W drodze do jedności

Przemówienie podczas audiencji dla arcybiskupa Canterbury, prymasa Wspólnoty Anglikańskiej Justina Welby'ego 14.06.2013

«Dążmy do jedności, po bratersku zjednoczeni w miłości» — z takim wezwaniem Papież Franciszek zwrócił się do Jego Miłości Justina Welby'ego, arcybiskupa Canterbury i prymasa Wspólnoty Anglikańskiej, którego przyjął w piątek 14 czerwca rano. Po audiencji prywatnej w bibliotece zostały wygłoszone oficjalne przemówienia — papieskie zamieszczamy poniżej — a także wymieniono dary w obecności delegacji towarzyszącej prymasowi Wspólnoty Anglikańskiej i przedstawicieli Papieskiej Rady ds.Popierania Jedności Chrześcijan. Papież podarował akwafortę z 1775 r., przedstawiającą plac św. Piotra, a arcybiskup Canterbury rycinę z mottem biskupim Papieża Franciszka: «Miserando atque eligendo». Następnie wszyscy przeszli do kaplicy «Redemptoris Mater» na chwilę modlitwy, w której uczestniczył m.in. ks. prał. Peter Bryan Wells, asesor Sekretariatu Stanu. Arcybiskupowi Canterbury i jego małżonce towarzyszyli abp David Moxon, dyrektor rzymskiego ośrodka anglikańskiego, oraz jego asystent kanonik Jonathan Goodall. Ze strony katolickiej w spotkaniu wzięli udział: przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurt Koch, sekretarz tej dykasterii bp Brian Farrell, arcybiskup Westminsteru Vincent Nichols
i ks. prał. Mark Langham.

Wasza Miłość, drodzy Przyjaciele!

Przy tej szczęśliwej okazji, jaką jest nasze pierwsze spotkanie, pragnę was przywitać słowami, którymi mój poprzednik, czcigodny sługa Boży Paweł VI, zwrócił się do abpa Michaela Ramseya podczas jego historycznej wizyty w 1966 r.: «Kroki Waszej Miłości nie prowadzą do obcego domu (...). Z przyjemnością otwieramy nasze drzwi, a wraz z drzwiami nasze serce; ponieważ to dla nas radość i zaszczyt (...) przyjąć Waszą Miłość 'nie jako obcego i przybysza, ale jako współobywatela świętych i domownika Boga' (por. Ef 2, 19-20)».

Wiem, że podczas uroczystości objęcia katedry w Canterbury Wasza Miłość wspomniał w modlitwie nowego Biskupa Rzymu. Jestem za to głęboko wdzięczny i myślę, że ze względu na to, że rozpoczęcie pełnienia naszych posług dzieli zaledwie kilka dni, będziemy mieli zawsze szczególny powód, by wzajemnie wspierać się modlitwą.

Historia relacji Kościoła Anglii i Kościoła Rzymu jest długa i złożona, nie brak w niej momentów bolesnych. Jednakże ostatnie dziesięciolecia cechowało narastające zbliżenie i braterstwo, za które musimy szczerze podziękować Bogu. Zbliżenie to urzeczywistniało się zarówno poprzez dialog teologiczny, dzięki pracom Międzynarodowej Komisji Anglikańsko-Katolickiej, jak poprzez zacieśnianie na wszystkich poziomach serdecznych stosunków i codzienne współżycie, nacechowane głębokim wzajemnym szacunkiem i szczerą współpracą. W związku z tym naprawdę bardzo się cieszę, że jest tu dziś z Waszą Miłością arcybiskup Westminsteru Vincent Nichols. Trwałość tych więzi pozwoliła utrzymać kurs również wtedy, gdy w dialogu teologicznym pojawiły się trudności większe od tych, które można było sobie wyobrazić na początku drogi.

Jestem wdzięczny również za szczery wysiłek, uczyniony przez Kościół Anglii, by zrozumieć racje, które powodowały moim poprzednikiem, Benedyktem XVI, kiedy stworzył strukturę kanoniczną, będącą w stanie odpowiedzieć na postulaty grup anglikanów, którzy prosili o przyjęcie, również zbiorowo, do Kościoła katolickiego: jestem pewien, że pomoże to lepiej poznać i docenić w świecie katolickim tradycje duchowe, liturgiczne i duszpasterskie, stanowiące dziedzictwo anglikańskie.

Dzisiejsze spotkanie, drogi bracie, stanowi okazję do przypomnienia, że zaangażowanie na rzecz poszukiwania jedności chrześcijan nie rodzi się z racji natury praktycznej, lecz z woli Pana Jezusa Chrystusa, który uczynił nas swoimi braćmi i dziećmi jednego Ojca. Dlatego modlitwa, którą dziś razem zanosimy, ma fundamentalne znaczenie.

Dzięki modlitwie dzień po dniu będzie się odnawiało zaangażowanie do tego, by dążyć do jedności, które będzie mogło się wyrażać we współpracy w różnych dziedzinach życia codziennego. Wśród nich szczególne znaczenie ma świadectwo odniesienia do Boga i promowania wartości chrześcijańskich w społeczeństwie, które zdaje się niekiedy poddawać pod dyskusję pewne podstawy współżycia, takie jak poszanowanie sakralności życia ludzkiego lub trwałość instytucji rodziny opartej na małżeństwie — wartość, o której Wasza Miłość niedawno przypominał.

Jest też zaangażowanie na rzecz większej sprawiedliwości społecznej, na rzecz systemu ekonomicznego, który będzie się starał służyć człowiekowi i wspólnemu dobru. Do naszych zadań, jako świadków miłości Chrystusa, należy dawanie głosu ubogim, ażeby nie byli zdani na prawa ekonomii, która zdaje się niekiedy traktować człowieka tylko jako konsumenta.

Wiem, że Wasza Miłość jest szczególnie wrażliwy na całą tę tematykę, w której łączy nas wiele idei, i znane jest mi zaangażowanie Waszej Miłości w zakresie dążenia do pojednania i rozwiązywania konfliktów między narodami. W związku z tym Wasza Miłość wraz z abpem Nicholsem skierował apel do władz, by znalazły pokojowe rozwiązanie konfliktu syryjskiego, gwarantujące również bezpieczeństwo całej ludności, łącznie z mniejszościami, wśród których są starożytne lokalne wspólnoty chrześcijańskie. Jak Wasza Miłość podkreślił, my, chrześcijanie, niesiemy pokój i łaskę jako skarb, który chcemy ofiarować światu, lecz dary te mogą wydać owoce tylko wtedy, gdy chrześcijanie żyją i pracują razem w zgodzie. Będzie tym samym łatwiej wnosić wkład w budowanie relacji opartych na szacunku i pokojowym współżyciu z ludźmi wyznającymi inne religie, a także z niewierzącymi.

Jedność, do której szczerze dążymy, jest darem pochodzącym z wysoka, powiązanym z naszą komunią miłości z Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Sam Chrystus obiecał: «gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich» (Mt 18, 20). Dążmy, drogi bracie, do jedności, po bratersku zjednoczeni w miłości i nieustannie mając za punkt odniesienia Jezusa Chrystusa, naszego starszego Brata. W adoracji Jezusa Chrystusa znajdziemy podstawę i rację bytu naszej wędrówki. Oby miłosierny Pan wysłuchał próśb, które razem do Niego zanosimy, i je spełnił. Złóżmy nasze nadzieje w Nim, «który (...) może uczynić nieskończenie więcej niż to, o co my prosimy czy rozumiemy» (Ef 3, 20).

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama