Nadszedł czas nowego zasiewu

Ceremonia powitalna na lotnisku w Tbilisi - podczas podróży do Gruzji. 8.11.1999


Jan Paweł II

NADSZEDŁ CZAS NOWEGO ZASIEWU

Ceremonia powitalna na lotnisku. 8 listopada — Tbilisi

Drugim etapem podróży apostolskiej Ojca Świętego była Gruzja, dokąd Papież przybył w poniedziałek 8 listopada. Na międzynarodowym lotnisku w stolicy kraju Tbilisi Jana Pawła II powitał Katolikos-Patriarcha Eliasz II, prezydent Eduard Szewardnadze, administrator apostolski Kaukazu ks. Giuseppe Pasotto, przedstawiciele Kościoła lokalnego. Po przemówieniu prezydenta i Katolikosa-Patriarchy, głos zabrał Jan Paweł II. «Moja obecność wśród was — powiedział — ukazuje, jak bardzo Kościół katolicki pragnie pogłębiać komunię z Kościołem gruzińskim, zgodnie z zamysłem Chrystusa, który w noc przed śmiercią modlił się o jedność wszystkich swoich uczniów (por. J 17, 23)».

Panie Prezydencie, Wasza Świątobliwość, szanowni Goście, drodzy Bracia i Siostry!

1. Od wielu lat pragnąłem odwiedzić wasz kraj, zwłaszcza od czasu wizyty w Watykanie Waszej Świątobliwości i pana prezydenta. Od tamtego czasu — by posłużyć się słowami św. Pawła — «bardzo gorąco pragnąłem widzieć was osobiście» (por. 1 Tes 2, 17) na waszej ziemi. Bóg wysłuchał mojej modlitwy. Jemu, który sam jeden jest «święty, mocny i nieśmiertelny» (por. Trishagion), składam dzięki i oddaję chwałę.

Jestem panu wdzięczny, panie prezydencie, za zaproszenie mnie do odwiedzenia w Gruzji i za wszystko, co uczynił pan osobiście, aby stało się to możliwe, a także za uprzejme słowa powitania, jakie skierował pan do mnie w imieniu rządu oraz całego narodu gruzińskiego.

Dziękuję Jego Świątobliwości Katolikosowi-Patriarsze, ponieważ bez jego braterskiego poparcia nie mógłbym dziś nawiedzić Kościoła, któremu on przewodzi, pozdrowić osobiście jego wraz ze Świętym Synodem w pokoju Chrystusa ani złożyć hołdu wielkiemu chrześcijańskiemu świadectwu, jakie wasz Kościół dawał przez stulecia. Przywiodło mnie tu również przekonanie, że na progu trzeciego tysiąclecia ery chrześcijańskiej musimy budować nowe mosty, aby chrześcijanie mogli jednym sercem i umysłem głosić światu Ewangelię.

«W miłości braterskiej» (Rz 12, 10) witam ks. Giuseppe Pasotto i księży katolickich, zakonników i świeckich obrządku łacińskiego, ormiańskiego i chaldejskiego. Cieszę się, że będzie mi dane modlić się razem z moimi katolickimi braćmi i siostrami, aby podziękować Bogu za ich dotychczasową wytrwałość i dzisiejszą nadzieję.

2. Stając po raz pierwszy na ziemi gruzińskiej, odczuwam podziw dla długiej i chwalebnej historii chrześcijaństwa w tym kraju, które sięga początków IV w., gdy głosiła je tu św. Ninona, oraz okresu panowania króla Wachtanga Gorgasala u schyłku V stulecia. Od tamtych czasów na glebie chrześcijaństwa kwitła tu w kolejnych stuleciach gruzińska kultura, zwłaszcza w klasztorach; Kościół zaś stał się strażnikiem tożsamości narodowej, tak często zagrożonej. Mimo wielokrotnych inwazji i rozbiorów, Gruzja zachowała do dziś swą tożsamość i jedność. Jest to świadectwem nie tylko wielkiej wytrwałości narodu gruzińskiego, ale także niewyczerpanej żywotności Ewangelii w waszym kaju, jako że w najbardziej burzliwych okresach dziejów wiara w Jezusa Chrystusa była zawsze dla Gruzji prawdziwą ostoją.

Osadzony pomiędzy Wschodem i Zachodem, Kościół w Gruzji był zawsze otwarty na kontakty z innymi chrześcijańskimi narodami. W niektórych okresach istniały mocne więzi między Kościołem gruzińskim a stolicą Biskupa Rzymu; a chociaż w innych momentach pojawiały się napięcia, świadomość naszego wspólnego chrześcijańskiego powołania nigdy nie zatarła się całkowicie. Moja obecność wśród was ukazuje, jak bardzo Kościół katolicki pragnie pogłębiać komunię z Kościołem gruzińskim, zgodnie z zamysłem Chrystusa, który w noc przed śmiercią modlił się o jedność wszystkich swoich uczniów (por. J 17, 23).

3. Chrześcijaństwo wiele wniosło w przeszłość Gruzji i musi też wnieść w jej przyszłość. Jutro przypada 10. rocznica upadku Muru Berlińskiego, a wydarzenie to było rezultatem niezwykłych przemian, w których pan prezydent odegrał osobiście doniosłą rolę. Był to też symboliczny początek nowej epoki w dziejach wielu krajów. Ateistyczna ideologia na próżno usiłowała osłabić czy wręcz całkowicie wykorzenić wiarę mieszkańców waszego kraju. Wyznawcy wszystkich religii zmagali się z poważnymi przeciwnościami. Dzisiaj możemy z wdzięcznością podziwiać świadectwo waszej wytrwałości. Odzyskanie przez Gruzję niepodległości w 1991 r. było wielkim krokiem naprzód. Obecnie należy utrwalić pokój w całym regionie, budować więzi porozumienia i współpracy oraz zadbać o to, aby wolność przyniosła nowy rozkwit kultury, czerpiąc z zasobów waszej chrześcijańskiej kultury i tworząc społeczeństwo godne tego szlachetnego narodu.

Niebo nad Gruzją, która podejmuje wysiłek materialnej i duchowej odbudowy, nadal nie jest wolne od chmur. Ale znajdują tu zastosowanie biblijne słowa: «Oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł» (Pnp 2, 11). Nadszedł czas nowego zasiewu. Oby Gruzja mogła pozostawić za sobą utrapienia przeszłości i powitać świt nowego tysiąclecia słowami Pieśni nad Pieśniami: «Na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania winnic, i głos synogarlicy już słychać w naszej krainie» (2, 12).

Przypomnijmy też słowa wielkiego gruzińskiego poety Szota Rustaweli: «Niech dobra będą wspólne, jak zimą płatki śniegu; niech wzbogacą się sieroty, wdowy i ubodzy; (...) niech zapanuje zgoda, niech koza i wilk jedzą pospołu».

Panie prezydencie, Wasza Świątobliwość, niech Ten, który «może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy» (Ef 3, 20), obdarzy Gruzję taką przyszłością.

Niech Bóg pobłogosławi wasz kraj zgodą, pokojem i pomyślnością!


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama