Wpatrujcie się w Chrystusa uniżonego i wywyższonego

Homilia podczas Mszy św. w Niedzielę Palmową (XV Światowy Dzień Młodzieży) 16.04.2000

W Niedzielę Palmową, 16 kwietnia, dziesiątki tysięcy wiernych zgromadziły się na placu św. Piotra, aby uczestniczyć w uroczystej liturgii otwierającej Wielki Tydzień. W tym dniu obchodzony jest także we wszystkich diecezjach świata Dzień Młodzieży. O godz. 10 procesja z palmami wyruszyła od Bramy Spiżowej i skierowała się w stronę obelisku, wznoszącego się pośrodku placu św. Piotra. Stamtąd Ojciec Święty pozdrowił zgromadzonych, ukazując znaczenie sprawowanej w tym dniu liturgii. Do młodych powiedział: «Wy, młodzi, mocni słowem Bożym, które w was mieszka, wy, młodzi, którzy zwyciężyliście złego, miłujecie Pana Jezusa, choć Go nie widzieliście, i wierzycie w Niego, choć Go nie oglądacie! Przyjmijcie więc z miłością i dobrowolnie krzyż Chrystusa, wiernie Go naśladujcie, nie lękajcie się być świętymi, a niosąc w dłoniach gałązki oliwne i palmowe, wysławiajcie Pana i Wybawiciela wszystkich, naszą jedyną nadzieję. Oto jest Rok Jubileuszowy, rok miłosierdzia, czas łaski!» Plac św. Piotra ozdobiony był sześćdziesięcioma drzewami oliwnymi, ofiarowanymi przez mieszkańców regionu Apulia, które zostaną później zasadzone w Ogrodach Watykańskich, w parkach Rzymu oraz na placach różnych sanktuariów. Jan Paweł II poświęcił gałązki oliwne i palmowe, a następnie udał się do ołtarza przed fasadą Bazyliki w uroczystej procesji, w której uczestniczyło ponad 500 osób — przedstawiciele młodzieży Rzymu i innych diecezji włoskich, młodzi z różnych krajów świata, 175 kapłanów i 17 kardynałów, wśród nich Sekretarz Stanu kard. Angelo Sodano i kamerling Kościoła Świętego kard. Eduardo Martínez Somalo. Mszę św. koncelebrowali z Ojcem Świętym m.in. kardynałowie Roger Etchegaray i Camillo Ruini, arcybiskupi Cesare Nosiglia i Crescenzio Sepe oraz bp Stanisław Ryłko i ks. prał. Renato Boccardo. W liturgii słowa trzej diakoni z Rzymskiego Seminarium Wyższego odśpiewali Mękę Pańską z Ewangelii św. Marka. Wezwania modlitwy powszechnej zostały wygłoszone w językach: portugalskim, francuskim, filipińskim, arabskim, niemieckim, suahili i polskim. Przed udzieleniem Apostolskiego Błogosławieństwa Ojciec Święty przewodniczył modlitwie maryjnej, którą poprzedził krótkim rozważaniem poświęconym XV Światowemu Dniowi Młodzieży. Tekst papieskiej homilii i rozważania publikujemy poniżej:

1. «Benedictus qui venit in nomine Domini»... «Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!» (Mt 21, 9; por. Ps 118 [117], 26).

Wraz z tymi słowami dociera aż do nas echo entuzjazmu, z jakim mieszkańcy Jerozolimy powitali Jezusa przybywającego na święto Paschy. Słyszymy je zawsze, ilekroć we Mszy św. śpiewamy Sanctus. Mówimy najpierw: «Pleni sunt coeli et terra gloria tua», a potem dodajemy: «Benedictus qui venit in nomine Domini. Hosanna in excelsis».

Pierwsza część tego hymnu, przejęta od proroka Izajasza (por. Iz 6, 3), wywyższa Boga «trzykroć świętego». Druga natomiast wyraża radość i wdzięczność zgromadzenia w obliczu spełnienia się mesjańskich obietnic: «Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie! Hosanna na wysokości».

Przywodzi nam to na myśl Lud Przymierza, który przez wieki i pokolenia żył oczekiwaniem na Mesjasza. Niektórzy sądzili, że rozpoznają w Janie Chrzcicielu tego, w którym wypełniają się te obietnice. Jak jednak wiemy, gdy otwarcie zapytano Poprzednika, czy jest może Mesjaszem, on stanowczo zaprzeczył i odesłał pytających do Jezusa.

Przeświadczenie, że czasy mesjańskie już nadeszły, rosło wśród ludu najpierw pod wpływem świadectwa Chrzciciela, a później dzięki słowom i czynom Jezusa, zwłaszcza zaś w następstwie wskrzeszenia Łazarza na kilka dni przed wjazdem Jezusa do Jerozolimy, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia. Właśnie dlatego, gdy Jezus wjeżdża do Jerozolimy na osiołku, tłumy witają Go wybuchem radości: «Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! Hosanna na wysokościach!» (Mt 21, 9).

2. Liturgia Niedzieli Palmowej odzwierciedla to radosne uniesienie ludu oczekującego Mesjasza, ale równocześnie jest to liturgia w pełnym tego słowa znaczeniu «pasyjna». Otwiera bowiem przed nami perspektywę bliskiego już dramatu, który przed chwilą przeżyliśmy na nowo, czytając jego opis według ewangelisty Marka. Również inne czytania wprowadzają nas w tajemnicę męki i śmierci Pana. Słowa proroka Izajasza, uważanego przez niektórych za swego rodzaju ewangelistę Starego Przymierza, przybliżają nam obraz ubiczowanego i bitego po twarzy skazańca (por. Iz 50, 6). Refren psalmu responsoryjnego: «Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?» (Mk 15, 34) pozwala nam kontemplować konanie Jezusa na krzyżu.

Ale to apostoł Paweł w drugim czytaniu wprowadza nas w głębsze rozważanie misterium paschalnego: Jezus «istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, (...) uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci — i to śmierci krzyżowej» (Flp 2, 6-8). W surowej liturgii Wielkiego Piątku znów usłyszymy te słowa, których dalszy ciąg brzmi tak: «Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM — ku chwale Boga Ojca» (tamże, 9-11).

Uniżenie i wywyższenie: oto klucz do zrozumienia całej tajemnicy paschalnej; klucz do zrozumienia przedziwnej ekonomii Bożej, która wypełnia się w wydarzeniach Paschy.

3. Dlaczego w tej uroczystej liturgii uczestniczy jak co roku tak wielu młodych ludzi? Od wielu już lat Niedziela Palmowa stała się dorocznym świętem młodzieży. Stąd w 1984 r. — Roku Młodzieży i w pewnym sensie ich roku jubileuszowym — wyruszyła pielgrzymka Światowych Dni Młodzieży, która przeszła przez Buenos Aires, Santiago de Compostela, Częstochowę, Denver, Manilę i Paryż, a teraz powróci do Rzymu w sierpniu na Światowy Dzień Młodzieży Roku Świętego 2000.

Dlaczego zatem tak wielu młodych spotyka się w Niedzielę Palmową tutaj w Rzymie i we wszystkich diecezjach? Na pewno wiele jest motywów i okoliczności, które to tłumaczą. Zdaje się jednak, że motywem najgłębszym, ukrytym niejako na dnie wszystkich innych, jest właśnie ten, który ujawnia się w dzisiejszej liturgii: przedziwny zamysł zbawienia Ojca niebieskiego, który się urzeczywistnia w uniżeniu i wywyższeniu Jego jedynego Syna, Jezusa Chrystusa. Tu kryje się odpowiedź na podstawowe pytania i niepokoje każdego mężczyzny i każdej kobiety, a zwłaszcza ludzi młodych.

«Dla nas Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci — i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył». Jakże bardzo bliskie naszego życia są te słowa! Wy, droga młodzieży, zaczynacie doświadczać dramatyczności tego życia. Stawiacie więc sobie pytania o sens życia, o swoją relację z samymi sobą, z innymi i z Bogiem. Waszemu sercu spragnionemu prawdy i pokoju, wszystkim waszym pytaniom i problemom, czasem pełnym niepokoju, Chrystus — Sługa cierpiący i upokorzony, uniżony aż do śmierci na krzyżu i wyniesiony do chwały, gdzie zasiada po prawicy Ojca — niesie samego siebie jako jedyną wiarygodną odpowiedź. Nie ma bowiem innej odpowiedzi tak prostej, tak wyczerpującej i tak przekonującej.

4. Drodzy młodzi przyjaciele, dziękuję wam za udział w tej uroczystej liturgii. Wjeżdżając do Jerozolimy, Chrystus wchodzi na drogę krzyża, drogę miłości i cierpienia. Wpatrujcie się w Niego z nowym entuzjazmem wiary. Idźcie za Nim! On nie obiecuje złudnego szczęścia; przeciwnie, wzywa was, abyście naśladowali Jego trudny przykład i dokonywali tych samych niełatwych wyborów co On, a dzięki temu mogli osiągnąć prawdziwą dojrzałość ludzką i duchową.

Maryja, wierna uczennica Chrystusa, niech wam towarzyszy na tej drodze nawrócenia i stopniowego przybliżania się do Jej Boskiego Syna, który — jak przypomina temat tegorocznego Światowego Dnia Młodzieży — «stał się ciałem i zamieszkał wśród nas» (por. J 1, 14). Jezus «stał się ubogi, aby nas ubóstwem swoim ubogacić» (por. 2 Kor 8, 9), wziął na siebie nasze winy, abyśmy zostali odkupieni Jego krwią przelaną na krzyżu. Tak, dla nas Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci. Do śmierci krzyżowej.

«Tobie chwała i cześć, o Chryste!»

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama