Tajemnica krzyża

Homilia podczas Mszy św. w Szawlach 7.09.1993. Podróż do krajów bałtyckich, 4-10.09.1993


Jan Paweł II

Tajemnica krzyża

7 września 1993 - Szawle. Msza św. w pobliżu Wzgórza Krzyży

We wtorek w czwartym dniu pielgrzymki na Litwę Papież udał się na Wzgórze Krzyży, położone w pobliżu Szawli. To niewielkie wzgórze, na którym wznosi się las wielkich i małych krzyży, odzwierciedla historią, kulturą i wiarą narodu, mówi o jego wielkości i cierpieniu, pobudza do refleksji i modlitwy. "Przybywasz na to miejsce, Ojcze Światy — powiedział na powitanie kard. Vincentas Sladkevičius — aby uczcić Wzgórze Krzyży — znak drogi krzyżowej naszego kraju. To dla nas zaszczyt, że nasza ojczyzna jest znana w świecie nie dzięki wspaniałej architekturze i sztuce, ale Wzgórzu Krzyży — tysiącom symboli męki naszego Odkupiciela". W liturgii eucharystycznej, opartej na tekstach z uroczystości Podwyższenia Krzyża Świętego, uczestniczyło ok. 200 tyś. wiernych. W homilii — wygłoszonej po litewsku — Jan Paweł II mówił o krzyżu jako źródle zbawienia i pojednania między ludźmi. Przed końcowym błogosławieństwem wygłosił improwizowane przemówienie po włosku.

1. Tajemnica wywyższenia krzyża: centralna tajemnica historii zbawienia!

Na tym miejscu, na które przybyliśmy, pielgrzymując po ziemi litewskiej, trzeba rozważać tajemnicę krzyża. Sama nazwa miejsca do tego nas pobudza: Wzgórze Krzyży.

W czytaniach, które słyszeliśmy w dzisiejszej liturgii, przemawiają do nas apostołowie: Jan i Paweł. Obaj wprowadzają nas w tajemnicę krzyża, tak jak ją objawił sam Chrystus: «potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego» (J 3, 14).

Tak. Syn Człowieczy został wywyższony na krzyżu Golgoty — a było to piętnem hańby. Ludzie Go zhańbili, skazali na śmierć krzyżową. Jako człowiek «uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci — i to śmierci krzyżowej» (Flp 2, 8). Był posłuszny ludziom: wszystkim, którzy wydali na Niego wyrok i którzy go wykonali.

2. Drodzy bracia i siostry! Cieszę się, że mogę być dzisiaj pośród was.

Serdecznie i z szacunkiem pozdrawiam kard. Vincentasa Sladkevićiusa, pasterza tej diecezji, oraz innych obecnych tutaj biskupów. Zwracam się z serdecznym pozdrowieniem do kapłanów, zakonników i zakonnic, do młodych, do rodzin i do wszystkich, którzy poświęcają się ofiarnie pracy apostolskiej.

Ze szczególną życzliwością pamiętam o przedstawicielach stowarzyszeń inwalidów i dzieci niepełnosprawnych. Chciałbym im powiedzieć, jak również wszystkim, którzy w ten najbardziej tajemniczy i widzialny sposób włączeni są w krzyż Chrystusowy, aby ofiarowali swoje cierpienia Bogu w intencji Kościoła, w intencji swego ukochanego narodu i świata.

Z szacunkiem pozdrawiam przedstawicieli władz, którzy biorą udział w tym naszym liturgicznym spotkaniu, oraz tych, którzy przyczynili się do przygotowania tej mojej duszpasterskiej wizyty.

Przychodzimy tu — na Wzgórze Krzyży — aby przypomnieć wszystkich synów i córki waszej ziemi, na których także wydawano wyroki, których skazywano na więzienia, na łagry, na Sybir czy na Kołymę — na śmierć.

Spośród nich pragnę w sposób szczególny wspomnieć trzech biskupów: Vincentasa Borisevićiusa z Telszy, zamordowanego w 1946 r. po długich przesłuchaniach i ciężkich torturach; Teofiliusa Matulionisa, arcybiskupa Koszedarów, którego życie było mozolną drogą krzyżową, pośród prześladowań i cierpień aż do śmierci w r. 1962; oraz Mecislovasa Reinyusa, arcybiskupa Wilna, aresztowanego w 1947 r., a zmarłego w r. 1953 w więzieniu we Władymirze.

Skazywano niewinnych. Rozpętała się wtedy nad waszą ojczyzną straszliwa machina totalitarnej przemocy. Machina systemu, który deptał i poniżał człowieka.

Ci, którzy pozostali przy życiu, którzy przeżyli zgrozę przemocy i śmierci, wiedzieli, że oto odnawia się i dopełnia na ich oczach, pośród ich rodaków i rodzin to, co dokonało się na Golgocie, gdzie Syn Boży, «przyjąwszy postać sługi», jako człowiek «uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci» (Flp 2, 7. 8).

3. W ten sposób dramat krzyża przeżywany był przez wielu waszych rodaków. Dla nich Chrystus ukrzyżowany stanowił bezcenne źródło siły ducha w momencie zesłania i wyroku śmierci.

Krzyż stał się dla całego narodu i dla Kościoła opatrznościowym źródłem błogosławieństwa, znakiem pojednania między ludźmi. Nadał sens i wartość cierpieniom, chorobie, bólowi. I dziś, jak w przeszłości, krzyż nie przestaje być obecny w życiu człowieka.

Jednakże krzyż jest równocześnie «wywyższeniem». Zapowiadając własną śmierć na Golgocie, śmierć krzyżową, Chrystus powiedział: «potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego» (J 3, 14).

Tak. Został wywyższony. To wywyższenie na krzyżu otwarło przed Chrystusem szczególny horyzont. Horyzont krzyżowej ofiary ogarniał nie tylko Jerozolimę, ale cały świat: «Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie» (J 12, 32).

A zatem — to, co po ludzku jest wyniszczeniem śmiertelnym — w horyzoncie Chrystusowej ofiary jest objawieniem Bożej mocy: mocy odkupienia, mocy zbawczej. «Potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne» (J 3, 14-15).

4. Sam Chrystus zapewnia nas o tym, że w Jego krzyżu na Golgocie otwiera się horyzont życia wiecznego dla świata, dla człowieka żyjącego w tym świecie, a zarazem poddanego konieczności umierania.

Sam Chrystus nas o tym zapewnia, gdy mówi: «Tak (...) Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne» (J 3, 16).

I oto synowie i córki waszej ziemi przynosili na to wzgórze krzyże — podobne do tego krzyża z Golgoty, na którym umarł Odkupiciel. Wyznawali w ten sposób pewność swej wiary, że ci ich bracia i siostry, którzy pomarli — a raczej zostali uśmierceni na różne sposoby — «mają życie wieczne».

Ponad śmiercionośną nienawiścią, jaka rozpętała się również na naszym europejskim kontynencie — jest miłość. Jest to ta miłość, jaką Bóg umiłował świat w Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym.

Krzyż jest znakiem tej miłości.

Krzyż jest znakiem życia wiecznego w Bogu.

5. «Słuchaj, mój ludu, nauki mojej; nakłońcie wasze uszy na słowa ust moich» (Ps 78 [77], 1).

Idąc za tym wezwaniem psalmisty, przybywam w pielgrzymce na Wzgórze Krzyży.

Długo oczekiwałem tego dnia.

Oczekiwałem tego dnia, drodzy bracia i siostry. A teraz dziękuję Bogu za to, że jestem tutaj z wami, by rozważać tajemnicę krzyża Chrystusowego oraz skarb prawdy i światła, jaki ona zawiera.

«Nauka krzyża jest mocą Bożą i mądrością Bożą» (por. l Kor l, 23-24). Jest szczytem Dobrej Nowiny. Prowadzi do pełni prawdy o Bogu i człowieku.

Potrzeba było, aby wywyższono Syna Człowieczego.

Bóg Go wywyższył i darował Mu imię, które jest ponad wszelkie imię.

Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca.

Świat został przez Niego zbawiony.

W nim został wywyższony człowiek, nawet ten najbardziej poniżony i zdeptany.

W Nim wywyższeni są ci synowie i córki męczeńskiej Litwy, których pamięć czcicie na Wzgórzu Krzyży.

Bądź pozdrowiony, krzyżu Chrystusa.

Ave Crux!

Na zakończenie Mszy św. Papież powiedział po włosku:

Dziękujemy Bogu Wszechmogącemu, Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu, za tę modlitwę, za tę Eucharystię sprawowaną przy Wzgórzu Krzyży.

Dziękujemy wam, Litwini, za to Wzgórze Krzyży, za to wielkie świadectwo dane Bogu i człowiekowi, świadectwo dane poprzez misterium Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, świadectwo dane waszej historii, wszystkim narodom Europy i ziemi.

Z tego krzyża, z tego Wzgórza Krzyży pragnę pozdrowić wszystkie pokolenia waszego narodu, przeszłe, obecne, a także przyszłe, wszystkich mieszkańców litewskiej ziemi, Litwinów, obywateli pochodzenia i narodowości polskiej, białoruskiej, rosyjskiej i innych. Pragnę pozdrowić również wszystkie narody naszej chrześcijańskiej Europy.

Oby to wzgórze pozostało świadectwem końca drugiego tysiąclecia po Chrystusie oraz zapowiedzią nowego tysiąclecia, trzeciego tysiąclecia odkupienia i zbawienia, którego nie ma nigdzie indziej, jak tylko w krzyżu i zmartwychwstaniu naszego Odkupiciela. Pragnę powiedzieć wszystkim: człowiek jest słaby, kiedy staje się ofiarą, ale być może jest jeszcze słabszy, kiedy staje się oprawcą. Człowiek jest słaby, ale ten słaby człowiek może być mocny w krzyżu Chrystusa, w Jego śmierci i zmartwychwstaniu. To jest przesłanie, które kieruję do wszystkich z tego mistycznego miejsca litewskiej historii. Zostawiam je wszystkim. Życzę wam, abyście je zawsze kontemplowali i przeżywali. Pragnę wam jeszcze podziękować za to, że przynieśliście tutaj również krzyż Papieża, szczególnie po zamachu w 1981 r. Dziękuję za to wszystkim moim braciom Litwinom, a także braciom Polakom żyjącym na Litwie, wszystkim. Wszystkim Bóg zapłać. Niech ten krzyż tu pozostanie, niech pozostanie wraz z nim także wasza modlitwa w intencji tego Papieża, który dzisiaj doznał wielkiej łaski nawiedzenia waszego sanktuarium.

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama