Kim jesteś, człowieku?

Podróż do Ziemi Świętej: przemówienie Papieża Franciszka w instytucie Yad Vashem, 26.05.2014

Kim jesteś, człowieku?

Podróż apostolska Papieża Franciszka do Ziemi Świętej
24-26 maja 2014 r. — Amman, Betania, Betlejem, Tel Awiw, Jerozolima


Papież Franciszek

Kim jesteś, człowieku?

26 V 2014 — Przemówienie w Instytucie Pamięci «Yad Vashem» w Jerozolimie

Kim jesteś, człowieku?

W drodze do «Yad Vashem» Papież zatrzymał się przed pomnikiem ofiar terroryzmu, modlił się chwilę i powiedział po hiszpańsku:

Chcę powiedzieć z wielką pokorą, że terroryzm jest złem! Jest złem w swoich korzeniach i jest złem w swoich skutkach. Jest złem, bo rodzi się z nienawiści, jest złem w swoich skutkach, ponieważ nie buduje, niszczy! Niech wszystkie osoby zrozumieją, że droga terroryzmu nie pomaga! Droga terroryzmu jest zasadniczo zbrodnicza! Modlę się za wszystkie te ofiary i za wszystkie ofiary terroryzmu w świecie. Proszę, nigdy więcej terroryzmu! To ślepy zaułek!

 

W Sali Pamięci Instytutu «Yad Vashem» Ojciec Święty wygłosił następujące przemówienie:

«Gdzie jesteś, Adamie?» (por. Rdz 3, 9).

Gdzie jesteś, człowieku? Gdzie się podziałeś?

W tym miejscu, upamiętniającym Szoah, słyszymy, jak rozbrzmiewa to pytanie Boga: «Gdzie jesteś, Adamie?».

W tym pytaniu zawiera się cały ból Ojca, który utracił syna.

Ojciec znał ryzyko wolności; wiedział, że dziecko może się zagubić... ale być może nawet Ojciec nie mógł sobie wyobrazić takiego upadku, takiej otchłani!

Owo wołanie: «Gdzie jesteś?», tutaj, w obliczu bezmiernej tragedii Holokaustu rozbrzmiewa jak głos, który ginie w otchłani bez dna...

Kim jesteś, człowieku? Już cię nie rozpoznaję.

Kim jesteś, człowieku? Kim się stałeś?

Do jakiej potworności byłeś zdolny?

Co sprawiło, że upadłeś tak nisko?

To nie proch ziemi, z którego zostałeś utworzony. Proch ziemi jest dobry, jest dziełem moich rąk.

To nie tchnienie życia, które tchnąłem w twoje nozdrza. To tchnienie pochodzi ode Mnie, jest bardzo dobre (por. Rdz 2, 7).

Nie, ta otchłań nie może być tylko twoim dziełem, twoich rąk, twojego serca... Kto cię zdeprawował? Kto cię oszpecił?

Kto zaraził cię pychą, byś stał się panem dobra i zła?

Kto cię przekonał, że jesteś bogiem? Nie tylko torturowałeś i zabijałeś swoich braci, ale składałeś ich w ofierze samemu sobie, ponieważ ustanowiłeś siebie bogiem.

Dziś znów słyszymy tutaj głos Boga: «Gdzie jesteś, Adamie?»

Z ziemi dobiega cichy jęk: Zmiłuj się nad nami, Panie!

Tobie, Panu, Bogu naszemu, należna jest sprawiedliwość, nam zaś rumieniec wstydu na twarzy, hańba (por. Ba 1, 15).

Przyszło na nas zło, jakie nigdy nie wydarzyło się pod sklepieniem nieba (por. Ba 2, 2). Teraz, Panie, wysłuchaj naszej modlitwy, usłysz nasze błagania, zbaw nas przez swe miłosierdzie. Zbaw nas od tej potworności.

Wszechmogący Boże, dusza w udręce woła do Ciebie. Wysłuchaj, Panie, zmiłuj się!

Zgrzeszyliśmy przeciwko Tobie. Ty królujesz na wieki (por. Ba 3, 1-2).

Pamiętaj o nas w swoim miłosierdziu. Daj nam łaskę wstydu z powodu tego, co byliśmy w stanie uczynić jako ludzie, abyśmy wstydzili się tego skrajnego bałwochwalstwa, wzgardzenia naszym ciałem i zniszczenia tego ciała, które ulepiłeś z błota, które ożywiłeś Twoim tchnieniem życia.

Nigdy więcej, Panie, nigdy więcej!

«Gdzie jesteś, Adamie?».

Oto jesteśmy, Panie, zawstydzeni z powodu tego, co człowiek, stworzony na Twój obraz i podobieństwo, potrafił uczynić.

Pamiętaj o nas w swoim miłosierdziu.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama