Człowiek nie może żyć bez nadziei

Przemówienie do uczestników zgromadzenia plenarnego Kongregacji Edukacji Katolickiej 9.02.2017

Człowiek nie może żyć bez nadziei

W czwartek 9 lutego przed południem Papież Franciszek spotkał się w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego z uczestnikami zgromadzenia plenarnego Kongregacji Edukacji Katolickiej (Instytucji Naukowych); był wśród nich metropolita krakowski iwiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Marek Jędraszewski, który jest członkiem Kongregacji. Zgromadzenia plenarne dykasterii odbywają się co 3 lata. Prefekt Kongregacji kard.Giuseppe Versaldi — który w 2015 r. objął ten urząd po kard. Zenonie Grocholewskim — naświetlił problematykę tegorocznych obrad, po czym przemówienie wygłosił Ojciec Święty.

Drodzy Bracia i Siostry!

Dziękuję kardynałowi prefektowi za słowa wprowadzenia do tego spotkania i serdecznie witam ostatnio mianowanych członków Kongregacji Edukacji Katolickiej, wśród których jest też sam prefekt, po raz pierwszy przewodniczący zgromadzeniu plenarnemu. Witam członków Fundacji Gravissimum educationis, która została niedawno utworzona w celu upowszechniania treści deklaracji soborowej.

W tych dniach rozważaliście wiele zagadnień, aby podsumować pracę dykasterii w ciągu ostatnich trzech lat i wytyczyć kierunki przyszłych działań.

Sektory rozległej dziedziny edukacji, które podlegają waszej Kongregacji, były przedmiotem refleksji i dyskusji w związku z rozmaitymi ważnymi aspektami, takimi jak formacja początkowa i stała pedagogów i kierownictwa, z uwzględnieniem również potrzeby edukacji inkluzywnej i nieformalnej; czy też takimi, jak niezastąpiony wkład zgromadzeń zakonnych oraz wsparcie, jakie mogą dawać Kościoły partykularne i organizacje należące do tego sektora. Znaczna część waszej pracy była poświęcona kościelnym i katolickim instytucjom uniwersyteckim w związku z aktualizacją konstytucji apostolskiej Sapientia christiana; rozwijaniu studiów prawa kanonicznego w związku z reformą procesów dotyczących orzekania nieważności małżeństwa; a także wsparciu duszpasterstwa akademickiego. Rozważaliście ponadto stosowność dostarczenia wytycznych, aby zachęcić do większej odpowiedzialności wszystkie osoby, zaangażowane w trudną pracę na polu edukacji.

Jak zwracałem uwagę w adhortacji Evangelii gaudium, «uniwersytety są uprzywilejowanym środowiskiem, aby przemyśleć i rozwinąć (...) ewangelizacyjne zadanie»; a «szkoły katolickie (...) stanowią bardzo ważny wkład w ewangelizację kultury, również w tych krajach i miastach, gdzie niesprzyjająca sytuacja pobudza nas do wykorzystywania kreatywności, by znaleźć odpowiednie metody» (n. 134).

Odnośnie do tej perspektywy ewangelizacyjnej pragnę podzielić się z wami kilkoma oczekiwaniami. Przede wszystkim w obliczu narzucającego się indywidualizmu, który prowadzi do zubożenia człowieczeństwa i wyjałowienia kulturowego, potrzebna jest humanizacja edukacji. Szkoła i uniwersytet mają pełny sens jedynie w odniesieniu do kształtowania osoby. Wszystkie osoby pracujące w dziedzinie edukacji powołane są do współpracy w tym procesie wzrostu ludzkiego przez swój profesjonalizm i bogactwo człowieczeństwa, aby pomagać młodym ludziom być twórcami świata bardziej solidarnego i pokojowego. W jeszcez większym stopniu misją katolickich instytucji edukacyjnych jest ukazywanie horyzontów otwartych na transcendencję. Gravissimum educationis przypomina, że edukacja ma służyć integralnemu humanizmowi, i że Kościół, jako matka, która wychowuje, patrzy zawsze na nowe pokolenia w perspektywie «kształtowania osoby ludzkiej, mając na uwadze jej cel ostateczny i jednocześnie dobro społeczeństw, których członkiem jest człowiek i w których obowiązkach będzie on uczestniczył, gdy dorośnie» (n. 1).

Drugim oczekiwaniem jest to, że będzie rozwijała się kultura dialogu. Nasz świat stał się globalną wioską z rozmaitymi procesami interakcji, gdzie każdy człowiek należy do ludzkości i dzieli nadzieję na lepszą przyszłość z całą rodziną narodów. Jednocześnie, niestety, istnieją rozmaite formy przemocy, ubóstwo, wykorzystywanie, dyskryminacja, marginalizacja, restrykcyjne podchodzenie do podstawowych wolności, co tworzy kulturę odrzucania. W tej sytuacji katolickie placówki edukacyjne jako pierwsze winny stosować gramatykę dialogu, która będzie wychowywała do spotkania i doceniania różnic kulturowych i religijnych. Dialog bowiem wychowuje, kiedy człowiek nawiązuje relacje z szacunkiem, uznaniem, ze szczerą chęcią wysłuchania i wyraża się w sposób autentyczny, nie kryjąc ani nie osłabiając swojej tożsamości umacnianej przez inspirację ewangeliczną. Napawa nas otuchą przekonanie, że nowe pokolenia, wychowane po chrześcijańsku do dialogu, opuszczą sale szkolne i uniwersyteckie z motywacją do budowania mostów, a zatem do szukania nowych odpowiedzi na liczne wyzwania naszych czasów. W ściślejszym sensie — szkoły i uniwersytety powołane są do uczenia metody dialogu intelektualnego, ukierunkowanego na poszukiwanie prawdy. Św. Tomasz był i jest do tej pory nauczycielem tej metody, która polega na poważnym traktowaniu drugiego człowieka, rozmówcy, i staraniu się zrozumieć do końca jego racje, jego obiekcje, aby móc odpowiedzieć w sposób niepowierzchowny, ale odpowiedni. Tylko wtedy można naprawdę razem postępować w poznawaniu prawdy.

Jest jeszcze ostatnie oczekiwanie, którym chciałbym się z wami podzielić: wkład edukacji w zasiewanie nadziei. Człowiek nie może żyć bez nadziei, a edukacja rodzi nadzieję. Bowiem edukacja to doprowadzanie do narodzin, to doprowadzanie do wzrostu, sytuuje się w dynamice dawania życia. A życie, które się rodzi, jest najobficiej tryskającym źródłem nadziei; życiem nastawionym na poszukiwanie tego, co piękne, dobre, prawdziwe, oraz jedności z innymi, aby wspólnie wzrastać. Jestem przekonany, że dzisiejsza młodzież potrzebuje przede wszystkim tego życia, które tworzy przyszłość. Dlatego prawdziwy wychowawca jest niczym ojciec i matka, którzy przekazują życie zdolne do przyszłości. Aby mieć tę siłę ducha, trzeba słuchać młodych ludzi — «pracować uchem». Słuchajcie młodych ludzi! A będziemy to robić w szczególności przez najbliższy Synod Biskupów, im poświęcony. Edukacja zresztą dzieli z nadzieją ten sam «rodzaj» ryzyka. Nadzieja nie jest powierzchownym optymizmem, ani też umiejętnością patrzenia na sprawy pobłażliwie, ale przede wszystkim umiejętnością podejmowania ryzyka we właściwy sposób, właśnie jak wychowanie.

Drodzy bracia i siostry, szkoły i uniwersytety katolickie wnoszą wielki wkład w misję Kościoła, kiedy służą wzrastaniu w człowieczeństwie, w dialogu i w nadziei. Dziękuję wam za pracę, jaką wykonujecie, aby czynić instytucje szkolne miejscami ewangelizacji i jej doświadczania. Przez wstawiennictwo Maryi Sedes Sapientiae proszę o Ducha Świętego dla was, aby czynił skuteczną waszą posługę na rzecz edukacji. I proszę was bardzo o modlitwę za mnie i z serca wam błogosławię. Dziękuję!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama