Kain i Abel

Księga Ognia - fragmenty

Kain zwrócił się do swego brata Abla. A gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata, Abla, i zabił go. Wtedy Bóg zapytał Kaina: „Gdzie jest brat twój, Abel?” On odpowiedział: „Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?” Rzekł Bóg: „Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi”.
Rdz 4,8—10

Historia Kaina i Abla a współczesny dramat uchodźców „Gdzie jest twój brat?”. Krew jego woła ku mnie, mówi Bóg. To pytanie nie jest skierowane do innych, ono jest skierowane do mnie, do ciebie, do każdego z nas. Nasi bracia i siostry starali się wyjść z trudnej sytuacji, aby znaleźć odrobinę bezpieczeństwa i pokoju; szukali lepszego miejsca dla siebie i dla swoich rodzin, a znaleźli śmierć. Jakże często ci, którzy tego szukają, nie znajdują zrozumienia, przyjęcia, solidarności! Ich wołanie wznosi się do Boga!

Jeszcze raz dziękuję wam, mieszkańcy Lampedusy, za waszą solidarność. Niedawno słyszałem opowieść jednego z tych braci. Zanim tutaj przybyli, przeszli przez ręce handlarzy, którzy wykorzystują biedę innych, przez ręce ludzi, dla których ubóstwo innych jest źródłem zarobku. Ileż ci biedacy wycierpieli!

A i tak niektórym z nich nie udało się tutaj dostać...

Bóg pyta każdego z nas: „Gdzie jest twój brat, którego krew woła ku mnie?”. Dzisiaj nikt na świecie nie czuje się za tę sytuację odpowiedzialny. Utraciliśmy poczucie braterskiej odpowiedzialności (...) Kultura dobrobytu prowadzi do tego, że myślimy tylko o sobie, sprawia, że stajemy się nieczuli na wołanie innych. Żyjemy w mydlanych bańkach, które są piękne, ale są niczym, są iluzją banału, tymczasowości. Co więcej, prowadzi to do globalizacji obojętności (...) „Adamie, gdzie jesteś?”, „Gdzie jest twój brat?” — to dwa pytania, które Bóg stawia na początku dziejów ludzkości i które kieruje również do wszystkich ludzi naszych czasów, także do nas. Chciałbym jednak, abyśmy postawili trzecie pytanie: „Kto z nas płakał z powodu tego wydarzenia i wydarzeń takich jak to?” Kto płakał z powodu śmierci tych braci i sióstr? Kto zapłakał nad tymi ludźmi, którzy byli w łodzi? Nad młodymi matkami i nad ich dziećmi? Nad tymi mężczyznami, którzy pragnęli czegoś więcej, aby móc utrzymać swoje rodziny? Jesteśmy społeczeństwem, które zapomniało, czym jest doświadczenie płaczu, czym jest współcierpienie.

Homilia podczas wizyty na Lampedusie, 8 lipca 2013
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama