Kapłaństwo jest darem, a nie funkcją

Homilia w domu św. Marty

Kapłaństwo urzędowe jest w pierwszym rzędzie darem Pana, „który na nas spojrzał i powiedział do nas: 'Pójdź za Mną'”, w dalszej kolejności służbą, ale z pewnością nie „funkcją” czy „umową o pracę”. Z Papieżem Franciszkiem koncelebrowało wielu biskupów i kapłanów Mszę św. poranną w Domu św. Marty w czwartek 19 września, a w homilii wspomina on także tych, którzy świętują 25-lecie kapłaństwa oraz kard. Edoarda Menichellego, arcybiskupa seniora Ankony, który wkrótce skończy 80 lat. Proponuje wszystkim, również sobie, refleksję nad Pierwszym Listem św. Pawła do Tymoteusza, fragmentem z liturgii, skupiając się na słowie „dar”, na kapłaństwie jako darze, który należy kontemplować, idąc za radą, jaką Paweł daje młodemu uczniowi: „Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu”.

„To nie jest umowa o pracę — wyjaśnia Papież. — 'Muszę działać'; działanie jest na drugim planie; mam przyjąć dar i strzec go jako daru, a z tego wynika wszystko, w kontemplowaniu daru”. Kiedy o tym zapominamy, dodaje Franciszek, „przywłaszczamy sobie dar i przekształcamy go w funkcję, gubi się istotę kapłaństwa, gubi się spojrzenie Jezusa, który spojrzał na nas wszystkich i do nas powiedział: 'Pójdź za Mną', zatraca się bezinteresowność”.

Papież Franciszek przestrzega zatem przed pewnym niebezpieczeństwem: „Z tego braku kontemplacji daru, kapłaństwa jako daru, wynikają te wszystkie wypaczenia, o których wiemy, począwszy od najgorszych, które są straszliwe, po te bardziej powszednie, które powodują, że w naszej posłudze kapłańskiej koncentrujemy się na samych sobie, a nie na wdzięczności za dar i na miłości do Tego, który nas obdarzył tym darem — darem kapłaństwa”.

Dar, przypomina Papież, cytując apostoła Pawła, „dany za sprawą proroctwa i przez nałożenie rąk kolegium prezbiterów”, co odnosi się do biskupów, a także do „wszystkich kapłanów”, ponieważ „był to dar wspólnoty kapłańskiej”. Franciszek zwraca zatem uwagę na „znaczenie kontemplowania kapłaństwa jako daru, a nie jako funkcji”. Róbmy to, co możemy, wyjaśnia Papież, z dobrą wolą, mądrością, „również ze sprytem”, ale zawsze, żeby zachować ten dar, „żeby go nie zaniedbać”.

Zapomnienie o pierwszorzędnym znaczeniu daru, dodaje Papież Franciszek, jest rzeczą ludzką, i podaje przykład faryzeusza, który w Ewangelii Łukasza gości Jezusa w swoim domu, zaniedbując „wiele zasad gościnności”, zaniedbując dary. Jezus zwraca mu na to uwagę, wskazując na kobietę, która daje to wszystko, o czym gospodarz zapomniał: wodę do obmycia nóg — podczas gdy ona „łzami oblała Mi stopy i otarła je swymi włosami”; pocałunek na powitanie — „a ona, odkąd wszedłem, nie przestała całować stóp moich”; i namaszczenie głowy oliwą.

„Jest ten człowiek, który był dobry — komentuje dalej Papież — dobry faryzeusz, ale zapomniał o darze uprzejmości, darze współżycia, które również jest darem”. „Zawsze zapomina się o darach — dodaje — kiedy w grę wchodzi jakiś interes, kiedy ja chcę to robić, działać, działać... My kapłani, my wszyscy powinniśmy działać, a pierwszym obowiązkiem jest głoszenie Ewangelii, ale trzeba zachowywać istotę, źródło, z którego wypływa ta misja — jest nim właśnie dar, który otrzymaliśmy darmo od Pana”.

Na koniec Franciszek modlił się do Pana o to, aby „pomógł nam zachować ten dar, postrzegać naszą posługę przede wszystkim jako dar, a potem jako służbę”, abyśmy go nie zniszczyli „i nie stali się kapłanami przedsiębiorcami, kombinatorami” i wieloma rzeczami, które oddalają od kontemplowania daru i od Pana, „który obdarzył nas darem kapłaństwa”. O tę łaskę Papież prosi dla wszystkich, a w szczególności dla tych, którzy świętują 25. rocznicę święceń.

(opr. Alessandro Di Bussolo)

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama