Paradoks marnotrawstwa i nadmiernej konsumpcji

Przesłanie wideo do uczestników spotkania "Idee Expo 2015"

Paradoks marnotrawstwa i nadmiernej konsumpcji

W związku ze Światową Wystawą Expo 2015 w Mediolanie — która organizowana jest pod hasłem «Wyżywienie planety, energia dla życia», a będzie trwała od 1 maja do 31 października br. — odbyły się w tym mieście w sobotę 7 lutego jednodniowe obrady poświęcone «Ideom Expo». Poniżej zamieszczamy przesłanie wideo Papieża Franciszka z tej okazji.

Dobry wieczór Wam wszystkim, Kobiety i Mężczyźni, którzy zebraliście się dzisiaj, aby rozważać temat: «Wyżywienie planety, energia dla życia».

Przy okazji mojej wizyty w FAO przypomniałem, że oprócz zainteresowania «produkcją, możliwościami dysponowania żywnością i dostępem do niej, zmianami klimatycznymi, handlem produktami rolnymi», które są bardzo istotnymi kwestiami inspirującymi, «pierwszym przedmiotem troski musi być sama osoba, ci, którym brakuje na co dzień jedzenia, i nie myślą już o życiu, o relacjach rodzinnych i społecznych, a jedynie walczą o przetrwanie» (por. przemówienie do FAO, 20 listopada 2014 r., «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, 12/2014, s. 39).

Dzisiaj w istocie, pomimo iż powstaje coraz więcej organizacji i liczne są interwencje wspólnoty międzynarodowej w sprawie wyżywienia, doświadczamy tego, co św. papież Jan Paweł II wskazywał jako «paradoks obfitości». W istocie «jest żywność dla wszystkich, ale nie wszyscy mogą jeść, podczas gdy marnotrawstwo, nadmierna konsumpcja i wykorzystywanie żywności do innych celów dokonują się na naszych oczach. To jest paradoks! Niestety, ten 'paradoks' nadal trwa. Niewiele jest tematów, w odniesieniu do których szafuje się tak wieloma sofizmatami, jak to się dzieje w przypadku głodu; i niewiele zagadnień jest tak podatnych na manipulacje za pomocą danych, statystyk, wymogów bezpieczeństwa narodowego, korupcji i bolesnego powoływania się na kryzys ekonomiczny» (tamże).

Aby przezwyciężyć pokusę sofizmatów — owego nominalizmu myślenia, które wybiega dalej, idzie poza, dalej, ale nigdy nie dotyka rzeczywistości — aby przezwyciężyć tę pokusę, proponuję wam trzy konkretne postawy.

1) Przechodzenie od doraźnych pilnych potrzeb do spraw priorytetowych

Niech wasze spojrzenia i serca będą ukierunkowane nie na praktyczne rozwiązania w sytuacjach doraźnej nagłej potrzeby, które okazują się działaniem zawsze tymczasowym, ale niech to będzie zdecydowane ukierunkowanie na zlikwidowanie strukturalnych przyczyn ubóstwa. Pamiętajmy o tym, że korzeniem wszelkiego rodzaju zła jest niesprawiedliwość (por. Evangelii gaudium, 202). Pragnę wam powtórzyć to, co napisałem w Ewangelii gaudium: «musimy powiedzieć 'nie' dla ekonomii wykluczenia i nierówności społecznej. Ta ekonomia zabija. Nie może tak być, że nie staje się wiadomością dnia fakt, iż z wyziębienia umiera starzec zmuszony, by żyć na ulicy, natomiast staje się nią spadek na giełdzie o dwa punkty» (tamże, 53). To jest owoc prawa konkurencji, według którego silniejszy ma przewagę nad słabszym. Uwaga, tutaj mamy do czynienia nie tylko z logiką wyzyskiwania, ale także z logiką odrzucania; w istocie «wykluczeni nie są tylko wykluczani czy wyzyskiwani, ale są odrzucani, są niepotrzebnymi resztkami» (por. tamże, 53).

Konieczne jest więc, jeżeli rzeczywiście chcemy rozwiązać problemy, a nie gubić się w sofizmatach, wyeliminowanie źródła wszelkiego rodzaju zła, którym jest niesprawiedliwość. Aby to osiągnąć, trzeba dokonać pewnych priorytetowych wyborów, jak: zrezygnowanie z całkowitej autonomii rynków i spekulacji finansowej, a oddziaływanie przede wszystkim na strukturalne przyczyny niesprawiedliwości.

2) Bądźcie świadkami miłości

«Polityka, tak bardzo oczerniana, jest powołaniem wzniosłym, jest jedną z najcenniejszych form miłości, ponieważ szuka dobra wspólnego. Musimy przekonać się, że miłość jest nie tylko zasadą relacji w skali mikro: więzi przyjacielskich, rodzinnych, małej grupy, ale także w skali makro: stosunków społecznych, ekonomicznych i politycznych» (tamże, 205).

Od czego zatem powinna rozpocząć się zdrowa polityka gospodarcza? Do czego zobowiązuje się autentyczny polityk? Co jest filarami dla osoby powołanej do zarządzania sprawami publicznymi? Odpowiedź jest konkretna: godność osoby ludzkiej i wspólne dobro. Niestety, jednak te dwa filary, które powinny nadawać kształt polityce gospodarczej, często «wydają się dołączonymi z zewnątrz dodatkami, by wypełnić program polityczny pozbawiony perspektyw i planów prawdziwego i integralnego rozwoju» (tamże, 203). Proszę, bądźcie odważni i nie bójcie się angażowania w projekty polityczne i ekonomiczne o szerszym znaczeniu życiowym, ponieważ to pomaga wam «służyć naprawdę wspólnemu dobru» i da wam siłę do «pomnażania i lepszego udostępniania wszystkim dóbr tego świata» (tamże).

3) Strażnicy, a nie właściciele ziemi

Przypominam raz jeszcze, jak to już uczyniłem w przemówieniu do FAO, zdanie, które usłyszałem wiele lat temu od pewnego starego rolnika: «'Bóg zawsze wybacza zniewagi i nadużycia; Bóg zawsze przebacza. Ludzie wybaczają czasami. Ziemia nigdy nie przebacza!' Trzeba chronić siostrę ziemię, matkę ziemię, ażeby nie reagowała zniszczeniem» (przemówienie do FAO, 20 listopada 2014 r., «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 12/2014, s.40).

Co do dóbr ziemi, mamy obowiązek dbać o to, by «nie utracić nigdy z pola widzenia źródła ani celu tych dóbr, tak by można było budować świat sprawiedliwy i solidarny» — tak mówi nauka społeczna Kościoła (por. Kompendium Nauki Społecznej Kościoła, 174). Ziemia została nam powierzona, aby była dla nas matką, zdolną dać każdemu to, co jest konieczne do życia. Pewnego razu usłyszałem wspaniałą rzecz: ziemia nie jest dziedzictwem, które otrzymaliśmy od naszych rodziców, lecz pożyczką, jaką dają nam nasze dzieci, abyśmy ją chronili i przyczyniali się do jej rozwoju, i z powrotem im przekazali. Ziemia jest hojna i nie szczędzi niczego temu, kto o nią dba. Ziemia, która jest matką dla wszystkich, wymaga szacunku, a nie przemocy czy, co gorsza, arogancji, jakbyśmy byli władcami. Powinniśmy ją przekazać naszym dzieciom udoskonaloną, zachowaną, ponieważ była pożyczką, którą one nam dały. Czujna postawa nie jest wyłącznym obowiązkiem chrześcijan, obowiązuje wszystkich. Powierzam wam to, co powiedziałem w czasie Mszy św. na rozpoczęcie mojej posługi Biskupa Rzymu: «Chciałbym prosić wszystkich tych, którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska w dziedzinie gospodarczej, politycznej i społecznej, wszystkich mężczyzn i kobiety dobrej woli: bądźmy 'opiekunami' stworzenia, Bożego planu wpisanego w naturę, opiekunami bliźniego, środowiska. Nie pozwólmy, by znaki zniszczenia i śmierci towarzyszyły w drodze naszemu światu! Jednak by 'sprawować opiekę', musimy też opiekować się samymi sobą! (...). Nie powinniśmy bać się dobroci ani też czułości». Powinniśmy dbać o ziemię nie tylko z dobrocią, ale także z czułością.

Oto zatem trzy postawy, które wam przedstawiam, aby można było przezwyciężyć pokusy sofizmatów, nominalizmu tych, którzy starają się coś zrobić, ale bez uwzględniania konkretności życia. Dokonywanie wyborów w oparciu o priorytet — godność osoby; bycie mężczyznami i kobietami świadczącymi o miłości; nieobawianie się strzeżenia ziemi, która jest matką wszystkich.

Wszystkich was proszę o modlitwę za mnie — potrzebuję jej. A dla was wypraszam u Boga błogosławieństwo. Dziękuję.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama