Ludzka istota — jak przypomniała instrukcja Donum vitae i ponownie potwierdziła encyklika Evangelium vitae — «powinna być szanowana i traktowana jako osoba od momentu swego poczęcia i dlatego od tego samego momentu należy jej przyznać prawa osoby, wśród których przede wszystkim nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty ludzkiej do życia» (n. 60; por. Donum vitae, 1).

Słowa te znajdują pełne odzwierciedlenie w podstawowych prawach jednostki, uznanych i chronionych przez Powszechną Deklarację Praw Człowieka (art. 3).

Uwzględniając odrębność dyscyplin naukowych zaangażowanych w tę debatę i uznając, że sformułowanie pojęcia osoby należy do kompetencji filozofii, musimy jednak przyjąć za punkt wyjścia status biologiczny embrionu, który jest ludzką jednostką, mającą charakter i godność ludzkiej osoby.

Ludzki embrion ma pewne fundamentalne prawa, to znaczy przysługują mu konstytutywne uprawnienia niezbędne do tego, aby jego przyrodzona aktywność jako istoty mogła się rozwijać zgodnie z zasadą, która kieruje jego życiem.

Tak więc istnienie prawa do życia jako konstytutywnego i nieodłącznego elementu biologicznego statusu jednostki ludzkiej od momentu poczęcia, jest naturalnym i niezmiennym punktem odniesienia także dla definicji statusu etycznego i prawnego człowieka, który ma się narodzić.

Norma prawna powinna zwłaszcza określić status prawny embrionu jako podmiotu praw, uznając niezaprzeczalny fakt biologiczny, wskazujący na wartości, których nie można ignorować ani na płaszczyźnie moralnej, ani na płaszczyźnie prawnej.

Z tego właśnie powodu uważam, że mam obowiązek ponownie wystąpić jako rzecznik tych nienaruszalnych praw, które ludzka istota posiada od chwili poczęcia, stwierdzając, że przysługują one wszystkim embrionom, które nierzadko są poddawane zamrożeniu (kriokonserwacji) i w wielu przypadkach stają się przedmiotem eksperymentów lub — co gorsza — są planowo niszczone przy aprobacie prawa.

Potwierdzam również, że w świetle godności człowieka i jego powołania do życia niedopuszczalne jest stosowanie metod prokreacji, które instrukcja Donum vitae określiła jako sprzeczne z nauczaniem moralnym.

Niedopuszczalność takich manipulacji życiem w jego początkowej fazie oraz ludzkimi embrionami została już stwierdzona w instrukcji Donum vitae (I, 5; II), jest jednak konieczne, aby także na płaszczyźnie prawnej zostały przyjęte zasady, na których opiera się refleksja moralna.

Odwołuję się zatem do sumienia osób sprawujących odpowiedzialne funkcje w środowisku naukowym, a w szczególny sposób do lekarzy, aby została wstrzymana produkcja ludzkich embrionów, zważywszy, że nie ma moralnie godziwego rozwiązania, które zapewniłoby ludzką przyszłość wielu tysiącom «zamrożonych» embrionów, choć przecież mają one i zawsze zachowają swoje podstawowe prawa i tym samym winny być chronione przez prawo jako ludzkie osoby.

Zwracam się także do wszystkich prawników, aby starali się skłonić państwa i instytucje międzynarodowe do formalnego uznania praw życia ludzkiego w jego najwcześniejszej fazie oraz by stali się obrońcami nienaruszalnych praw, które tysiące «zamrożonych» embrionów posiadają z samej swej natury od chwili poczęcia.

Także rządzący państwami nie mogą się uchylić od tej powinności, jeśli pragną zapewnić ochronę demokracji u samych jej źródeł: jej korzenie tkwią bowiem w nienaruszalnych prawach przysługujących każdemu człowiekowi.

7. Szanowni państwo, wystarczy tych kilka uwag, aby podkreślić, jak wielkie znaczenie ma wasza działalność nie tylko dla postępu społeczeństwa cywilnego, ale także i przede wszystkim dla wspólnoty kościelnej, prowadzącej dzieło nowej ewangelizacji u progu bliskiego już trzeciego tysiąclecia ery chrześcijańskiej. Na tym polega wielkie wyzwanie, jakie muszą podjąć wierzący wobec etycznego zubożenia prawodawstwa cywilnego w dziedzinie ochrony niektórych aspektów życia ludzkiego.

Pozytywistyczna wizja prawa oraz relatywizm etyczny nie tylko pozbawiają życie społeczne mocnego punktu oparcia, ale poniżają godność człowieka i zagrażają fundamentalnym strukturom demokracji. Jestem przekonany, że każdy z was będzie umiał działać odważnie i stanowczo — na miarę swoich możliwości — aby prawodawstwo cywilne respektowało prawdę o człowieku, jego rzeczywistość jako istoty rozumnej i wolnej, a także jego wymiar duchowy i transcendentny charakter jego przeznaczenia.

Życzę z całego serca, aby obydwa sympozja, które analizują dorobek badań i refleksji prowadzonych przez wasze dykasterie i instytucje akademickie, przyczyniły się do upowszechnienia świadomości, iż nauczanie Kościoła na temat relacji między etyką a prawem, przedstawione w encyklice Evangelium vitae, służy wyłącznie dobru człowieka i społeczeństwa.

Życzę także, aby dzięki wysiłkowi wszystkich Kościół mógł «dotrzeć z Ewangelią życia do serca każdego człowieka i wprowadzić ją do samego wnętrza ludzkiego społeczeństwa» (Evangelium vitae, 80).

Z takimi życzeniami z całego serca udzielam wam, tutaj zgromadzonym, waszym współpracownikom i waszym bliskim apostolskiego błogosławieństwa.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama